Druga seria „Moich łez i krwi Annabeth” Mam nadzieję, że będzie chociaż trochę dobra^^
Śpię.
Niech nikt mnie nie budzi!
Ale oni nie dadzą mi być samej. Bo czemu mieli by to robić?
Przecież na siłę trzeba kogoś postawić na nogi. Nie ważne czy ten ktoś chce, czy nie. A ja już w szczególności nie zamierzam!
– Annabeth… przyjdź na kolację.
Opiekuńczy głos mojego taty dobiega mnie znad mojej dziupli zwanej kołdrą. Skończyły mi się wymówki. Wykorzystałam już wszystkie dostępne formy przeczeń i tak dalej…
A oni dalej mnie błagają. Chcę abym uległa.
A może nie mam ochoty? Może skończyłam już z normalnym życiem. Wybrałam kołdrę, poduszkę i samotność. Ot co!
Bo nie ma życia bez miłości. A ją właśnie straciłam.
Co mi pozostaje?
Śmierć w tonach chusteczek. Problem w tym, że nie umiem płakać. Chcę lecz nie mogę. To tak jakbym chciała lewitować. Z własnej chęci się nie da… Ale z pomocą magii może?
– Nie tato, dziękuję. Nie jestem głodna – odpowiadam znudzonym głosem.
– Nie tym razem kotku. Dziś musisz wstać. Mamy gościa – tata próbuje brzmieć stanowczo… Taa bo mu się uda!
– Kto tym razem!? Jeśli to znów Grover to każ mu wracać do Kaliny. Ona go pocieszy! – krzyczę. Bo jestem zdesperowana.
Tata podnosi kołdrę odkrywając moją spuchnięto twarz. Pamiętajcie leżenie ponad dwa tygodnie w łóżku nie sprzyja dobremu wyglądowi!
– Ann.. jest tu twoja mama. Proszę cię wstań.
Wstaję. Bo co mi pozostało? Przed boginią strategii planu nie wymyślę.
Ubieram szlafrok i człapię powoli do salonu. Na kanapie Atena pije wino rozkoszują się czytaniem „Pani Mody” nie chcecie tego widzieć…!
– Witaj matko – mówię ponurym i ostrym jak brzytwa głosem.
– Och Annabeth… – bogini odkłada czasopismo – Pakuj się – kiedy widzi moją zdziwioną minę dodaje – Chcesz wyciągnąć Percy’ go z piekieł czy nie!?
UDUSZĘ! Jak nie na piszesz dalszej części. To było BOSKIE 😀
supeer super super super super super supersuper super super super super super super super supeeeeeeeeeeeeerowe zacięłam się!!!1
Jupiii! Super!
Aaagaaa!
To jest zaczupiste!!!
Wal spr z chemii i pisz następną część!!
dawaj CD!!!! bo jak nie to będzie źle!!!!!! to jesssst ssssuuuuupppeeerrr!!!!!!!
Yeah!!! Kontynuacja! Uwielbiam Cie! Opowiadanie swietne aczkolwiek zbyt krótkie! PERABETH!!! <3
Zgadzam się w pełni ze wszystkimi poprzednimi komentarzami. Łącznie z tym, że za krótkie. Ledwo zdążyłam się wczuć w opowiadanie, a już się kończy! Chcę szybko CD, bo inaczej wybuchnę z ciekawości!
Krótkie dla tego, że to prolog 😀
Ja zawsze robię je krótkie, gdyż hm… taka już jestem
Aj promis rozdział będzie dłuższy!!
szkoda, że takie krótkie
KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM!!!!!! Choć jak teraz patrzę to nie wiem co pierwsza część twojego opka ‚Moje łzy i krew Annabeth’Ma do tej części ale zapowiada się świetnie <33 Błagam napisz to szybko….
Kobieto!!! Nie będę ci mówić, że cię zabije, bo niewiem (jeszcze) gdzie mieszkasz. Ale się dowiem… Oczywiście, jeśli tego nie napiszesz. Powiem tak, dawno nie czytałam nic z Bianco lub Thalią i miałam małą nadzieję, że tutaj będą.
DOSTAJESZ ODE MNIE BŁOGOSŁAWIEŃSTWO WIECZNEJ WENY!!! Oby ci się przydało. 😉
Jeeeeeeeeej! Kontynuuacja Moich łez i krwi Annabeth! Genialnie napisane, kłaniam się do stóp 😉
Szkoda, że taki krótki, ale masz rację : prologi to do siebie mają, że są krótkie… Za to biorę za słowo: następna cześć ma być dłuuuuuuga, jak nie to zamorduję!
Zazdroszczę talentu. Podziel się nim chociaż trochę, proszę…… 😉
jak zwykle gdy czytam opka na tym blogu nie moge wyjść z podziwu jak wy pięknie piszecie . A ty thalia2 zaczęłaś naprawdę interesującą historie i mocno trzymam kciuki aby wyszła ci genialnie 😀
Proszę pisz szybko cd! Ja w między czasie pozbieram szczękę z klawiatury 😀 Boskie!
Kocham, to i wszystkie poprzednie. Dziś założyłam sobie kąto a Annabeth24, moja przyjaciółka kazała mi to przeczytać. Teraz ją rozumiem, jakie to boskie!!!! 😀
1. Opowiadanie jest stanowczo za krótkie.
2. Nie rozpoczynamy zdań od „bo”. Raz na jakiś czas można tak zrobić, ponieważ mamy narratora, który jest uczestnikiem akcji. Jednakże użyć tego kilka razy na tak krótkie opowiadanie, to lekka przesada.
3. Zachowanie Annabeth nie pasuje do jej osoby. Myślę, że nawet gdyby Percy zginął, Ann rzuciłaby się prędzej w wir pracy niż uciekłaby pod kołdrę.
4. W kilku miejscach brakowało przecinków.
5. Występowały literówki.
6. Ta część wydaje mi się lepiej napisana od ostatniego fragmentu.
To jest lista moich uwag dotyczących tego opowiadania.
Zajefajne… (-:
Wydaje mi się, że poprzednie części były lepsze… Zmieniłaś całkowicie styl… Wtedy był tajemniczy i mroczny, teraz jest lekko humorystyczny. Nie wiem czy taki był zamysł, ale ja uważam, że powinnaś trzymać się starej wersji. Ale to w końcu Ty jesteś autorką i Ty decydujesz co się dzieje Wierzę, że ze swoim talentem tak pokierujesz fabułą, że wszyscy oniemiejemy 😀
PS. Tylko nie myśl, że opowiadanie mi się nie podobało! Było bardzo dobre, ale wiem, że stać Cię na więcej
Postaram się 😀
Bardzo bardzo fajne ;D Pisz szybko następną część;)