Najwyraźniej przeszkodziłam im w czymś ważnym. Wszyscy stali z mieczami, sztyletami i łukami.
– Bardzo przepraszam. Ignorujcie mnie dalej- powiedziałam
Pierwsza odezwała się Clarisse (co było dziwne).
– Czego chcesz?!- wydarła się na mnie (co nie było dziwne).
Instynktownie odskoczyłam.
– Spokojnie moje dziecko. Wiem, że chciałaś wygrać tę Bitwę o Sztandar, ale ona jest ważniejsza- powiedział Chejron
-Hej, opuśćcie broń, jeszcze się przestraszy. Jestem Annabeth- to ostatnie zdanie powiedziała do mnie dziewczyna o stalowych oczach
-Eee… Hej, Baris- powiedziałam. Przynajmniej jedna osoba traktowała mnie tu mile.
-Powiedz mi proszę, czy twój tata to naprawdę…-tu przerwała, bo Chejron patrzył na nią wzrokiem przestań
– Niestety przeszkodziłaś nam w naszej „zabawie” i będziesz musiała poczekać na koniec. Chodź będziesz ze mną sprawdzać, czy ktoś jest ranny- powiedział- Annabeth, gra już się zaczęła, chyba nie chcesz przegrać?
– No pewnie. To po grze się spotkamy w wielkim domu- zwróciła się do mnie
– Eee… Tak- później rzuciłam Chejronowi spojrzenie gzie to jest.
– Chodźmy!- powiedział
Po tym jak ogłoszono wyniki (Annabeth i Clarisse wygrały). Poszłam do Wielkiego domu. Była tam Annabeth, Clarisse i chyba Percy.
– Jak to możliwe, że to jest Janus?
-Wiesz Clarisse my spotkaliśmy już Janusa w labiryncie- powiedziała Annabeth uśmiechając się chytrze ponieważ po tym jak wypowiedziała to zdanie zdanie Clarisse szybko się cofnęła
– Tak Annabeth, ale przypominam Ci, że o mało nie dostałaś załamania nerwowego, gdy ci zadawał pytania- powiedział Percy
– Przepraszam, ale o czym wy mówicie?- spytałam
– O tym, że nie powinnaś tu być- powiedział nagle Chejron
Będzie CD jeśli chcecie, całuje mazak18
Akcja pędzi jak Grover do bufetu po Tortillę.
Zwolnij!
Za krótkie!
Znowu jakiś heros, którego „nie powinno być w obozie”?
Popracuj nad opisami, rozbudowuj zdania.
Poza tym, fabuła jest na razie dość ciekawa.
Pierwszy!
Fajne. Mozna się do czegoś doczepić i zgadzam sie z przedmówcą
Czy naprawdę w słowniku nie ma innych wyrazów niż „powiedział”? Proszę, zastępuj to wredne słowo innymi, jak np. „prychnął”, „oznajmił”, „rzekł”, „zachichotał”, „wyszeptał”,
„wykrzyknął”, itp. Poza tym jeszcze popracuj nad opisami, jak już wymienił Celahir. Jednak pomysł jest baaaaardzo ciekawy, plis, kontunuuj i pisz CD (tylko O WIELE dłuższe)!!!
prosze dodaj więcej opisów bedzie ciekawsze opisz postacie jakie spotyka bohater i dopiero wyślij ale nie załamuj sie pisz dalej bedzie ci to coraz lepiej wychodzic ^^ pomysł fajny,napisz cd 😀
fajne….
Thx 😎
1. Akcja w twoim opowiadanie nie musi pędzić jak olimpijczyk po złoto. Wyhamuj ją! (dodaj na przykład głębsze opisu uczuć bohaterki, albo otaczających ją rzeczy)
2. Powtórzenia, które łatwo wyeliminować (zamiast Annabeth, może być córka Ateny)
3. Kropki zagubione gdzieś pomiędzy wersami.
4. Zjedzone słowa, które sprawiają, że dania zdają się być nielogiczne.
Oto cztery rzeczy, które rażą w oczy przy twoim opowiadaniu. Wiem to trochę przygnębiające, ale z większości tych błędów spotkać można w co drugi pierwszym opowiadaniu danego blogowicza. Popraw interpunkcję, rusz głową i znajdź kilka synonimów oraz zwracaj większą uwagę przy poprawianiu swoich opowiadań (najlepiej czytaj je po kilka razy, zanim je wyślesz, robiąc pomiędzy sprawdzeniami przerwy), a wszystko będzie dobrze. Masz pomysł i już nie mogę się doczekać tego, jak go rozwiniesz. Nie zniechęcaj się tym komentarzem. Potraktuj go jako motywacje do napisania lepszego cd, tak, żeby nie można było już przyczepić się do tych błędów.
Czekam na drugą cześć ze zniecierpliwieniem. 😀
Trochę się rozpisałam, przepraszam.
Zlituj się i PISZ DŁUŻSZE!
To wcale nie jest trudne, wystarczy tylko wrzucić tu i tam jakiś opisik np. miejsca lub postaci, speryfrazować jedno czy dwa słowa, kilkakrotnie zrezygnować z banalnego, wyświechtanego „powiedział” na rzecz np. „prychnął z wyrzutem i przywdziewając maskę chłodnej wyniosłości odwrócił się na pięcie, by następnie udać się w stronę majaczącego w oddali Wielkiego Domu”, a całą kompozycję oprószyć opisami emocji (niebędącymi dwuwyrazową namiastką typu „wściekłam się”) i… voilà, opowiadanie na półtorej strony gotowe.
Podawać na blogu rickriordan.pl. Nie przyprawiać literówkami, ortografami ani głupimi błędami w ogóle.
Sorry Arachne;(. Ale obiecuje, że kolejne jest dłuższe.
PS: w następnym zanim się skapnęłam, że dałam …3, a nie …2.
Sorrki;(
Człowieku, zlitujże się -,- To jest krótsze od mego pamiętnego Idę… (przy okazji: MAM WENĘ I KONTYNUUJĘ 😀 ) Poza tym dziwne zachowania bohaterów… Brak opisów, powtórzenia, błędy interpunkcyjne i format… Poza tym łatwo się zgubić… Totalna załamka :/ Jak dodasz kilka opisów, to mogę Ci wybaczyć resztę, bo będzie co czytać!
Teraz cos miłego ode mnie:
1.Jest lepsze od mojego pierwszego opa (ale ktoś może się nie zgodzić)
2. Jest dłuższ od mojego prologu samouka.
3. Zapowiada się fajnie.
Jak mogłaś napisać coś tak krótkiego?
Ale i tak bardzo mi się podobało :D.