• Nowości
  • Zapowiedzi
  • Książki
    • Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy
      • Złodzieje Pioruna
        • Złodziej Pioruna
        • Kup teraz
      • Morze Potworów
        • Morze potworów
        • Kup teraz
      • Klatwa Tytana
        • Klatwa Tytana
        • Kup teraz
      • Bitwa w labiryncie
        • Bitwa w Labiryncie
        • Kup teraz
      • Ostatnia olimpijczyk
        • Ostatni Olimpijczyk
        • Kup teraz
      • Pakiet Percy Jackson 2016
        • Pakiet Percy Jackson 2016
        • Kup teraz
    • Kroniki Rodu Kane
      • Czerwona Piramida
        • Czerwona Piramida
        • Kup teraz
      • Ognisty Tron
        • Ognisty Tron
        • Kup teraz
      • Cień Węża
        • Cień Węża
        • Kup teraz
    • Olimpijscy Herosi
      • Zagubiony Heros
        • Zagubiony Heros
        • Kup teraz
      • Syn Neptuna
        • Syn Neptuna
        • Kup teraz
      • Znak Ateny
        • Znak Ateny
        • Kup teraz
    • Apollo i boskie próby
      • Ukryta wyrocznia
        • Ukryta wyrocznia
        • Kup teraz
      • Mroczna przepowiednia
        • Mroczna przepowiednia
        • Kup teraz
    • Magnus Chase i bogowie Asgardu
      • Miecz Lata
        • Miecz Lata
        • Kup teraz
      • Młot Thora
        • Młot Thora
        • Kup teraz
    • Dodatki
      • Archiwum Herosów
        • Archiwum Herosów
        • Kup teraz
      • Greccy bogowie według Percy’ego Jacksona
        • Greccy bogowie według Percy’ego Jacksona
        • Kup teraz
      • Berło Serapisa i inne opowiadania
        • Berło Serapisa i inne opowiadanie
        • Kup teraz
      • Greccy herosi według Percy’ego Jacksona
        • Greccy herosi
        • Kup teraz
      • Morze potworów. Komiks
        • Morze potworów. Komiks
        • Kup teraz
      • Przewodnik po świecie herosów. Percy Jackson i bogowie olimpijscy
        • Przewodnik po świecie herosów. Percy Jackson i bogowie olimpijscy
  • Opowiadania
  • Konkursy
  • O autorze
  • Kontakt
Zaloguj się Załóż konto
Rick Riordan
Ciemność
Available styles
MENU
  • Nowości
  • Zapowiedzi
  • Książki
    • Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy
      • Złodzieje Pioruna
        • Złodziej Pioruna
        • Kup teraz
      • Morze Potworów
        • Morze potworów
        • Kup teraz
      • Klatwa Tytana
        • Klatwa Tytana
        • Kup teraz
      • Bitwa w labiryncie
        • Bitwa w Labiryncie
        • Kup teraz
      • Ostatnia olimpijczyk
        • Ostatni Olimpijczyk
        • Kup teraz
      • Pakiet Percy Jackson 2016
        • Pakiet Percy Jackson 2016
        • Kup teraz
    • Kroniki Rodu Kane
      • Czerwona Piramida
        • Czerwona Piramida
        • Kup teraz
      • Ognisty Tron
        • Ognisty Tron
        • Kup teraz
      • Cień Węża
        • Cień Węża
        • Kup teraz
    • Olimpijscy Herosi
      • Zagubiony Heros
        • Zagubiony Heros
        • Kup teraz
      • Syn Neptuna
        • Syn Neptuna
        • Kup teraz
      • Znak Ateny
        • Znak Ateny
        • Kup teraz
    • Apollo i boskie próby
      • Ukryta wyrocznia
        • Ukryta wyrocznia
        • Kup teraz
      • Mroczna przepowiednia
        • Mroczna przepowiednia
        • Kup teraz
    • Magnus Chase i bogowie Asgardu
      • Miecz Lata
        • Miecz Lata
        • Kup teraz
      • Młot Thora
        • Młot Thora
        • Kup teraz
    • Dodatki
      • Archiwum Herosów
        • Archiwum Herosów
        • Kup teraz
      • Greccy bogowie według Percy’ego Jacksona
        • Greccy bogowie według Percy’ego Jacksona
        • Kup teraz
      • Berło Serapisa i inne opowiadania
        • Berło Serapisa i inne opowiadanie
        • Kup teraz
      • Greccy herosi według Percy’ego Jacksona
        • Greccy herosi
        • Kup teraz
      • Morze potworów. Komiks
        • Morze potworów. Komiks
        • Kup teraz
      • Przewodnik po świecie herosów. Percy Jackson i bogowie olimpijscy
        • Przewodnik po świecie herosów. Percy Jackson i bogowie olimpijscy
  • Opowiadania
  • Konkursy
  • O autorze
  • Kontakt
Home  /  Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy  /  Córka Ateny V (1)
Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy

