To mój wierszyk z dedyczką dla Pallas Ateny, Reyny i Świerszcza.
Chione
Ate
Ate, zbrodni boginia,
Co złych wynagradza,
A, dobrych zabija…
Ponad innych bogów,
Się okrucieństwem wybija.
Czarna aura morderstwa,
wokół niej się unosi…
Czarne włosy, wokół twarzy wirują…
Czarne jest wszystko co jej…
Czarna także jej dusza…
Na dobrych ludziach złość wymusza.
Na potępienie wieczne skazana…
Z Olimpu także wygnana…
Jedyne co Ate zostało to morderstwo.
Po świecie rozsiewa je jak ziarno.
Gdy człowieka dopadnie,
To z nim marno.
Zeus ją sam z królestwa wyrzucił.
Za włosy wytargał i z góry bogów zrzucił.
Teraz płaci za swe czyny morderczyni sroga.
W każdym bogu zrobiła sobie wroga.
Podobał się wiersz??? Mam nadzieję, że tak.
Pozdrawiam
Chione
Świetny, taki mroczny. 😀
Oj, mroczny, mroczny… Wiersz o Ate był pomysłem Pallas ;).
Powtórzę się: boskie.
Dzięki, Ati 😉 😀 :).
Świetny! Fajnie opisuję historię bogini.
Dzięx ;).
Niezbyt lubię wiersze na pół rymowane, ale ten jest fajny 😉
Fajnie, że Ci się podoba, Boginko :P.
Ate bardzo przypomina kotkę mojej cioci… Też jest wredna… 😉 Pisałam ci o niej w mailu.
Wiersz cudowny, jesteś niesamowitą poetką! Dzięki za dedykację 😀
Jaka ze mnie poetka? Proszę Cię :P.