To już ostatnia część opowiadania. Chciałabym ją zadedykować wszyskim czytającym to moje wypociny…;) i przepraszam za błędy :>
Otworzyłam oczy. Leżałam na wygodnym łóżku wśród miękkiej pościeli. Przez okno wpadało światło przyjemnie ogrzewając mi twarz. W pokoju było przytulnie, było tu wiele łóżek. Na jednym leżał chłopak. Miał może 14 lat. Jego ręka była owinięta w bandaże przez które prześwitywała krew. Miał czarne włosy opadające na czoło, był ubrany w koszule nocną taką samą jaką ja miałam na sobie. Spał, więc mogłam swobodnie sie mu przyglądać. Po chwili uświadomiłam sobie, że go znam. Zerwałam sie przerażona z łóżka, ale pulsujący ból w głowie sprawił, że znowu osunęłam się na poduszki. To był Nicko di Angelo, a ja nadal byłam w obozie. Serce waliło mi jak młot. Cały czas zastanawiałam się jak mogę stąd uciec biorąc pod uwagę to jak fatalnie się czułam. Wtedy on otworzył oczy. Spojrzał na mnie.
-Tu jesteś bezpieczna. Tamten obóz był stworzony przez Mgłę. Na pewno wyglądał bardzo przekonywująco skoro się nie zorientowałaś. Najprawdopodobniej wyglądał jak ten prawdziwy. Jednak tam były potwory, a ja nim nie jestem. Nikt tutaj nim nie jest. Nie wiem jak mogę ci to udowodnić, ale musisz mi chyba po prostu zaufać. Udało nam się ciebie uratować. Nie wiemy dlaczego, ale tamtym potworom bardzo zależało na twojej krwi. Zresztą pogadamy później. Teraz powinnaś odpocząć.
Emanował od niego taki spokój, ze trudno mi było uwierzyć, że jest synem Hadesa. Czy mogłam mu uwierzyć? Czy na pewno jestem tu bezpieczna? Może to kolejna pułapka. Nicko ma jednak racje, powinnam odpocząć, ale jeśli to kolejna zasadzka to powinnam jak najszybciej opuścić to miejsce
-Gdzie jesteśmy?- Spytałam.
-W lecznicy. W Obozie Herosów, tym prawdziwym.- Uśmiechną się. O bogowie, jak syn Hadesa może mieć tak wspaniały uśmiech? Był mroczny i tajemniczy, ale jednocześnie miły.
-Widzę, że nasze śpiące królewny sie obudziły. -Usłyszałam donośny głos.
Spojrzałam w stronę drzwi. Dziewczyna cały czas sie uśmiechała. Była ode mnie zdecydowanie starsza. Mogła mieć 18, może 19 lat. Najpierw podeszła do mnie. Wzięła mój nadgarstek i spojrzała na zegarek. Mamrotała coś pod nosem, ale jej nie zrozumiałam. Podała mi srebrzysty napój. Był ciepły i smakował jak cappuccino.
-Pij, pij kochanieńka. Do dna.- Powiedziała.- Och, przepraszam, nawet się nie przedstawiłam. Jestem Maggie, córka Apolla. Zajmuje sie rannymi lub chorymi herosami.
Była jak promyczek słońca. Mimowolnie się uśmiechnęłam. Nie! Nie mogę po raz kolejny dać się oszukać tym samym sposobem.
-A jak tam nasz mroczny królewicz?- Spytała Nicka podchodząc do niego.- Do twarzy ci w różowym.
A tak. Nie powiedziałam wam. Ta koszula, w którą oboje byliśmy ubrani, była różowa w wielkie białe grochy, a syn Hadesa wyglądał w niej co najmniej dziwnie z tą swoją bladą twarzą i czarnymi włosami.
Nicko posłał Meggie ironiczny uśmiech. Ale ona jakby tego nie zauważyła i dalej szczerzyła zęby. Podała mu ten sam srebrzysty napój i odwinęła bandaże. Z tego co zauważyłam rana była w pełni zabliźniona.
-Bardzo dobrze. Bardzo dobrze.- Powiedziała Maggie.- Jest parę osób które chciałyby z tobą porozmawiać.- Powiedziała, zapewne do mnie.
-Kto?- Spytałam
-Chejron, Percy i Annabeth.
-O nie! Oni są ostatnimi osobami z którymi chciałabym porozmawiać.
