hej! Będę tu pisać o dalszych przygodach Percyego po tym jak uratował
świat.
Nawet nie wiecie jak szybko mija 2 klasa liceum.Oczywiście moje
świadectwo to nic nadzwyczajnego.Same tróje ,no nie liczyć historii i
angielskiego ,z których mam czwórki.Z anglika -bo nauczycielem jest Paul
Blofis mój ojczym ,a historia?Na pewno się zastanawiacie się jak to
możliwe. Ta czwóra jest tylko dlatego ,że Annabeth mi pomogła przy
referacie z mitologii.Wiem ,wiem powinienem wiedzie coś więcej o tym ale
tak nie jest.Koniec i kropka!Pierwszy dzień wakacji był całkiem
niezły.Byłem razem z Thalią i Annabeth w Le Parker Meridien na
cheeseburgerach i frytkach-tak jak się umawialiśmy na początku wojny-i
teraz po zwycięstwie udało nam się wypaść na to spotkanie.Było
całkiem fajnie. Zrobiliśmy razem z Thalią konkurs na
najniebezpieczniejszą przygodę.Annabeth była sędzią na początku
prowadziła Thalia ,ale ja miałem asa w rękawie. Kiedy Thalia skończyła
opowiadać o walce z dwoma gigantami i pięcioma drakainami latając
jednocześnie na rydwanie Artemidy opowiedziałem o kąpieli w
Styksie(wciąż śniły mi się przez nią koszmary) i Annabeth przyznała
mi zwycięstwo.Myślę ,że to dlatego ,że od ostatniego Obozu jesteśmy
parą.Ale i tak mnie to ucieszyło.Nic złego się nie działo Kronos
pokonany potwory zrobiły sobie bardzo długą przerwę w zabijaniu
herosów ,a jutro wyjeżdżałem na Obóz razem z Annabeth.Tak to
najlepsze.
-Jak sobie radzisz z odbudową Olimpu?-spytałem Annabeth.Kiedy bitwa się
skończyła Annabeth została głównym architektem odbudowy Olimpu
-Nawet nieźle tylko Ares ,Afrodyta i Apollo wysyłają mi pomysły na ich
posągi.Boję się ,że zaraz nie wytrzyma moja skrzynka pocztowa
codziennie dostaję 20 pomysłów od każdego z nich.Kiedy pójdziesz na
Olimp powiedz im ,że mam dla nich niespodziankę.Sama bym im powiedziała
ale moja poczta padła przez tą nawałnice listów-odpowiedziała.
Całkiem zapomniałem.Bogowie tak polubili uznawanie swoich półboskich
dzieci ,że w nagrodę dostanę niespodziankę.Trochę się bałem ,że
chcą mnie zabić ,ale mój ojciec-Posejdon-powiedział ,że sam
nadzorował stworzenie tej niespodzianki.To mnie uspokoiło.Więc zgodnie z
ich życzeniem wybiorę się tam za tydzień.Reszta dnia przebiegła
normalnie (jak na herosa).Wybrałem się z mamą i Paulem na
plażę.Kupiliśmy sobie lody i poszliśmy na brzeg.Dzisiaj ocean był w
najlepszym stanie.Słońce się od niego odbijało tak ,że wyglądał jak
milion diamentów.Przypomniałem sobie ,że wczoraj dostałem wiadomość
od Chejrona o tym ,że jakaś heroska błąka się po Manhattanie i
musiałem ją znaleźć.Przysłał mi też jej zdjęcie. Wyciągnąłem je
i przyjrzałem się. Byłem pewny ,że gdzieś ją widziałem.No
tak!Przecież ona stała koło budki z lodami.Muszę ją
znaleźć.Obejrzałem się w stronę budki ale jej tam nie było.
-Yyyy…mamo mogę iść?Wiesz chyba widziałem tą dziewczynę ,o której
mówił Chejron
-Och-mama chyba nie była zachwycona.Paul również.-No dobrze.ale potem
idź od razu do Obozu!
