A oto długo wyczekiwana lista zwycięzców
KLAMCZUCH
Fenomenalny tekst, dojrzały i stanowczy, a zarazem bardzo lekki i przyjemny, czytało się niezmiernie miło oraz co najważniejsze z zaciekawieniem. Kończąc jedną linijkę nie można wytrzymać momentu przerzucania wzroku na następną. Tak trzymać!
PHOEBE
Po prostu genialne, bezpardonowe podejście, infantylność przemieszana z odwagą i arogancją.Jak to określił jeden z członków jury: majstersztyk, kunszt i wyrafinowanie.
LUNA TENEBRIS
Za prosty ale jakże trafny język. Zupełnie odmienne od innych prac, postać przedstawiona w jasnym świetle w pełnym słońcu i blasku. Miło czytać pozytywne teksty w szary, zimny i ponury wieczór. Końcówka lekko zmienia rytm przez co pozostaje delikatny niedosyt. Jednak mimo to nie żałuje się ani sekundy poświęconej na czytanie.
Zwycięzcy zgarniają po egzemplarzu Znaku Ateny oraz herosowej koszulce! Adresy wraz z rozmiarem koszulek przysyłajcie na dobrze wszystkim znanego maila
ALE UWAGA! TO NIE WSZYSTKO!
PRAC PRZYSZEDŁ OGROM WIĘC CIĘŻKO BYŁO WYBRAĆ TE NAJLEPSZE!
W ZWIĄZKU Z TYM WYDAWNICTWO GALERIA KSIĄŻKI PRZYGOTOWAŁO DLA NASZ JESZCZE 10 EGZEMPLARZY KSIĄŻKI ARCHIWUM HEROSÓW!!!
Otrzymują je :
Ada1369
asia_48
Cinder
Eirene
J.J
Lakia
Nemezis_xd
Psyche
Rachel
Sophie
Tak samo czekam na wasze adresy!
A OTO ZWYCIĘSKIE PRACE:
KLAMCZUCH
Ściśle Tajne – akta śledztwa „Pusty dom”
Sprawa nr 7/12, kryptonim „Ona”.
Wypowiedź świadka nr 1460.
Ręczna notatka insp. Johna Mcgenty: Ostatni świadek był znany bibliotekarz z Biblioteki Oxfordu. Przedstawił nam szereg pomylonych hipotez, potwierdzonych przez te jego pierońskie książki. Oni mieli żyć tyle lat? Musiał chyba kiedyś oberwać jakąś grubą książką albo całym regałem.
Nr 9065/83A/905DCK
Miejsce: Hotel Bertram, Londyn, Imperium Brytyjskie.. Data: 01.TAJNE5r. Wiosna (?),. Godzina: Około 18.
Nie wiem, od czego zacząć, nie spodziewałem się nigdy czegoś takie. Nazywam się Marcus Kaldas, jestem obywatelem Imperium Brytyjskiego. Urodziłem się tu i wychowałem w Londynie, skończyłem studia prawnicze na Oxfordzie. Wtedy właśnie ją po raz pierwszy spotkałem. Proszę mi wytłumaczyć, dlaczego Scotland Yard obchodzi Ona. Zagraża bezpieczeństwu korony, samemu królowi?! Co jest takiego niebezpiecznego, że zostaje tu sprowadzony w środku nocy?! Jestem szanowanym prawnikiem i obywatelem! Mam się uspokoić? Już dobrze. Mam Panu opisać ostanie spotkanie z nią? Rozumiem. Było to 01.TAJNE5r. W hotelu Bertram, zna pan to miejsce? Wspaniały budynek, staroangielskie w każdym calu, czuć aż tą atmosferę z tamtych lat. Teraz Ci amerykanie, wszystko muszą mieć zmienione.
Odbiegam od tematu? Dobrze, już wracam do wydarzeń z tamtego wieczoru. Opisać ją? Ją? Powiem Panu szczerze, że była, to znaczy jest jedyną kobietą, w której się zadurzyłem w młodości, zna Pan to uczucie prawda? Miłość. Spotkałem ją pierwszy raz w czasie moich studiów. Od tamtej pory nic się nie zmieniła. Kocham swoją żonę, ona o niej wie. Moja kochana żona to wspaniała osoba. Rozumie to chyba, sama to musi czuć. Czy coś zaszło między mną a nią? Na pewno nie było tego co pan ma na myśli. Miała swoje żelazne zasady, a ja to uszanowałem. Opisać, opisać w kilku słowach. To jak opisać zachód słońca kilkoma słowami. Zawsze cudowna, zawsze przepiękna i. Opisać ją dokładnie. Niech się pan zdecyduje. Kobieta średniego wzrostu o idealnych proporcjach ciała, wie Pan co mam na myśli. Odkąd pamiętam można było ją już z daleka rozpoznać po jej sławetnych czarnych włosach. Niech mi pan wierzy, takich włosów pan nie widział. Czarne jak aksamit, długie niczym gałęzie wierzby płaczącej i proste. Często ma je upięte w kok. Zawsze starannie uczesany, spięty dwoma patykami, takie dwa patyczki, które kobiety wpinają do włosów, podobne do chińskich pałeczek do jedzenia. Rozumie Pan? Te były podobne bardzo stare, misternie zdobione. Takiej roboty jeszcze nie widziałem i nigdy nie zobaczę. Wyryte są w nich sceny z mitologi greckiej. Drzewa oliwne, satyry, nimfy itp. Na całej ich długości. Na szczycie wyrzeźbione są dwie głowy sów. Twarz? Smukła, z ostrym nosem, miała, ma pieprzyk na prawym policzku, blisko nosa. Oczy koloru burzowego nieba, to nie granat, tan kolor gdy już są chmury, zaraz zacznie padać, ale one stoją i straszą. To ten kolor. I taka ona sama była.
