1.
„Nigdy nie chciałem być niezwykły…”
Patrzył przez szybę na rzędy uczniów, kręcących się niecierpliwie i czekających na koniec przemowy łysiejącego mężczyzny.
– Absolwenci tego roku, to… – wyczytywał dyrektor monotonnym głosem, a z ławek wstawali najstarsi. Westchnął. W tym roku powinien być w piątej klasie. Był jednym z niewielu dzieci tęskniących za szkołą. Chciał być normalny. Ale Nico był synem Hadesa…
Odwrócił się i odszedł, rozmyślając.
Zniknął w najbliższym cieniu, rzucanym przez stary klon.
2.
„Żyj, jakbyś nie planował się obudzić…”
Życie Connora to jedna, wielka impreza.
Przez cały rok olewał szkołę, oceny, uwagi, lecz pod koniec roku zaczął się stresować.
Nie chodziło o to, co powiedzą rodzice. Connor na samą myśl prychnął ze śmiechem. W myślach układał coraz to lepsze riposty, którymi uraczy w obozie Alvina. Założyli się, kto będzie miał wyższą średnią. Syn Hermesa rzucił wściekłe spojrzenie na swoje świadectwo. Dwa, dwa, dwa, dwa, pała, dwa, pała.
Świetnie. Connor spojrzał z niechęcią na dyra i podarł papier.
– Też mi coś – syn Hermesa z ulgą wstał i pobiegł do swojego pokoju. – „Żyj, jakbyś nie planował się obudzić!” – krzyknął chwytając walizkę.
3.
„Piękno ukryte jest w środku”
Silena latała po pokoju, pakując się pospiesznie. Jej piękne włosy były potargane, miała na sobie stare dresy.
– Charlie zaraz tu będzie, a ja daleko w polu – jęczała upychając ubrania i siadając na jednej z walizek, by ją zapiąć. Jej rozbiegane spojrzenie przyciągnęła toaletka. Przez jej twarz przemknął grymas bólu. Złota zawieszka z sierpem.
– Robię to dla niego – szepnęła ukrywając bransoletkę. Po chwili otworzyła drzwi wysokiemu chłopakowi.
Stali razem przytueni, a na około walały się ubrania. Nie przejmowali się tym – mieli siebie.
4.
„I’m not afraid”
Milo stukał długopisem o blat ławki. Jeszcze piętnaście minut nudnej przemowy, wściekłych spojrzeń Shane’a i w końcu wolność. April. Przez trzy lata próbował ją zdobyć. I co? Psińco. Nienawidziła go. Ale może…
– PANIE MERKEL! – nad sobą zobaczył wściekłą, czerwoną twarz dyrektorki.
– Taak? – Milo znudzony gapił się w okno.
– PROSZĘ NA MNIE PATRZEĆ, JAK DO PANA MÓWIĘ!!!
Chłopak z nadzieją spojrzał na zegar. Minuta.
Dyrektorka się wydzierała, wszyscy się na niego gapili, a on? On myślami był już w obozie.
– Panie Merkel, zostanie pan…
– …posprzątać stołówkę – dokończył beznamiętnie.
5.
„Don’t worry, be happy”
Czarnowłosy chłopak latał, jak głupi, po boisku, odbijając piłeczki tenisowe. Blondynka, która była powodem jego zmęczenia, uśmiechając się promiennie, sprawiała mu lanie.
– Mam dość – jęknął, odbijając kolejną piłkę. – Ann, wykończysz mnie!
Zaśmiała się. Była taka piękna…
– I tak musimy już iść, za kilka godzin odbieranie świadectw…
– Znowu mnie wywalą – mruknął pod nosem, ale ruszył za córką Ateny.
6.
„It’s my life”
Lee odbijał miarowo piłkę. Obóz był opuszczony. Za parę godzin zbierze się dzieciarnia, wracająca tu na wakacje. Oprócz niego w obozie zostali tylko Tom, Clarisse, Mark, Alex, April, Summer, Jenny, Chejron i wiecznie marudzący, szanowny Pan D. Syn Apolla westchnął i wbił wzrok w dal. Chciał być jak wszyscy. Do szkoły pochodził ze dwa miesiące. I musiał wracać. Więzienie. Żałował, że w ogóle istniał. Drgnął, gdy poczuł na swoim ramieniu czyjąś dłoń.
Spojrzał na swoją siostrę.
– Też miałaś sny?
Kiwnęła głową.
7.
„Kochałam zdrajcę… Teraz za to płacę.”
Burzowe oczy Thalii Grace śledziły ruch strzały. Po chwili uśmiechnęła się zadowolona. Potwór rozsypał się w proch. Rozejrzała się na boki. Goniąc jedną z niebezpieczniejszych empuz, zapuściła się w okolice jakiejś akademii. Trwało zakończenie roku. Zobaczyła, o ironio, Annabeth i Percy’ego odbierających świadectwa, po czym ich wyjście i pocałunek…
Nie widzieli jej. Stała w cieniu, poza zasięgiem ich wzroku. Z oczu pociekły jej łzy.
To mogła być ona i Luke…
świetne najbardziej podoba mi się miniaturka o Connorze XD
Dziewczyny, piszecie świetnie, ale niektóre miniaturki takie smutne … Najlepsze z Connorem , ale o Percym i Annabeth tez świetne. 😉
Fajne, podoba mi się. Milo? To postać wymyślona przez was, czy po prostu jej nie pamiętam z PJatO? ;/
Świtne. Nic więcej nie mam do powiedzenia.
O rany, rany, rany!!! Dziewczyny, jesteście genialne! Zazdroszczę talentu!!! OMG, OMG, nie wyrabiam, to było takie nieziemskie!!! Cholera, nie mogę się wysłowić. -.-
No normalnie macie takiego talenta, że nie wiem.
Po prostu ZAJE!!! (jak to mówi Clar ;))
Smutne ;
:(. Łezka mi się w oka zakręciła, jak czytałam.
A wzmianka o Ann i Percy’m najfajniejsza ;).
Ciekawy pomysł na przedstawianie zakończenia roku z różnych perspektyw. Trudno mi stwierdzić, który fragment jest najlepszy, ponieważ podobają mi się wszystkie
Aaa ale to jest boskie! Supeer! Takie miłe zakończenie roku szkolnego 😉
Ja się rozpisywać nie będę, bo zawsze piszecie wspaniale C:
takie wzruszające to ostatnie, ale świetne opka serio dziewczyny macie talent’a
Opowiadanie jak zwykle przecudne. 😀
PS To ja ze średnia 5.(72) raczej nie jestem herosem.
Biedna Thalia