• Nowości
  • Zapowiedzi
  • Książki
    • Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy
      • Złodzieje Pioruna
        • Złodziej Pioruna
        • Kup teraz
      • Morze Potworów
        • Morze potworów
        • Kup teraz
      • Klatwa Tytana
        • Klatwa Tytana
        • Kup teraz
      • Bitwa w labiryncie
        • Bitwa w Labiryncie
        • Kup teraz
      • Ostatnia olimpijczyk
        • Ostatni Olimpijczyk
        • Kup teraz
      • Pakiet Percy Jackson 2016
        • Pakiet Percy Jackson 2016
        • Kup teraz
    • Kroniki Rodu Kane
      • Czerwona Piramida
        • Czerwona Piramida
        • Kup teraz
      • Ognisty Tron
        • Ognisty Tron
        • Kup teraz
      • Cień Węża
        • Cień Węża
        • Kup teraz
    • Olimpijscy Herosi
      • Zagubiony Heros
        • Zagubiony Heros
        • Kup teraz
      • Syn Neptuna
        • Syn Neptuna
        • Kup teraz
      • Znak Ateny
        • Znak Ateny
        • Kup teraz
    • Apollo i boskie próby
      • Ukryta wyrocznia
        • Ukryta wyrocznia
        • Kup teraz
      • Mroczna przepowiednia
        • Mroczna przepowiednia
        • Kup teraz
    • Magnus Chase i bogowie Asgardu
      • Miecz Lata
        • Miecz Lata
        • Kup teraz
      • Młot Thora
        • Młot Thora
        • Kup teraz
    • Dodatki
      • Archiwum Herosów
        • Archiwum Herosów
        • Kup teraz
      • Greccy bogowie według Percy’ego Jacksona
        • Greccy bogowie według Percy’ego Jacksona
        • Kup teraz
      • Berło Serapisa i inne opowiadania
        • Berło Serapisa i inne opowiadanie
        • Kup teraz
      • Greccy herosi według Percy’ego Jacksona
        • Greccy herosi
        • Kup teraz
      • Morze potworów. Komiks
        • Morze potworów. Komiks
        • Kup teraz
      • Przewodnik po świecie herosów. Percy Jackson i bogowie olimpijscy
        • Przewodnik po świecie herosów. Percy Jackson i bogowie olimpijscy
  • Opowiadania
  • Konkursy
  • O autorze
  • Kontakt
Zaloguj się Załóż konto
Rick Riordan
Ciemność
Available styles
MENU
  • Nowości
  • Zapowiedzi
  • Książki
    • Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy
      • Złodzieje Pioruna
        • Złodziej Pioruna
        • Kup teraz
      • Morze Potworów
        • Morze potworów
        • Kup teraz
      • Klatwa Tytana
        • Klatwa Tytana
        • Kup teraz
      • Bitwa w labiryncie
        • Bitwa w Labiryncie
        • Kup teraz
      • Ostatnia olimpijczyk
        • Ostatni Olimpijczyk
        • Kup teraz
      • Pakiet Percy Jackson 2016
        • Pakiet Percy Jackson 2016
        • Kup teraz
    • Kroniki Rodu Kane
      • Czerwona Piramida
        • Czerwona Piramida
        • Kup teraz
      • Ognisty Tron
        • Ognisty Tron
        • Kup teraz
      • Cień Węża
        • Cień Węża
        • Kup teraz
    • Olimpijscy Herosi
      • Zagubiony Heros
        • Zagubiony Heros
        • Kup teraz
      • Syn Neptuna
        • Syn Neptuna
        • Kup teraz
      • Znak Ateny
        • Znak Ateny
        • Kup teraz
    • Apollo i boskie próby
      • Ukryta wyrocznia
        • Ukryta wyrocznia
        • Kup teraz
      • Mroczna przepowiednia
        • Mroczna przepowiednia
        • Kup teraz
    • Magnus Chase i bogowie Asgardu
      • Miecz Lata
        • Miecz Lata
        • Kup teraz
      • Młot Thora
        • Młot Thora
        • Kup teraz
    • Dodatki
      • Archiwum Herosów
        • Archiwum Herosów
        • Kup teraz
      • Greccy bogowie według Percy’ego Jacksona
        • Greccy bogowie według Percy’ego Jacksona
        • Kup teraz
      • Berło Serapisa i inne opowiadania
        • Berło Serapisa i inne opowiadanie
        • Kup teraz
      • Greccy herosi według Percy’ego Jacksona
        • Greccy herosi
        • Kup teraz
      • Morze potworów. Komiks
        • Morze potworów. Komiks
        • Kup teraz
      • Przewodnik po świecie herosów. Percy Jackson i bogowie olimpijscy
        • Przewodnik po świecie herosów. Percy Jackson i bogowie olimpijscy
  • Opowiadania
  • Konkursy
  • O autorze
  • Kontakt
Home  /  Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy  /  I że Cię nie opuszczę aż do śmierci
Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy

