„Ty wiesz że jesteś inna …
Wszystkiego masz dość życie
daje ci w kość lecz jesteś sobą ….
Odmiennością się zdobywa świat…
Ewa Farna ”Monster High”
Tą część dedykuję Chione.
LEA
Wiec dziś Oliwi nie będzie , ponieważ ma bardzo ważne sprawy ,wiec jesteście zmuszeni do słuchania mnie bez przerwy.
Po wyznaniu mojego brata pojawiła się nie wiadomo skąd Oliwia i prawie się przewróciła.
-Wszystko dobrze?-spytał mój brat zaniepokojony
-Tak tylko trochę mi się kręci w głowie.- odpowiedziała. Nadal miała swój strój ala królewna za górami, za lasami.
-Ja się może przebiorę – dotknęła nowej bransoletki wtedy byłam pewna że jeszcze rano jej nie miała.Gdy jej dotknęła jej rzeczy się zmieniły.
Zamiast sukienki miała brązowe rurki i niebieską bluzę. Włosy znowu miały swój dawny kolor i związane był w koński ogon. Znikł diadem a zamiast niego miała białą czapkę w czarne paski. Jej oczy były z powrotem jak dwa czarne onyksy. Miała też pochwę a w niej miecz. Na szyi na złotym łańcuszku zwisał pozłacany zegarek, a na reku miała tą bransoletkę. Buty były firmowe.
I tak wyglądała normalna Oliwia w tamtych czasach.
-Trzeba zwołać naradę grupowych domków- powiedziała z tak poważną miną , że aż się zaczęłam jej bać- Szykuje się nowa misja.
Chciałam ją zapytać o szczegóły, ale pobiegła do w stronę Wielkiego Domu. Ja z Matem poszliśmy po grupowych domków. Po obiedzie wszyscy grupowi domków udali się do Wielkiego Domu i ja razem z nimi. Jakimś dziwem zaczęło padać. Chejron już na nas czekał. Usiadłam obok Annabeth.
-Moi drodzy – zaczął Cheiron – wiecie czemu się tu zebraliśmy. Otóż korona Hery została okradziona i połamana na cztery część. Jeśli do letniego przesilenia korona się nie znajdzie Hera będzie bez swojej mocy przez tysiąc lat. To bardzo poważny kłopot. Więc mamy jeszcze dziesięć dni.
Po tych słowach słychać było grzmot. Nagle pojawiła się czarna mgła i zaczęła gadać :
”Misje podjąć muszą
woda , litery , mądrość i poświata nocna
by odnaleźć Hery zgubę w czasach czterech podróżować
i prawdy pozna.
Nagrodę dostanie ta która lwa poskromi
i na Olimpijskim zasiądzie tronie”
Po tych słowach z mgły wyszła Oliwia. Wszyscy zaczęli się na nią gapić (włączając mnie)
-Coś nie gra?-spytała
„Tak”pomyślałam „zaczęłaś się zamieniać w mgłę tak wiec wszystko gra”
-To przepowiednia -powiedział Aron. Aron jest synem Apolla
-Zatłukę je- szepnęła Oliwia tak cicho że tylko ja słyszałam.
-Kim są te no woda,litery,i reszta?-spytał Percy
-Woda to na pewno chodzi o dziecko Posejdona- powiedziała Annabeth- Mądrość to Atena. Ale litery?
Nie mam bladego pojęcia.
-Chodzi o Hermesa- powiedziałam- Przecież mój ojciec wymyślił pismo
-Dobra wiec na misję idzie dziecko Posejdona, Ateny i Hermesa…-Annabeth zastanowiła się. Kim jest poświata? Ja wiedziałam. Spojrzałam na Oliwie. Ona chyba wiedziała że to o nią chodzi. Annabeth wiedziała o co mi chodzi.
-Wiec na misje idę ja,Percy,Oliwia,i na pewno Lea – postanowiła
-Ale są w przepowiedni litery nie litera- odpowiedziałam-skoro ja idę to Mat też.
Przepraszam na moment. O to ty Oliwia? To wspaniale. Tak powiem im.
Moi drodzy Oliwia już tu jedzie będzie za dziesięć minut. No wracamy do historii
Wiec po naradzie pobiegłam do swojego brata i powiedziałam mu o tym. Ucieszył się bardzo , ale był drobny szczegół nie wiedzieliśmy w jak mamy się przenieść w czasie. Przez resztę dnia lało tak mocno że nie poszliśmy na obiad . Wzięłam więc pierwszą lepszą książkę i zaczęłam czytać. Przeczytałam już dwa rozdziały , gdy nagle drzwi same się otworzyły. Nie wiadomo skąd zaczęły latać buty. Zaczęłam krzyczeć, ale powietrze zatkało mi usta.
