Dzisiaj króciutko Mi się to nie podoba, ale jakoś musiałam przejść dalej, do tego lepszego ;), więc oto jest 4 część tego badziewia
-Na wczorajszej kolacji było tak wspaniale. Najpierw posiłek a potem przetańczyliśmy całą noc. I było tak blisko pocałunku. Jak zawsze wszytko poszło nie po mojej myśli!-Pokręciłam głową. Westchnełam i powiedziałam:
-Gościu, a co mnie to obchodzi? Przyszłam po cole-barman przestał
mówić o sobie i podał mi zamówiony napój. Powoli upijając drinka,
szłam w strone basenu. Za namową dziewczyn wcisnełam się w bikini.
Przynajmniej chłopcy mnie nie widzieli… Rozłożyłam się na jednym z
leżaków, pozwalając słońcu nadać mojej skórze karmazynowego odcieniu.
Zamknełam oczy, roskoszując się urokiem tego lipcowego dnia. Nagle
poczułam szarpnięcie. Otworzyłam zdziwiona oczy i ujrzałam jak Nico
razem z Grellem łapią mnie za kończyny i niosą do basenu.
-Póście mnie!!!-krzyknełam, jednak oni nie mieli takiego zamiaru.
Wrzucili mnie, a ja wylądowałam na dnie basenu. Wypłynełam oburzona,
spoglądając na nich wilkiem.-BARDZO ŚMIESZNE!!!
-Nie denerwój się-próbował mnie uspokoić Nico- Na pocieszenie powiem
że do twarzy ci w bikini-zanurzyłam głowe, zawtydzona. I tak zostałam
pod wodą, czekając aż sobie pójdą. Z niewyjaśnionych okoliczności
umiałam wstrzymywać oddech na bardzo długo.Wynurzyłam się. Zła,
wyskoczyłam z basenu i szłam, by zabić chłopców.
No i tak mineło te pare dni na statku. Ale wszystko co piękne, kiedyś
się kończy.
Anglia okazała się być pięknym krajem, jednak pogoda była okropna.
Chwile po wyjechaniu z portu lunął deszcz. Skrzywiona, wsłuchiwałam
się w miarowe uderzanie deszczu o szyby samochodu. Gdy dojechaliśmy,
Grell wyskoczył z auta, mówiąc że musi porozmawiać z owymi satyrami,
którzy znaleźli ciała.
-A więc tak…-zaczął, gdy wszyscy usiedliśmy przy stoliku w jakiejś
kawiarence- 28 ciał w 12 grupkach. Miejsca nie mają ze sobą nic
wspólnego-pokazał nam mape okolicy na której zostały zaznaczone
miejsca zbrodni.
-To nie ma sensu…-mruknął Eric, przyglądając się kartce.
-Hmm…-zaczełałam śledzić mapke zwrokiem, szukając jakiejś
wskazówki-A może…Eureka!-Chwyciłam marker i zaczełam zakreślać
linie. Kiedy zakończyłam, ku zaskoczeniu wszystkich, kropki na mapie
łączyły się w jednym miejscu. W pobliskiej jaskini.
-Czy to może być to?-spytał Nico.
-Narazie to jedyne co mamy-zauważyła nieśmiało Laura-Można to sprawdzić.
-W takim razie-ruszamy!-zarządził Grell i wszyscy ruszyliśmy do danego
miejsca.Gdy już tam dotarliśmy, zatrzymaliśmy się przed wejściem do
jaskini.
-M-mamy tam wejść?-zająkneła się Victoria.
-Tia…-przełknełam śline. Wszyscy weszliśmy do środka. Było tam
ciemno i wilgotno. Szliśmy przez kwadrans w ciszy.Nagle korytarz
skończył się, ukazując dwa tunele.
-Musimy się rozdzielić!-pisneła przestraszona Laura.
-Dobrze, a więc ja, Nico i Megan ruszamy w prawo, a pozostali w lewo-
Ruszyliśmy. Po około 500 metrach naszym oczom ukazały się kolejne
drzwi. Były zaryglowane.
-Zostawcie to mi-powiedział Nico i pstryknął palcami, a cienie wokół
niego zaczeły robić dziwne rzeczy. Po chwili znikneły,a syn Hadesa
otworzył drzwi.Powoli weszliśmy do ciemnego, okrągłego pomieszczenia.
-Co on tu, do cholery, robi?-usłyszałam głos, który wydawał mi się
dziwnie znajomy.
-Sebastian?-Grell widocznie znał tą tajemniczą osobe.
-DO JASNEJ…TO PÓŁAPKA!!!-usłyszałam inny głos i nim zdążyłam
zareagować, poczułam okropny ból z tyłu głowy. Osunełam się na ziemie.
Bardzo fajne ;).
Pozdrawiam
Chione
Moi bogowie! PÓŁAPKA! A tak to spoko. Nie jest to jakieś masakrycznie krótkie, a pomysł też fajny 😉
Świetne, mnie osobiście się bardzo podobało i z uśmiechem na twarzy(zasługa twojego oka) czekam na cd. 😀
Świetne, mnie osobiście się bardzo podobało i z uśmiechem na twarzy(zasługa twojego oka) czekam na cd. :D:D
Bardzo mi się podoba , ale jak dla mnie za krótkie.
To nie jest badziewie! Napisz szybko cd.