I że Cię nie opuszczę aż do śmierci

Przez adminka 15 lutego 2013
Dla Zwiadowcy
 
Nick
– Będziesz leżał, dopóki się nie wykurujesz!- Katie przycisnęła jego ramię do łóżka. Nick zakasłał i zrobił swoją słodką minkę, która zawsze na działała na córkę Hypnosa.
– Proszę…- Wychrypiał. Kiedy Katie usłyszała jego głos wybuchnęła śmiechem.
– Może gdybyś miał normalny głos, to by zadziałało!- Powiedziała śmiejąc się. Odgarnęła swoje lekko falowane, farbowane, czerwone włosy i utkwiła w Nicku swoje tryskające zielenią oczy. Była blada, trochę jak trup, nie opalała się bo w wakacje lubiła sobie uciąć drzemkę. Miała jedną słuchawkę w uchu. Czasem… czasem udało jej się zasnąć, tak znienacka. Muzyka ją pobudzała, nie było takiego momentu, żeby Nick nie usłyszał jej ze słuchawek. Nawet dzięki niej zaczął rozróżniać różne zespoły rockowe, w tym Evanescene, Green Day i Nirvana. Stała przed nim w glanach, czarnych, podartych jeansach, białym topie i skórzanej kurtce z ćwiekami. Na dłoniach miała rękawiczki bez palców.
– Przeklinam tę całą społeczność Morfeusza! Idę spać!- Nick oburzył się i odwrócił plecami zamykając oczy. Próbował zasnąć, jednak przez bolące gardło nie wychodziło mu to najlepiej.
Poczuł jak ktoś siada na łóżku. Od razu wiedział, że to Katie. Położyła dłoń na jego gorącym czole, a on zaczął czuć, że jestem zmęczony. Pozwolił sobie udać się do krainy snów Morfeusza.

Stał w jaskini. Na kamienistych ścianach wisiały różne głowy zwierząt, w tym lamparta oraz lwa. Pochodnie oświetlały to straszne miejsce. Nick chciał się poruszyć, ale nie mógł nawet ruszyć ręką. Tylko obserwować.
Nagle zapaliło się jasne światełko. Oświetlało tron wykonany ze szkieletów, kwiatów i złota. Błyszczał się, jakby został wykonany z gwiazd. Na nim siedziała wysoka kobieta. Jej czarne włosy zostały obcięte na chłopaka. Zamiast tęczówek były granatowe białka, wpatrywała się nimi przed siebie. Ubrana w ciemną suknię do ziemi z wieloma warstwami. Wyglądała przerażająco. Miała odsłonięte ramiona, szare jak popiół. W około niej czuć było poświatę czarnej mocy i magii.
– Persefono… niedługo do ciebie zawitamy. Czy Hades też by chciał wziąć w tym udział? W końcu on też nie jest zbyt szanowany. Pragniemy zemsty, nieprawdaż?- Syknęła, a jej głos rozbrzmiał echem po jaskini. Nick bardzo mocno chciał się wzdrygnąć, a jeszcze bardziej zwiać jak tchórz, jednak nie mógł się ruszyć.
– Och tak, Hades pragnie zemsty na tym całym zgromadzeniu żałosnych herosów oraz bogów! Z chęcią się przyłączy!- Usłyszał kolejny głos, nikogo w tej jaskini nie było oprócz jego i tej dziwnie przerażającej kobiety.

