Hej! przedstawiam wam trzecią część mojego opka! Mam nadzieję, że się spodoba!
PS. Dedykacje dla Chione i carmel
Kiedy dotarliśmy do obozu, słońce chyliło się ku zachodowi. Miałam nadzieję, że jeszcze nie było kolacji. Byłam strasznie głodna. Mou chyba też. Koszyk (czy raczej legowisko Mou) zaczął mi ciążyć. Gdy tylko Mou zobaczyła smoka leżącego przy drzewie, zaraz zaczęła się z nim bawić.
-Mou, nie! Zostaw smoka!- Jęknęłam. Jak ona może się z nim bawić w takiej chwili?
Od razu zauważyli nas inni obozowicze. Jedna dziewczyna zaczęła krzyczeć. Ciekawe czemu? Przecież Mou jest taka słodka…
-Nie bójcie się, ta smoczyca jest z nami!- Zakrzyczał Grover. Nie od razu się uspokoili.
-A co, jeśli nas zaatakuje?- zapytała jakaś dziewczyna.
-Ona jest grzeczna! Nikogo nie skrzywdzi!- Odpowiedziałam. Ale Mou nie chciała współpracować. Zionęła ogniem i zaryczała. Czy ona naprawdę musi być taka niegrzeczna?
-Aaaaaaaa!- To pewnie jakaś córka Afrodyty. No świetnie. Jeszcze tego brakowało.
-Uspokójcie się!- Nagle przybiegł jakiś chłopak. Miał brązowe, kręcone włosy, był wyższy ode mnie i miał latynoskie rysy. Normalnie mój ideał.
-O, a co to za ślicznotka? Nowa? -Powiedział. Niestety mój mózg jeszcze za dobrze nie przetwarzał danych, więc udało mi się tylko odpowiedzieć coś w tym stylu:
-Eeee?
Roześmiał się. Och, jak on się słodko śmieje!
-Chyba nie jesteś zbyt błyskotliwa, co?
– Nie, skąd! Ja tylko, eee, jeszcze się nie dostosowałam do tej sytuacji.- Rany, skąd ja to wytrzasnęłam?
-Jestem Leo Valdez, syn Hefajstosa, a ty jak się nazywasz, ślicznotko?
-Vicki Moon, córka Hadesa, i nie nazywaj mnie ślicznotką!
-No dobra, dobra!- Zdawało mi się, czy on zbladł?- Odprowadzę cię do Chejrona.
Przez parę minut szliśmy w milczeniu, gdy nagle powiedział:
-Podobam ci się?
-Co? Skąd ci to przyszło do głowy?! Oczywiście, że nie!
– A już myślałem… Dziwnie na mnie patrzałaś, więc może ci się spodobałem… Ty też jesteś niczego sobie, te czarne włosy, ciemne oczy, pełne usta… Eee, to znaczy, jesteś fajna, i wiesz, ja nie jestem przystojny i napakowany i…
W tym momencie zamknęłam mu usta pocałunkiem. Totalnie odpłynęłam. Objął mnie i odwzajemnił pocałunek. Gdy przestaliśmy, zachodzące słońce rzucało czerwony cień na szumiące morze…
Piszesz świetnie, tylko jest parę błędów:
1)Powtórzenia.
2)Gdy Leo poznaje się z Vicki, to niech się nie całują od razu(wiem, wiem, też mam z tym problem).
3)-Ona jest grzeczna!
Czy ona musi być naprawdę taka niegrzeczna?
To wkońcu grzeczna czy niegrzeczna? :d
Mam nadzieję, że się na mnie nie obrazisz. Chcę ci tylko pomóc ^.~.
Neptunia wymieniła już wszystko ale nie zgadzam się z jej 2 punktem. Istnieje miłość od pierwszego spojrzenia i w tym opku byliśmy jej świadkiem. Po prostu zdarzają się takie przypadki.
Opko jest super. Baaaaaardzo mi się podoba. Jestem ciekawa co Leo powie po tym całusie i jak się zachowa Vicki. Przysyłaj szybko następną część!
O i wielkie dzięki za dedykacje ^^
Carmel, dla ciebie się pośpieszę. Neptunio, Vicki miała nadzieję, że Mou jest grzeczna, ale jednak nie. A tobie nie zdarza się czasem, że coś powiesz, żeby kogoś uspokoić?
Bo mi się zdarza
Haha, podpisuję się pod drugim punktem Netunii ;). Ale tak poza tym opko strasznie mi się podobało :D. Pisz tak dalej. Thx za dedykację.
wow, bardzo fajnie piszesz, tylko
1-co się stało z Groverem i ze smokiem? Uciekli?
2-odrobinę za szybka akcja ( mi też się to zdarza, to nic takiego 😉 _ np. z tym pocałunkiem
3-puste dialogi, żadnego powiedział
4-nie widziałam żadnego opisu, jak Vicki wygląda?
Pisz kontynuację, nie mogę się doczekać 😉
wow, bardzo fajnie piszesz, tylko
1-co się stało z Groverem i ze smokiem? Uciekli?
2-odrobinę za szybka akcja ( mi też się to zdarza, to nic takiego 😉 _ np. z tym pocałunkiem
3-puste dialogi, żadnego powiedział, powiedziała
4-nie widziałam żadnego opisu, jak Vicki wygląda?
Pisz kontynuację, nie mogę się doczekać 😉
W następnym będzie, jak wygląda. Na razie musisz się zadowolić słowami Leo 😀 A Grover chyba uspokaja ludzi. Mou jest z Vicki, bo za nią chodzi.
ok, jestem zadowolona informacjami 😉 czekam na cede jak napisałam 😀
fajne 😀 zgadzam się z 2 punktem Neptunii… i nie mowi się patrzałeś, tylko patrzyłeś 😉 ale mogłabyś pisać więcej opisów
zgadzam się z przedmówcami wiesz jak się kogoś pozna to nie można od razu go całować usta 😉
Czytałam to z bananem na twarzy 😀 Lubie to, Leo’na (chociaż jestem nieco zazdrosna 😛 ) i Twój styl! Dawaj szybko CD!