Córka Ateny V (1)

Przez adminka 29 kwietnia 2013

Tak, możecie zacząć klaskać – napisałam kolejną serię tej porażki… Więc miłego czytania. Aha i wprowadzam nową zasadę: CZYTASZ = KOMENTUJESZ. Dla… hm… Kto sobie zasłużył? Może Hestia >Pigiel<. Tak, Hestia to dobry patent na dedykację.

Chione

Uśmiecha się czy śmieje się z nas?
Przewrotny los, wszystkiego na raz,
Nie uda się podstawić pod wzór,
Umiera Król i rodzi się Król,
Kochajmy to,
To wszystko, co nasze,
Zostawmy to,
Co ginie jak zasięg,
To czego brak niech będzie jak sekret,
Chce czytać to z oczu Twych codziennie!

Liber & Natalia Szroeder – „Wszystkiego na raz”

Stałam sama na ciemnym peronie metra. W oddali słychać było odgłosy, jakie wydaje na co dzień Warszawa – huk przejeżdżających ulicą samochodów i głośne trąbienia klaksonów należących do  zdenerwowanych kierowców. Nawet to, że znajdowałam się pod ziemią, ani trochę nie odcinało mnie od tego zgiełku. Wręcz przeciwnie – powiększało go, gdyż uderzające o jezdnię koła pojazdów i inne dźwięki wracały do mnie z potrójnym echem.

Z moich ust przy każdym oddechu wydobywał się obłoczek pary. Chłodne, poranne powietrze wdzierało się przez cienką kurtkę, sprawiając, że drżałam.

Spojrzałam na zegar wiszący pod sufitem. Właśnie wybiła piąta nad ranem. Ziewnęłam. Spytacie zapewne, co robiłam tu, o tak wczesnej porze. Odpowiedź jest prosta i zwięzła – próbowałam być NORMALNA. Od roku nie zaatakował mnie ŻADEN potwór. Skończyłam już osiemnaście lat. Mieszkałam w Warszawie i było mi dobrze. Cały ten mitologiczny świat zniknął za Mgłą. Nie pamiętałam już nawet, jak nazywał się mój były chłopak. Ani jak wyglądał. Pozostało tylko wrażenie, że był. Nic więcej…

Otarłam z policzka samotną łzę. Straciłam to wszystko. Dobrowolnie oddałam. Teraz zostałam sama. Nikt ze świata śmiertelników nie byłby w stanie mnie zrozumieć. A przysięgłam sobie, że już nigdy powrócę do Obozu Herosów. Nigdy…

Wokół mnie trwała cisza. Usiadłam na jedynej, w miarę czystej, metalowej ławce. Spojrzałam na swoje długie, pomalowane na głęboką czerń paznokcie. Na nogach miałam obcisłe, różowe rurki. Nudziło mi się. Dla zabawy zastukałam obcasami w szare płytki, którymi wyłożono stację metra „Wierzbno”.

Miałam się zmienić, prawda? Miałam udawać kogoś innego… Doskonale poradziłam sobie z tą rolą. Jeszcze dwa lata temu za Chiny nie zmusilibyście mnie do ubrania szpilek, czy pomalowania paznokci. A teraz…? Stałam się plastikiem.

Podniosłam wzrok znad butów i… przeraziłam się na widok tego, co zobaczyłam. O, cholera. W moją stronę zmierzała trójka brzydkich wyrostków, ubranych w szare dresy.

Rozejrzałam się wokoło. Nikogo tam nie było… NI-KO-GO. Może przejdą obok mnie i tyle, pomyślałam, równocześnie próbując w to uwierzyć. Jednak jak z moim szczęściem, te żule miały przejść obok obojętnie, no jak?!

Otoczyli mnie. Wpadłam w dziką panikę, ale nie zamierzałam tego okazywać. Byli najwyraźniej pijani, a to znaczy, że powolniejsi. Tylko jak się walczyło…? Jak się walczyło bez broni…?