Co mam przez to na myśli? Radę. Jeśli jej szukacie i chcecie ją zmusić do czegoś co się jej nie będzie podobać. To dobrze wam radzę nie róbcie tego. Nidy, prze nigdy. Zawsze stawia na swoim. Jest cholernie inteligentna i bardzo, ale to bardzo pamiętliwa. Mówi się, że słonie mają dobrą pamięć, ale ona ma jeszcze lepszą. Jest geniuszem w każdym calu. Prowadzi dyskusje na każdy temat z profesorami i naukowcami jak równy z równy. Umie mówić o wszystkim, z taką wiedzą, jakby była specjalistką w tylko tej dziedzinie. Po chwili rozmawia z kimś innym, na zupełnie inny temat, a wypowiada się z równą precyzją. Pyta się pan czemu z nią nie zadzierać? Przez to, że jest pamiętliwa. Nigdy nie zapomina o krzywdach wyrządzonych jej i innym. Walczy o siebie, o swoich znajomych i pokrzywdzonych. Nie jest zapalczywa, umie wybrać odpowiedni moment do ataku, a jak uderzy to niech Bóg ma w opiece tą osobę. Umie być złowieszcza w zemście, czeka spokojnie, ale jak zada cios to bywa, że nie umie się powstrzymać i przesadza. Trzy razy widziałem jej zemstę, a znamy się przeszło 40 lat. Raz nie znaleziono ciała, jakby się rozpłynęło w pustce. Policja oczywiście nigdy nie powiązała jej z tamtą sprawą. Mnie to szczególnie nie zdziwiło, bez obrazy panie inspektorze. Jeszcze jakieś cechy jej charakteru? Rzadko się śmiała, a jej uśmiech albo był lekko przemądrzały albo troszkę złośliwy. Była inteligentna i lubiła się tym szczycić. Duma, wywyższanie się, ukazywanie innym, że są gorsi od niej. To są jej największe wady. Sprawiedliwa, troskliwa, genialna, błyskotliwa, bardzo pracowita. Te cechy powodowały, że zawsze szukała ludzi równych jej i dostrzegających jej ciężką pracę. Chciała być chwalona, w centrum uwagi, adorowana myślą i uwielbieniem. Co się wydarzyło tego dnia? Spotkałem się z nią tak jak się umawialiśmy, w hotelu. Mieliśmy podsumować proces, w którym mi pomagała. Sprawiedliwość musi zapanować, tak zawsze mawiała. Jej poczucie słuszności działań, było czasem przerażające. Sprawiedliwość musiała zapanować, ale to miała być jej własna wersja sprawiedliwości. Bardzo często zgadzało się to z naszym poczuciem, ale też bywało tak, że karę ponosili ludzie, którzy nic nie zrobili. Ona jednak wiedziała więcej, albo jak mi się często zdarzało internowała przed zdarzeniem. Przerażająca, straszliwa sprawiedliwość. Pamiętam raz jak słyszałem kłótnie Jej i jej niewidomej znajomej, która podobno była sędzią. Awanturowały się właśnie o wyroki, że tamta niewidoma je wydaje, a nie Ona. Straszyła moją przyjaciółkę doniesieniem do ojca. Po tym zdarzeniu bardzo długo jej nie widziałem.
Podsumować moją znajomość z nią i ją samą? Już was nie interesuje nasze ostanie spotkanie? Niech się pan zdecyduje. Piękna, czarnowłosa kobieta, o cudowniej budowie ciała. Inteligenta, cierpliwa, pamiętliwa, mściwa, sprawiedliwa, po prostu wspaniała. Jak się nazywała? Teraz pan pyta? Anastazja Teopela Hena. A. T. Hena.
Świadek: Marcus Kaldas
Dnia:2TAJNE8r. Londyn
PHOEBE
LUNA TENEBRIS
Światło księżyca delikatnie oświetliło różany ogród. Na kamienistej ścieżce, prowadzącej z biblioteki, do której należał ów park, rozległo się równomierne stukanie obcasów. Wysoka, dostojna kobieta kroczyła drogą, zapatrzona w czytaną właśnie książkę. Brązowe włosy opadały jej bezwładnie na plecy, a skóra, zwykle opalona, przybrała blady, księżycowy odcień. Ubrana była w czarną marynarkę i tego samego koloru krótką spódniczkę. Na głowie, przyczepiony na jedną spinkę, spoczywał niewielki kapelusz z piórkiem.
Kobieta ta, była niezwykła. Nie tyle z wyglądu, gdyż nosiła się raczej prosto, lecz z charakteru. Wszak kto ją poznał, miał nie mały problem ze zrozumieniem, jak daleko sięga jej intelekt. Kłopotu nie sprawiały jej nawet najtrudniejsze definicje, a najbardziej skomplikowane zadania matematyczne rozwiązywała w przeciągu kilku sekund. Nikt nigdy się z nią nie nudził, potrafiła rozmawiać ze wszystkimi i na każdy temat.
Nie była jednak duszą towarzystwa, uwielbiała zaszyć się gdzieś samotnie, czytając książki. Nie miała ulubionego gatunku, można powiedzieć, iż przeczytała każdą książkę na świecie. Powiedziałabym, że kobieta, która przechadzała się przez park, była najmądrzejszym człowiekiem na świecie. Jednak nie mogę. Skłamałabym bym…
Tajemnicza nieznajoma usiadła na ławce, odłożyła książkę i z westchnieniem radości spojrzała w stronę nieba, ukazując światu swoje piękne, szare oczy, skrywane za okularami. Delikatną dłonią poprawiła grzywkę, która zgrabnie opadała na czoło. Następnie sięgnęła do czarnej torebki przewieszonej przez ramię, aby schować książkę. Jeszcze raz rzuciła okiem na tytuł. Zaśmiała się pod nosem. Wiedziała bowiem, że choćby najszczerszą napisać prawdę, ludzkie umysły nie są w stanie jej pojąć. Uznają ją wyłącznie za fikcje.
„Znak Ateny” spoczął bezpiecznie, gdzieś między butelką napoju a garścią monet. Kobieta wstała, po czym wygładziła i tak nieskazitelnie proste ubranie. Nie mogła przecież powrócić do domu, bez uprzedniego zadbania o wygląd. Nie spodobałoby się to jej rodzinie, zwłaszcza siostrze, dla której piękno było rzeczą pierwszej wagi.
Ruszyła w drogę powrotną, rozmyślając o swoim życiu. Choć nie zawsze bywało wspaniale, ona była szczęśliwa. Bowiem mądrzy, niczego nie żałują. Inteligencja, była jej największym darem. Oraz spokój, wieczne opanowanie. Po się złościć? Ta kobieta wiedziała, że nie warto.
