Jak zwykle adminka zaspała i wrzuca po czasie…
Od autorki: Opowiadanie to dedykuję Arachne, która ma 2 stycznia urodziny. Wszystkiego najlepszego Ci życzę. Na pewno zrobiłam w tym opowiadaniu kupę błędów, więc przepraszam. Tutaj takie małe życzonka ode mnie:
Aby wszystkie fajne dni
W żółwim tempie upływały,
By co dzień uśmiechał się do Ciebie świat cały
By nigdy nie było porannej pobudki
Lecz pełno wiatru co rozwiewa smutki.
Czułam się tak… zdradzona. Nie chciana. Niepotrzebna. Nikomu. Od momentu jego zdrady izolowałam się od ludzi. Nie miałam ochoty na spotykanie się z nikim. Byłam osowiała, smutna, niemiła dla innych. Teraz to się zmieni. Czas leczy rany. Nawet te zadane przez ciebie. Prawie się tobą nie przejmuję. Kiedyś było inaczej. Zależało mi na tobie. Więcej… Ja ciebie kochałam. W te mroczne dni, kiedy zdradziłeś mnie, bo przeszedłeś na stronę Kronosa, czułam się po prostu okropnie. Miałeś powód, jednak nawet patrząc na to, że go znałam nie chciałam Cię stracić. Ponieważ mimo „incydentu” z twoją siostrą, który był zgodny z etyką szpiegowską, ale niemoralny- popierałam Cię we wszystkim. A ty i tak mi to zrobiłeś. Na początku nie mogłam w to uwierzyć – myślałam, że wrócisz. Kiedy Chejron zaczynał mówić, nie chciałam go słuchać.
Bez ciebie czuję się… pusta. Jak… pusta szklanka po napoju. Czegoś mi brakuje. Tym kimś jesteś ty.
Nie będę płakać z twojego powodu. Ani trochę. To, jaką drogę wybrałeś, jest mi obojętne. Od teraz już nic dla mnie nie znaczysz.
A jednak, kiedy spotkałam Cię na polu walki nie potrafiłam wyjąć sztyletu z pochwy, aby zacząć z tobą walczyć. Bo… podświadomie wciąż Cię potrzebowałam, choć nigdy nie przyznałabym Ci się do tego.
Nie wyślę Ci tego listu, chociaż wiem, że jego moc, mogłaby sprawić, iż się pogodzimy i wyjedziemy gdzieś daleko, a wojna nas nie będzie dotyczyć.
Jednak, nie pokażę Ci tego listu, już nigdy. Tak samo jak nie zamierzać, ani razu w moim życiu spojrzeć Ci w oczy.
Teraz to ja rozdaję karty. Ty będziesz tańczył jak ja Ci zagram, nie odwrotnie. Mojej intrygi nie poznasz. Choć chciałabym Ci o niej powiedzieć, nie zrobię tego. Zbyt mocno mnie zraniłeś. Teraz się zmieniłam- nie wytrzymałabym z tobą w jednym pokoju. Nie jestem już tą dziesięciolatką, ufną dziewczynką, wierzącą, że nie pozwoliłbyś, aby stała mi się krzywda.
Mam przepraszać? Nie to raczej ty powinieneś to zrobić. Obiecałeś, mnie i Thalii ochronę, tymczasem teraz jesteś największym wrogiem. Nie wiem, jak mam Ci tłumaczyć, że stoisz po złej stronie mocy. Nie dostrzegałam tego wcześniej, ale teraz spostrzegam, że ty zawsze taki byłeś. Bezkrytyczny wobec siebie- dążący do perfekcji, nie odpuszczający sobie żadnych pomyłek.
Ten dzień, kiedy spotkaliśmy Grovera wydawał mi się najgorszym, ze wszystkich, które razem przeżyliśmy. Teraz wiem, że się myliłam. Było wprost przeciwnie. Gdybyśmy dalej się ukrywali przed potworami, przeżywali przygody- czy nie przeszlibyśmy obojętnie obok naszych boskich rodziców? Ja na pewno bym nie opuściła mojej matki. Ale wy? Nienawidziliście swoich ojców, tak samo jak ja macochy.
Myślałam, że będziesz inny.
Zawiodłam się, bo liczyłam na kogoś. Na ciebie.
Od tej pory zawsze działam sama.
