To moje pierwsze opko na tej stronie, więc proszę o szczere opinie w komentarzach ;p. Dedykacja dla wszystkich, którzy to przeczytali
Przez chwilę myślałam, że przede mną stoi następny potwór. Ostatniego czasu walczyłam już z wieloma, uzbrojona tylko w sztylet, który znalazłam na wysypisku, gdzieś koło Gila Claw w Arizonie.
Ale myliłam się.
To była dziewczyna. Miała długie, rude włosy, które dziwnie kontrastowały z jej ciemnoniebieskimi oczami.
Uśmiechnęła się do mnie.
– Witaj – rzekła.
Słówko o mnie. Nazywam się Diana Harren i mam dwanaście lat. Przez około miesiąc błąkałam się po Ameryce, w poszukiwaniu miejsca, w którym mnie zaakceptują. O ile ktoś w ogóle zaakceptowałby dziewczynę z ADHD i dysleksją.
– Kim jesteś? – zapytałam.
– Nie poznajesz mnie? – odpowiedziała.
Rzeczywiście poznałam ją. Była dziewczyną z moich snów. Nawet ubrana była tak samo. Miała czarną pelerynę, a pod nią czerwony T-shirt i jeansy.
– Śniłam o tobie – powiedziałam.
– W ostatnich czasach spotykam dużo osób podobnych do ciebie. Nie wiedząc czemu oni zawsze o mnie śnią.
– Wiesz kim jestem? – zapytałam z nadzieją.
– Jesteś herosem, półbogiem, półczłowiekiem. Twój ojciec lub matka jest Olimpijczykiem
– Ale przecież bogowie nie istnieją.
– Ależ istnieją! I ja i ty jesteśmy ich dziećmi.
– Ja nawet nie wiem kim ty jesteś!
– Ach, zapomniałam. Mam na imię Claire. Dowiedziałam się, że jest takie miejsce jak Obóz Herosów. Musimy się tam dostać.
Zgodziłam się z nią. Powiedziała mi, że Obóz jest gdzieś na Long Island. Musiałyśmy przemierzyć kawałek kraju, jednak najpierw chciałyśmy odpocząć i położyłyśmy się spać pod gwiaździstym niebem.
Koniec 😀 Mam nadzieję, że się podobało ;P Jakby coś to wybaczcie za błędy
Schemacik się kłania. A było już go tak niewiele ostatnio… Przynajmniej dobrze, że nie satyr.
Tak czy siak opko jak na pierwsze to całkiem nieźle ci wyszło.
Witam nową Zoe-Dianę <3
Pozdrawiam
Nasza Zoe-Diana z pechem do boskiego chatu wysłała opko. Hmm… Błędów ortograficznych w sumie nie znalazłam, bo długie to to nie było. No i w sumie kłania nam się schemacik, jak Leosia wspomniała, tylko satyra brakowało. Mam nadzieję, że się fajnie rozkręci 😛
Może satyrek jeszcze będzie? xD
Muszę nad tym pomyśleć…
No schemacik, ale mały. 😛
Ja bardziej zwróciłam uwagę na to, jak Diana mówi o dysleksji i ADHD. To nie jest jakaś życiowa skaza, czy niepełnosprawność, a wielu ludzi tak to traktuje. I podkreślają w opowiadaniach jak to bohaterowie na to cierpią, jak im strasznie i są nie akceptowani. To trochę dziwne :/
A tak poza tym, to jest spoko Mam nadzieję, że następna część będzie dłuższa
Ja tu tylko podkreślam jak ludzie traktują ludzi z ADHD lub dysleksją… ;/ Mam na przykład w klasie kolegę, który nie ma wprawdzie ADHD, ale zespół, przez który zachowuje się dziwnie, a inni chłopcy dokuczają mu lub mówią, żeby coś zrobił, a on to robi, bo nie wie, że robi źle i wszystko jest na niego ;c
To kiepsko :/ Nie ogarniam takich ludzi, którzy zachowują się jak ci chłopacy.
