Położyli Go na łóżku obok. Obudził się, gdy przenosili Go do skrzydła szpitalnego. Rannego. Ledwo żywego.
Ale On nie mógł umrzeć.
Nie mógł żyć.
Bo, w czystej teorii, dziecko Śmierci może być żywe?
Tak.
Nie.
Jego egzystencja zawsze pełna jest cierpienia. Nigdy nie żyje pełnią życia.
Nigdy nie jest też żywe.
Nie oddycha, jego serce nie bije.
Jest duchem.
Zombie.
Wampirem.
Nazywajcie Go jak chcecie. Dla mnie był po prostu herosem. Nikim więcej.
Bo tylko herosi mają tak wypełniony cierpieniem żywot.
Z Jego boku płynęła krew o głębokim odcieniu szkarłatu. Kilku synów Apolla zajmowało się raną, a On patrzył na Nią.
Wyglądała jak lalka. Porcelanowa cera, drobna, wiotka figura; czarne kręcone włosy. Mały, zadarty nosek, blade, pełne usta i duże oczy okolone długimi rzęsami. Wyglądała na niewysoką i drobną.
Kruchą.
Delikatną.
W tej chwili otworzyła oczy głośno wciągając powietrze. Jeden z potomków boga sztuki poleciał po pomoc, drugi szybko podbiegł do dziewczyny.
A On widział tylko te czarne, bezdenne tęczówki.
Pełne smutku.
Strachu.
Zagubienia.
Oczy Odnalezionej.
– Jak Ci na imię? – spytał syn Apolla. Był to ten sam, który postanowił się przełamać i iść po Nią.
– Nie wiem… Nie pamiętam…
– Invenit. Odnaleziona – szepnął syn Tanatosa tracąc przytomność.
No, Moi Drodzy, mam nadzieję, że drugi rozdział się spodobał 😀 Przepraszam, że takie krótkie, ale gdyby nie to, klimat by wyparował.
Dedykacja dla Pomony i Pallas Ateny, które przeczytały jako pierwsze J I dla Kuby ♥ Za wszystko i za nic.
I smutna wiadomość na koniec: zawieszam WSZYSTKIE swoje opka na czas nieokreślony. Czyli dopóki nie skończę „Skin to bone”.
Pozdrawiam
Boginka
To jest świetne!!!! Aż nie żałuję, że zawieszasz resztę opowiadań. Tylko pisz szybko, proszę, proszę, proszę!!!!!!!!!!! 😀
Taaaak i fast fast !!!!
WOW, WOW, WOW!!! x2
Weź, bo ja tu nie wyrobię! To jest cudne! I jeszcze z dedykacją dla mnie! O.o
Szybko to kończ i zabieraj się za resztę opek, no, cokolwiek, byle tylko było tego jak najwięcej. <3 Kocham czytać Twoje opowiadania, są niesamowite, Ty jesteś niesamowita. 😀
Boskie O.O
Ale jak przeczytałam, że zawieszasz opka na czas nieokreślony to mało nie wykitowałam. Dopeiro jak się uspokoiłam doczytałam, że do skończenia ,,Skin to bone”. Plz nie strasz mnie więcej -,-
(I najlepiej nie trać czasu na czytanie tego komenta, tylko zabieraj się za pisanie cd! XD)
Tak ja ostatnio: brak słów.
Jednakże szkoda, że zawieszasz resztę… Naprawdę wielka szkoda…
Super! I czekam na więcej.
ZAWIESZASZ?! ZAWIESZASZ?! COOOOOOOOO?!
Załamałam się… ;/ Nie będzie kolejnych części twoich opek?! Ale wiersze będziesz pisać? ;c
Dobrze, że chociaż to mam bo po prostu umarłabym. Ale masz to szybko pisać i dodawać, bo nie ma tak, że wszystko zawieszasz, a to dodajesz rzadko.
WIĘC PISZ, BO MASZ NIESAMOWITY TALENT!!! <3
genialne!!! I LOVE IT
ZAWIESZASZ?! ZABRANIAM CI!!!
Krótkie okrutnie, ale faktycznie- klimat ma. 😀
[Niecierpliwie podskakuje na krześle w oczekiwaniu na następne]