Taka jednoczęściówka dla was. Dedykacja dla AriadneNeldari i Thalii2 (Gotkqi). Może się wam spodoba.
Chione
Do swoich snów powracam
I chcę w pobliżu nocy być.
Od swoich snów odchodzę
Tylko tam,
Gdzie na jawie mogę śnić…
Ewa Farna – Ja chcę spać
Leżała tam. Leżała otulona srebrną poświatą. Było jej dobrze. Nikt nic nie mówił. Panowała cisza i spokój. Żadnych rozkazów, które trzeba by spełnić. Żadnych poleceń, z których trzeba było się wywiązać.
Selene nie była osobą leniwą. Wręcz przeciwnie – pracowitą. Kochała wszystko co było zimne i miało kolor srebrny lub biały. Pomagała Chione, gdy ta już nie nadążała z oprószaniem świata śniegiem… Troszczyła się o księżyc. Raz na sto lat przybywała na Olimp. Nadzorowała zaćmienia i nowie, zmierzchy i momenty, gdy dawca nocnego światła chował się wśród gęstych, puszystych chmur… Starała się opiekować swoim jedynym, małym dzieckiem, które chowało się na Ziemi, wśród śmiertelników…
W tej chwili próbowała odpocząć, odprężyć się… Jednak nie mogła spać. Od bardzo, bardzo dawna, odkąd przyjęła tę męczącą posadę. Zakazano jej snu. Tyle lat się powstrzymywała… A teraz zmęczyła się tym wszystkim. Jakże przyjemnie byłoby zamknąć powieki i oddać się w objęcia Hypnosa?
Sukienka utkana z brzasku świtu rozłożyła się wokół niej, jak kołdra… Gęste blond włosy wpadły pod jej głowę, niczym poduszka. Blada skóra… Sine wargi… Oczy koloru srebra…
Selene chciała zasnąć. Wiedziała, że gdy to uczyni skarze na zagładę cały świat, bo księżyc, przez nikogo już nie kontrolowany… Spadnie. Grawitacja po prostu zniknie…
Po jej białym policzku popłynęła krystalicznie czysta łza. Przecież nie mogła ZABIĆ swojego dziecka… Musiała wytrzymać tą nagłą słabość. Podniosła głowę. Spojrzała w gwiazdy, na planety wędrujące po swoich orbitach, a przede wszystkim na… Ziemię.
Patrzyła na oceany, jeziora, kontynenty, państwa i miasta. Przed oczami przewijały jej się domy, mieszkania, twarze szczęśliwych ludzi… Selene była kiedyś śmiertelniczką. Widziała przez Mgłę. W końcu przez przypadek dowiedziała się o tym całym porąbanym świecie, bogów greckich i herosów. Była podróżniczką. Pewnego dnia spotkała ślicznego chłopca-herosa. Miał na imię Perseusz*. Zakochali się w sobie. Rok później chłopak zaprosił ją na Olimp, by poznała jego ojca. Niedługo mieli się pobrać. Gdy wychodzili, napadnięto ich. Perseusza zamordowano, a ona pobiegła z krzykiem z powrotem na górę bogów. Nienawidziła wtedy całego świata. Sam Zeus widząc jej rozpacz, zaproponował jej posadę bogini księżyca… Zgodziła się.
Jednak to była zła decyzja…
Teraz żałowała.
Otworzyła szerzej oczy.
Jej dziecko, było tam w dole… Dziewczynka zaraz po urodzeniu, została porzucona na ulicy, na rozszarpanie potworom… Była chwilą słabości, bogini. Dobrzy ludzie się nią zaopiekowali. Znaleźli ją i się zaopiekowali… Tyche, bogini losu czuwała nad maleństwem…
Selene zaszlochała. Nie. Nie kochała Alishi, swojej małej córeczki. Tak samo, jak nie kochała świata. Miała dosyć. Dziś miała doprowadzić do zagłady wszystkiego, co istnieje… Trudno.
Wzięła głęboki oddech.
Położyła się na ziemi i…
Zasnęła.
*********
Mała Alishia podeszła do okna. Widziała księżyc. Patrzyła na niego szeroko rozwartymi oczami, jakby zobaczyła go po raz pierwszy… Na jego gładkiej, srebrnej tafli dostrzegła coś, co było ukryte dla ludzkich oczu; cień szczupłej kobiety. Przez sekundę, choć było to niemalże niemożliwe, spoglądała na jej twarz. Twarz tak podobną do jej własnej…
Po chwili jej oczy zarejestrowały prawie niezauważalny ruch i postać zniknęła w cieniu, a księżyc zaczął… spadać…
Jakby wcześniej wisiał na niewidzialnych linkach, które puściło znudzone zabawką dziecko na innym świecie, w innym wymiarze, gdzie planeta była tylko nic nieznaczącą kulką na sznurkach…
Było to ostatnie, co Alishia zobaczyła. Później nie widziała już nic. Ani nieba, ani księżyca, ani Elizjum…
Perseusz* – nie chodzi tu o mitologicznego herosa. Tego wymyśliłam.
Mam nadzieję, że się wam spodobało… Takie krótkie, nic nie znaczące opko…
Buziaczki
Chione
Bardzo fajne! Nawet bardzo bardzo. Czekam na więcej twoich utworów, Chionio 😀 .
Dziękuję… Nie będę miała jednak czasu w najbliższych dniach. Kolejny próbny test mam za tydzień…
;_;
Zakochałam się… To jest chyba jedna z Twoich najlepszych jednoczęściówek, Chio! Te opisy, ten klimat… Mhmm, nic tylko czytać przez cały dzień. ;D
Najlepsze według mnie były „Szklane oczy” :P.
suppperrrr!!!!!! genialne !!!!!!!!!!!!!!!!
Dzięki.
Mmm, cudne;)
Dzięki, Świerszcz :).
Extraśne! Szkoda, że tylko jednoczęściówka 😉
No, szkoda, szkoda…
Cudo *.* Najlepsze twoje dzieło ^^ Napisz cos co bedzie miało kilka części… Moze Chione prawdziwa historia? XD
Bywały lepsze… XD
Mam teraz wenę na jednoczęściówki ;).
Och… To ma taki magiczny klimat… Ten księżyc… Zaczarowałaś mnie Chione *.* Według mnie to też twoja najlepsza jednoczęściówka
Ja Cię zaczarowałam??? O.o
A to źle? 😉
Yyy… Nie…? 😛
Ojej! Dziekuje za dedyke, Chione, to jest arcydzielo! <3 Kocham to najbardziej ze wszystkich twoich opek.
Dziękuję, Ario :P.
WSPANIAŁE!!! Masz wielki talent 😀
E, tam. Przesadzasz…
Bogowie, to NIESAMOWITE. Po prostu cudowne…
Dzięx <3
Nie wiem co powiedzieć! (Głównie dlatego, że inni powiedzieli to za mnie) Niesamowite, genialne, boskie, cudowne…
😛
Mimo tego co napisałem na czacie u komentowaniu, podobało mi się bardzo i nie żałuję przeczytania
Uffff… Dziękuję Ci, Kłamczuchu :D.
Oj, zaraz… Tylko skąd mam wiedzieć, iż nie kłamiesz? 😉 XD
Nie tylko Twoja najlepsza jednoczęściówka, ale też jedno z fajniejszych opek jakie ostatnio czytałam
Dzięki wielkie, Eur :D.