Jednak Meggie jest bardzo przekonywująca i w końcu zgodziłam się na rozmowę. Chejron, Percy i Annabeth zachowywali się normalnie. Próbowali mnie przekonać, że tamte wydarzenia, tamten obóz i obozowicze byli wytworem Mgły, ale już jestem bezpieczna.
-Znalazł cie Nicko.- Spojrzałam na syna Hadesa, a ten spuścił wzrok.- Wcześniej miał sen w którym widział jak jesteś uznawana, ale nie tutaj tylko gdzie indziej. On widział prawdziwe oblicze tego miejsca i tamtych ludzi. W ostatniej chwili udało nam się ciebie znaleźć. Byłaś umierająca. Przeleżałaś tu nieprzytomna 3 tygodnie. Przez ten czas nie dowiedzieliśmy się jednak dlaczego te potwory chciały zdobyć twoją krew.
Chejron mówił spokojnie i powoli.
-A co z tymi potworami? Jak udało się wam ich powstrzymać?- Spytałam po chwili.
-Nie było łatwo.- Powiedział Percy.- Najbardziej ucierpiał Nicko. Leżał tutaj 3 tygodnie, jak ty. Nie pokonaliśmy ich. Uciekły. Nie wiemy gdzie. Wydaje nam się, że jest ich więcej i nie spoczną póki nie dostaną tego czego chcą.
Rozmawialiśmy tak wiele godzin. W końcu Maggie wygoniła ich wszystkich i kazała mi odpoczywać. Ja jednak nie mogłam spać do późnej nocy.
Czyli to nie był koniec. Wręcz przeciwnie to był dopiero początek. Mojemu życiu zagrażało ogromne niebezpieczeństwo, zwłaszcza jeśli Percy miał racje. Ale nie mogłam im w pełni zaufać. Postanowiłam, że tu zostanę, ale zachowam więcej ostrożności. Świadomość, że mam jakikolwiek(!) plan działania sprawiła, że poczułam się pewnie. A te całe potwory to mogą mnie co najwyżej w pietę pocałować.
TheEnd
Jeden błąd w imieniu napisałaś, że ma na imię Maggie, a potem, że Meggie. Jeszcze jedno to jest NICO di Angelo, a nie NicKo, poza tym wszystko jest ok. No i dzięki za dedykację, bo ja też czytałam poprzednie części. 😀
Muszę się przyznać, że nie czytałam tego systematycznie, ale przeczytałam ostatnio wszystkie części. I baaaardzo mi się spodobało i mnie wciągnęło, lubię twój taki lekki styl pisania. Chciałabym czytać dalej opki pisane twoim stylem więc kontynuuj to opowiadanie, albo zacznij nowe, cokolwiek tylko, abym mogła czytać coś Twojego autorstwa
Zaczęłam już pisać nowe opowiadanie, ale w połowie 2 rozdziału się zacięłam i nie wiem co dalej napisać…
Jak nie wiesz co dalej napisać, to zabij główną bohaterkę. Wtedy do głowy przychodzi nagle setka pomysłów. Albo żaden, ale co to za życie bez ryzyka 😀 Po za tym zawsze możesz zacząć wtedy nowe opowiadnie
Super! Masz naprawdę przyjemny styl pisania 😀 Błędów jako takich nie szukałam, ale NICKO? Tak jest naprawdę bardzo dobrze 😉
Czyli mamy się spodziewać rychłej kontynuacji? To dobrze, bo twoje opowiadanie przypały mi do gustu 😀
PS A ja widziałam, że tak będzie 😀
Bardzo ciesze się, że się podobało Kiedy czytam wasze komantarze to mam na twarzy jednego wielkiego banana i rzeczywiście z tym NICKIEM to pojechałem ale na usprawiedliwienie powiem, że to w tylko tej części to imie pisałam źle
powiedz mi theend, już wysłałeś pierwszy rozdział?
nie, jeszcze nie
a tak przy okazji, ja jestem dziewczną
😀 Fajne opko ;).
bardzo fajny ale jakoś mi na koniec nie pasuje wiec pewnie napiszesz cd (mam nadzieje ) 😀
ciągu dalszego (na razie) nie planuje napisać, ale może jeśli wpadne na jakiś fajny pomysł to napisze
Fajnie sie to czytało bo było lekkie i przyjemne ale też zaskakujące. Pomysł nietypowy i dobrze rozwinięty. Mam nadzieję że to zakończenie sugeruje że napiszesz ciąg dalszy