***
Myślisz że śmierć jest wybawieniem?
Mylisz się.
Śmierci nie można podzielić na dobrą i złą.
Nie jest ona szlachetna.
Jesteś wtedy sam.
Ta samotność Cię przeraża.
Paraliżuję twoje ciało.
Przejmuje nad nim kontrolę.
Umierasz.
Każda komórka twojego ciała o tym wie.
Słyszysz swój urywany oddech, pulsującą krew, coraz słabszą pracę serca.
Teraz powinieneś zobaczyć całe swoje życie.
Ale tak się nie stanie.
Umieranie nie jest schematem, który spełnia się przy każdej sytuacji.
To część życia, która nadchodzi niespodziewanie.
Widzisz to światło przed tobą?
A ten cień?
Idzie tu.
Boisz się?
Nie masz czego.
To tylko Tanatos.
Bóg śmierci.
Moj… Ojciec.
***
Pallas Atena spokojnie nie przejmę się tym. Zacznę to robić kiedy zobaczę jakiś komentarz który zrówna z ziemią moje pisanie. A przyznam Ci się, że czekam na taki. Dla mnie wściekłość to strasznie silne uczucie i nie wyobrażam sobie Annabeth darzącą kogoś takim stanem.
Gosia_l. jestem dziewczyną. W pierwszych linijkach chodziło mi o przeszłość, że nie da się jej przeżyć dwa razy i ona nie powróci. Co do interpunkcji… zrobiłam to na wyczucie, ale teraz strasznie patrzę jak to jest napisane w innych tekstach, które czytam i z dziwnym uczuciem zauważam, że jest odwrotnie niż u mnie.
Hestiunia nie ma sprawy tylko nie oczekuj po mnie ‘ i żyli długo i szczęśliwie’ naprawdę bo ja nie umiem pisać opok z happy endem.
Fajne, fajne, fajne
Trochę mi jednak nie pasował ten fragment:
,,Słyszysz swój urywany oddech, pulsującą krew, coraz słabszą pracę serca.” – jak można słyszeć słabszą pracę serca? Nie no, niby można… ale to i tak jakoś dziwnie brzmi… Haha, uwielbiam takie utwory, w których wszystko wychodzi na jaw na końcu! 😀
Super 😉 Lubię książki bez happy endu. Właśnie takie zakończenia są najlepsze. No, chyba, że książka będzie super wtedy wybaczam ,,żyli długo i bla bla bla”. Następnym razem napisz tylko troszkę dłuższe, żebym mogła się bardziej wczuć 😉
Właśnie, napisz dłuższe!!! Bardzo ciekawe, ja tam lubię happy endy 😉 No zresztą, lubię opka z he i bez niego 😀
Bardzo fajny linijkowiec… Aczkolwiek mogłabyś wstawić tu więcej treści. Trochę za krótko opisane uczucia.
Doczepię się jeszcze jednego błędu, którego Ci nie wybaczę: „ę” na końcu czasownika piszemy wypowiadając się tylko i wyłącznie w PIERWSZEJ OSOBIE!!!
„Ta samotność Cię przeraża.
ParaliżujE Twoje ciało.”
A nie –
„Ta samotność Cię przeraża.
ParaliżujĘ Twoje ciało.”
Poza tym, bardzo mi się podobało ;).
Pozdrawiam
Chione
Nie wiedziałam, że można darzyć kogoś jakimś stanem… 0.o
Błędy wypomniały już Arachne i Chione, to sobie odpuszczę 😀 (patrz: komentarze do „Sprawdzian” Fali1, ręka mi odpada…) Miło mieć świadomość, że ktoś oprócz mnie jest dzieckiem Tanatosa 😀 Mam siostrę ^^ Bardzo podoba mi się opis śmierci, taki krótki, ale zaczepisty, wszystko można sobie pięknie wyobrazić 😉 Czekam na więcej takich opek 😀