– Ej, chodź z nami – zawołał, a właściwie „wydyszał” mi prosto do ucha jeden z nich, osiłek o czarnych, tłustych, zapewne długo niemytych włosach.

– Do mnie mówisz? – zapytałam, próbując wyglądać na zbulwersowaną, zamiast wrzasnąć ze strachu. – Do mnie?

Moja ręka sama wystrzeliła do przodu i zaryła paznokciami w jego nieogolony policzek. Wrzasnął z bólu i odskoczył.

Koledzy czarnowłosego spojrzeli na mnie z rządzą mordu w oczach.

– Mogło być miło – warknął pryszczaty rudzielec – ale będzie niemiło.

– Chyba mamy zupełnie różne definicje tego słowa – odpyskowałam.

Zanim zdążyłam cokolwiek uczynić, rzucili się na mnie. Powiem szczerze – zatkało mnie. Kompletnie nie wiedziałam co robić. Pustka. W ręce jednego z dresiarzy błysnął nóż. Pisnęłam i odskoczyłam gwałtownie w bok. Rudzielec zaszedł mnie od tyłu i poczułam uderzenie w głowę. Otępiło mnie do reszty. Upadłam na ziemię, zupełnie nie mogąc utrzymać się na nogach. Poczułam ręce na ramionach, ale nie miałam siły ich strząsnąć. Ktoś odciągnął mnie w bok. Gdzieś obok słyszałam odgłosy szamotaniny i… czyżby greckie przekleństwa?

Nagle wszystko ucichło.

Nad sobą zobaczyłam zatroskaną twarz. Zamrugałam. Ta twarz była znajoma… Chłopiec o jasnych blond włosach z opaloną skórą, niebieskimi oczami i ładnym, delikatnie zakrzywionym nosem. Wpatrywał się we mnie przestraszony. Dopiero po chwili dotarło do mnie, że coś mówi. Spróbowałam się skupić, aby wyłonić z ciszy choćby jedno słowo.

– …Ewa

Dokładnie tyle usłyszałam.

Moje imię.

On mnie znał…

Nie zdążyłam skojarzyć nic więcej, bo po chwili zapadłam się w czarne otchłanie nieprzytomności.

**********

– Ewa, stój! Ewunia, proszę stój! Nie rób tego! Proszę, nie rób tego! – kto tak krzyczał? Co ja niby robiłam?

Rozejrzałam się wokół siebie. Śniłam, to było pewne. Przed sobą wyraźnie widziałam swojego klona. Minął mnie, jakbym była niewidzialna. Cóż… Może i byłam. To przecież sen, a w nim wszystko mogło się zdarzyć. Za nim wpadli na czarną jezdnię, na krawędzi której stałam, dwaj chłopcy i dziewczyna. Dwaj czarnowłosi i blondynka.

Klon przesadził kilkoma susami autostradę i pognał do lasu.

Nie pozostawiło mi to żadnego wyjścia. Musiałam zrobić to samo. Rzuciłam się biegiem przed siebie, co chwila naprowadzana dźwiękiem łamiących się pod stopami drugiej mnie, gałązek. Za sobą słyszałam odgłosy pogoni. Byłam szybka. Udało mi się dogonić drugą wersję Ewy Holt, akurat, gdy zaczęła zwalniać. Dotrzymując sobie kroku, niespiesznie weszłyśmy na wielki most. Wokół niego rozciągały się gigantyczne wody Missisipi. Była ciemna noc. Dało się słyszeć tylko oddalone nieco odgłosy miast. Wyglądałyśmy identycznie. Różniła nas tylko jedna rzecz – ubiór. Mój wylansowany, drogi. Jej zwykły, chłopięcy. Miała na sobie zwyczajne dżinsy-rurki, nie powleczone żadnym kolorem, nieco za dużą, pomarańczową koszulkę z Obozu Herosów, białą bluzę i podniszczone converse’y. Ot, zwykła chłopczyca… Jak ja, kiedyś.

Westchnęłam.

I zobaczyłam co robi mój klon, a właściwie klonica… Wspięła się na barierkę. I spojrzała w dół.

Na most wpadli blondynka i czarnowłosi chłopcy. Zaczęli wrzeszczeć, wymachiwać rękami, kazać jej schodzić. Rzecz jasna – bez skutku.

