Widywałem lepsze twoje prace. Te w porównaniu do niektórych, które robiłaś są… No… Nie da się ukryć, kiepskie (i czuję się bardzo nieswojo pisząc pierwszą i zapewne jedyną krytykę tych prac). Tło w postaci zdjęć niestety jeszcze bardziej psuje efekt.
Dlaczego?
Po primo, masa błędów anatomicznych, szczególnie w Percabeth. Biedna Annabeth, tutaj chyba nawet łyk nektaru czy trochę ambrozji nie pomoże. Jej prawa, mała rączka (stanowczo ZBYT mała) zwęża się ku ramieniu. Chyba zapomniałaś też uwzględnić, że ma w niej kości. Z lewą ręką też nie jest najlepiej przedstawiona. Chyba staranowało ją jakieś zwierzę, albo przejechał pług. Wydaje mi się, że miejscami jest zbyt szczupła, ale mogę się mylić.
U Percy’ego też nie jest najlepiej. Przez jego równie bezkostne i zniekształcone ręce praca wygląda jak dwie splatające się ośmiornice. Chyba siedzi na jakimś niewidzialnym przedmiocie, bo nie nazwałbym tego staniem. No i wydaje się, że stoi on bliżej widza od Ann.
No i za małe dłonie. Jak to mówi moja nauczycielka rysunku i malarstwa: „chciałabyś mieć takie małe rączki?”.
Po secundo, światłocień! Rysowany na szybko, w niektórych miejscach pominięty (twarz Perseusza!). Rysowany jakimś nie nadającym się do cieniowania twardym pędzlem.
Drugi obrazek lepszy. Fajna kolorystyka, tematyka, płynący w dół Percy wyszedł całkiem fajnie. Tylko kolory tła i syren strasznie oczo*****.
No i najważniejsze. Weź ołówek. Wezwij jakiegoś człowieka. Każ mu stanąć kilka metrów przed tobą i unieść rękę w górę. Mierz proporcje ręki. Wielkość dłoni do reszty, jak długość ramienia do łokcia i łokcia do dłoni ma się do siebie. Zrób to jeszcze kilka razy. Zapamiętaj. Teraz wróć przed monitor i zmierz proporcje rąk twoich postaci.
Wybacz, ale prace mi się nie podobają. Przepraszam, jeśli napisałem zbyt ostrą krytykę. Powiedziałem, co widzę nie w celu pomocy przy paru rzeczach. Nie mówię, że zrobiłbym to lepiej, daję tylko wskazówki.
Może na sam początek komentarza powiadomię, że w żadnym wypadku nie chcę naskakiwać na Piterra za jego krytykę, pozwalam mu wyrazić własne zdanie, bo od tego są przecież komentarze, i nie pragnę także jakoś go urażać za jedynie podanie wskazówek, na serio, nic do jego komentarza nie mam. Jednak chciałabym tylko uwzględnić, iż Eir wykonywała te prace NA KOMPUTERZE. A chyba każdy z nas wie, jak to jest rysować na Paintcie czy czymś takim… [wzdryga się] Mianowicie chodzi mi o:
– trzęsącą się dłoń
– niedostosowaną do takich czynności myszkę
– nieswobodne prowadzenie dłoni (może być takie wyrażenie? O.o)
Te wszystkie wady sprawiają, że malowanie na komputerze to (przynajmniej dla mnie) prawdziwa udręka, i chyba jedynym rozwiązaniem jest tablet, na którego i tak nie wszystkich stać. Dlatego chcę tylko powiedzieć, że w jakimś stopniu nie powinno się tak zwyczajnie, nie techniką komputerową, może rzeczywiście i ja zwróciłabym uwagę na proporcje. Nie twierdzę przy oskarżać Eir za złe wymierzenie proporcji na pracach komputerowych, gdyż o tym zapewne podczas tworzenia obrazków na zwykłej kartce pamięta doskonale i przy wykonywaniu powyższych pewno także nie wyleciało jej to z głowy, a jedynie zawinił tu komputer. Gdyby krytyka dotyczyła artów narysowanych tym, iż tak było w rzeczywistości DOKŁADNIE, to są po prostu moje domysły, które moim zdaniem wydają się dość prawdopodobne, by mogły wydarzyć się w realu. Ale chcę po prostu uwzględnić fakt, że może, MOŻE tu nie trzeba czepiać się Eir. 😉
Mam nadzieję, że mniej więcej ogarniacie moją paplaninę i wiecie, o co mi chodzi. 😉
Pozdro dla Eir i Piterra.
