Sprawnym ruchem pociągnęła za klamkę, a drzwi otworzyły się z hukiem. Zebrani w pomieszczeniu ze zgrozą spojrzeli na postać. Niepozorna dziewczyna, zdawała się być całkowicie niegroźna. Ubrana na czarno, bez broni, z luźno puszczonymi włosami.
– Czyżby sprawy w piekle szły złym torem? – dosłyszała głos młodego chłopaka o złotych włosach. Uśmiechał się do niej szyderczo. Posłała mu złowieszcze spojrzenie i przemówiła spokojnym, lodowatym tonem.
– Sprawy mego ojca – zaczęła – nigdy nie miały się lepiej. To… powierzchnia – mruknęła z niesmakiem, jakby wypowiadała obelgę – jest problemem – dodała, lekko przeczesując białe włosy ręką.
Centaur strojący w koncie sali podszedł do dziewczyny. Przeraził się jej. To spojrzenie… czysta nienawiść.
– Czego chce Hades? – warknął. Nie chciał tego, ale ta dziewczyna wywoływała w nim skrajne uczucia. Znał ją. Nieśmiała zamknięta w sobie heroska, niepewna siebie. Do czasu uznania. Później zmieniła się diametralnie.
Spojrzał na jej wisiorek, niewielką czaszkę wysadzaną drogocennymi kamieniami. Był niemal pewny, że to śmiercionośna broń. Nagle poczuł coś, czego nie czuł nigdy wcześniej, nie w stosunku do Herosa. Bał się jej. Naprawdę się jej bał.
Dziewczyna uśmiechnęła się delikatnie.
– Przedstawiciela. Nie chcecie rozmawiać z Nami. Z dziećmi podziemia – prychnęła. – Nico się poddał. Wolał dać sobie z tym wszystkim spokój. Jednak musicie pogodzić się z tym, że My, dzieci Hadesa, nie zamierzamy tak łatwo odpuścić. Mam za zadanie reprezentować ojca w Obozie. Czy Wam się to podoba, czy nie. To jak, zgadzacie się – wycedziła – czy mam zawołać pomoc? – centaur Chejron westchnął z rezygnacją.
– Witaj w Obozie Herosów, córko Hadesa – oznajmił oschle.
– Mam imię – zaprotestowała białowłosa, przekrzywiając głowę. Chejron zamknął oczy. Nie podobało mu się to.
– Dobrze… Luno Tenebris…
Huhuuhuhuhu To tak… Dziękuję wszystkim za życzenia, naprawdę się wzruszyłam 😀
Mam aktualnie straaaaaaaaaaasznie pokićkaną sytuację ( szkoła, dużo nauki, pewna osoba i jeszcze trochę ) ale postanowiłam wrócić na stronkę. Ten prolog zaczyna opowiadanie o Lunie, którą stworzyłam już dawno, jednak nigdy nie udało mi się rozwinąć jej wątku. To by było na tyle… taki mój mały Come Back.
Wrociłaś! Mam nadzieję, że zamierzasz kontynuuować Grecko-Rzymskie rodzeństwo 😛
Opko fajne, szybko pisz CD
i jeden blędzik – kącie, nie koncie
Pisz cd ja cię błagam !!! Opko jest naprawdę extra
No, nie będzie już RGR, ale to się dobrze zapowiada! Napisz szybko następną część Luno. Nie mogę się doczekać ^^
fajne, fajne 😛 Tylko za długość można cię zabić 😀 myślałam, że Luna powiedziała to „Huhuuhuhuhu To tak” i taki szok chwilowy 😛
Fajne. I genialnie, że wróciłaś.
No nareszcie wróciłaś!!! Kiedy CD??????
xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD to jest całkowicie spoko bęe czytać masz to jak w banku :DD
Fajnie, że znowu jesteś. Brakowało mi Twoich opowiadań. I wierszy. Mam nadzieję, że następna część będzie dłuższa od tego wypiardka, bo nie masz życia. Choć z tego co piszesz wynika, że już go nie masz. W każdym razie jeśli CD będzie tak krótki jak prolog, spotka Cię mój Gniew. Tego się nawet skomentować porządnie nie da!
Będzie dłuższy! Obiecuję ;_; To tylko prolog jest xD
Zapowiada się bardzo ciekawie 😀 Nie mogę się doczekać następnych części :3
Jeeeeeeeeeeeeeeeejku!!! ;DWracasz!!!!
BIERZ SIĘ OD RAZU ZA RZYMSKO-GRECKIE RODZEŃSTWO, BO BĘDZIE Z TOBĄ ŹLE! XD
Zaciekawiłaś mnie nową historią i czekam na ciąg dalszy! 😀
Normalnie mam ochotę posłuchać piosenki „Hero Come Back”. 😀
Opowiadanie zapowiada się bardzo obiecująco.
Bardzo mi się podoba Luno. Czekam na więcej.