– Odsuńcie się, albo skoczę – powiedziała histerycznym głosem przyszła samobójczyni.

– Kochanie, błagam cię! Wrócę do ciebie, tylko zejdź! Wszystko będzie jak dawniej! Zapomnisz, że Mateusz istniał kiedykolwiek! – krzyczał jeden z chłopców, ten wyglądający bardziej na Emo.

Skądś go znałam… Ale skąd?!

– Proszę, siostrzyczko, zejdź! – zaczęła blondynka. – Ja cię tak kocham…

– Wcale mnie nie kochasz! Jesteś potworem! – wrzasnęła klonica. – Zabrałaś mi jedyną osobę, którą kochałam… Mateusza. Percy’ego też wtedy zraniłaś! Już nie pamiętasz?

Drugi chłopak stał cicho, nie odzywając się. Jego oczy patrzyły z takim smutkiem…

– Jeszcze raz proszę, nie rób tego… – zaoponował ostatni raz Emo.

– Po co…? Dlaczego mam tego nie robić…? Przecież was nie obchodzę.

I skoczyła.

Obudziłam się z krzykiem.

***********

-AAAAAA!!!

Spróbowałam wyplątać się z kołdry. W rezultacie udało mi się zepchnąć głową poduszkę, gdy ciało cały czas tkwiło uwięzione między poszewką, a puchową pierzyną. Nie mogłam otrząsnąć się ze strasznego snu, miotałam się panicznie, jak głupia. To tyle, co do mojego porażającego intelektu. Po jeszcze kilku próbach wydostania się z pościeli, wylądowałam na podłodze w jeszcze bardziej ciasnym kokonie, niż poprzednio.

– Może ci pomóc? – Podskoczyłam, jak oparzona, gdy nad moim uchem rozległ się łagodny głos.

To był ten chłopiec, który uratował mnie przed dresami. Mój wybawca.

Zamrugałam.

– Chętnie skorzystam – uśmiechnęłam się niepewnie.

Po pierwsze: co on robił w moim domu…?  Po drugie: skąd go znałam? Po trzecie: czy miał coś wspólnego z moją mitologiczną, można powiedzieć, przeszłością? Chłopak podszedł do mnie i pomógł mi wyplątać się z tej strasznie pozwijanej kołdry.

Wyglądał uroczo, po prostu jak śliczne uosobienie łagodności. Był mniej więcej w moim wieku. Idealna osoba.

Dobra, teraz przejdźmy do tego co zrobiłam. Wiem, zdziwicie się: wspięłam się na palce (był ode mnie wyższy) i mocno go przytuliłam. Możecie nazwać mnie idiotką. Pozwalam. Tym razem nie pozbawię Was za to głów. Ale tylko tym razem! Za następnym polecam rezerwować sobie już miejsce na cmentarzu…

Po chwili wahania mocno mnie do siebie przycisnął.

– Dziękuję ci za ratunek – szepnęłam.

– Nie ma za co. Pokonanie jakichś dresów nie było dla mnie problemem. – Po tych słowach zrobiło mi się jakoś dziwnie… głupio. – Poza tym tęskniłem za tobą – dodał po chwili.

Taaa. Boski chłopak w moim domu, który właśnie wyznaje mi, że umierał z tęsknoty za mną (no okej, może przesadzam), a ja nawet nie pamiętam, jak miał na imię… Brawo, Ewuniu.

Odchrząknęłam.

– A tak w ogóle, to kim ty jesteś? – zadałam kluczowe pytanie.

Odskoczył, jak oparzony.

Możecie zacząć oklaskiwać moją głupotę.

– To jakaś twoja gra? Nie pamiętasz mnie? Byłaś wtedy przymulona i smutna, ale myślałem, że mnie zapamiętasz… Najwyraźniej się myliłem.

– Moment. Jesteś moim byłym chłopakiem? – zaczęłam zgadywać.

Wytrzeszczył oczy.

– Wierz mi, że chciałbym być… – Nagle zorientował się, co palnął i zasłonił usta ręką, jakby próbował zatrzymać w buzi słowa, które wypowiedział. – …ale nie jestem – dokończył.

– Okej. To może… zaraz, czyim byłeś dzieckiem w tym Obozie Herosów?

– Apolla – powiedział smutno. – Co się stało, że prawie nic nie pamiętasz?

– Nie chciałam pamiętać. Zresztą Mgła była silniejsza niż moja pamięć… – odparłam krótko.