Annabeth
Dziewczyna zastanawiała się, czy dopisać coś jeszcze. Gdy podjęła decyzję, złożyła starannie kartonik na połowę i włożyła do koperty koloru brzoskwiniowego, z malutkimi, zielonymi listkami. Nie zamierzała dać tego komukolwiek do przeczytania. Byłą zmęczona, położyła się więc do łóżka, kładąc list pod poduszką.
Tej nocy nie dręczyły jej koszmary. Śniła tylko o Luke’u, swoim bohaterze. Kiedy była mała, bardzo go kochała. Tylko on się dla niej liczył.
Teraz było inaczej, ale nie potrafiła go pomimo to wyrzucić z pamięci.
Bo on ją zdradził.
Zdradzona- tak ją nazywali za jej plecami.
Nawet nie wiedzieli, jak trafnego określenia użyli.
The end
Pozdrawiam,
Annabeth1999. 😀
opko naprawdę spoko ja tam o błędy jeśli jakiekolwiek są to się nie czepiam bo sama popełniamy ich mnóstwo i nie napisałabym lepiej od ciebie
A dla Arachne dużo radości , dobrych ocen i spełnienia marzeń 😉
Opko śliczne, siostro :).
Teraz życzenia dla mojej drugiej, starszej siostrzyczki o imieniu Arachne, która miała wczoraj urodziny:
– WENY, WENY I JESZCZE RAZ WENY!
– WYDANIA KIEDYŚ KSIĄŻKI!
– WSPANIAŁYCH PREZENTÓW!
– WSPANIAŁYCH PRZYJACIÓŁ!
– CHŁOPAKA!
– ZAWSZE DOBREGO HUMORU!
– CAŁODOBOWEGO UŚMIECHANIA SIĘ!
– ZOSTANIA WIECZNIE NA BLOGU!!!!!!!!!!
A poza tym, spełnienia wszystkich Twych życzeń i marzeń :D.
Ale to jest piekne. Jest chyba jednym z twoich najlepszych opowiadań. List jest po prostu… me gusto 😀 .
A Arachne życzę:
-życia usłanego chełbiami modrymi 😀 ,
-żeby dresy na twój widok uciekały w popłochu piszcząc ” RATUUUNKUUU!!!! „,
-abyś nie musiała za często używać swojego obuwia,
-żeby wszystko co spróbujesz ugotowac, wychodziło wspaniale,
-aby twój Kolega Kolegą pozostał ( miłość często niszczy wspaniałą przyjaźń ), chyba ze chcesz inaczej 😀 ,
-aby nikt nie trollował twojej twórczości,
-aby wena przyszła do ciebie i już nie odeszła,
-aby nauczyciele i uczniowie w twojej szkole zachowywali się w miarę kulturalnie,
-aby twoje ulubione zespoły nigdy nie przestały wydawać płyt,
– tylu chełbi modrych ile sobie zażyczysz,
– pisania jeszcze lepiej ( wiem, że to prawie niemozliwe 😀 ),
-dowolnej rzeczy jaką chcesz,
– abyś NIGDY,PRZENIGDY nie opuściła bloga,
– i ogólnie szczęścia, zdrowia, radości i DUUUŻOOO chełbi modrych.
Opko super 😉
Arachne!
Życzę ci, abyś wiecznie wene miała!
I nigdy się nie poddawała!
Prezentów mnóstwo posiadała!
Niech pajączki będą Ci przez wieczność służyć!
Jednak pozwalaj im przynajmniej oczy zmrużyć!
Jednym słowem.
Tobie powiem:
Życia pełnego róż!
Bo Twoje urodziny już!
Sto lat!
Abyś zawsze miała wenę, dostała dużo wspaniałych prezentów- takich, o jakich zawsze marzyłaś oraz samych wspaniałych wspomnień. Duuużo zdrowia i samych 6 w szkole 😀
Śliczne opko. Takie szczere i prawdziwe 😉
Najlepszego!
Arachne,
niech spełnią się wszystkie Twoje marzenia,
żebyś zawsze, cokolwiek się stanie, była na blogu,
żebyś miała całodobową wenę,
żeby zniknęły Twoje wszystkie kłopoty i zmartwienia ( o ile jakieś masz), czyli… WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!! 😀
A co sądzisz o opku, Ello?
extra, pokazuje tak wyraźnie jej uczucia, sorka że wcześniej nie napisałam 😀 cudo ci wyszło po prost, też bym tak chciala umieć
Dziękuje bardzo za tak pochlebne opinie. 😀
Pod życzeniami się podpisuję 😀 A co do opka… Cud, miór i maliny ^^