• Nowości
  • Zapowiedzi
  • Książki
    • Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy
      • Złodzieje Pioruna
        • Złodziej Pioruna
        • Kup teraz
      • Morze Potworów
        • Morze potworów
        • Kup teraz
      • Klatwa Tytana
        • Klatwa Tytana
        • Kup teraz
      • Bitwa w labiryncie
        • Bitwa w Labiryncie
        • Kup teraz
      • Ostatnia olimpijczyk
        • Ostatni Olimpijczyk
        • Kup teraz
      • Pakiet Percy Jackson 2016
        • Pakiet Percy Jackson 2016
        • Kup teraz
    • Kroniki Rodu Kane
      • Czerwona Piramida
        • Czerwona Piramida
        • Kup teraz
      • Ognisty Tron
        • Ognisty Tron
        • Kup teraz
      • Cień Węża
        • Cień Węża
        • Kup teraz
    • Olimpijscy Herosi
      • Zagubiony Heros
        • Zagubiony Heros
        • Kup teraz
      • Syn Neptuna
        • Syn Neptuna
        • Kup teraz
      • Znak Ateny
        • Znak Ateny
        • Kup teraz
    • Apollo i boskie próby
      • Ukryta wyrocznia
        • Ukryta wyrocznia
        • Kup teraz
      • Mroczna przepowiednia
        • Mroczna przepowiednia
        • Kup teraz
    • Magnus Chase i bogowie Asgardu
      • Miecz Lata
        • Miecz Lata
        • Kup teraz
      • Młot Thora
        • Młot Thora
        • Kup teraz
    • Dodatki
      • Archiwum Herosów
        • Archiwum Herosów
        • Kup teraz
      • Greccy bogowie według Percy’ego Jacksona
        • Greccy bogowie według Percy’ego Jacksona
        • Kup teraz
      • Berło Serapisa i inne opowiadania
        • Berło Serapisa i inne opowiadanie
        • Kup teraz
      • Greccy herosi według Percy’ego Jacksona
        • Greccy herosi
        • Kup teraz
      • Morze potworów. Komiks
        • Morze potworów. Komiks
        • Kup teraz
      • Przewodnik po świecie herosów. Percy Jackson i bogowie olimpijscy
        • Przewodnik po świecie herosów. Percy Jackson i bogowie olimpijscy
  • Opowiadania
  • Konkursy
  • O autorze
  • Kontakt
Zaloguj się Załóż konto
Rick Riordan
Ciemność
Available styles
MENU
  • Nowości
  • Zapowiedzi
  • Książki
    • Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy
      • Złodzieje Pioruna
        • Złodziej Pioruna
        • Kup teraz
      • Morze Potworów
        • Morze potworów
        • Kup teraz
      • Klatwa Tytana
        • Klatwa Tytana
        • Kup teraz
      • Bitwa w labiryncie
        • Bitwa w Labiryncie
        • Kup teraz
      • Ostatnia olimpijczyk
        • Ostatni Olimpijczyk
        • Kup teraz
      • Pakiet Percy Jackson 2016
        • Pakiet Percy Jackson 2016
        • Kup teraz
    • Kroniki Rodu Kane
      • Czerwona Piramida
        • Czerwona Piramida
        • Kup teraz
      • Ognisty Tron
        • Ognisty Tron
        • Kup teraz
      • Cień Węża
        • Cień Węża
        • Kup teraz
    • Olimpijscy Herosi
      • Zagubiony Heros
        • Zagubiony Heros
        • Kup teraz
      • Syn Neptuna
        • Syn Neptuna
        • Kup teraz
      • Znak Ateny
        • Znak Ateny
        • Kup teraz
    • Apollo i boskie próby
      • Ukryta wyrocznia
        • Ukryta wyrocznia
        • Kup teraz
      • Mroczna przepowiednia
        • Mroczna przepowiednia
        • Kup teraz
    • Magnus Chase i bogowie Asgardu
      • Miecz Lata
        • Miecz Lata
        • Kup teraz
      • Młot Thora
        • Młot Thora
        • Kup teraz
    • Dodatki
      • Archiwum Herosów
        • Archiwum Herosów
        • Kup teraz
      • Greccy bogowie według Percy’ego Jacksona
        • Greccy bogowie według Percy’ego Jacksona
        • Kup teraz
      • Berło Serapisa i inne opowiadania
        • Berło Serapisa i inne opowiadanie
        • Kup teraz
      • Greccy herosi według Percy’ego Jacksona
        • Greccy herosi
        • Kup teraz
      • Morze potworów. Komiks
        • Morze potworów. Komiks
        • Kup teraz
      • Przewodnik po świecie herosów. Percy Jackson i bogowie olimpijscy
        • Przewodnik po świecie herosów. Percy Jackson i bogowie olimpijscy
  • Opowiadania
  • Konkursy
  • O autorze
  • Kontakt
Home  /  Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy  /  Z satyrami się nie dyskutuje (6)
Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy

Z satyrami się nie dyskutuje (6)

Przez adminka 4 lutego 2013

Hejka wam wszystkim 😉 mam tu następną część (jak zwykle, gorszą od poprzedniej :D), napisaną pod czterema groźbami przywiązania do krzesła i jedną (niezwykle oryginalną  – Annabeth9999) która miała na celu rozjechanie mnie pociągiem 😀 Dedykację ode mnie za nie wszyscy macie 😀 no i od razu przepraszam Eurydykę, która może być zazdrosna o swojego męża. Zapraszam do czytania ! 😀 

Annabeth obudził okropny ból w szyi. Ręce i nogi były obolałe, a kark dawał o sobie znać. Czuła suchość w ustach. Nie otwierając powiek, powoli podniosła swoją rękę i dotknęła szyi. Pod palcami poczuła długie wgniecenie. Córka Ateny westchnęła cicho i próbowała usiąść, ale od razu ją zamroczyło. Czyjaś ręka dotknęła jej ramienia i przechyliła delikatnie do tyłu.

– Śpij – powiedział lekko zachrypnięty głos.

Annabeth położyła się i od razu zasnęła. Parę godzin później obudziła się. Otworzyła oczy i przekręciła głowę. Syknęła z bólu i jedną ręką złapała się za szyję. Drugą rękę trzymał Percy.

– Ślinisz się przez sen – stwierdził. Siedział na krześle, obok jej łóżka. Jego oczy były podkrążone i napuchnięte. Włosy miał rozczochrane, a koszulkę brudną i podziurawioną. Drżał z zimna, ale uśmiechnął się mimowolnie, wspominając jedne z pierwszych słów, jakie usłyszał od swojej dziewczyny.

– Co z potworami? – zapytała Annabeth słabym głosem. Leżała w Wielkim Domu, w oddziale medycznym. W łóżkach obok leżeli inni herosi : Elizabeth z domku Apolla, Michael z domku Hermesa; Córka Ateny nie mogła rozpoznać reszty. Spali jak zabici.

Chejron zanim wyjechał, podał im środek nasenny, ale najwidoczniej na nią nie działał zbyt długo. Centaur wyruszył na dwutygodniową podróż do Grecji, aby odwiedzić swoich przyjaciół.

– Nie przejmuj się, gdy zabiliśmy połowę potworów, reszta uciekła. Potem zniszczyliśmy teleport.

Annabeth kiwnęła głową. Nie musiała pytać o nic więcej. Wiedziała, że Percy zabił chimerę, zaniósł ją do oddziału medycznego i czuwał przez całą noc. Jedna łza pociekła jej po policzku. Łza szczęścia. Nie oddalił się nawet na chwilę. Czekał na jej przebudzenie. Całą noc. Uwielbiała go za to.

– Inni herosi też cię odwiedzili – stwierdził syn Posejdona.

– Ale tylko ty zostałeś – córka Ateny uśmiechnęła się i wolną ręką dotknęła policzka chłopaka. – Możesz dla mnie coś zrobić?

Percy kiwnął głową.

– Czy możesz iść do swojego domku i przespać się? – Zapytała Annabeth z uśmiechem.

– Skoro nalegasz…- syn Posejdona uśmiechnął się sarkastycznie, jak to miał w zwyczaju. Puścił rękę pacjentki i pocałował ją w policzek. – Dobranoc.

– Dobranoc – odpowiedziała córka Ateny, ale nie było go już w pokoju. Była ciekawa, jak zdążył ją ocalić. Musi go o to zapytać jutro. Przekręciła się na bok, a ręką dotknęła podłogi. Przymknęła powieki i już zasypiała, gdy nagle coś złapało ją za rękę. Annabeth pisnęła. Spod łóżka wysunęła się erynia. Miała długie, cienkie węże zamiast włosów, przekrwione oczy, a podwójnym językiem szybko przebiegała bo cienkich, czarnych wargach. W ręku trzymała żmiję. Puściła rękę i złapała córkę Ateny za ramię. Annabeth była przerażona. Nie miała sztyletu, żadnej broni. Wiedziała, że gdyby zaczęła wołać pomoc, zginęłaby za chwilę.