– Poczekaj, może mam coś oszukującego mgłę – mruknął pod nosem i odszedł w głąb mieszkania.

Miałam chwilę dla siebie. Spojrzałam w lustro… i prawie wrzasnęłam. To byłam JA?! Czerwono-rude, mokre od potu włosy opadały tłustą zasłoną na twarz. Zza tej kurtyny widać było moją śliczną, umazaną czarnym tuszem do rzęs, różem, kredką do oczu i podkładem, twarz. No nic, tylko się we mnie zakochać. Tak cudnie wyglądałam, o ubraniu już nie wspominając. A może wspomnę. Moje drogie, różowe rurki szlag trafił – rozdarcia na kolanach świadczyły same przez siebie, że tandety nie da się już uratować. Kurtka… No kurtki nie było. Niegdyś biała, cienka bluzka była po prostu czarna. Nie polecam wywalania się na środku dworca w drogich ciuchach, gdy przed chwilą minęła ulewa. Z ubrań nic się nie ostanie.

Wsunęłam palce we włosy, by choć trochę je ułożyć i zamarłam. Pod palcami poczułam zaschniętą krew. Jednak nie czułam żadnego bólu. Co do cholery się tam stało? Na razie nie miałam czasu nad tym rozmyślać.

Zegar na ścianie wskazywał szóstą trzydzieści. Mogłam jeszcze zdążyć do szkoły…

Syna Apolla wrócił do pokoju. W ręce trzymał fiolkę z płynem o pięknej, srebrzystej barwie.

– Wypij to – polecił mi.

Miałam zapomnieć. Ale sobie przypomnę. Ból po odsunięciu się od przyjaciół, miał powrócić. Nic miało nie być już takie samo, jak było przez dwa lata. Ale czy nie tego chciałam? Nie chciałam znów być Ewą z Obozu Herosów? Czy nie chciałam znów znaleźć się wśród mych kolegów i koleżanek? Będą chcieć znów się ze mną przyjaźnić? Będą chcieć w ogóle zadawać się z kimś, kto ich opuścił? Nie miałam półboskiego pojęcia.

– Czas powrócić do naszego świata – oświadczyłam i gwałtownie wyrwałam synowi boga sztuki flakonik z ręki.

Wypiłam do dna.

Wiem, że to była porażka, ale mam nadzieję, że podobało się choć jednej osobie. Powtórzenia na końcu były celowe.

Pozdrawiam

Chione

tagi: Chione
Poleć
Poprzedni artykuł
Obrazowo by Vitania
Następny artykuł
Znak oceanu (3)

o autorze

adminka

powiązane posty

  • WTEDY WSZYSTKO SIĘ ZACZĘŁO!
    Administracyjne, Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy, Urodzinowo, Złodziej Pioruna

    WTEDY WSZYSTKO SIĘ ZACZĘŁO!

  • Najlepsze prezenty dla Herosów
    Administracyjne, Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy

    Idealne prezenty dla Herosów

  • Untitled design (38)
    Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy, Zapowiedzi

    Grafiki z ilustrowanego „Złodzieja Pioruna”

Komentarze

  1. fala1
    29 kwietnia 2013 w 07:21

    TAK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NAPISAŁAŚ KONTYNUACJĘ!!!!!!!!!!!!!! 😀 😀 😀 😀 😀 😀 😀 😀 😀 OCZYWIŚCIE OPKO PRZEBOSKOCUDOWNE!!!! :) DAWAJ SZYBKO CD!!!!!!!!!!!!!!!! CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ :) :) :) :) :) :) :)

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  2. LEOszczura
    29 kwietnia 2013 w 08:29

    Super miszczu 😀 Tylko że… ona ma na sobie tyle plastiku… 😛 Dawaj CD :)
    Bez zastrzeżeń.