Ja wiem, jest ciężko, ale większość wymienionych przeze mnie rzeczy nie było wywołane narzędziem, serio. Ok, „glutowate” ręce to jak najbardziej nie wina samego autora, tylko narzędzia, ale są inne rzeczy. Np. zbyt długi odcinek od ramienia do dłoni nie jest wywołany trzęsącą się ręką, narzędziem, lecz samym błędem, niedopatrzeniem. Podejrzewam, że Eirene nie patrzy na pracę z daleka, w oddaleniu, co też jest sporym błędem, tylko skupia się na poszczególnych elementach, nie na całości (chociaż mogę się mylić). No i, naprawdę, widziałem prace Eirene i wiem, że potrafi robić o wiele lepsze prace, np. Draco, który też był wykonany na komputerze. Mówię po prostu, że wydaje mi się, że ta praca jest gorsza od kilku poprzednich.
Btw., Eirene, skoro chcesz osiągnąć szkic godny tych z reala, ale w technice komputerowej, to może narysuj szkic na kartce, zeskanuj/sfotografuj, wrzuć do PSa i na osobnej warstwie zrób obrys przy pomocy np. ścieżek, czy tego, czym teraz robisz i usuń warstwę ze szkicem? To dość popularny sposób, a prace można zrobić ciekawe. 😉
WOW świetne Eir prawdziwe cudo 😀 😀
Widziałam na dA i po prostu BOSKIE.
Bardzo ciekawa technika 😀
Bardzo ciekawa technika 😀 Podoba mi się
Nie no… Wow. Na serio boskie prace 😀 Te syreny… Nie no, zazdroszczę talentu 😀
Eir, jesteś mistrzynią
Widywałem lepsze twoje prace. Te w porównaniu do niektórych, które robiłaś są… No… Nie da się ukryć, kiepskie (i czuję się bardzo nieswojo pisząc pierwszą i zapewne jedyną krytykę tych prac). Tło w postaci zdjęć niestety jeszcze bardziej psuje efekt.
Dlaczego?
Po primo, masa błędów anatomicznych, szczególnie w Percabeth. Biedna Annabeth, tutaj chyba nawet łyk nektaru czy trochę ambrozji nie pomoże. Jej prawa, mała rączka (stanowczo ZBYT mała) zwęża się ku ramieniu. Chyba zapomniałaś też uwzględnić, że ma w niej kości. Z lewą ręką też nie jest najlepiej przedstawiona. Chyba staranowało ją jakieś zwierzę, albo przejechał pług. Wydaje mi się, że miejscami jest zbyt szczupła, ale mogę się mylić.
U Percy’ego też nie jest najlepiej. Przez jego równie bezkostne i zniekształcone ręce praca wygląda jak dwie splatające się ośmiornice. Chyba siedzi na jakimś niewidzialnym przedmiocie, bo nie nazwałbym tego staniem. No i wydaje się, że stoi on bliżej widza od Ann.
No i za małe dłonie. Jak to mówi moja nauczycielka rysunku i malarstwa: „chciałabyś mieć takie małe rączki?”.
Po secundo, światłocień! Rysowany na szybko, w niektórych miejscach pominięty (twarz Perseusza!). Rysowany jakimś nie nadającym się do cieniowania twardym pędzlem.
Drugi obrazek lepszy. Fajna kolorystyka, tematyka, płynący w dół Percy wyszedł całkiem fajnie. Tylko kolory tła i syren strasznie oczo*****.
No i najważniejsze. Weź ołówek. Wezwij jakiegoś człowieka. Każ mu stanąć kilka metrów przed tobą i unieść rękę w górę. Mierz proporcje ręki. Wielkość dłoni do reszty, jak długość ramienia do łokcia i łokcia do dłoni ma się do siebie. Zrób to jeszcze kilka razy. Zapamiętaj. Teraz wróć przed monitor i zmierz proporcje rąk twoich postaci.