Zapytasz drogi czytelniku: kimże ona jest?. Panienka piękna, inteligentna, bez wad? Przecież taki człowiek nie istnieje! Owszem, nie istnieje. Gdyż ona nie jest człowiekiem.
– Kimże jesteś, tajemnicza nieznajomo? – zapytałam w twoim imieniu, ciekawski czytelniku.
– Jestem Atena, bogini mądrości – odparła znikając. Znikając? Tak, niemal rozpłynęła się na wietrze. Prawdziwa bogini, powróciła na Olimp…
Więc pamiętaj wędrowcze, czy to na ścieżce w środku lasu, czy na ruchliwej drodze w mieście, gdy spotkasz samotną kobietę czytającą książkę, to uważaj, bo być może, sama Atena postanowiła wieczornego zażyć spaceru.
ADA1369
ASIA_48
Non scholae sed vitae discimus.*
Atena jest grecką boginią mądrości i wojny prowadzonej w słusznej sprawie. Z jakiegoś dziwnego powodu Rzymianie nazywali ją Minerwą, ale pewnie zrobili to, żeby nie być pozwanymi o plagiat. Uważamy ją za jedną z najważniejszych bogiń olimpijskich, jednak trzeba przyznać, że czasem potrafi być denerwująca. Na Olimpie wszystko było możliwe, a śmiertelnicy wymyślali różne niestworzone historie, ale narodziny Ateny były co najmniej dziwne, nawet jak na tamte czasy. Zeus bowiem związał się z Metydą. Jakaś przepowiednia jednak mówiła, że urodzi ona tak silne dziecko, że będzie ono mogło zgładzić swojego ojca. Zeus oczywiście wpadł w panikę, bo jego stanowisko mogło zostać zmienione. No bo co innego mógłby robić taki Zeus po straceniu posady? Potrafi przecież chyba tylko rzucać tymi swoimi zabaweczkami – piorunami i zdradzać żonę. Ale wracając do konkretów – bóg stwierdził, że najbezpieczniejszym rozwiązaniem będzie połknięcie Metydy, czym upodobnił się do swojego ojca Kronos. Nie wspominajmy o tym, że Kronos później zwrócił swoje dzieci. Po jakimś czasie strasznie rozbolała Zeusa głowa, więc kazał Hefajstosowi rozłupać sobie czaszkę i sprawdzić co się dzieje. Nic dziwnego, że króla bogów bolała głowa – okazało się bowiem, że siedziała w niej Atena w pełnym uzbrojeniu. Tak więc Zeus jest ojcem, jak i matką Ateny. Bogini została ulubienicą swojego ojca-matki i mogła nawet czasami używać jego broni. Jej atrybutami była tarcza – Egida, którą Zeus dał swojej ukochanej córeczce i drzewko oliwne, a poświęconym jej zwierzęciem była sowa, która nawet w dzisiejszych czasach jest uznawana przez śmiertelników za symbol mądrości.
Olimpijka ma zaskakująco szare oczy w kolorze burzowych chmur, z których bije niezwykła inteligencja oraz powaga. Ma czarne, długie włosy, a dawniej cały czas nosiła zbroję, co musiało być trochę niewygodne. Oczywiście jej sposób ubierania nieco się zmienił, w końcu mięło kilka tysięcy lat! Można więc powiedzieć, że Atena zaczęła ubierać się normalnie, a przynajmniej na tyle, żeby zmylić śmiertelników. Pewnie czasem można się na nią natknąć na uniwersytetach, kiedy to będzie z uwagą słuchać wykładu i robić za kujona. Jest całkiem ładna, ale na pewno wiecie, że Parys osądził, iż nie może się równać z Afrodytą. Nic dziwnego, w końcu bogini miłości przekupiła go obiecując najpiękniejsza kobietę na świecie, a taka Atena chciała mu podarować tylko mądrość. Pewnie dlatego na bitwie trojańskiej, którą wywołał Parys była po stronie Greków. Ale, kto by się nie wkurzył?
Bogini wykazywała się swoją mądrością, sprytem i zdolnościami strategicznymi, przez co była bardzo ceniona przez innych Olimpijczyków, ale równocześnie tępiona przez Aresa, który nie miał mózgu, przez co nie myślał i nie obmyślał strategii. Szedł na żywioł i pewnie dlatego przegrywał. Atena była sprawiedliwa i pomocna, co pokazywano w wielu mitach, gdy wspierała herosów. Podarowała Heraklesowi kołatkę z brązu, którą wypłoszył ptaki Stymfalijskie z lasu, pożyczyła Perseuszowi swoją tarczę, aby mógł zabić Meduzę oraz opiekowała się Odyseuszem i Achillesem podczas wojny trojańskiej. Jednak nie zapominajmy o tym, że pomagając jednym, dawała mniejsze szanse innym. Przez nią zginął Parys, Hektor i ogółem cały lud z Troi. Atena dbała o pokój na świecie i nienawidziła krwawej wojny, dlatego też nie lubiła Aresa, który w przeciwieństwie do niej uwielbiał nieuczciwa walkę. Niby taka opiekunka pokoju, a z Posejdonem i Aresem pierwsza do kłótni. Z resztą nie zapominajmy o feralnym złotym jabłku, bo w końcu z Herą i Afrodytą też już jej się nie układało. Przejdźmy teraz do wad tej wychwalanej przez wszystkich bogini, bo jest ich dość dużo. Była strasznie mściwa i była wielką zazdrośnicą. Zapewne wiecie, dlaczego jej dzieci boją się pająków? Jedna dziewczyna o imieniu Arachne stwierdziła, że umie lepiej tkać od Ateny. Ta się wkurzyła i zorganizowała zawody. Gdy Arachne wygrała, bogini potargała jej tkaninę, a dziewczyna się zabiła. Wielce łaskawa Olimpijka przywróciła ją do życia, ale zmieniła ją w to odrażające stworzenie zwane pająkiem. Teraz już wiecie skąd nazwa arachnofobia? Kiedy indziej bogini oślepiła