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  3. magiap
    29 kwietnia 2013 w 10:58

    Ewcia wraca. Bardziej epicki powrót może mieć tylko tylko Chuck Norris, ewentualnie Batman lub Naruto. Wiedziałam, że nie opuścisz „Córki Ateny” 😀 Nie wiesz jak się ucieszyłam na jej widok. Pisz szybciutko dalej, bo nie mogę się doczekać reakcji wszystkich na jej powrót do Obozu 😀 Jupi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    PS Ale zrobienia z nie plastika to ja NIE WYBACZĘ…

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  4. Melia
    29 kwietnia 2013 w 11:49

    Członkini klubu Dresów czuje się urażona xD
    Włosy myjemy codziennie, a od piwa się wstrzymuję xD Ten opis jest wysoce niepoprawny xD
    No i nie wiem, jak z różowych rurek można zostać plastikiem? Ja mam czerwone to jestem pąłkię? Nat będzie wiedziała o co chodzi, nieważne.
    zaoponował – zaproponował
    i powinnaś zrobić przerwę przed zakończeniem a tym „Mam nadzieję…” itp.
    Ja już czytłam i znasz mą opinię 😀
    a tak PS – uwielbiam twoje poczucie czasu „robię sobie przerwę na rok et cetera…” a opko… ile minęło? Miesiąc? Moooże dwa 😀

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  5. Nozownik7
    29 kwietnia 2013 w 12:33

    -,- Znowu genialne. Znowu świetne. Znowu boskie. Znowu herosowe. Znowu ciekawe. Znowu zabawne. Znowu emocjonujące. Znowu niebiańskie. Znowu realistyczne. Znowu piękne. Znowu wspanaiłe. Znowu wpadam w deprechę. ZNOWU. -,- Chio, wiesz co? Gdzie ty kupujesz tyle weny i talentu? Bo w Piotrze i Pawle jej nie ma, w Biedronce nie ma, w Dino nie ma, we wszystkich sklepach jakich byłem nie ma. Masz taki genialny styl, epitety. I wogóle : EVA COME BACK! 😀 Wejście smoka. Twoje opowiadanie wprowadza mnie w taki stan zamyślenia, że cały czas zastanawiam się co dalej. Jak w Igrzyskach Śmierci. No i Mateusz nadszedł. Mam nadzieję, że będą parę. Wolę go niż Chrisa Emo Co Jest Mroczne I Jakieś Takie Fajne Innovilusa. W każdym razie, proszę o CD na wczoraj i dobudowuję twój kolejny posąg na Ołtarzu Pisarstwa w moim pokoju. Brawo, siostra :*

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
    • Melia
      29 kwietnia 2013 w 20:13

      *Mhroczne, on był Mhroczny xD

      Zaloguj się, aby odpowiedzieć
    • Chione
      4 maja 2013 w 20:07

      Jak możesz nie kochać Christiana?!
      NO FOCH! 😛
      On jest przecież takim ROMANTYCZNYM udekorowaniem opowiadania… [maślane oczy]
      No tak… jesteś chłopakiem. xD

      Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  6. Annabeth2000
    29 kwietnia 2013 w 13:07

    Kocham to. Nie wiesz jak mnie ucieszyłaś tym opkiem. Czekałam na powrót. A ten powrót to cos.

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  7. carmel
    29 kwietnia 2013 w 13:17

    Ja wolałam Chrisa, ale kontynuując – OPKO ŚWIETNE. Nieziemskie, cudowne itp. Dziwi mnie to jak Ewa się zmieniła. A ta historyjka z samobójczynią może się spełni – herosowe sny są przecież tak jakby wizjami, no nie? Jestem ciekawa, czy jak Ewa odzyska świadomość dostanie zawału jak zobaczy siebie umalowaną i w rurkach, czy zostanie przy tym stylu. Ja mam nadzieje, że nie, bo sama, kierując się tym opkiem uznaję, iż ubieram się czasem jak chłopczyca 😉

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  8. Celahir
    29 kwietnia 2013 w 14:04

    Szczerze? Nie wiem co napisać. Dawno nie czytałem Twoich opowiadań, więc wielu rzeczy nie kojarzyłem. Pomimo to, czytałem to z wyraźną przyjemnością. Aż przyjemnie było patrzeć na te delikatnie wtrącone opisy, których było ani nie za dużo, ani nie za mało. Doświadczenie przeszło stu opek daje o sobie znać :)
    Ogólnie, tak jak napisałem już wcześniej, bardzo dobrze napisane, aczkolwiek końcówka wydała mi się odrobinę niedopracowana. Nie umiem tego deokreślić, ale o ile wszystko czytało się naprawdę dobrze, to fragment pod koniec już gorzej, ale może to tylko moje urojenia :)
    Celahir Amras Falassion

    PS. Daj mi kontakt do Twojego dostawcy weny, bo mój coś nawala. Ale może, podkreślam, MOŻE w przyszłym tygodniu wsadzę „Syna Wiatru”, o którego mnie tak męczyłaś 😉