Nagle ściana zamigotała i zafalowała. Wyłoniła się z niej Persefona. Nick rozpoznał ją od razu. Kiedyś Nico di Angelo pokazywał mu podziemia na misji. Przerażające miejsce.
Obok niej stał Hades. Obejmował ramieniem swoją żonę. Uśmiechał się triumfalnie.
– Witaj, bogini nocy, Nyks…- Powiedział i ukłonił się przed bóstwem razem z Persefoną.
– Och, wstańcie, nie musicie mi się kłaniać. Ja nie szczycę się sławą i nie będę tego robić…- Oznajmiła spokojnie. Wstała i machnęła ręką, a przed nią pojawił stolik z dwoma mapami.- Podejdźcie…
Nie trzeba było im dłużej powtarzać. Ruszyli do stoliku i spojrzeli na kartki.
– Zaatakujemy w najmniej oczekiwanym momencie, zaczniemy od Obozu Herosów, potem skończymy na Obozie Jupiter…- Wskazała palcem na jedną z mapek.
Sen zaczął się rozmazywać, a potem była już tylko ciemność.
– NICK! BŁAGAM CIĘ, OBUDŹ SIĘ!- Usłyszał krzyk Katie. Poczuł, jak uderza w niego fala gorąca. Otworzył oczy i zauważył, że domek się pali. Chciał coś powiedzieć, ale zaniósł się ogromnym kaszlem. Katie złapała jego dłoń i nie czekając dłużej pociągnęła go za sobą. Spadł na podłogę i szybko się podniósł wybiegając z domku.
Nikt nigdy w życiu nie widział Obozu w takim stanie. Drzewa i domki paliły się. Nad głowami wystraszonych obozowiczów zebrały się burzowe chmury. Wszyscy wybiegali ze wrzaskiem z domków, a niektóre dziewczyny nawet płakały. Katie rzuciła mi się na szyję.
– Nie wiem co ja bym zrobiła, jakbyś się nie obudził!- Szlochała.
O dziwo nigdzie nie było Chejrona ani Pana D., kiedy byli potrzebni to oni się gdzieś zawieruszyli.
Domki płonęły, Nick zdążył zauważyć, że nie ma co najmniej połowy herosów. Poczułem jak strach ściska go za gardło. Rozejrzał się i zauważył… pędzącego ku na potwora!
Katie
Katie powoli zaczynała się przyzwyczajać do ciągłych ataków ze strony potworów. Ten jednak był dla niej szokiem. Potworów była masa, a herosów zaledwie garstka. W końcu był rok szkolny, nie wiele osób chciało zostać w Obozie. W pierwszej linii pojawiły się erynie. Znienawidzone, stare, garbato-nose wredne baby. Na szczęście tylko
trzy. Katie wyciągnęła swój sztylet z pokrowca. Dostała go pierwszego dnia pobytu na Obozie od Chejrona. Należał do ostatniej dziewczyny, która mieszkała w domku Morfeusza. A jak się nazywał? O ironio – sueno. Była gotowa do walki. Spojrzała w bok. Nick miał przerażenie w oczach. Zostawił swój miecz w pokoju, a potwory zaczęły biec w jego stronę. Pierwsza z eryń rzuciła się na niego, ale Katie odepchnęła go i wbiła sztylet potworowi w szyję. Ta zamieniła się w proch, ale druga chciała pomścić swoją siostrę.
-Nick, biegnij do domku po miecz, jeśli nie dasz rady, to weź coś z magazynu. Szybko! – wykrzyknęła i odparowała pierwszy cios erynii. Ta jednak była zacieklejsza, nacierała na córkę Morfeusza szybciej i mocniej. W końcu Katie schyliła się i wbiła sztylet w łydkę potwora, a gdy ta się schyliła z głośnym „AU!” dostała cios sztyletem w głowę.Katie 2, potwory 0. Nagle poczuła ręce na swoich ramionach. Nie były to „realne” ręce, bardziej odczucie. Wyobraźcie sobie dwie, piekielnie zimne i twarde dłonie wpijające się w ramiona. To było gorsze. Po chwili usłyszała syczący, wściekły głos w swojej głowie. Pokonałaś dwa potwory z całej mojej armii. Teraz zostało ci tylko 500 potworów, 30 bogów i bóstw. Córka pana snów upadła na ziemię. Oczy jej zaszły mgłą, a niewidzialne ręce zaciskały się coraz mocniej.
– Katie! – słyszała jakby z daleka. Ale już nie mogła podnieść głowy. Coś przyszpiliło ją do ziemi. Odpływała.
 Pomieszczenie było ogromne. Ściany miały po trzy metry wysokości i były wykonane z marmuru. Żadnego okna czy lampy. Tylko dwie świece umieszczone po bokach tronu, wykonanego z ciemnego kamienia. Tam siedziała kobieta w długiej, czarnej sukni. Miała krótkie włosy i oczy bez białek. Cała promieniowała okrucieństwem. To była Nyks. Po bokach jej tronu stały dwie osoby – Lyssa i Hypnosa. Przed jej tronem stał Tanatos. Ukłonił się przed swoją matką.
-Matko -przywitał się.
-Tanatosie, dawno nas nie odwiedzałeś. – Bogini położyła szczupłe ręce na oparciu tronu. Założyła nogę na nogę i patrzyła na syna wyczekująco.
-Nie po to tutaj jestem. Słyszałem o twoich zamiarach – powolnym chodem zbliżał się do tronu Nyks. Ruszał nerwowo skrzydłami, lecz twarz zachował kamienną. – Nie rozumiesz, że ta wojna jest bezsensowna? Pochłonie mnóstwo ciał, chyba nie chcesz utrudniać pracy swemu synowi.
 Usiadł na oparciu tronu i położył swoją dłoń na kolanie. Czekał na reakcję swojej matki.