Tajrezjasza, bo ten przez przypadek zobaczył ją nago, gdy się kąpała. Później wybaczyła mu i sprawiła, że widział przyszłość. Pewnego dnia, kapłanka w świątyni Ateny postanowiła pójść na randkę z Posejdonem i uznała za wspaniały pomysł, żeby urządzić ją właśnie w świątyni. Atena wpadła w szał i zaczarowała Meduzę w potwora. Odtąd kapłanka miała węże zamiast włosów i była tak brzydka, że jej wzrok zamieniał w kamień. Wspominałam już o złotym jabłku „dla najpiękniejszej”, ale rozwinę temat. Atena niby taka mądra, dziewica i nie powinna się martwić wyglądem, a gdy tylko zobaczyła ten owoc, nagle postanowiła się o niego pokłócić. Musiała mieć szalenie wielkie mniemanie o swojej urodzie, żeby kłócić się z boginią piękności. Atena wdała się również w spór z Posejdonem o miasto Ateny. Urządzono konkurs w którym każdy z bogów miał dać mieszkańcom lepszy dar. Atena wyczarowała drzewko oliwne, a Posejdon sprawił, że ze skał wytrysnął strumień. W innej wersji jest podane, że bóg mórz wyczarował konia, ale to jest mniej ważne. Istotne jest, że ludność zgodnie stwierdziła, że dar bogini mądrości jest większy i ofiarowali jej swoje miasto, które nazwali od jej imienia. Jak oryginalnie. Mimo, że od tego wydarzenia minęło już trochę czasu, to jednak Posejdon i Atena nadal zachowują się jak małe dzieci i wciąż się kłócą. Grecy nadawali Atenie wiele przydomków, ale najczęściej spotykanymi są: Polias – patronka miast, Pallas – panna i Partenos – dziewica. To ostatnie jest jednak już nieaktualne, gdyż przez wieki Atena stwierdziła, że nie musi być już czysta i zaczęła się zakochiwać w inteligentnych śmiertelnikach. Olimpijka miała już wiele genialnych dzieci, które można spotkać w podręcznikach do historii jako wielkich naukowców lub strategów. Po tylu latach trochę się zmieniła. Nadal stara się pomagać herosom, to jednak nie bardzo cieszy się gdy jej dzieci chcą się wiązać. Lubi wtedy być naprawdę drażliwa i wredna dla drugiej połówki jej półboskiego potomstwa. Zwłaszcza nienawidzi gdy jej córki zaczynają chodzić z synami bogów za którymi nie przepada, czyli na przykład Posejdona i Aresa, dlatego bardzo trudno, żeby zaakceptowała taki związek. Na szczęście jest to rzadkością, bo dzieci Ateny, Aresa i Posejdona zwykle próbują się nawzajem pozabijać.
Atena jest jedną z moich ulubionych bogiń. Potrafi zachować spokój i obmyślić jakiś plan, dzięki czemu bogom udało się jeszcze przetrwać. Co oni by zrobili bez Ateny? Emocje bogów przeważyłyby nad zdrowym rozsądkiem i już dawno doprowadziliby świat do autodestrukcji. Bogini mimo kilku wad, opiekuje się naukowcami i dzięki niej doznają oni czasem nagłego olśnienia. Mam nadzieje, że Atena będzie nadal pomagała innym i że nie zabije nas za to, że czasami o niej zapominamy. Ci śmiertelnicy to już całkiem szacunku nie mają i nie składają jej czci. Oby bogini nie miała nam za złe.
*Non scholae sed vitae discimus. – (łac. – nie uczymy się dla szkoły, ale dla życia)
CINDER
Atena,
Minerwa,
Polias,
Promachos,
Partenos…
Pod wieloma imionami mądrość jest ukryta.
„Mądrość” jest rodzaju żeńskiego…
Zauważyłeś to kiedyś?
Czy w głowie Twojej wyłonił się kształt?
Piękna, czarnowłosa kobieta.
Oczy koloru zielonego miała.
Niczym dwie gwiazdy na nocnym niebie, jaśnieją one na uroczej, bladej twarzy.
Widzisz w nich niezgłębione tajemnice, ale i wyższość.
Trudno przecież pozostać skromnym, gdy jest się boginią niezwyciężoną!
Jej smukła szyja otoczona jest naszyjnikiem z pereł.
Włosy jej łagodnie się kręcą.
Chociaż dopiero hełm zdjęła, który wiecznie nosi, to i tak lśniącą kaskadą aż do pasa opadają na wyprostowane plecy jej włosy.
Bogini zawsze stoi godnie.
Jej pierś ukryta jest pod napierśnikiem.
Toż Atena również boginią wojny jest!
W tym lepszą od Aresa, że więcej mądrości posiada.
Pełny rynsztunek przybrany od urodzenia.
Jednak wciąż możesz dostrzec jej wdzięki.
Atena to piękna kobieta.
Czy dlatego Parys wahał się tak długo zerkając na nią?
Czy zauroczyły go długie nogi, idealne do biegu?
Czy może jej piękne ręce, wyćwiczone od używania włóczni i tarczy?
Kobiece, drobne dłonie o smukłych palcach?
Pewność siebie bije od sylwetki Ateny.
Ale również chłód.
W lekko uniesionych kącikach jej karmazynowych ust widzisz kpiący uśmieszek.
„Ty chcesz się mierzyć z boginią?
A kim Ty jesteś?
Ciesz się, że nie płoniesz śmiertelniku!”
Atena to kobieta pełna sprzecznych emocji i cech.
Niezwyciężona, na dłoni wyciągniętej samą Nike trzymająca…
Mądra, wspaniała, pomagająca walecznym półbogom.
Ale też nie pozbawiona wad…
Czyż bogowie nie mają ich najwięcej?
Czym zawiniła biedna Arachne? Talentem?
Mściwość, zazdrość i okrucieństwo.
Pycha i duma.
To wszystko również kryje się we wnętrzu Ateny.
Nawet sama Mądrość postępuje czasem nieroztropnie.
Nic nie jest czarne lub białe.
Wszystko zawiera odcienie szarości.
Nawet Atena.
