Helou!
Postanowiłam wrzucić kilka moich starych rysunków, bo stwierdziłam, że dawno nie było tu żadnego mojego szmelcu. A więc tym razem trochę was zaskoczę, bo oprócz jednego tradycyjnego i niezbyt oryginalnego rysunku Annabeth na jakimś świstku, zaprezentuję wam dwa digitale: jeden przedstawia Hestię o twarzy, która nie wyraża dosłownie NIC, co jest iście przerażające, a drugi – początkowo przedstawiał Rachel, ale po magicznym komputerowym pokolorowaniu i obróbce z myślą ‚I have no idea what I am doing’ przestała przypominać siebie. A ponieważ, jak się okazało, ściągnęłam Paint Tool SAI z jakiejś badziewnej strony, bo po miesiącu przestał działać, są to pierwsze i pewnie
ostatnie moje digitale na tej stronie.
PS Przyjmuję zlecenia do rysunków, jak ktoś chętny, to pisać w komentarzach! Może jeśli dostanę jakieś, to zmobilizuję się do pracy, bo ostatnio nie zrobiłam nic, co byłoby choćby
związane z rysowaniem -.- Bo najwyraźniej czwóra z plastyki nie jest wystarczająco mobilizująca…
Komentarze
Zostaw komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Niedopracowanie – tak bym określiła te 3 obrazki. Tyczy się to głównie 2 i 3 – oczy to jakieś nieokreślone, niedomknięte okręgi, z kółeczkiem w środku. I czy Hestia przygryza dolną wargę czy co?
Brwi to kreski ot tak narysowane, włosy nie mają żadnych odcięć w pasmach (mam nadzieję, że wiesz, o co mi chodzi). Mi nie przypadły do gustu, chociaż dzisiaj takie rysowanie się nazywa „własnym stylem”…
Nie, tego nie nazywa się ‚własnym stylem’. To się nazywa amatorszczyzną -.- Wiem, że do ideału wiele im brakuje, ale, jak wspomniałam, to moje pierwsze zetknięcie z tego typu pracami, a ponieważ nie mam ani doświadczenia, ani zbytniego talentu, szczególnie do digitali, można by przecież wybaczyć te niedociągnięcia, prawda? xP A co do ust Hestii – TO jest mój styl, bo właśnie tak zwykle rysuję usta. Czasem dolna warga jest w ogóle niewidoczna, a czasem wyłącznie zaznaczona jakąś kreseczką.
Masz rację, Ann wymaga dopracowania, ale czego się spodziewać po pracy robionej w czasie lekcji długopisem w serduszka i pisakami z Biedronki? >.<
I nie próbuję tu wymusić odpowiedzi typu 'piękne ;*', pisząc, że coś mi nie wychodzi, po prostu stwierdzam fakt i chcę poznać zdanie ludzi 'z zewnątrz', by wiedzieć, na jakim dokładnie poziomie są moje rysunki. Dzięki, że napisałaś, co naprawdę sądzisz o moich pracach, cenię w ludzich szczerosć, choć prawda nie zawsze jest usiana różami…
Annabeth ma bardzo krótkie włosy co sprawia, że wygląda trochę chłopięco. Rachel wyszła całkiem ładnie. Może to tak specjalnie, ale nie wiem co ona ma z tymi ramionami. Hestia trochę mnie przeraża, ale co tam ;).
Pozdrawiam.
Moja mina mnie rozwala (w sensie ta z rysunku) xD „tak, tak yhym no rozumiem… Ja chcę już iść kobieto daj mi spokój xD”
Jak dla mnie Ann ma za długą twarz, ale poza tym jest dobrze :P.
Mi najbardziej podoba się Rachel. Ona i Ann mają piękne oczy *.* Hestia też jest bardzo ładna, ale bez cieni jej twarz wydaje się bez wyrazu :/