-Och, nie podchodź tak do tego. Ale chyba rzeczywiście masz rację, trafiliby o Elizjum, a nie takie są moje zamiary. – jej głos był lodowato zimny i okrutny. Bożek śmierci zląkł się. Chciał ochronić herosów przed gniewem matki, a teraz zamiast śmierci zgotuje im coś gorszego. Nyks zamyśliła się, po czym chrząknęła i kontynuowała. – Dziękuję Ci za tę uwagę, synu. Odwdzięczę ci się za pomoc. Tortury będą lepsze. Szczególnie, dla takich szpiegów jak TY!
 Wycelowała swój palec w pierść Katie,a gdy centymetry dzieliły ją od piekielnego ogara, obudziła się.
 Po czole Katie spływała strużka potu. Obudził ją pewien głos. To był Nick. Klęczał obok niej i powtórzył trzy razy Leges enim surgite et nolite dolere**. Gdy zobaczył, że nie reaguje, załamał się. Miała połamane żebra, przez co mogła poranić sobie płuca. Jeśli nie odpowiadała, to znaczyło, że… Nick wolał o tym nie myśleć. Gdy zaczął szukać kolejnych zaklęć w wielkiej, starej księdze i mruczeć pod nosem, Katie odwróciła się na bok i powiedziała
-Możesz wreszcie się zamknąć?! Próbuję tutaj spać.
 Nick popatrzył na nią zdziwiony. Zapomniał, że nie miała na sobie swoich słuchawek i spała. Ona chyba nigdy nie przestanie go zadziwiać.
Nick
Nick uśmiechnął się pod nosem, gdy zobaczył, że jego dziewczynie nic się nie stało. Miała co prawda połamane żebra, istniało prawdopodobieństwo, że jej płuca mogą być zranione.
Pogłaskał ją po farbowanych czerwonych włosach i złożył pocałunek na jej miękkich ustach. Nie chciał jej tutaj samej zostawiać, musiał odnieść ją do Wielkiego Domu i pozostawić pod opieką Chejrona, a potem stanąć do walki z paskudnymi potworami. Oprócz niego było także paru herosów, którzy pragnęli walczyć. Było ich naprawdę mało, zbyt mało by pokonać całą armię potworów. Były nawet takie, o których nikt nie słyszał. Czerwone źrenice, przetłuszczone włosy, a zamiast łez gorąca ropa. Były straszne.
Nick wziął śpiącą Katie na ręce i zaniósł ją do Wielkiego Domu, Chejron stwierdził, że się z tego wykaraska. Nick położył ją na sofie, bo tylko tutaj było miejsce i pocałował.
– Miejmy nadzieję, że ci nic nie będzie.- Powiedział i wyszedł na pole bitwy.
Wyciągnął miecz z pokrowca i biegnąc zrobił salto przeskakując przez płonący płotek domku Demeter. Natychmiast rzucił się na niego Sfinks. Nick wpadł na drzewo i upadł na ziemie. Całe szczęście tylko trochę go zamroczyło i już po paru sekundach był gotów walczyć. Sfinks podchodził do niego ze spuszczoną, kobiecą głową. Jej długie miedziane włosy opadały na lwi grzbiet. Poruszał się powoli, jakby polował na zwierzę, które może w każdej chwili spłoszyć. Nick podniósł się i zaczął cofać, wyminął drzewo, o które niedawno uderzył. Sfinga zatrzymała się i skoczyła na chłopaka, który w ostatniej chwili uskoczył przed potworem. Niestety, zrobił to za wolno i pazury Sfinksa rozcięły mu ramię. Jednak on, nie zaważając na ból zaatakował. Ciął, pchnął ale to nic nie dawało. Ale nie poddawał się, robił to dla Katie. Dla ich szczęścia, wspólnie spędzonych chwil, dla tych, którzy polegli.
Nie zważając na to, jak bardzo był zmęczony walczył dalej. Nie patrzył na to, jakie ruchy wykonuje. Po prostu pragnął wygrać tą walkę dla Katie.
Uniósł w górę miecz, a Sfinks natychmiast się odsunął. To był błąd, Nick natychmiast ciął z boku i trafił w serce potwora. Sfinga ryknęła żałośnie i rozsypała się w złoty pył.
– Udało się…- Nick powiedział do siebie.- Udało mi się!- Wrzasnął do siebie. Uradowany ruszył na spotkanie kolejnemu potworowi. Ku jego zdziwieniu każdy z nich był zajęty. Nie czuł się jak syn Hekate. Czuł się jak syn Aresa. Chciał walczyć, ale jakoś żaden z potworów nie miał dla niego czasu. Zdumiony zaczął się dookoła rozglądać. Poczuł jak unosi się do góry, a potem okropny ucisk w brzuchu. Zamknął oczy i z powrotem je otworzył. To co zobaczył przeraziło go. Hydra Lernejska ścisnęła jego ciało ogonem starając się go udusić. Wpatrywała się w niego swoją wielką parą ślepi umieszczoną na jednej z głów. O dziwo tylko jedna była obrócona w jego stronę. Poczuł jak robi mu się bardzo duszno. Nie mógł zaczerpnąć powietrza, pozwolił sobie na jęk. Ścisnął oczy i zaczął się modlić do bogów. Z tego zajęcia wyrwał go pewien głos.
– Nick! Co ty robisz?!- Tak, to była ona. Katie, zapewne cała i zdrowa.
– Paciorek odmawiam!- Krzyknął Nick i poczuł, że opuszczają go siły. Uścisk coraz bardziej narastał. Otworzył oczy i natychmiast tego pożałował. Znajdował się dziesięć metrów nad ziemią. W głowie mu się zakręciło, a przed oczyma zatańczyły kolorowe plamki.
– Nie ruszaj się!- Krzyknęła Katie.
„Nigdzie się nie wybieram”– miał ochotę odpowiedzieć.
Katie