Choć tak bardzo chce to ukryć…
Uważaj,
Nigdy jej sekretu nie obnażaj…
EIRENE
J.J
LAKIA
Atena. Bogini mądrości, wojny w słusznej sprawie… Jak wygląda? Cóż, to bardzo dobre pytanie. Oczywiście może przybrać każdą postać, co w jej przypadku staje się bardzo użyteczne, gdyż zdaje sobie sprawę, że przez dany wygląd możemy być różnie postrzegani, więc to zależy od efektu, który pragnie uzyskać. Na ten przykład, gdyby nie chciała zostać rozpoznana, równie dobrze mogłaby się ukazać jako spalona w solarium, ubrana na różowo blondynka z mocnym makijażem, bo nie sądzę, by ktoś w ten stereotypowy sposób wyobrażał sobie Atenę. Co jednak, gdy jest sama i nikogo nie udaje, nie zgrywa pozorów? Myślę, że wówczas na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym szczególnym, gdyż stawia swój umysł ponad wyglądem. Mógłbyś ją nawet minąć w tłumie i nie zorientować się, że właśnie przeszedłeś obok bogini, gdyby Mgła przysłoniła twój umysł na tyle, że nie poczułbyś otaczającej jej aury mocy. Ciemnie, nieco splątane włosy (bo kto tam przejmuje tak nieważnymi rzeczami, jak rozczesywanie ich?) spina z tyłu głowy, by nie przeszkadzały. Twarz ma dosyć bladą, o ostrych i wyraźnych rysach, a oczy duże, o zimnej, intensywnej, ciemnej barwie. Jej wzrok jest nieco rozbiegany, jakby starała się dostrzec jak najwięcej rzeczy na raz, a jednocześnie twardy jak stal, spojrzenie zdaje się przebijać na wylot i odczytywać wszystko z osób, na które padnie, nawet ich najbardziej skrywane sekrety. Atena jest wysoka i wysortowana, dobrze zbudowana, choć nieprzesadnie umięśniona, gdyż przekłada inteligencję nad siłę. Dla samej siebie nie przykłada zbyt dużej wagi do ubrań, byle tylko były wygodne i nie przeszkadzały. Może więc nosić nawet zwykłe dżinsy czy też spodnie od dresu, a do tego najzwyklejszy podkoszulek. Jak pisałam, na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym, lecz gdy się jej przyjrzysz, dostrzeżesz prawdziwą naturę Ateny, drzemiącą w niej moc i potęgę.
Bycie boginią mądrości zdecydowanie nie jest proste. Nie polega ono na tym, że po prostu wszystko wiesz, lecz wymaga nieustannej pracy nad samą sobą, doskonalenie siebie, pięcia się nieustannie w górę. Zatem Atena musi być cierpliwa, niekiedy nawet uparta, wytrwała, niezłomnie dążąca do swojego celu, a jednocześnie czasem również bezwzględna, nie cofnie się przed niczym, by dopiąć swego i osiągnąć wyznaczony cel. Zawsze jest opanowana i nie daje się ponieść emocjom, zachowuje nieustannie trzeźwość umysłu. Stara się unikać opierania się na uczuciach, gdyż wie, że nie bez powodu głowa, a razem z nią mózg, znajduje się ponad sercem, jednak nie lekceważy ich, a zwłaszcza miłości i nienawiści, ponieważ zdaje sobie sprawę, jaką mają siłę. Jednocześnie, choć tego nie okazuje, na polu emocji czuje się nieco niepewnie, bo w każdym dzieje się co innego, bez żadnych zasad czy układu, a tymczasem Atena woli rzeczy oparte na logice. Jest bardzo wymagająca, zarówno w stosunku do siebie jak i innych. Choć zdaje sobie sprawę, że poszczególni ludzie mają różne zdolności i predyspozycje, i tak rzadko bywa wyrozumiała, rozkazując wznosić się ponad własne słabości i stawać się nieustannie lepszym. Jednocześnie potrafi docenić czyjeś osiągnięcia, zwłaszcza gdy nie są one wynikiem siły mięśni czy, co gorsza, przypadku, lecz odwagi, a także inteligencji i mądrości. Bywa chłodna, wyniosła i oziębła, zwłaszcza jeżeli uznaje to za potrzebne. Nigdy nie lekceważy żadnego przeciwnika, choćby najbardziej niepozornego, i zawsze stara się dokładnie poznać swego wroga, nim zdecyduje się, jaką strategię zastosować, znaleźć jego słaby punkt i tam właśnie zaatakować. Choć pozostaje bardzo dumna i nie puszcza płazem zniewagi, a jej zemsta przekracza najgorsze wyobrażenia, wcale nie jest okrutna, nie cieszy jej niezasłużone i niczym nieuzasadnione cierpienie, nie pragnie bezsensownego rozlewu krwi. Jest świadoma również, że sama wiedza na nic się nie zda, jeżeli nie zostanie wykorzystana w odpowiedni sposób i we właściwym czasie. Mimo że dąży do posiadania jak największej ilości informacji na wszelkie tematy, zdaje sobie sprawę, że znajomość niektórych faktów zamiast ocalenia może przynieść zgubę. Uważa więc, że w trakcie poszukiwania wiedzy należy być niezwykle ostrożnym, gdyż stąpa się wówczas po wyjątkowo cienkim lodzie, gdzie jeden niewłaściwy krok niesie za sobą tragedię. Atena może się wydawać nieprzyjemną boginią, jednak jej pomoc, na którą oczywiście trzeba zasłużyć, jest bezcenna. Dodatkowo nie da się ukryć, że żyje ona pod wielką presją – wszyscy uważają, że podejmuje same słuszne decyzje, musi wszystko wiedzieć, znać każde rozwiązanie… Sprostanie tak wysokim wymaganiom nie może być proste, a jednak Atenie to się udaje. Niektórzy mogą mieć wrażenie, że jest pozbawiona serca, ale to nieprawda. Po prostu tłumi uczucia pod maską, nie pozwalając sobie na pokazanie żadnej słabości. Moim zdaniem, choć Atena spełnia się w zgłębianiu wiedzy, czasami bardzo doskwiera jej samotność. Większość zwraca nią nią uwagę jedynie wtedy, gdy czegoś od niej chcą. Natomiast na Olimpie nie znajduje osób o podobnych poglądach, z którymi mogłaby podyskutować czy nawet zwyczajnie porozmawiać. Przez to wszystko nic dziwnego, że Atena może wydawać się oschła i nieprzyjemna, jednak pozory bardzo często mylą, o czym sama bogini wie najlepiej.
NEMEZIS_XD
PSYCHE
-Proszę, opowiedz mi coś o Niej.
-Dlaczego na łożu śmierci chcesz akurat słuchać o Niej?