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  9. Ziya
    29 kwietnia 2013 w 15:44

    Jestem jedyna osoba,ktora nie czytala pozostalych czesci?xD Wyobrazam sobie,ze musialy byc megaepickie xD
    Napisalas to tak,ze mogloby to stanowic osobna historie :3
    Czekam na cd 😀

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  10. Pallas Atena
    29 kwietnia 2013 w 16:36

    Kocham Cię za kontynuację. 😀
    Moje zdanie? Jak zwykle takie samo – genialna część. Każde wydarzenie można sobie dokładnie wyobrazić, styl sprawny i przyjemny. Aż się zaczynam zastanawiać, czy Ciebie aby już nie nudzą te moje komentarze… opinia ciagle ta sama. xD
    Ale tym plastikiem to mnie zaskoczyłaś. :O Żeby Ewcia? Shok.

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  11. Leona99
    29 kwietnia 2013 w 16:39

    Nareszcie Ewa come back! Jestem równie zbulwersowana jak Mel! Jak mogłaś nami wytrzeć podłogę metra? :c
    Trochę jestem na ciebie zła, bo ja się tak czasem ubieram i to wcale nie jest styl „chłopczycy”. Według mnie prędzej w dresach.
    Nie znalazłam błędów. Zbyt wciągnęło. Strasznie się cieszę na kontynuację!
    Pozdrawiam 😉

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  12. Hestia
    30 kwietnia 2013 w 15:38

    No mnie na blogu nie ma przez 2 dni i tu taka niespodzianka <3. Cudownie Ci wyszło i (jak to mawiają w tap madel xD) no nie bądź już taka skromna, przecież wiesz, że wszystkim się spodoba ;3. Nie wiem co powiedzieć. Strasznie dziękuję za dedykę 😀

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  13. Katoptris1202
    1 maja 2013 w 16:47

    Naprawdę świetne 😀 Baaardzo mi się podoba :)

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  14. Annabeth1999
    2 maja 2013 w 17:04

    Widziałam fragment już wcześniej, ale powtarzam. Super. 😀

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  15. Annel
    4 maja 2013 w 12:04

    Fajne :)

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć

Zostaw komentarz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Najnowsze posty

  • Pierwszy rozdział Tristan Strong wciąż uderza adminka 4 lutego 2025 NOWOŚĆ, Rick Riordan Przedstawia
  • Poetycko by Quickdroo Quickdroo 21 stycznia 2025 POETYCKO
  • Tristan Strong wciąż uderza – znamy datę premiery! adminka 21 stycznia 2025 Administracyjne
stopka 3

Poznaj wszystkie książki
Ricka Riordana

 
ZOBACZ WSZYSTKIE
stopka 2

Ostatnio wydane

Gniew potrójnej bogini
16 października 2024
ZAMÓW TERAZ
stopka 1

Nadchodzące Premiery

 
Tristan Strong wciąż uderza
11 lutego 2025
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ

    Najnowsze komentarze

  • stopka 1 – Rick Riordan […] Tristan Strong wciąż uderza 12 lutego 2024 DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ Poleć Poprzedni artykułNowe okładki serii Percy Jackson i Bogowie […]
  • Quickdroo Pierwszy też jest moim ulubionym z tej trójki! Dziękuję za miłe słowa i uwagi, i dobrze widzieć, że dalej tu zaglądasz, hestia ;D
  • hestia149 Pierwszy skradł moje serce najbardziej, ostatni zauroczył swoim rytmem (który, co prawda, mógłby jeszcze być bardziej doprecyzowany - szczególnie trzecia zwrotka), drugi chyba pozostawił najwięcej znaków zapytania. Wszystkie skłoniły do refleksji. Dobrze widzieć, że dalej piszesz, Quickdroo:) hestia149
  • ♥Annabelle♥ To naprawdę miłe wspomnienia. ♥️

Na skróty

  • Galeria
  • Kontakt
  • Książki
  • Opowiadania

Zapisz się do boskiego newslettera

Bądź na bieżąco co nowościami i opowiadaniami jakie  dodajemy w naszym serwisie.!

Please wait...

Thank you for signing up!

Copyright © 2016 by Rick Riordan Blog - Wszelkie prawa zastrzeżone
powered by Mamezi Logo
Ten serwis używa plików cookies - zobacz więcej. Korzystanie z Serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza zgodę na używanie cookie.Rozumiem
Polityka cookies

Necessary Always Enabled