Katie była oszołomiona. Przed chwilą pokonała dwie erynie, miała zmiażdżone żebra, a jej MP3 było rozładowane. Tylko siła woli pozwalała jej nie spać. Mówisz, że trudno ci się wstaje w poniedziałek do szkoły? Nigdy nie czułeś się aż tak wykończony. Córka Hypnosa uciekła z Wielkiego Domu, kiedy Chejron nie patrzył. Potem zamknęła oczy, zatoczyła się i wpadła do jeziora kajakowego. To ją obudziło. Doszła do brzegu, po czym zaczęła biec do lasu. Herosi całkiem dobrze radzili sobie w potworami. Katie pomogła domkowi Afrodyty wyrzucić z domku jednego z potworów Echidny i gdy miała już szukać następnych, coś ją zaniepokoiło. Wybiegła z domku, żeby widzieć lepiej. Nad drzewami w lesie wisiał Nico, tylko jak to…? Katie pobiegła do lasu. Nagle usłyszała kogoś, wołającego jej imię. Po paru minutach stanęła przed najgorszym z potworów –hydrą. Była ogromna. Tył jej ciała wyglądał jak tułów tyranozaura rex’a, a z niego wystawały dziesiątki głów, każda na dwu-metrowej szyi. Łby były obrzydliwe. Miały kształt głowy psa, połączonej z jaszczurką i z tygrysem. Z pyska tryskał jad i ogień na zmianę. I w środku tego, zaplątany gdzieś był jej Nicko. Katie kazała mu nie ruszać się – sama parę razy znalazła się w śmiertelnym ucisku. Każdy łeb zasyczał obrzydliwie na widok córki Hypnosa. Spotkały się już parę razy – nie były to miłe przeżycia. Córka Hypnosa wiedziała dokładnie, co zrobić. Po tylnej łapie wspięła się na kark hydry. Chciała zaśpiewać jedną ze swoich śmiertelnych „kołysanek”. Parę razy jej się to udało. Tym razem jednak śpiew zagłuszały krzyki herosów. Na szczęście, zawsze miała plan B. Zeskoczyła z grzbietu potwora i pobiegła pięści Zeusa.
-Zaraz wracam! – oznajmiła Nickowi. Chłopak tylko kiwnął lekko głową. Był już słaby. Bardzo słaby. Córka Hypnosa zebrała parę gałęzi i połączyła je w pewien bukiet. Jeśli ona by taki dostała, chłopak byłby bogatszy o fioletowe oko. Katie wróciła do potwora i zaczęła machać mu bukietem tuż przed jednym z łbów z krzykiem „Heeeej, hydro!”. Potwór odsunął jedną z głów, po czym zrobił to, czego Katie oczekiwała. Zionął ogniem. Schowała się szybko, wystawiając „bukiet” na pole widzenia hydry. Parę gałęzi zapaliło się, a Katie była gotowa to ataku. Nagle usłyszała czyjś głos
-Może pomóc ci trochę z tym ogniem? – To był Leo. Uśmiechał się żartobliwie, opierając o nogę hydry, jakby to była ściana.
-Przydałoby się – odpowiedziałam. Wrzuciłam płonące gałęzie do strumyka. Wiedziałam, że chłopak od Hefajstosa ma ogniste ręce. Czasami tak się zdarzało, a w tym momencie było to bardzo przydatne.
 Wdrapali się na grzbiet potwora. Działali jak dobrze naoliwiona maszyna – Katie odcina łby, on je przypala. W końcu doszli do łba trzymającego Nicka.
– To ostatni łeb. Jeśli go zetniemy, on połamie sobie kark, a jeśli nie, to się udusi. Który sposób śmierci dla niego wybierasz? – zapytał Leo. Miał kamienną twarz.
-Ty tak na serio? Ty odetniesz głowę hydrze, ja złapię Nicka.
-To w sumie też jest jakieś rozwiązanie. – Leo wziął sztylet od Katie. Ta schowała się przy nodze potwora, ale była ostatecznie blisko, żeby złapać go w ostatecznym momencie. – Przygotuj się!
 Leo odciął głowę i przypalił ją, w miejscu, w którym odpadła. Nie przemyśleli tego. Przecież po odcięciu ostatniej głowy cała hydra zmieni się w pył, a syn Hefajstosa siedział na jej karku. Katie złapała Nicka w ostatniej chwili, ale i ta ugięła się pod jego ciężarem. Był od niej wyższy i cięższy. Córka Hypnosa położyła go na trawie i podbiegła do Leo.
-Hej, żyjesz? – zapytała Katie. Syn Hefajstosa wstał i przeciągnął się.
-No jasne, że tak. Przecież zabijanie ogromnych hydr należy do mojej codzienności. A teraz może zanieśmy go do skrzydła szpitalnego?
~*~
-Jakie ty masz niebywałe szczęście – Katie siedziała na łóżku Nicka. Bawiła się jego brązowymi włosami, kręcąc je wokół swojego palca. Ten odgonił jej rękę i schował głowę pod kołdrę.
-Niby dlaczego?
-Bo masz mnie – odpowiedziała śmiejąc się Katie.
-No pięknie i jeszcze mam ciebie – powiedział Nick, odkrywając kołdrę na poziomie nosa, aby zobaczyć reakcję swojej dziewczyny. To był jego błąd. Córka Hypnosa złapała go za nos.
-Dlaczego masz szczęście? – zapytała jeszcze raz Katie, mocniej ściskając nos syna Hekate.
-Bo jesteś świetna, a teraz puść mój nos do cholery, mam tylko jeden – córka Hypnosa roześmiała się i wykonała prośbę chłopaka. – Ej, a co z potworami? Wygraliśmy, no nie?
-A widzisz tutaj jakiegoś potwora, geniuszu? No jasne, że tak. A teraz idę pomóc rannym, a ty śpij. – Katie pocałowała Nicka i wybiegła z pokoju.
Aż dziwne, że przeżyłeś. Tym razem miałeś szczęście, herosku. Ciekawe, co się stanie, gdy twój ukochany obóz zostanie zniszczony? 