-To moja matka. Moja jedyna rodzina. Umierając chciałbym mieć wrażenie, że jest przy mnie i trzyma mnie za rękę, tak jak ty teraz. Proszę, opowiedz mi coś.
-Ma kasztanowe włosy poprzetykane złotymi pasmami, które delikatnie lśnią w promieniach słońca. Są miękkie, pachną oliwkami i spływają kaskadami do pasa. Często spoczywa na nich rzeźbiony, złoty hełm, ale zazwyczaj po prostu swobodnie opadają na plecy. Jej okrągła twarz ozdobiona jest pięknymi żółtymi oczami. Okolone długimi rzęsami, zabrane jakby puszczykowi, są drzwiami do jej duszy. Lekko zaokrąglony nos zawsze unosi wysoko w górę, chyba, że ma wyraźne powody, by go opuścić. Usta ma niezwykle delikatne, bladoróżowe i małe. Gdy się uśmiecha, kąciki oczu i ust od razu wędrują w górę, a od niej całej bije nieziemska poświata. Ma niezwykle wrażliwą na dotyk skórę, lekko przypaloną słońcem, ale odporną na bitewne rany. Niewielkie uszy zazwyczaj chowa w burzy swoich włosów, a brwi dumnie unosi do góry. Jej gładkie dłonie z długimi palcami i zadbanymi paznokciami są idealnie stworzone do trzymania wszelakiego rodzaju oręża. Zazwyczaj nosi białą tunikę ze złotymi ornamentami zwierząt i roślin przyozdobioną niebiańską zbroją połyskującą z każdym promieniem słońca. Natomiast na długie nogi zakłada delikatne sandały idealnie dopasowane do jej małych stóp. Ma delikatne wcięcie w talii, zaokrąglone biodra i niewielki biust. Jest niewysoka i do tego bardzo zgrabna. Wokół niej unosi się zapach gaju oliwnego i starych map używanych przez najwyższych wodzów na polach walki. Nigdy nie rozstaje się z Egidą- piękną tarczą wykonaną przez Hefajstosa, okrytą kozią skórą. Zawsze nosi przy sobie drewnianą włócznię ze spiżowym grotem, do której przywiązana jest oliwna gałązka.
-A jaka ona jest?
-Jak to: jaka jest?
-Co lubi, czego nie. Co sprawia jej przykrość, co ją uszczęśliwia.
-Z jej oczu bije nieprawdopodobna siła, dzięki której łatwo się nie poddaje. Bardzo ważne jest dla niej pomaganie innym, kieruje się rozsądkiem, rzadko kiedy sercem. Nade wszystko ceni ludzi wykształconych, takich, którzy potrafią logicznie myśleć i znaleźć wyjście z trudnej sytuacji. Z wielką chęcią nagradza ich różnymi przywilejami, prowadząc do zwycięstwa. Kocha odważnych mężczyzn, ale ten, kto chce zdobyć jej serce, musi się bardzo postarać. Bogini uważnie wybiera swoich partnerów, gardząc tymi, którzy na siłę próbują zabrudzić jej czystość. Na Olimpie ceniona jest przede wszystkim za swoją mądrość i szlachetność. Każdy z bogów zawsze zwraca się do niej o radę, a śmiertelnicy z oddaniem modlą się o pomyślność. Jej ulubionym zajęciem jest haftowanie. Każda tkanina dopracowana jest do perfekcji, jej pięknu żaden człowiek nie jest w stanie się oprzeć. Niestety nawet bogini mądrości czasami nie potrafi powstrzymać swoich emocji na wodzy. Pragnie być najlepsza, a tych, którzy odważają temu zaprzeczyć, karze w okrutny sposób. Na szczęście potrafi zrozumieć swój błąd i stara się go naprawić. Ale jej próżność nie znika i wciąż rywalizuje jak kiedyś, o miano najpiękniejszej. Natomiast jej największą zaletą jest to, że w jej oczach każdy jest równy. Wszyscy zaczynają od zera i to od nich zależy, czy zapracują sobie na przychylność czy odtrącenie bogini. Potrafi także kochać i dbać o innych jak nikt inny. Nigdy nie zapomina o swoich dzieciach i nawet wtedy, gdy nie może być z nimi mentalnie, to dba o nie i chroni przed niebezpieczeństwami tego świata.
-A jej znak? Co nim jest?
-Jej znakiem jest sowa. Najzwyklejsza szara sowa o okrągłych żółtych oczach, która w każdej chwili wiecznego życia towarzyszy jej. Ona po prostu jest tym ptakiem- mądrym puszczykiem szybującym bezgłośnie w przestworzach, wypatrującym swojej nowej ofiary, której gotowa jest pomóc, lub też sprawić, że zapamięta ją na długo.
-Dziękuję ci przyjacielu. Dzięki tobie, nie boję się już śmierci.
-Patrz! Czy to przypadkiem nie ona do nas zmierza? Atena- bogini mądrości, sztuki i sprawiedliwej wojny? Jest tutaj, przy tobie.
-Naprawdę? Przyszła, by usłyszeć ostatnie bicie mojego serca i poczuć na własnej skórze mój ostatni wdech?
-Tak. Teraz możesz już spać spokojnie…
-Mamo- dzięku…
RACHEL
SOPHIE
Gratuluję wszystkim zwycięzcom.
Gratuluje wszystkim.
GARATULUJE WSZYSTKIM SERDECZNIE 😀
no to na Znak czekam do grudnia ;/ ale prace zarąbiste
Zanim ja teraz z szoku wyjdę, to trochę minie O_O
Dziękuję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! <3 *.*
I Gratuluję wszystkim! Macie cudne prace! 😀
AWWWWWWW!!!! Jutro muszę wszystko przeczytać i oglądnąć! Wszystkim gratuluje ^^
OGROMNE GRATULACJE!!! Wszystkie prace są przeboskie, nie tylko plastyczne ale i literackie! Nie dziwię się, że wygraliście, należało Wam się. ;D
Jeszcze raz serdeczne congratulations!
Gratul , gratul i jeszcze raz gratul !
Gratulacje dla wszystkich zwycięzców! Ślicznie napisane opisy, cudowne obrazki!
Gratulacje wszystkim twórcą. Jestem zdziwiony, że jestem wśród wygranych przy tak wspaniałej konkurencji
Do dupy jest papier toaletowy. To nie jest portal artystyczny tylko portal dla fanów. Nikt tutaj chyba nie kończył ASP, więc proszę daruj sobie takie komentarze.
