Dla Cassiel2, Hipokampy, Niewiedzialnej22, Annabeth1999, BianciDiAngelo i dla Zwiadowcy za ocenienie pierwszego rozdziału…
Patrzyli na mnie nieobecnymi wzrokami. A ona klęczała przede mną. Jak skulony baranek.
Ale wciąż bogini.
Jej włosy były potargane, a w oczach paliło się małe światełko porozumienia.
A ja stałem. Byłem tak odległy, iż moja dusza prawie była w hadesie….
No właśnie Hades. Pan umarłych. Teraz był z siebie zadowolony?! Dostał to czego chciał.
Jej duszę.
Bo jej już tu nie ma. Jest tylko jej ciało; puste i zimne jak lód.
A on się nie cieszy. Czemu? Bo został wygnany?
Nie… bo wygrał przegrywając.
Pan Śmierci razem z Panią Mądrości. Oboje poza olimpem.
A teraz klęczą przede mną i błagają o wybaczenie.
To w moich rękach jest uwolnienie ich, lub wygnanie. Na wieki.
Myślę… Co mam zrobić? Kto zajmie ich miejsce? Herosi? Duchy? Inni bogowie?
Nie! Nie mogę tego zrobić. Łzy spływają po moich policzkach. Czemu płaczę? Bo jej nie ma. Ona wiedziałaby co mam zrobić!?
Córka strategii…
A teraz ja jestem sędzią na procesie bogów. Po mojej prawicy stoi Rachel a po mojej lewicy Tyson. Oboje z dłońmi na moich ramienicach. Próbują mnie pocieszyć.
Lecz czy ktoś może wyciągnąć małe ziarenko piasku z Tartaru?
Nie da się… Tak samo ja nie mogę wyjść ,spod woalu smutku.
Rachel mnie przytula… Ale ja ją odpycham. NIECH NIKT SIĘ NADEMNĄ NIE LITUJE ? wrzeszczę.
Atena wyciąga do mnie dłoń. Dysze i otwieram usta, aby wykrzyczeć jej co myślę o niej i jej zachowaniu.
Ktoś mnie zatrzymuje, a świat zwalnia. Widzę zmieniające się kolory jak w kalejdoskopie. Odwracam się i widzę mężczyznę w bieli. Staruszek szepcze pojedyncze słowa. Po czym znika. A ja nie stoję już w tym samym miejscu.
Jestem w moim pokoju. Słyszę kroki, chowam się instynktownie za szafę. Nagle ktoś wchodzi do pokoju. Dwunastoletni ja wyjmuje plecak zza łóżka i coś do niego pakuje.
Wiem co się stało… staruszkiem był Chronos. Pan Czasu.
Czas został cofnięty. Mogę naprawić swoje błędy. A Annabeth wciąż żyje….
Słyszę głos samego siebie.
Już wiem jaki jest dzisiaj dzień.
Dziś pokonam Minotaura.
Trafię do obozu.
Zostanę złodziejem pioruna.
I poznam ją…
Od nowa.
och…. ryczę genialne
Ludzie, przygotujcie się, bo chyba do top najlepszych blogowych opowiadań dojdzie nowe dzieło. 😀
cudowne!!!(chlip) takie smutne ale genialne popłakałam się czytając
Boże! Jestes genialna! Kocham to opowiadanie! Jest tak cudowne ze nie wiem co powiedziec! „Zostane złodziejem pioruna. I poznam ją… Od nowa” <3333 Zastanawiam si tylko czy bardzo pozmieniasz te historię.
Pisz szybko <3
Wow, wow, wow…. To jest świetne. Wow! Nie wiem jak to określić… Świetnie piszesz i nic chyba oryginalnego nie wymyślę może tak: wiem że jeśli chcesz to potrafisz!!! A to chyba chcesz 😉
Normalnie mnie zatkało… Nie ubliżając innym opkom, to jest chyba najlepsze na RR. Błagam, powiedz, że będzie CD!
Rewelacja, naprawdę genialne, ale WZROKAMI? Nie no tak nie może być! Żeby w takim super opku takie i inne błędy były!
Dziękuje bardzo za dedykę i czekam na cd. 😀
O.O
Pięknie napisane…
GDYBY BYŁO DŁUŻSZE, POTRZEBNY BY MI BYŁ KILOGRAM CHUSTECZEK.
Jednak wychwyciłam kilka drobnych błędów:
– Jak jest czasownik w pierwszej osobie, to na jego końcu dodajesz Ę!
– Kilka nazw własnych napisanych z małej litery.
– Nie ma takiej formy, jak „wzrokami”. Może być spojrzeniami, albo oczami/oczyma, ale nie wzrokami.
A TAK POZA TYM: TO OPKO WYMIATA!!!!!!!!!!!!!!!
Ewentualnie może być.
Oczywiście jest dużo małych literówek, które dobrze byłoby wyeliminować.
Ładnie wykorzystałaś uczucia, ale nie bawiłaś się nimi, co mi się nie podoba, bo w zasadzie wyszło dość poruszające, ale mogłabyś to o wiele lepiej zrobić.
Poza tym bardzo krótkie, mam nadzieję, że następne będą dłuższe.
To tyle
Weź, Tobie to się kurde nie da dogodzić, zawsze masz jakieś uwagi 😛 ale i tak powidziwiam że napisałeś „Ładne wykorzystałąś uczucia” – to była pochwała brawo, i nie wiem czy „Ewentualnie może być” też jest pochwałą ale załóżmy że tak.
Więc Thalia ciesz sie dostałaś 2 pochwały od Zwiadowcy 😀
CHLIP…… Superowe!!!!!
Dziękuję…^^
Postaram się lepiej w 3 rozdziale 😀
O… GENIALNE!
i nie zgadzam się z Zwiadowcą! To jest super!
Dziękuję za dedykację <3
BOŻE GENIO. Preawie się poryczałąm i jakby było dłuższe to pewnie by tak było 😀
i dziękuję za dedykację <3 i czekma baaardzo niecierpliwie na CD
coraz więcej cuudnych opek na blogu się pojawai a ja coraz wiecej mam do uważnego śledzenia 😀
Całkiem fajne, ale bez fajerwerków. Na pewno masz pomysł, a to już coś. Generalnie, wizja artystyczna jest na ‚6’. Ale co się tyczy formy… Jeśli mam być szczera, to średnio.
Dlaczego?
1. Błędy i literówki psują obraz całości.
2. TYLKO zdania nierozwinięte. Prawie kompletny brak przymiotników i jakichkolwiek środków stylistycznych. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem wielką fanką pięknej formy i środków stylistycznych właśnie, więc taka ‚czysta’ proza nie bardzo mi odpowiada.
To tyle. Początek i środek znośne, ale zakończenie podnosi poprzeczkę. Oby kolejna część ją przeskoczyła. I to ze sporym zapasem 😀
wspaniałe, na prawdę. świetnie to opisałaś i super pomysł. „I poznam ją… Od nowa” 😀 😀 😀 😀 😀 😀 😀 😀 😀 😀
Ostatnie zdanie pruje skarpetki i wywala z butów… Literówki już nie do końca, ale zdań nierozwiniętych się nie czepiam- jakoś tu… pasują? Bo taki już ten świat jest porąbany.