Nick
Był bardzo śpiący, Katie próbowała go najwyraźniej uśpić go za pomocą swoich zmysłów. Przymknął oczy gotów na jakikolwiek sen, mógł być nawet koszmar. Byle by odpłynąć i na chwilę zapomnieć o tym co się stało.
Chciał zasnąć ale coś mu na to nie pozwalało. Kiedy już prawie odpłynął, budziły go jakieś krzyki i huki, które natychmiast cichły. Kiedy wydarzyło się to już po raz piąty, nie wytrzymał. Ignorując ból głowy wstał z łóżka i chwiejnym krokiem wyszedł z pomieszczenia. Hałasy nie ustawały, a to co zobaczył na dworze zupełnie zbiło go z nóg.
Na początku Obóz wyglądał tak jak po ataku potworów. Potem usłyszał huk, jakby jakiś kilometr stąd wysadzano miasto. Niebo było bezchmurne, znikały gwiazdy. Przybierało fioletową barwę, było puste, nie było na nim nawet księżyca ani słońca. Zaczęły padać olbrzymie płaty śniegu. Pod drzewami zaczęły pojawiać się ludzkie szczątki ciał, a z ziemi wyrastać najprzeróżniejsze kwiaty. Żonkile, stokrotki, hortensje i róże. W niektórych miejscach rosły ludożercze muchołówki. Od strony lasu zlatywały się duchy małych dzieci i ich matek. Kobiety w ręku trzymały przezroczyste topory. Nad głową Nicka latały lasery, różne zaklęcia. Nick je rozpoznał, był synem Hekate, zaklęcia były dla niego codziennością. Na niebie pojawiło się słońce, a dosłownie nie daleko niego księżyc. Huki nie ustawały, ze skrzydła szpitalnego wychodziło co raz więcej osób. Każdy z przerażeniem rozglądał się wokoło i wyciągał swój miecz lub sztylet. Katie była niedaleko i wpatrywała się w jeden punkt.
Przed nią stała Nyks, wyglądała identycznie, tak samo jak w śnie Nicka. Mówiła coś, ale nie można było jej usłyszeć. Wyglądało na to, że mogła to zrobić tylko Katie.
– Tak, ja…- Spojrzała na Nicka i wzięła głęboki wdech. Przyklęknęła na jedno kolano i dotknęła dłonią miejsca, gdzie było serce.- Przysięgam na Styks, że poświęcę się, aby to wszystko się skończyło i aby nie rozpoczynać nowej wojny.- Po je policzkach popłynęły łzy.- Przepraszam Cię, Nick…- Powiedziała.
– NIE!- Krzyknął Nick, ale było już za późno. Jego dziewczynę spowiła mgła, po czym Katie rozpłynęła się.
*sueno – sen
**Leges enim surgite et nolite dolere. – W imieniu prawa natury, wstań i nie czuj bólu.
tagi: Melia Stokrotka
Poleć
Poprzedni artykuł
Obrazowo by Hestia
Następny artykuł
Obrazowo by Annabeth24

