Tą sztukę dedykuję magiap.
Dziś w Obozie Herosów wielkie poruszenie. O 13:00 po południu, odbędzie się trwający 3 godziny Herosowy Quiz o wiedzy z mitologii. Organizatorami są Percy Jackson i Annabeth Chase.
***************
PERCY JACKSON: Spokojnie, ludzie, nie róbcie wiochy! Nie pchajcie się! Usiądźcie w rzędach! O, tak.
ANNABETH CHASE (załamując ręce): A jak myślisz? Kto tu robi większą wiochę? Ty czy oni?
PERCY JACKSON (ignorując ją): Doskonale, zaczynamy.
(Wszyscy siadają w ławkach).
ANNABETH CHASE: Kto i co zaprzęgał do rydwanu Afrodyty?
(Jedynie Drew podnosi rękę).
ANNABETH CHASE: Tak, Drew? Słuchamy.
DREW: Nie znam odpowiedzi. Wiem tylko, że jestem tak samo ładna jak Afrodyta.
TRAVIS HOOD (nie pytany): Wcale nie! Jesteś od niej próżniejsza!
DREW: Zamknij się Hood, bo zrobię ci taki makijaż, że go przez miesiąc nie zmyjesz!
ANNABETH CHASE (z trudem zachowując spokój): Dość. Hebe zaprzęgała do rydwanu bogini młodości gołębie. Następne pytanie: dlaczego Dionizos stworzył delfiny?
CONNOR HOOD (nie podnosząc ręki): Porwali go piraci z portu na swój statek, jak był pijany. Chciał ich ukarać, ale tak się schlał, że przez przypadek zrobił z nich delfiny, a nie porządne winorośle.
(Po tej, jakże składnej wypowiedzi, zapada cisza. Chwilę później Kastor, syn Dionizosa rzuca się na Connora. Obaj zostają wyprowadzeni.)
ANNABETH CHASE (odchrząkując): A więc kto opowie mi mit o Chione?
(Percy, ani trochę jej nie pomagając zwija się ze śmiechu, na swoim krześle.)
KATIE GARDINER: A to w ogóle, była taka bogini? Parandowski nic o niej nie napisał…
ANNABETH CHASE (chłodno): Owszem, była.
WILL SOLACE: Wiem! To grecka bogini śniegu! Miała z Posejdonem jakiegoś dzieciucha… Zara… Jak on się nazywał? Eu.. El…
ANNABETH CHASE: Eumolposa. Siadaj, Will. Masz pół punktu.
PERCY JACKSON (szeptem): Ta wredna bogini śniegu jest MOJĄ siostrą? Ja jej nie znam!
ANNABETH CHASE: Kim, była Ate?
(Cisza.)
ANNABETH CHASE: No? Ktoś wie?
DREW: Nie zdrabnia się imion bogów!
ANNABETH CHASE: Nie zdrabniam!
DREW: Zdrabniasz!
CLARISSE LA RUE: Ate, była grecką boginią zbrodni.
ANNABETH CHASE (z ulgą): Zgadza się, Clar. Masz punkt. Kolejne pytanie: W co zamienił Zeus, Io?
THALIA GRACE: W orła!
TRAVIS HOOD: We wronę!
DREW: W złotą kaczkę!
ANNABETH CHASE (z wisielczą miną): Co was trafiło z tymi ptakami? Zamienił ją w KROWĘ.
DREW (z rozczarowaniem): Czy nie mógł wymyślić czegoś bardziej romantycznego? Np. w sarenkę?
THALIA: Nie obrażaj sarenek! Co one ci zrobiły?
TRAVIS HOOD: Właśnie! Nie możesz karać biednych zwierząt, za to, że są ładniejsze od ciebie!
DREW (przełykając przekleństwa): Tak samo, jak nikt nie może karać ciebie, za to, że urodziłeś się takim idiotą.
Scena II
ANNABETH CHASE: Jak miała na imię bogini kwiatów?