– Witaj mała herosko – zasyczała erynia. – Córka Ateny?

Annabeth kiwnęła lekko głową.

– Zastanawiasz się pewnie, dlaczego tutaj jestem – erynia położyła żmiję na piersi córki Ateny – Nawet mi cię odrobinę szkoda. Taka ładna dziewczyna.

Służąca Hadesa pogłaskała Annabeth po policzku. Ta się wzdrygnęła, lecz nie mogła odwrócić głowy.

– Jestem tutaj, aby cię stąd zabrać. Wiesz zapewne, że twój kolega, czy tam chłopak, Perseusz Jackson, jest najsilniejszym herosem od ostatnich stu lat, prawda? Ach, w naszych szeregach byłaby to ogromna przewaga… – rozmarzyła się erynia. – A ty, moje dziecko, byłabyś najlepszą zakładniczką.

-Dla… dla kogo pracujesz? – spytała łamiącym głosem córka Ateny.

-Och, to już nie są wiadomości dla cie…- erynia urwała w połowie zdania. Spojrzała w dół. Z jej klatki piersiowej wystawał czubek miecza.

Po chwili zamieniła się w złoty pył, charakterystyczny dla potworów. Gdy już opadł, Annabeth dojrzała za nim Percy’ego. Miał dziki wyraz twarzy. Był zły.

– Czy ciebie nie można zostawić na chwilę samej? – wybuchnął syn Posejdona. Zamienił Orkana w długopis i schował do kieszeni.

– A ty miałeś spać w swoim pokoju?! – córka Ateny zapomniała o żmii, która teraz zbliżała się do jej ręki.

–  Czy ty sądzisz, że mógłbym cię zostawić? Nigdy bym tak nie postąpił! Czuwałem przy ścianie. – chłopak usiadł na łóżku Annabeth. Złączył ręce na kolanach.

– Percy – pacjentka usiadła na łóżku – zbliż się.

Ten odwrócił głowę w jej stronę. Annabeth położyła swoją dłoń na głowie chłopaka i pocałowała go w usta.

– Jesteś wspaniały – stwierdziła.  Położyła się na łóżku, ale nie zauważyła żmii erynii, która została na łóżku. Natomiast Percy ją zobaczył. Żmija przygotowywała się do ataku. Percy natychmiast wstał z łóżka i złapał żmiję w ręce. Ta odwróciła swój pysk w stronę chłopaka i natychmiast ukąsiła. Syn Posejdona padł na podłogę.

– Nie! – krzyknęła córka Ateny. Podniosła się najszybciej jak mogła. Spróbowała wstać z łóżka, ale gdy tylko dotknęła stopami zimnych kafelek, poczuła palący ból w łydce. Upadła. Doczołgała się do Percy’ego. Żmija już uciekła, zostawiając ślad zębów na jego szyi. Annabeth wyjęła mu długopis z kieszeni. Odblokowała go i podparła się nim. Powoli wstała. Otarła ciepłą łzę z policzka.

-Przeżyjesz to, Percy. – powiedziała, po czym zaczęła kuśtykać w stronę drzwi. Każdy krok był dla niej wyzwaniem. Chimera, jak się okazało, wpuściła jej jad przez szyję. Jad ten spowodował, że upadła, a potem była osłabiona. Wyszła na dwór. Nocny wiatr udeżył ją w twarz. Mokra trawa przyjemnie chłodziła obolałe stopy. Szukała kogokolwiek do pomocy. Zaczęła wołać, ale czuła, że zaraz słabnie. Zawołała „pomocy…” ostatni raz, po czym znowu padła na ziemię.

Tego Samego Dnia, Popołudnie, Afryka

Leo

  Leo zaraz się ugotuje. I nie jest to wcale wstęp do programu kulinarnego czy marnego horroru z duchami z prześcieradłami na głowach, czy starych, zbuntowanych laleczkach. Było mu po prostu gorąco. Percy zdjął koszulkę, ponieważ czuł się najsłabiej. Nie miał kontaktu z wodą od co najmniej czterech godzin. Leo miał mokre czoło i plecy. Tylko Rose wyglądała, jakby jej to nie przeszkadzało. Nagle usłyszeli głuche pacnięcie o ziemię. Percy leżał na ziemi.