Nawzajem skarbie :*
Własnie, że oznacza.
To jest, na którym fani wysyłają swoje prace (opowiadania, rysunki, wiersze).
Jeśli Ci się nie podoba, proszę bardzo, masz do tego prawo, ale gdybyś wyrażał się w sposób kulturalny, żyłoby się lepiej.
Baka… Jak kochasz trolling to sobie daruj. Grrr wiesz, wszyscy mamy mniej niż 18 lat, nie spodziewaj się po nas Da Vinciego czy Szekspira.
Dzięki Lubie takie rzeczowe opinie. Jak zawsze można liczyć na takich ludzi. Czemu Ci się nie podoba? Bo nie. Czemu rano jest zimno? Wina Tuska itp.
Co? Nico ;_;
Schizofrenia, biedak gada sam do siebie. Takim ludziom trzeba pomagać i leczyć. Jeśli z bogiem gadasz, to go nie ma, wyjechał w interesach.
gratulacje Szkoda , że nie wygrałam ale trudno ! Będą inne konkursy , a tym czasem zapraszam do polubienia : http://www.facebook.com/percofani
Świetne, prace a szczególnie prace pisemne były świetne. Podziwiam wszystkich, którzy wysłali prace. Tu nie trzeba być jakimś artystą, żeby wysłać pace, tylko swoje dzieła, wysyłają ci, którzy mają taką pasję i chcą się podzielić z innymi fanami swoją twórczością i wyobrażeniami bogów (tu: Ateny) lub pomysłami na przygody innych herosów.
pochodnafunkcji21 darowałbyś sobie, to, że nie wygrałeś nie upoważnia cię zaraz do obrażania innych, też nie wygrałam, ale trudno, świat się nie wali. Trzeba umieć przyjąć konstruktywną krytykę. A jeśli uważasz, że napiszesz lub namalujesz lepiej, to zapraszam (mogę pisać tylko we własnym imieniu) do zrobienia tego. Chętnie przeczytam, pooglądam i pozachwycam się, jeśli będzie czym.
A co do wygranych i wyróżnionych to wielkie gratulacje. Aż miło jest przegrać z czymś takim.;)
Całkowicie cię popieram 😉
Piszesz tak bo twojej pracy tu nie ma a na pewno była lepsza, co nie?
Ojć teraz, jak Adminka pousuwała te nie miłe uwagi mój koment jest nie potrzebny i może obrażać innych. Zapewniam, że to do nikogo z was
Mój drogi, jeśli coś jest nie tak, to to powiedz, ale z sensem. Wyjaśnij DOKŁADNIE, co Ci się nie podoba, bo jak oświadczysz, że jest beznadziejny i nic poza tym, to niczego nie zmienisz.
Skoro jesteśmy, jak to ująłeś, „do dupy”, to informuję Cię, że papier toaletowy również.
A skoro on się rozwija, to i my możemy.
Więc przestań bez sensu krytykować bez podawania powodów, bo to ludzi (w tym mnie) wkurza i zacznij działać KONSTRUKTYWNIE.
Albo zamilknij na wieki.
Obrażając innych, poniżasz w cudzych oczach, samego siebie. Wiedz, że niemal każdy blogowicz stanie za innym murem, gdy ten drugi lub jego praca będą w jakikolwiek sposób obrażany. Więc, przestań krytykować, albo wyślij tu swoją pracę, do oceny! Wiesz, co? Ja też nie wygrałam. Ale jestem dumna z innych, którzy to uczynili, bo ich znam i wiem, iż sobie w pełni zasłużyli. Przemyśl swoje zachowanie.
A wszystkie prace – świetne, moi kochani :D. Gratuluję nagród :).
*obrażani
Koment do pochodnafunkcji21. Wybacz, jeśli Cię uraziłam, jednak troszkę przesadzasz.
Wow
CZADOWE obrazki
Gratuluje zwycięzcom! Super opisy i czadowe obrazki 😀 Brawo, brawo
niby troszkę ucichł ten temat przez ostatnie komentarze, ale nie zniknął całkowicie. Funkcjo czy tam kto ty jesteś. po pierwsze: żałosne jest to, że rzuciłaś/łeś obelgę bezpodstawnie i jakby tylko po to by wywołać dyskusje i obrazić innych, bez powodu, zachciało ci się komuś coś niemiłego zarzucić i to zrobiłeś/łaś. to tak jakbym teraz powiedziała, że jesteś brzydkim pryszczatym grubasem/ską, choć nigdy cię na oczy nie widziałam i nie mogę tego wiedzieć, a nawet jeśli to była prawda, to przecież powinnam zachować tą uwagę dla siebie. w zasadzie to co napisałeś/łaś jest jeszcze gorsze, bo odnosi się do twórczości, na którą inni poświęcili czas i energię. ty to po prostu lekceważysz i rzucasz obraźliwe slowa na wiatr. na dodatek nie mamy pewności, czy sam/sama wykonałeś/łaś prace na ten konkurs i nawet nie masz pojęcia jakie to jest trudne, ale i tak niepochlebnie komentujesz. w przeciwieństwie do Chione, nie przeproszę cię jeśli cię uraziłam, bo to miałam na celu. jeśli go nie osiągnęłam to trudno, jedyne czego żałuję to to, ze w pewnym sensie zniżam się do twojego poziomu obrażając kogoś. masz prawo do własnej opinii, do krytyki również. ale rób to w sposób kulturalny, toleruj innych. jest tylko jedna piękna rzecz w takich komentarzach jak twój: to, że nie jest to nigdy ostatni komentarz pod postem, zawsze następują po nim inne od różnych blogowiczów, którzy bronią kolegów i ich prace i zawsze takie osoby typu ty zostają ostatecznie zgnojone przez pozostałych, a to jak wszyscy stajemy w obronie autorów jest czymś pięknym, bo choć większość z nas się nie widziała nigdy na oczy to i tak, jak to powiedziała Chione stajemy za sobą murem. o tak, to jest na swój sposób piękne, jednak jeszcze piękniejszy byłby blog bez takich komentarzy. za przeproszeniem – zupełnie tu nie pasujesz, bo nie tolerujesz innych i szanujesz tylko siebie. czy ty wgl przeczytałaś/łeś jakąkolwiek książkę Riordana, czy jakimś cudem znalazłeś/łaś ten blog i po prostu z ciekawości bądź nudy wszedłeś/łaś na stronę i stwierdziłeś/łaś, ze kogoś obrazisz? nie pojmuję twojej logiki, a raczej tego, jak człowiekowi logiki może brakować. możliwe, ze za bardzo się przejęłam twoim komentarzem, ale obraziłeś zbyt wiele osób i prac, zebym sama nie dorzuciła słowa od sebie.