SZOWAN: Coś od Chlorofilu… Chlorofila, Chlorina, Chlora?
CLARISSE LA RUE: Ona była cała zielona i tylko trochę mniej zbzikowana od Demeter!
SZOWAN: Moja mama nie jest zbzikowana! Spójrz na swojego ojca!
CLARISSE LA RUE (przedrzeźniając Demeter): Każdy powinien mieć swoje pole i swój kombajn. Wtedy świat, byłby lepszy.
ANNABETH CHASE: Cisza. Bogini kwiatów to Chloris, a wy zachowujecie się jak dwulatki. Powinniście już dawno wylecieć, ale dam wam jeszcze jedną szansę.
CLARISSE LA RUE (z sarkazmem): Księżniczce zebrało się na łaskawość?
ANNABETH CHASE: Okej. Ostatnie pytanie. Dlaczego Parys dał złote jabłko Afrodycie?
DREW: Bo Afrodyta, była romantyczna!
TRAVIS HOOD: Bo był głupi!
CONNOR HOOD (zza drzwi): Bo miała wydekoltowaną bluzkę!
SZOWAN: Bo Parys lubił zielony. A Afrodyta miała na sobie zieloną suknię!
WILL SOLACE: Bo jeździła rydwanem!
CLARISSE LA RUE: Bo Hera i Atena, były twarde. Potrafiły walczyć. A Afrodyta zawsze łatwa, była.
THALIA: Bo się w niej kretyn zauroczył.
ANNABETH CHASE: Wystarczy! Wynocha stąd! Mam dość! Wygrała Clar.
(Tłum z okrzykiem zachwytu wypada przez drzwi.)
Podobała się wam moja pierwsza sztuka?
Pozdrawiam
Chione
Świetne to jest świetne!
Dzięx, Nożowniku. Mam takie pytanie: wchodzisz na chata?
Ani trochę.
Szkoda :(.
Genialne, tak jak ci już mówiłam.
Popieram, BOSKIE!!!!!!!!!!!
Fajnie, że Ci się podoba, Percy :D.
Ale niestety napisałam to trochę za krótkie :(.
Serio, ciut za krótkie, ale i tak uśmiałem się do łez
XD
Dzięki, Ann ;).
XD Dzięx, Ann 😀
niezłe, śmiałam się co drugie słowo, tak, że musiałam czytać wszystko od nowa….
😀 😀
Wiem, sama dostałam głupawki przy sprawdzaniu XD.
Przecudne. Clarisse błysnęła intelektem. To fajnie, lubię ją. Tata patrzył na mnie jak na wariatkę, tak się śmiałam. Biedna Annabeth. Lepiej, żeby się tak nie denerwowała, bo jej żyłka pęknie.
PS Dziękuje za dedykację, nie zasłużyłam.
Oj, zasłuzyłaś :P.
Haha boskie!Niestety gdy czytałam to koleżankom (mają nieco inne upodobania) nie zostałam obdarzona chociażby uprzejmym uśmiechem! 😛
Szkoda, że Twoim koleżankom się nie podobało :(.
HAHAHAHHAHAHA UWIELBIAM<3
Bracia Hood !!!! kocham kocham kocham :3 mam nadzieje, że napiszesz więcej
Dzięki, Nyx :P.
Super:) Masz PRZECUDNE pomysły, Chione:> I w ogóle to coś nowego^^ Hehe, pisz dalej!:P
E tam, inni mają bardziej inteligentne pomysły ode mnie. 😛
Ne! ;D Ty masz najlepsze ;> I to nie jeden, a wiele 😛
Dzięki :D.
Świetne, zresztą już to Ci wcześniej pisałam 😀 Fajny pomysł i oryginalny (tak mi się zdaje) ^^
😀 😉 😛
[umiera ze śmiechu]
Boskie! x3 Aż sama może coś podobnego napiszę… KIEDYŚ. Ale w ogóle nie dorówna temu! 😀
Na pewno dorówna! 😛
Genialne! I pomysł supcio!