Dobra… Druga z trzech części. Nie przeciągam dłużej – dedykacja dla Eir i Cllarissy, Hadesika (TAK, Z DUŻEJ), Boginka i Celahiriusa 😀
Część pierwsza: http://rickriordan.pl/2012/06/nic-naprawde-nic-nie-pomoze-jesli-ty-nie-pomozesz-dzis-milosci/
Część Druga
DECYZJA
Ludzie podejmują decyzje każdego dnia, a te decyzje są tym, co nas definiuje. Niektórzy z nas wybierają bycie lojalnym, chociaż jesteśmy wściekli i skrzywdzeni, niektórzy z nas wybierają bycie odważnym, chociaż jesteśmy przerażeni własnymi myślami, inni wybierają wykreślenie, gdy mogą odejść, ale co z tymi biednymi ludźmi, którzy zostali przytłoczeni okolicznościami? Co stanie się z tymi, którym nie pozostało żadnego wyboru?
Klęczę na brzegu jaskini, miejsca, w którym miałam być szczęśliwa. Łzy żłobią korytarze w moim bladym obliczu, a ciało przeszywają dreszcze. Zdrada bogów? To nie może być prawda.
A jednak… Bo zdradą, ich zdaniem, jest miłość do mnie. A raczej to, że ja ją odwzjemniam.
Pierwszy był Dionizos. Zobaczył mnie, gdy rozczesywałam włosy kąpiąc się w rzece. Próbował mnie złapać. Ale udało mi się uciec, choć nie na długo.
Potem wpadłam w oko samemu władcy Nieba, Zeusowi. Ale stary Błyskawica zbyt zasiedział się na tronie, by mnie dogonić.
Ale nie Apollo. Strzała Erosa trafiła go wyjątkowo głęboko, w samo serce. On mnie kochał. Do tego stopnia, że oszalał. Gdy odtrąciłam jego oświadczyny, przerażona obłędem w jego oczach, wściekł się. Próbował wziąć mnie siłą.
I wtedy pomógł mi Eol. Obronił mnie i zaopiekował się. Pokochał. A teraz przeze mnie nie żyje.
– Mój brat miał w tym swój udział. Nie jestem z tego dumna – słyszę głos za sobą.
Należy do czarnowłosej nastolatki w biaym topie na jedno ramię i szarych jeansach. Przez plecy ma przerzucony kołczan, bawi się cięciwą łuku.
– Ale nie zmienię tego – stwierdza przeszywając mnie spojrzeniem w kolorze płynnego srebra. – Jestem Artemida. Bogini dzikiej natury i młodych dziewcząt. Anastazjo, czy chcesz dołączyć do Łowów?
***
Zgodziłam się. Wtedy nie miałam nic do stracenia. W ostatniej chwili, tuż przed pokazaniem się Hermesa z rozkazem natychmiastowego pojawienia się na Olimpie… Oni… Chcieli siłą zmusić mnie do małżeństwa z Apollem. Gdyby nie Pani, dziś pewnie niańczyłabym dzieci mojego największego wroga.
Bo to bóg sztuki sprawił, że mój niedoszły mąż zginął. Jedyna osoba, na której mi tak naprawdę zależało…
Jestem wdzięczna córce Leto. Ale równocześnie jej nienawidzę. Jest mściwa i okrutna, karze surowo za najdrobniejsze nawet przewinienie. I gardzi mną. Za miłość do Eola.
Wiem, że może nie żyć. Ale czuję, że to niemożliwe. Wiatru nie da się zabić. Może wydawać się, że jest uwięziony, zaprzęgnięty do pracy, ale to niemożliwe. Wiatr jest zawsze wolny.
A ja… Kocham wolność. Mam dość życia pod jarzmem Wielkich. Nie chcę, by decydowali za mnie w najdrobniejszej nawet kwestii… Żeby zabierali mi szczęście. I miłość.
Ostatnie, co mi pozostało…
CDN
Od Autorki:
Cllar, nie morduj mnie, błagam. Wiem, że powinnam wysłać to daaaawno temu. I powinno być dłuższe. Ale skończyłam! Chyba to się liczy. Na ostatnią część nie będziecie musieli czekać tak długo 😉 Mam ją napisaną i wyślę, gdy tylko będzie więcej niż 5 komentarzy. Albo równo tydzień później.
Zarąbiste. Czekam na CD 😛
Genialne. Wyczekuje CD
Extra, ale ta długość? Chcę dłuższe!
Zgadzam się z carmel. To jest stanowczo za krótkie. TO. MA. BYĆ. DŁUŻSZE. Przynajmiej następna część. Genialny pomysł z driadą, no i z Eolem… W ogóle mrauuuuuu i czekam na CD.
Artemis taka wspaniałomyślna… Mimo że surowa…
Ale nie rób z niej złej postaci, oki? *robi słodkie oczka*
Fajne BD 5 komentem 😀 HSHAHAH
Wyślij tą trzecią część jak najszybciej! JUŻ DOŚĆ CZEKALIŚMY!!!! Doczekać się już nie mogę 😀
Żeby nie było, że słodzę, ale…
TO JEST CUDOWNE!
Właśnie takich opowiadań mi brakowało! Już nie mogę się doczekać, kiedy przeczytam wszystkie Twoje prace, z którymi jestem zaległa.
Hmmm… Ciekawe. Jestem mega ciekawa, jak to rozwiniesz i co się dalej stanie. Apollo złą postacią? Jak dla mnie trudne do uwierzenia, ale możliwe. Masz genialne spostrzeżenia- co do wstępu oraz tego, że wiatr zawsze bd wolny… Cudowne 😀
jeju Bog kocham Cię xD 😀 nie bylo mnie na blogu od wieków a Ty nie dość, że mi zadedykowałaś opko, to jeszcze przepraszasz, ze jest krótkie! <3 xd no owszem, za długie nie jest, ale masz racje: ciesze się, że wgl jest 😀 ciekawe i idealne (no może nieco za krótkie ale już nie narzekam :P) jak wszystkie Twoje opowiadania 😀 i dziękuję za dedykaa 😀