Opowiadanie nawet fajne, ale może je trochę urozmaicisz ponieważ bardzo przypomina historię Annabeth .Czekam na kolejne ( dłuższe )
części.:D
dobry schemacik nie jest zły. No, może i są złe, ale ten jest znośny. Błąkanie się po Ameryce może być ciekawe ale wszystko zależy jak to rozwiniesz 😀
Malutki schemacik 😉 Po pierwsze wszystko dzieje się za szybko. Dziewczyna nawet zdesperowana nie uwierzyłaby Rudej od razu. Przecież jest heroską, która już walczyła z potworami! Wie, że niektóre są bardzo podstępne. Akcja za mocno pędzi, jak już mówiłam. A tak przy okazji, gdzie ona ją spotkała? Bo nie zapisałaś. A podróż już tylko z jednym herosem jest niebezpieczna i na pewno nie jeden potwór, by na nie wpadł. Powinnaś stawiać odczucia bohaterki, przemyślenia i opisy miejsc.
Pozdro ^^
W.O.W.
☼
♥Pisz CD :D♥
♫Nic dodać, nic ująć ♫
☼
Pozdrawiam,
Lumimo
Wiesz…
1. Schemat.
2. Najpierw zapaliłaś we mnie nadzieję tym: „To była dziewczyna. Miała długie, rude włosy, które dziwnie kontrastowały z jej ciemnoniebieskimi oczami.”
3. Potem mnie załamałaś jadąc dalej bez opisów, gnając strasznie.
4. I bez sensu wtrąciłaś ten opis siebie w środku. Ten fragment „odstaje” od reszty.
Rady na przyszłość:
1. Opisuj, opisuj i jeszcze raz: opisuj
2. Zwolnij.
3. Dodawaj: „odpowiedziała”, czy „powiedziała” itd. To dodaje dynamiki (nie zwiększa tempo, ale urozmaica i wiadomo co kto mówi 😉 )
Nie załamuj się, mnie bardziej zjechano przy pierwszym opku 😉
Pisz cd, napewno sie poprawisz, chętnie przeczytam, co do mnie nie podobne 😉
Dzięki za rady, jak już wspomniałam to moje pierwsze opowiadanie Będę pamiętać o opisach ;>
Dzięki za rady, jak już wspomniałam to moje pierwsze opowiadanie
Tak szczerze mówiąc, to opowiadanie niezbyt przypadło mi do gustu. Widziałam i czytałam na RR już takich trylion – wszystkie o tej samej tematyce. Nie zauważyłam, byś wykazała się tu czymś bardziej oryginalnym, niż pojechaniem na maksa po schemacie. Tekst nie jest zbyt spójny, a Ty na dodatek robisz jeszcze powtórzenia przy dialogach. Wciskasz też w środek tekstu rzeczy, które powinny znajdować się na początku. Oprócz tego długość, a raczej jej brak kłuje w oczy. Nie ma tu też opisów, co bardzo mnie boli, gdyż jestem osobą, która takowe kocha. Jedynym plusem jest poprawność w zapisie tekstu (akapity, wcięcia, dobra ortografia i interpunkcja). Za całokształt postawiłabym 3= Sorka. Czekam na następne opko, które (mam nadzieję) będę mogła lepiej skomentować.
Na razie pojechałaś troszeczkę po schemacie, tak zaczyna się połowa opowiadań. Nic niezwykłego się nie dzieje, ale mam czas, poczekam, może rozwinie się w coś ciekawego.
Diana za szybko uwierzyła tej dziewczynie. Jakaś nieznajoma przychodzi do ciebie i mówi, że jesteś półbogiem, i żebyś poszła z nią w bezpieczne miejsce? Nawet po doświadczeniu z potworami (a może szczególnie) byłabym sceptyczna. Błędy, schemat… ale pożyjemy, zobaczymy: może następna część będzie troszkę lepsza.
Nieźle, nieźle. Nie mogę się doczekać dalszych części. Zaintrygowałaś mnie tym początkiem :D.