-Trzeba zanieść go do wody, szybko! – wydał polecenie Leo. Nareszcie mógł mówić!

Rose kiwnęła głową i ustawiła swoje dłonie pionowo do ziemi, po czym szybko podniosła je do góry. Syn Posejdona znalazł się metr wyżej, leżąc na skale. Po chwili zniknął im z oczu.

-Jak to możliwe?! I dlaczego my tak nie podróżujemy?!

-Nie dałabym rady, matołku – Rose mogłaby powiedzieć coś o wiele gorszego, ale powstrzymała się. –Rasha, zajmij się nim.

Kot kiwnął głową i pobiegł do wodopoju.

-Więc – zagaił rozmowę Leo – mieszkasz tu z rodziną?

Afrykanka popatrzyła na niego z wzrokiem typu „czy ty naprawdę jesteś taki głupi?”.

-A widziałeś tutaj kogoś? Mojego ojca, brata czy siostrę?

-Nie… – Leo uświadomił sobie, o co zapytał. „Jestem idiotą” – pomyślał. Nagle Rose odwróciła się i wyjęła sztylet zza swojego pasa. Syn Hefajstosa zrobił to samo. – Zobaczyłaś coś?

-Raczej usłyszałam. Bądź cicho…

Nagle dziewczyna posiniała. Złapała się za nogę, po czym przewróciła. Wielki wąż zaczynał ją oplatać. Syczał przy tym po starogrecku, co było jednocześnie dziwne i przerażające.

„Ssssyn Possssejdona, byył tuuutaj. Amffiisss wytropi go, taak wytropi go, Wielki Pan ją nagrodzi, taak”.

  Amfis? Leo przypomniał sobie : Amfisbaena. Uczyli o niej na lekcjach w Obozie Herosów. Miała dwa duże łby, na obu końcach ciała. Ale tylko jeden mówił. Drugi łeb przygotowywał się do ataku. Syn Hefajstosa postanowił zachowywać się bardzo cicho. Była pewna szansa, że potwór go nie zauważy. Rose leżała na ziemi i oddychała ciężko. Żmija obwinęła się wokół jej płuc, skutecznie utrudniając wdychanie powietrza. Leo zakradł się od tyłu i wbił nóż w tylną głowę węża. Ta skruszyła się, po czym zaczęła odrastać, większa i groźniejsza, niczym hydrze. Nowa głowa była bardziej wściekła od starej. Próbowała ugryźć syna Hefajstosa, ale ten sprawnie ich unikał. W końcu złapał żmiję za szyję i „uruchomił” swoje magiczne ręce. Potwór zamienił się w złoty pył. Rose wciąż nie wstawała, ale jej klatka piersiowa się unosiła i opadała. Żyła.

  Leo wziął ją na ręce i zaniósł ją do jej domu. Nie była ciężka, przeciwnie, była zaskakująco lekka. Po dwóch kilometrach zaczęła się budzić.

-Dziękuję – wyszeptała słabym głosem. Syn Hefajstosa uśmiechnął się pod nosem i niósł ją dalej.

Rose

     Rose czuła się głupio. Dała się obezwładnić jakiemuś podrzędnemu potworkowi i musiała zostać ratowana, niczym jakaś cholerna księżniczka z bajki. W głębi duszy jednak się cieszyła. Leo niósł ją, był bardzo blisko. Gdy byli już w schronieniu (ave chłodniejsze pomieszczenia!) położył ją na macie, a sam usiadł przy ścianie. Afrykanka rozbudziła się jednak i usiadła obok niego.

-Uratowałeś mnie – powiedziała.

– Nie da się tego ukryć.

    Leo popatrzył na nią. Miał ciemne,brązowe oczy, niczym wilgotna ziemia. Różnił się od innych, tak samo jak ona. Ich spojrzenia się spotkały. Poczuła coś w żołądku. Nazywają to chyba „motykami w brzuchu”. Nagle pocałowała go, a on to odwzajemnił.  Położyła ręce na jego ramionach. Dla nich czas się zatrzymał. Ich wargi stykały się, a Rose była wniebowzięta.