o autorze

adminka

powiązane posty

  • WTEDY WSZYSTKO SIĘ ZACZĘŁO!
    Administracyjne, Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy, Urodzinowo, Złodziej Pioruna

    WTEDY WSZYSTKO SIĘ ZACZĘŁO!

  • Najlepsze prezenty dla Herosów
    Administracyjne, Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy

    Idealne prezenty dla Herosów

  • Untitled design (38)
    Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy, Zapowiedzi

    Grafiki z ilustrowanego „Złodzieja Pioruna”

Komentarze

  1. Ella
    15 lutego 2013 w 13:33

    Podziemie z dużej litery. Tak samo Erynia. Bardzo fajne opko, będzie kontynuacja?

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
    • Ella
      15 lutego 2013 w 13:50

      pędzącego ku na potwora – ku nim/ku niemu
      Niewiele razem
      Po bokach jej tronu stały dwie osoby – Lyssa i Hypnosa – Lyssa i Hypnos
      Jeszcze wyłapałam 😉

      Zaloguj się, aby odpowiedzieć
      • Melia
        15 lutego 2013 w 14:57

        O ty niedobra 😀 Te błędy to pisała Stokrotka, ja się tym nie splamię 😀 Tak, będzie jeszcze druga część 😉 dzięki za miłe komentarze

        Zaloguj się, aby odpowiedzieć
        • Stokrotka
          15 lutego 2013 w 15:11

          Ech… ja byłam Nickiem więc po jego stronie było więcej błędów. Teraz to obiecujemy, że będzie ich mniej. A mi pozostaje tylko się usprawiedliwić colą z biedronki 😀

          Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  2. Hestia
    15 lutego 2013 w 14:08

    zawsze na działała na córkę Hypnosa- po co jest to pierwsze ,,na”?
    ..a on zaczął czuć, że jestem zmęczony- zmieniłyście narracje
    przed nią pojawił stolik z dwoma mapami- brakuje ,,się”
    ostatecznie blisko- chyba zapomniałyście o ,,d”
    w śnie- we śnie
    Opko mnie bardzo zaciekawiło i nieźle Wam wyszło. Z błędów to, co wcześnie już wymieniłam i zmienianie narracji oraz czasmi nie stawiałyście przecinka przed ,,ale” 😉 Piszcie więcej takich wspólnych opek ;D

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  3. Chione
    15 lutego 2013 w 15:06

    Bardzo fajne, mimo to muszę podpisać się pod Hestią ;).