Zwyciezcom i osobom, które brały udział gratuluję 😀 jesteście świetni!!! cieszę się, ze mogłam zobacyzć lub przeczytać wasze prace 😀 zdecydowanie zasługujecie na te nagrody, dobrze wiedzieć, że jest tyle takich talentów na naszym wspaniałym blogu :>
W pełni się zgadzam, Clar.
Ja też!
Nie będę się kłócić. Nie od tego jestem. Swoje już powiedziałam.
A my Ciebie. I mam wrażenie, ze z tego samego powodu.
Bo nie chcemy.
Nie obrażaj nas, z łaski swojej.
Oh, używasz pojęć matematycznych? Musisz być taaaaaaki mądry…
Gdybym był niemiła, to poradziłabym Ci, żebyś spreparował sobie trochę trinitrotoluenu i wsadził w swoją smętną, bułowatą dupę, a po wykonaniu tych czynności skoczył z wieżowca.
Na szczęście, jestem w mierę kulturalna.
Fakt, że prace są rzeczywiście śliczne, szkoda tylko, że ciągle wygrywają w konkursach te same osoby :/
1. Ona była śmiertelniczką.
2. Ona, jak się wyraziłeś, „robiła” pajączki. Pączkami zajmuję się ja. Chcesz jednego? 😀 Cieplutkie, z serka homogenizowanego 😀
Widać, żeś nie humanista.
Arachne to księżniczka, która wyzwała Atenę na pojedynek tkacki. Niestety zwyciężyła, więc Atena się wkurzyła i podarła jej pracę. Księżniczka powiesiła się z rozpaczy, a bogini, widząc, że postąpiła źle, przywróciła jej życie, lecz zamieniła ją w pająka, za to, że śmiała równać się z bóstwem.
Pocieszę Cię: w naszym gimnazjum mamy rozszerzone takie przedmioty jak samoobrona i wp***dol. Coś za coś, chełbio 😛
Modra to jest chełbia 😛 Lubię chełbie!!! 😀
Jak znam życie, to nie. Z tym, że moja wiedza ogranicza się do tego, co mam akurat na nogach (nie oczekuję, ze zrozumiesz, bo nikt tego nie ogarnia 😛 ).
Taak. Macie zajecudne fontanny na rynku 😀
Arachne jest mądra. Nie wiem, co chcesz osiągnąć, ale ci się to nie uda.
Moim zdaniem wszystkie prace są świetne, choć każdą można było bardziej „dopieścić”.
harmonijka*
Nie. Znam tylko Harmonijkę.
*Powinnaś
Nie masz autokorekty, słownika ani niczego takiego? Bo, wybacz proszę, trochę ciężko Cię zrozumieć.
A co do Poznania: to, że tam byłam, nie znaczy, że znam go jak miejscowa. Tak jak Ty nie znasz Gdańska.
Arachne zrób coś dobrego i olej go, bo nie mogę patrzeć na to, że większość komentarzy pod tym postem wynika z tej „konwersacji” między trollem a innymi użytkownikami.
Gratuluję zwycięzcom z całego serca, ale nie mogę się pozbyć odrobiny zazdrości, że ja nie wygrałam. Eh, nie zwracajcie na to uwagi. Brawo!!!
A Tobie, Funkcjo Kwadratowa czy jak Ci tam, radziłabym dać sobie spokój Z Arachne nie wygrasz…
Jeszcze raz WIELKIE gratulacje.
Droga/drogi pochodnafunkcji21
Jeśli Ci się tu nie podoba to po co zakładałaś/zakładałeś tu konto?
Mniemam, że w celu denerwowania innych.
Proszę, odpuść sobie, a następnie skorzystaj ze słownika!
Pozdrawiam serdecznie,
Nana
Mi z rysunków najbardziej podoba się praca Rachel i dziwię się jej, że nie wysyła tutaj swoich prac, chociaż są serio świetne. A jej sowa to takie super cudo ;3
Z opowiadań ofkors, dzieło Kłamczucha, chociaż za literówki dałabym mu po twarzy XD
Miło mi XD Sporo nad nią siedziałam, więc wielkie dzięki ;D A sowa… no cóż… było ich 5 aż doszłam do tej i stwierdziłam, że ta wreszcie wyszła taka, jaką chciałam, żeby była XD Dlatego jest taka czarna kreska po prawej stronie pracy, bo musiałam uciąć kartkę, bo nie dało się już zmacać śladów po poprzednich…
Pousuwałam komentarze kolegi o nicku pochodnafunkcji21. Przysłał on pracę na konkurs, jednak jury jej nie wybrało i chyba jest zazdrosny!
Nie dajcie się prowokować i olewajcie durne wpisy! Wierzę w was i wiem jak bardzo potraficie się zjednoczyć.
Ja nie mogę być tu 27godziny na dobę 7 dni w tygodniu.
A teraz jeszcze mnie choróbsko rozłożyło i naprawdę ledwo stoję!
Bądźcie grzeczni!
Ja niczego nie obiecuję :> Ale przypilnuję, aby nikt nie rozrabiał bardziej niż ja
Chciałabym tą pracę zobaczyć… I to nawet nie po to, by skrytykować, tylko żeby zobaczyć, co to za człowiek. Szkoda, że nie wrzucił jej na bloga jako normalnego wpisu… ale może jeszcze to zrobi? 😀
Cieszę się bardzo z otrzymanego wyróżnienia 😀 No i oczywiście mam nadzieję, że praca podoba się nie tylko jury, ale i blogowiczom
Nie wierzę w to co widzę…
Uhuhuh, świetne prace. 😀
Kłamczuch moim mentorem ;3
Świetne prace. Wiadomo zawsze szkoda,że się samemu nie wygrało, ale i tak gratuluję. 😉