-Proszę, proszę, kogo my tu mamy? – W drzwiach stanął Percy. Miał mokre włosy, a w jednej ręce trzymał swoją koszulkę. Uśmiechał się tak jak zwykle. Rose natychmiast odsunęła się od syna Hefajstosa. Poczuła, że się czerwieni. – Czy możemy wreszcie wrócić do Obozu Herosów?

  Percy wyjął po kulce ze swojej kieszeni i podał towarzyszom.

– Pomyślcie, gdzie chcecie się znaleźć – wytłumaczył i rozbił perłę. Po chwili zniknął w obłoku pary.

  Rose popatrzyła Leo. W tym samym momencie rozbili kulki i poczuli, szarpnięcie w żołądku. Afrykanka czuła, jakby rozrywano ją na strzępy. Chciała krzyczeć, ale głos ugrzązł jej w gardle. Po chwili wszystko ustało. Otworzyła oczy. Zatoczyła się, ale nie upadła. ”Więc tak wygląda ten słynny obóz” – pomyślała.

                                  Percy

    Syn Posejdona był zdumiony. Spodziewał się ciszy, spokoju – tego co zwykle, gdy herosi pod wpływem gorąca udawali się w popołudniową drzemkę. Znalazł się jednak w środku bitwy „Herosi vs. Potwory”. Rozejrzał się poszukując Annabeth. Nie mógł jednak jej rozróżnić spośród prawie setki innych. Spojrzał na chimerę. Dusiła kogoś, ale Percy nie mógł dojrzeć kto to. Postanowił pomóc. Podbiegł szybko, wyciągając z kieszeni swój długopis i zmieniając go w Orkana. To co zobaczył, zmroziło mu krew w żyłach. Tam dusiła się córka Ateny. Percy wbił Chimerze miecz w kark ze słowami:

– Już nigdy więcej nie atakuj mojej dziewczyny! – z każdym słowem atakował Chimerę ponownie, chociaż nie było to potrzebne. Annabeth padła na ziemię. Syn Posejdona szybko podniósł ją i zaniósł do skrzydła medycznego. Na jej szyi odznaczała się długa, czerwona pręga. Córka Ateny była blada i oddychała ciężko. Ale żyła. Położył ją na łóżku i czekał. Po parunastu minutach przybył Chejron. Wręczył Percy’emu miskę z z ambrozją.

– Trzeba ją tym nakarmić. Zajmiesz się tym? – zapytał centaur.

  Percy odpowiedział kiwnięciem głowy.

– Pojaw się jutro w moim gabinecie, razem z Leo i tą młodą dziewczyną, którą przyprowadziliście. Mamy parę spraw do omówienia.

  Syn Posejdona wziął łyżeczkę i zaczął karmić Annabeth. Ta mruknęła i odwróciła głowę. Żyła. Percy czuł, że ma mokre oczy. Był taki zły na siebie „Jak ja mogłem ją zostawić?Powinienem wziąć ją ze sobą. Nie byłaby wtedy..”. Syn Pana Mórz szybko otarł spływającą łzę. Poczuł rękę na ramieniu. To była Rose.

-To twoja dziewczyna? – zaczęła prosto z mostu. Chyba nigdy nie lubiła „owijać w bawełnę”.

-Tak, już od paru lat.

-Wyzdrowieje – stwierdziła.

-Skąd to wiesz? – Percy był zdumiony.

-Czuję to. W sumie, to czuję wszystko. Uczucia, zmiany w przyrodzie, tak samo jak satyrowie. Czasami też mam wizje.

-A sny? – Syn Posejdona znał już odpowiedź na to pytanie. Afrykanka odpowiedziała twierdząco. –Chejron wzywa nas do siebie jutro. Prawdopodobnie na misję. Wiesz, co to?

  Ich rozmowa trwała parę godzin, mówili o wszystkim i o niczym. Potem Rose wyszła zwiedzać obóz. Annabeth odwiedził jej domek, potem Grover i paru innych herosów.

  Gdy nastała noc, córka Ateny zaczęła się budzić. Na wargach miała resztki ambrozji, a włosy były brudne i potargane. Czerwonym śladem rana odznaczała się na szyi Annabeth. Była żywa. Dla Percy’ego jeszcze nigdy nie wyglądała tak pięknie.

 

 


tagi: Melia
Poleć
Poprzedni artykuł
Urodziny Eirene
Następny artykuł
Przeklęta Pieśń (1)

o autorze

adminka

powiązane posty

  • WTEDY WSZYSTKO SIĘ ZACZĘŁO!
    Administracyjne, Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy, Urodzinowo, Złodziej Pioruna

    WTEDY WSZYSTKO SIĘ ZACZĘŁO!