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  4. magiap
    16 lutego 2013 w 16:12

    Bogowie, jak to gna! Zmieniając narracje tak często jak samochód pościgowy z filmu akcji zmienia pasy ruchu! (mówię tu o zjawisku zmiany narracji w połowie akapitu, przed zaznaczeniem przeniesienia jej na innego bohatera) Choć mimo to opowiadanie całkiem fajne.

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  5. Gosia_l.
    16 lutego 2013 w 19:36

    Były powtórzenia, po za tym w jednym akapicie poinformowałyście nas trzy razy, że domki płonęły, a wystarczyło tylko raz. Akcja gna za szybko no i te zmiany narracji trochę denerwują. Brakowało sporej ilości wyrazów (zapominałyście o wyrazach typu „się”, „na” itd.), ale tak ogólnie pomysł ciekawy, wciągająca akcja, więc piszcie dalej. Po za tym podziwiam, że dajecie radę ze sobą pisać. Ja jak próbowałam pisać coś z koleżanką to nic z tego nie wyszło 😀
    To tyle, jeśli o mnie chodzi. Piszcie szybko cd :)

    _________________________
    I added cool smileys to this message… if you don’t see them go to: http://s.exps.me

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  6. carmel
    16 lutego 2013 w 21:33

    Oj, już odpowiedziałaś. Ale ja jestem ślepa… .

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  7. carmel
    16 lutego 2013 w 21:42

    No, extra jak zwykle napisałam komentarz pod złym opkiem :\ Sorry, ale on był do ,,Przeklętej Pieśni”. Błędów nie będę wypisywać. Opko fajne i zaciekawiłaś mnie. Średnio podoba mi się przedstawienie Nyx, bo to jedna z moich ulubionych bogiń, ale każdy inaczej sobie kogoś wyobraża. Czekam na CD ^^

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  8. ♥Annabelle♥
    16 kwietnia 2013 w 14:05

    W końcu dorwałam Twoje (w połowie) opka Melia i nie żałuję :) Muszę szybko nadrobić resztę.
    Nirvana, Green Day <3

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć

Zostaw komentarz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Najnowsze posty

  • Pierwszy rozdział Tristan Strong wciąż uderza adminka 4 lutego 2025 NOWOŚĆ, Rick Riordan Przedstawia
  • Poetycko by Quickdroo Quickdroo 21 stycznia 2025 POETYCKO
  • Tristan Strong wciąż uderza – znamy datę premiery! adminka 21 stycznia 2025 Administracyjne
stopka 3

Poznaj wszystkie książki
Ricka Riordana

 
ZOBACZ WSZYSTKIE
stopka 2

Ostatnio wydane

Gniew potrójnej bogini
16 października 2024
ZAMÓW TERAZ
stopka 1

Nadchodzące Premiery

 
Tristan Strong wciąż uderza
11 lutego 2025
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ

    Najnowsze komentarze

  • stopka 1 – Rick Riordan […] Tristan Strong wciąż uderza 12 lutego 2024 DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ Poleć Poprzedni artykułNowe okładki serii Percy Jackson i Bogowie […]
  • Quickdroo Pierwszy też jest moim ulubionym z tej trójki! Dziękuję za miłe słowa i uwagi, i dobrze widzieć, że dalej tu zaglądasz, hestia ;D
  • hestia149 Pierwszy skradł moje serce najbardziej, ostatni zauroczył swoim rytmem (który, co prawda, mógłby jeszcze być bardziej doprecyzowany - szczególnie trzecia zwrotka), drugi chyba pozostawił najwięcej znaków zapytania. Wszystkie skłoniły do refleksji. Dobrze widzieć, że dalej piszesz, Quickdroo:) hestia149
  • ♥Annabelle♥ To naprawdę miłe wspomnienia. ♥️

Na skróty

  • Galeria
  • Kontakt
  • Książki
  • Opowiadania

Zapisz się do boskiego newslettera

Bądź na bieżąco co nowościami i opowiadaniami jakie  dodajemy w naszym serwisie.!

Please wait...

Thank you for signing up!

Copyright © 2016 by Rick Riordan Blog - Wszelkie prawa zastrzeżone
powered by Mamezi Logo
Ten serwis używa plików cookies - zobacz więcej. Korzystanie z Serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza zgodę na używanie cookie.Rozumiem
Polityka cookies

Necessary Always Enabled