-Lea to ja przestań krzyczeć- powiedział głos dobrze mi znany
-Oliwia?-spytałam szeptem
-A co Amor? No oczywiście że ja- powiedział i stanęła przede mną. W ręku miała
srebrną pelerynę.
-Achuuuuu- kichnęła tak głośno że aż domek się zatrząsł
-Na zdrowie- powiedziałam podając chusteczkę
-Dzięki. Przepraszam że, cię wystraszyła. Gdzie reszta domowników?
-W Wielkim Domu przyjdą jak przestanie padać – odpowiedziałam- Ale nuda
Proszę. Oliwia wreszcie jesteś. Ja jadę moja mama czeka.
OLIWIA
Dobra. Na czym stanęliście? Acha.
-Co to jest?-spytała Lea pokazując zegarek
-Nie twoja sprawa – odpowiedziała
I zaczęła wyrywać mi go wyrwać i przekręciła wichajster w zegarku.
-Uważaj!!!!-krzyknęłam ale było za późno. Otoczyła nas mgła.
-Co się dzieje?!-krzyknęła, gdy mgła nas otoczyła
-Daj rękę szybko!!!!- podałam jej rękę. W jednej chwili wszystko zniknęło. Strasznie coś krzyczało. Podróżowanie w czasie nie jest moim ulubiony sposób podróżowania. Używam go tylko w wyjątkowych sytuacjach. Nie teraz go nie użyłam. Mam pytanie do was. Wyobraźcie sobie że znaleźliście się w czasach przed naszą erą , i jakie bycie mieli uczucia? Ja z Leo przenieśliśmy się do miasta którego patronką Atena czyli miasto Ateny. Na zegarze było 455 rok przed naszą erą. Próbowałam ustawić rok , z którego przybiliśmy. Miałam nadzieje że wrócimy do naszych czasów. Jednak zegarek był uszkodzony.Byłam zrozpaczona . Jak my wróćmy do domu pomyślałam
-Nie wiem – odpowiedziała Lea. Jak wiedzie Lea umie czytać w myślach.
-Mam pomysł. Lea pamiętasz tą książkę o zegarach którą dał mi Percy?
-Tak no i co?
-No to że w Atenach żył pierwszy wynalazca zegarów Perkloes*. On na pewno nam pomoże
-Oliwia ale po pierwsze nie wiemy gdzie mieszkał a po drugie nasze stroje
Mieliśmy inne stroje iż inni Ateńczycy .
-To się da załatwić – dotknęłam koralika z obrazkiem sukienki i pomyślałam o białym chtonie i himationie. Po chwili stałam w tych rzeczach. Potem dotknęłam koralika z biżuterią i pomyślałam o sakiewce pełną drachm. I dostałam ją. Po mojej „przemianie” w Atenkę podałam ją mojej przyjaciółce
-Co ja mam z tym zrobić ?
-Pomyśl o moim stroju
*******************
Poszłyśmy na Akropol poszukać mojej znajomej. Jesteście ciekawi jakim trafem mam urodzoną dwa i pół tysiąca lat
temu koleżankę. No więc kiedy mi się nudziło, podróżowałam w różne epoki. Moja znajoma miała ma imię Rosa i była dzieckiem Peryklesa**. Często chodziła na Akropol. Po ojcu miała blond włosy i zielone oczy.
Właśnie bawiła się z siostrą kiedy nas zobaczyła podbiegła.
-Oliwia ile czasu cie nie widziałam – powiedziała po grecku
-Ja ciebie też. Rosa to moja koleżanka Lea , Lea to Rosa
-Miło mi poznać jestem Rosa , córka Peryklesa
-Lea , córka Her….
-Herosna -pokończyłam -Rosa nie wiesz gdzie można znaleźć Perkleosa?
-Tak wiem a co ?
– Mogła byś zanieść my to – pokazałam jej zegarek – i poprosić o naprawienie
-Jasne , ale wiesz jaki on jest.
Wyjęłam sakiewkę i poszyłałam dwanaście drach i podałam jej
-Dobra sprawa załatwiona, zostajesz na długo w Atenach?- spytała niepewnie
-Na dwa, trzy dni – powiedziała i zaczęłam się śmiać – wiem że jutro masz urodziny.
-Nie oto chodzi – powiedziała ze smutkiem w oczach . Moja przyjaciółka zwana intuicją podpowiadała mi że chodzi o jakieś zwierze.