  • Najlepsze prezenty dla Herosów
    Administracyjne, Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy

    Idealne prezenty dla Herosów

  • Untitled design (38)
    Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy, Zapowiedzi

    Grafiki z ilustrowanego „Złodzieja Pioruna”

Komentarze

  1. AnnabethChase
    4 lutego 2013 w 09:52

    Boskie! Wcale nie jest gorsze od poprzednich. Tylko coś Ci się stało z trzcionką.

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
    • Melia
      4 lutego 2013 w 10:47

      taak, zwiększyła się, dopiero po wysłaniu zauważyłam 😀

      Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  2. Stokrotka
    4 lutego 2013 w 11:19

    JUUUPIIIIIIIII! Tak nie mogłam się tego opowiadania doczekać, że całą noc nie spałam! 😀 Opko cudowne! Nie mogę się doczekać następnej części i mam nadzieję, że niedługo się pojawi :) ! Nie pozostaje mi nic innego jak czekać na CD! 😀

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  3. anabeth9999
    4 lutego 2013 w 17:49

    Super!! Masz szczęście na razie cię nie rozjadę chyba, że zabijesz ich obydwoje :D.

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  4. Hestiunia
    4 lutego 2013 w 21:17

    Jest parę rzeczy do których mogłabym się przyczepić , ale ogółem świetne 😀

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  5. carmel
    5 lutego 2013 w 13:37

    Super. Zauważyłam jednak, że było napisane. Rose (akapit się zrobił) Rose…. . Ale i tak super ^^

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  6. Ella
    8 lutego 2013 w 12:52

    Fajne :) ale Erynia piszemy z dużej litery

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  7. Chione
    10 lutego 2013 w 16:11

    Świetne :D. I czepnę się tej tylko tej e(E)rynii xD.
    Piszesz coraz lepiej <3

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  8. Hestia
    10 lutego 2013 w 18:37

    Popieram Ellę i Chio erynia- piszę się z dużej, a opko jest na serio super.

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć

Zostaw komentarz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Najnowsze posty

  • Pierwszy rozdział Tristan Strong wciąż uderza adminka 4 lutego 2025 NOWOŚĆ, Rick Riordan Przedstawia
  • Poetycko by Quickdroo Quickdroo 21 stycznia 2025 POETYCKO
  • Tristan Strong wciąż uderza – znamy datę premiery! adminka 21 stycznia 2025 Administracyjne
stopka 3

Poznaj wszystkie książki
Ricka Riordana

 
ZOBACZ WSZYSTKIE
stopka 2

Ostatnio wydane

Gniew potrójnej bogini
16 października 2024
ZAMÓW TERAZ
stopka 1

Nadchodzące Premiery

 
Tristan Strong wciąż uderza
11 lutego 2025
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ

    Najnowsze komentarze

  • stopka 1 – Rick Riordan […] Tristan Strong wciąż uderza 12 lutego 2024 DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ Poleć Poprzedni artykułNowe okładki serii Percy Jackson i Bogowie […]
  • Quickdroo Pierwszy też jest moim ulubionym z tej trójki! Dziękuję za miłe słowa i uwagi, i dobrze widzieć, że dalej tu zaglądasz, hestia ;D
  • hestia149 Pierwszy skradł moje serce najbardziej, ostatni zauroczył swoim rytmem (który, co prawda, mógłby jeszcze być bardziej doprecyzowany - szczególnie trzecia zwrotka), drugi chyba pozostawił najwięcej znaków zapytania. Wszystkie skłoniły do refleksji. Dobrze widzieć, że dalej piszesz, Quickdroo:) hestia149
  • ♥Annabelle♥ To naprawdę miłe wspomnienia. ♥️

Na skróty

  • Galeria
  • Kontakt
  • Książki
  • Opowiadania

Zapisz się do boskiego newslettera

Bądź na bieżąco co nowościami i opowiadaniami jakie  dodajemy w naszym serwisie.!

Please wait...

Thank you for signing up!

Copyright © 2016 by Rick Riordan Blog - Wszelkie prawa zastrzeżone
powered by Mamezi Logo
Ten serwis używa plików cookies - zobacz więcej. Korzystanie z Serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza zgodę na używanie cookie.Rozumiem
Polityka cookies

Necessary Always Enabled