Wierszyk napisałam na polskim. W mojej szkole cały rok trwa akcja ratowania drzew i lasów, więc z tej okazji postanowiłam stworzyć TO.
Dedykacja dla Boginki, Annabeth1999 i Magiap.
Miłego czytania tego wierszo-podobnego tworu.
Drzewo nimfy
Wbij w me serce ostrze
Przerżnij piłą me ciało!
Potnij moje korzenie,
Bo ciągle jeszcze ci mało!
Zetnij me drzewo życia,
Wyrwij me liściaste włosy
Duszy w mig mnie pozbaw
Jednym, sprawnym ruchem kosy!
W gąszczu dzikiej puszczy
Bólu krzyk nimfy się niesie.
Zetnij me drzewo,człowieku,
W moim rodzinnym lesie.
O tym,że w tej roślinie jest ukryta
Osoba- by twe serce nie zgadło.
Koniec już o niej historii.
Jej drzewo życia upadło.
piękny taki pełen złości, bezsilności. Me gusta
Zarąbiste! xD Miły rytm. Uwielbiam Twoją twórczość. ^^
Rewelacyjny wiersz, taki głęboki i idealnie dobrane rymy, po prostu boskie.
No i oczywiście bardzo dziękuje za dedyczkę, która bardzo mnie uradowała. 😀
Pozdrawiam i duuużo weny życzę,
Annabeth1999.
Już nigdy układanie klocków drewna w równe stosy w moim podwórku, nie będzie takie samo. Tak samo palenie i dokładanie do pieca. Zdołowałaś mnie, budząc moje starannie uśpione wyrzuty sumienia.
PS Dziękuje za dedykację pod czymś tak poruszającym. 😀
Wiersz poruszający, pełen złości i bólu… Porusza sumienie.
Piękny wiersz. I daje trochę do myślenia. W kazdym razie jestem nim zachwycona
Jeszcze tak interesującego wiersza związanego z ekologią jeszcze nie czytałam (a było ich już dużo) 😉 Jest fantastyczny! Serio.. 😀
Masz talent, Olishio. 😉
nienawidzę ludzi, którzy nie szanują Matki Natury. cudowny wiersz, jak ja zaczynam robić na lekcji cokolwiek ciekawego, to okazuje się, że muszę nagle wszystko rzucić i zrobić jakieś głupawe zadanie .
Ładnie napisane. Wiersz pełen emocji. Wyczuwalnej złości, żalu i bezsilności, ale także pogodzenia z losem i swoistej prowokacji. Nie obudziło się we mnie poczucie winy, wręcz przeciwnie, odezwało się pragnienie wpadnięcia do lasu z piłą mechaniczną i słychania tego krzyku bólu umierającej nimfy. Niech żyje papier! XD Ale to z cyklu przemyśleń bezdusznej sadystki… Myślę, że tylko na mnie wierszyk tak podziałał. Naprawdę jest dobry. Pozdrowionka 😉