-Dobrze dzięki mamo!-krzyknąłem i zacząłem biec.Nie mogła odejść
daleko.I co teraz zrobić jak jedna dziewczyna ucieka ,a ty nie masz
pojęcia jak ją znaleźć.No trudno ,ale robi się ciemno jeśli potwory i
tak ją wyczują nie dam rady jej pomóc.Kiedy tak rozmyślałem wpadłem
na kogoś.Bogowie!Przecież ja nie mam takiego szczęścia!Dziewczyna się
odwróciła i stałem oko w oko z tą dziewczyną ,którą miałem
szukać.Oko w oko z Violet Corel.
Proszę tych co to przeczytali napisać w komentarzu co o tym sądzą już
niedługo wyśle następne opowiadanie!
anabeth9999
Pisz dalej, a będzie coraz lepiej 😀
PIERWSZA!
Według mnie to jest świetne i ciekawe. Pisz szybko CD, bo niedługo wyjeżdżam i chcę to przeczytać
A, i zapomniałam, annabeth9999 jestem twoją fanką!!! XDD
hahahahahhhahahahhahahaahahaha
Twoja akcja to nie olimpijczyk biegnący po złoto! Przyhamuj ją, bo sobie coś jeszcze zrobi! Albo co gorsza zrobi coś czytelnikowi. Poza tym dwu zdaniowym obrazem oceanu w tekście nie ma żadnych opisów, praktycznie same dialogi.
Masz jakiś pomysł. Masz jakąś wizję. Trzymaj się ich pisz następne części z większą dbałością o opisy i odrobinę bardzie rozbudowaną w szczegóły akcją. Wtedy opowiadanie będzie naprawdę dobre. 😀
Fajne tylko szkoda, że takie krótkie 😛 bardzo chcę wiedzieć co będzie z tą Violet! 😀
Hmm… jest całkiem nieźle, fajny pomysł. Jedyne zastrzeżenia, to:
– podobnie jak u magiap – brak opisów! Nie twierdzę, że akcja jest za szybka, opisy dałyby wrażenie rozwinięcia, więc postaraj się o nie. 😉
– zdanie: „No trudno ,ale robi się ciemno jeśli potwory i
tak ją wyczują nie dam rady jej pomóc” jest źle skonstruowane, albo tylko tak mi się wydaje. Chyba powinno być: „No trudno, robi się ciemno, jeśli potwory ją wyczują nie dam rady jej pomóc” – byłoby bardziej czytelne.
– i na koniec: DŁUGOŚĆ! Człowiek szykuje się na rozwinięcie spotkania, a tu BACH – koniec! Dobija na glebę
Jeśli ten komentarz Cię uraził, to nie zwracaj na mnie uwagi – nie jestem polonistką, żeby Cię móc tak krytycznie oceniać, to tylko moje zdanie. Oczekuję, że w drugiej części naprawisz te błędy 😉
Pozdrawiam
Artemitena
P.S. Przy wypowiedzi używamy takiego zapisu:
– Blablabla – powiedział ktośtam. Myślnik z dwóch stron powinien być oddzielony spacją.
Poza tym, po kropce, pytajniku, wykrzykniku, czy jakimkolwiek innym znaku interpunkcyjnym mamy spację, ale PRZED PRZECINKIEM jej NIE MA! Często o tym zapominasz przez co tekst jest prawie nieczytelny.
Dobra, teraz to naprawdę koniec 😉
Mi się podoba pisz dalej
Super pisz dalej.
PS.> Jeśli wolno chciałabym zaprezentować mojego bloga -> http://gerckowow.bloog.pl/
okej niedlugo nastepne opowiadanie
Spokoko, ale zapomniałem co miałem o tym napisać. XD
Zaraz sobie przypomnę.
A! Już pamiętam. Opko ogólnie spokokoko (w poprzednm komencie o jedno „ko” za mało), jak już pisałem. Z tymi ciemnościami i potworami w ciemnościach, zkojarzyła mi się gra „minecraft”, gdzie od razu w nocy wychdzą zombie, szkielety, pająki i creepery. Ale to takie osobiste skojarzenie. Pisz dalej i jakoś przjrzyściej, bo napisałaś to tak, jakbyś pisała wiersz (chodzi o układ graficzny). Strasznie mnie bolały oczy od tego.
Super, super, super, super ;). Tyle mogę wykrztusić.