Moje dwa wiersze (pt. Przemyślenia dusz na Łąkach Asfodelowych oraz Thalia) i informacje o moim opowiadaniu „Problemy Herosa”.
Przemyślenia dusz na Łąkach Asfodelowych
Gdy ucichną wspomnienia,
Imię nasze zatrze czas,
Prochy nasze rozwieje wiatr,
Zapytamy: Już nie ma nas?
Żyjemy, póki ktoś o nas pamięta,
Żyjemy, dopóty ktoś nasze imię wspomina.
Żyjemy, gdy jeszcze ktoś nasz grób odwiedza.
A potem – już nie?
Gdy ostatnie słowa o nas ucichnął,
Nasze imię będzie bez znaczenia,
Świece na grobie po raz ostatni zgasi wiatr –
Umarliśmy? Żyjemy?
Któż odpowie?
Przecież nikt już nie zna nas…
Thalia
Skulona, oparta o pień,
Siedzi,
Wpatrzona w dal.
Czarne włosy opadły jej na twarz,
Łzy już prawie rozwiał wiatr,
Dłoń na łuku rozluźniła chwyt.
Jeden oddech.
Dwa.
Opowiadanie „Problemy Herosa”
Postanowiłam zawiesić swoje opowiadanie, pt. „Problemy Herosa”. Nie ma większego sensu, abym wysyłała to opko na bloga, ponieważ nikt [oprócz przemiłego Io i magiap ] go nie czyta. Tym bardziej, iż ostatnio nie mam weny, więc kolejne części pisałabym raczej na siłę. A wtedy byłyby jeszcze gorsze, niż były dotychczas. Jednym zdaniem: Nie będzie więcej części „Problemów Herosa”. Przynajmniej na razie.
~ Erynia.
Przepiękne, genialne wiersze, ale szkoda, że zawieszasz to opo. 😥
Ja jestem dziewczyną ( nie wiem czy to literówka czy poprostu się nie orientujesz XD ). Wiersze są naprawdę fajne! Super Szkoda tylko opka, ale mam nadzieję, że zamiast „Problemów herosa” napiszesz więcej wierszy 😀 i oczywiście dasz mi poczytać!
Piękne :3 Wiersze są naprawdę cudowne
Super wiersze jak się je czyta to .. takie fajne uczucie jest czekam na następne wierszyki 😀
Oczywiście wiersze są świetne, co nie zmienia faktu, że…
DO RESZTY CI ODBIŁO?! „Problemy Herosa” są wspaniałe i idealnie odwzorowują relacje rodzeństwa: dopiec drugiemu ile wlezie, ale jak przyjdzie co do czego, oddać za brata lub siostrę życie. Nie zawieszaj, jeżeli chodzi tylko o to, że nikt nie czyta. Nie powinno się pisać pod publikę. Nie komentują, trudno, pisanie ma sprawiać przyjemność TOBIE.
Jeżeli chodzi o brak weny, to muszę się z tobą zgodzić, sama jej nie mam od maja. Ale jeżeli została w tobie chociaż iskierka natchnienia, to rozpal za jej pomocą ogień i publikuj dalej! Bo kiedy do reszty zgaśnie, nie sklecisz dobrego zdania.
święta prawda
Erynio jestes prawdziwa poetka 😀 Genialne, genialne, genialne! Masz ogromny talent. Wszystko do siebie pasuje, super brzmi, co tu duzo mowic, piekne!
AWESOME.
Nie zawieszaj serii!
Niektórzy po prostu może nie mają czasu czytać.
Wakacje – przecież wiesz jak to jest…
Łał, nie spodziewałam się, że aż tyle osób to przeczyta. Io, wybacz; tak, to jest literówka. Pisałam to późno i najwyraźniej nie zwróciłam uwagi na ten błąd.
Co do opowiadania, zdania nie zmieniam. Może i będę pisała następne części, jednak nie wiem, czy je wyślę. Jeśli będą kiepskie – nie zrobię tego.
I cieszę się, iż wiersze się podobają.
Loffciam to! ♥
ERYNIA, NIE CHRZAŃ!!! Ja czytam Twoje opowiadania (może ostatnio ich nie komentuję, ale nie wyrażam swojej opinii też pod żadnymi innymi- po prostu ciągle mnie nie ma i muszę nadrabiać zaległości, a jak masz przeczytać trzydzieści tekstów ciurkiem i jeszcze każdy dokładnie przeanalizować, to dostajesz OCZOPLĄSU) i nie zamierzam przestać. Nawet, jeśli w celu otrzymania następnych części będę musiała Ci puszczać Biebera. [biją pioruny]