Wybacz, ale prace mi się nie podobają. Przepraszam, jeśli napisałem zbyt ostrą krytykę. Powiedziałem, co widzę nie w celu pomocy przy paru rzeczach. Nie mówię, że zrobiłbym to lepiej, daję tylko wskazówki.
Nie gniewam się, bo faktycznie masz rację 😉
Może na sam początek komentarza powiadomię, że w żadnym wypadku nie chcę naskakiwać na Piterra za jego krytykę, pozwalam mu wyrazić własne zdanie, bo od tego są przecież komentarze, i nie pragnę także jakoś go urażać za jedynie podanie wskazówek, na serio, nic do jego komentarza nie mam. Jednak chciałabym tylko uwzględnić, iż Eir wykonywała te prace NA KOMPUTERZE. A chyba każdy z nas wie, jak to jest rysować na Paintcie czy czymś takim… [wzdryga się] Mianowicie chodzi mi o:
– trzęsącą się dłoń
– niedostosowaną do takich czynności myszkę
– nieswobodne prowadzenie dłoni (może być takie wyrażenie? O.o)
Te wszystkie wady sprawiają, że malowanie na komputerze to (przynajmniej dla mnie) prawdziwa udręka, i chyba jedynym rozwiązaniem jest tablet, na którego i tak nie wszystkich stać. Dlatego chcę tylko powiedzieć, że w jakimś stopniu nie powinno się tak zwyczajnie, nie techniką komputerową, może rzeczywiście i ja zwróciłabym uwagę na proporcje. Nie twierdzę przy oskarżać Eir za złe wymierzenie proporcji na pracach komputerowych, gdyż o tym zapewne podczas tworzenia obrazków na zwykłej kartce pamięta doskonale i przy wykonywaniu powyższych pewno także nie wyleciało jej to z głowy, a jedynie zawinił tu komputer. Gdyby krytyka dotyczyła artów narysowanych tym, iż tak było w rzeczywistości DOKŁADNIE, to są po prostu moje domysły, które moim zdaniem wydają się dość prawdopodobne, by mogły wydarzyć się w realu. Ale chcę po prostu uwzględnić fakt, że może, MOŻE tu nie trzeba czepiać się Eir. 😉
Mam nadzieję, że mniej więcej ogarniacie moją paplaninę i wiecie, o co mi chodzi. 😉
Pozdro dla Eir i Piterra.
Ja wiem, jest ciężko, ale większość wymienionych przeze mnie rzeczy nie było wywołane narzędziem, serio. Ok, „glutowate” ręce to jak najbardziej nie wina samego autora, tylko narzędzia, ale są inne rzeczy. Np. zbyt długi odcinek od ramienia do dłoni nie jest wywołany trzęsącą się ręką, narzędziem, lecz samym błędem, niedopatrzeniem. Podejrzewam, że Eirene nie patrzy na pracę z daleka, w oddaleniu, co też jest sporym błędem, tylko skupia się na poszczególnych elementach, nie na całości (chociaż mogę się mylić). No i, naprawdę, widziałem prace Eirene i wiem, że potrafi robić o wiele lepsze prace, np. Draco, który też był wykonany na komputerze. Mówię po prostu, że wydaje mi się, że ta praca jest gorsza od kilku poprzednich.
Btw., Eirene, skoro chcesz osiągnąć szkic godny tych z reala, ale w technice komputerowej, to może narysuj szkic na kartce, zeskanuj/sfotografuj, wrzuć do PSa i na osobnej warstwie zrób obrys przy pomocy np. ścieżek, czy tego, czym teraz robisz i usuń warstwę ze szkicem? To dość popularny sposób, a prace można zrobić ciekawe. 😉
Aha, no spox. 😉
Coż mnie sie technika ze zdjęciami podoba, doceniam ciekawy pomysł.Masz baaaaardzo orginalne pomysły 😉
Zgadzami się z Piterrem, ale obrazki bardzo mi się podobają, bo nie spotkałam jeszcze podobnych
WOW!!!
To jest po prostu nieeeeeeeeeeeeeeeesamowite!!!
Uwielbiam rysunki z Percym i Annabeth.
Jak Ty to robisz? Przyznaj się! 😀 CUDNE!