-Rosa , co się stało ?
-Dwa dni temu złapano trzy lwy , król Aten chce je zabić, ale one nic nie zrobiły. Oliwia proszę pomóż im.
„Zrób to, pomóż lwom” mówi jakiś głos w mojej głowie. Stawiałam że to albo moje patronki albo mama.
-Dobrze. Gdzie one są?
-W pałacu królewskim. Zaprowadzę was
Wiedziałam, że Lea nie może iść ze mną. To było niebezpieczne. I do głowy wpadł mi pomysł.
-Rosa zostawisz nas na chwilę?
-Jasne – odeszła od nas i usiadła koło wyjścia .
Tego co później zrobiłam przerosło jej oczekiwania . Podeszłam do Lea ją dotknęłam jej ręki .
-Oliwia co ty robisz ? – po chwili zmieniła się w kamienną rzeźbę
-To dla twojego dobra – powiedziałam . Prawie całe ciało stało się z kamienia, prócz ust i oczów
-Przysięgam na Zeusa że jak cie dorwę … – nie zdążyła powiedzieć ponieważ zamieniła się w figurę z zezłoszczoną miną . Wiedziałam , że jak ją odkamieniuje to mnie udusi . „No trudno ” pomyślałam i podbiegła do Rosy .
-Gdzie Lea ? -spytała
-Skamieniała – powiedziałam. Wiem co myślicie , ale ona nie zrozumiała o co mi chodzi.- No to prowadź.
I wyszłyśmy z Akropolu zostawiając skamieniałą Lee. No dochodzi trzecie. Na dziś koniec a za tydzień dowiecie się czy przywróciłam Lee do życia.
*informacja zmyślona
**Perykles – wybitny ateński polityk, reformator ateńskiej demokracji.
Ciekawe. Nawet bardzo. Jakim cudem w takim świetnym opku może być aż tyle błędów? Jednak pomieszane szyki w zdaniach, literówki, złe formy raz jest :- am, a zaraz po tym-a, poza tymi błędami zauważyłam, że to opowiadanie składa się praktycznie z samego dialogu. Dodaj nieco więcej emocji i opisów, a to na pewno pomoże. Jednak mimo tych błędów ciekawie rozkręciłaś akcję.
Pozdro,
Ann.
PS Mam nadzieję, że cię nie uraziłam, jeśli jednak uwierz mi, że piszę tak długie komenty tylko po to abyś z opowiadania na opowiadanie pisała co raz lepiej, a nie żeby się wyzłośliwić.
PS Jeśli ta czcionka zależy od ciebie, to proszę zrób coś z nią, jeśli jednak to nie twoja wina, to nie mam żadnych zastrzeżeń.
Ps życzę miłego dnia i wenki oczywiście. 😀
PSSS Naprawdę gratuluję Ci jeśli wytrzymałaś aż do końca tego komenta. 😀
Pierwsza!! 😀
„Do w stronę” + „odkamieniuje” = yyyy…?
Poza tym coraz lepiej sobie radzisz. Zauważyłam o wiele mniej powtórzeń (choć nadal jakieś są). Oby tak dalej, no i super pomysł z Atenami (Atena to moja ulubiona bogini [czego raczej po moim nicku nietrudno sie domyślić] więc się nie dziw z mojego zacieszu :D).
SUPPPEEEERRRR!!!!!!!!! BARDZO CIEKAWE, WENUS1999 ;).
Dzięki za dedykację :D.
PS. Też [jak ja] jesteś fanką Ewy Farnej????
Tak jestem wielką fanką Ewy Farnej
Jak znam życie to Leę ktoś ukradnie. 😀
Czekam ze zniecierpliwieniem na rozwój wypadków (cd). Napisz jak najszybciej możesz! 😀
Lee nie ukradną , ale coś się stanie
Szkoda. U mnie, szczególnie gdybym zostawiła ją w damskiej przebierani dziewcząt, w szkole, to by ukradli. Straciłam tak mój kochany zegarek, bransoletkę i pięć wisiorków z bursztynami. Gdyby ukradli Leę byłoby bardziej swojsko. 😀
Nieźle to rozkręcasz, ALE NADAL SĄ TE SAME BŁĘDY, CO W POPRZEDNICH CZĘŚCIACH!!! Nawet nie wiesz, jak straszne jest czytanie tak dobrego opka z TAKĄ ilością błędów! Ratunku! Popraw to, co i tak w większość w tej części poprawiłaś… I dodaj trochę opisów i zmień kolor czcionki… łatwiej będzie się rozczytać 😉