Sorry, że takie krótki, ale nie miałam weny… Dedykacja dla Adminki od mazak18.
Miałam straszny sen… Widziałam mojego Ojca w dziwnej klatce na, której widziałam najbliższe plany moich wrogów.
– Jesteś pewien panie?- spytał Dwuzębny potwór
– Tak- odwarknął- potrzebuję nowego ciała, jej ciała!
– Ale ona teraz jest w obozie Herosów- przypomniał sługa- tam jest bezpieczna, nie ściągniemy jej do siebie…
– My nie, ale sama przyjdzie!- zawołał z triumfem Kronos- słyszysz, co mówię Baris?
– Nie!!!!!- krzyknęłam i się obudziłam, Nadęmną stała Annabeth z Nopos. Nopos była już ubrana, co znaczyło, że powinniśmy się ubierać
– Nie jeszcze nie jedziemy- zapewniła mnie Nopos- ale, co ci się śniło?
Opowiedziałam im wszystko, tylko pominęłam tę część o moim ciele.
– To źle- zastanowiła się Annabeth- powinnyśmy powiedzieć o tym Chejronowi
– NIE!!!- krzyknęłam- Obiecajcie, że nikomu nie powiecie!!!
– Wiesz to trochę dziwna propozycja- zaczęła się tłumaczyć Annabeth
– Na Styks!!!!- wołałam dalej- Obiecajcie!!!!
– Ja Nopos, córka Demeter obiecuje na Styks, że nikomu nie powiem o twoim śnie- później do niej dołączyła córka Ateny
– Okay, o co chodzi?- spytałam z ulgą
– Wiesz…- zaczęła stalooka
– Właśnie nie wiem- zaczęłam pyskować
– Chodzi o to, że krzyczałaś przez sen więc Annabeth przyszła po mnie- wytłumaczyła się Nopos
– Po ciebie?- zdziwiłam się
– Pamiętasz, kiedy Chejron mówił, że mam wielką moc?- upewniła się niepewnie- to jest właśnie moja moc, wpływanie na umysł…
– Moc po tatusiu?- spytałam
– Skąd wiesz?! Nawet ja, córka Ateny, tak szybko na to niewpadłam?!!!!- krzyknęła z niedowierzaniem Annabeth
– Wiesz, Janus to Bóg Bram i kluczy- przypomniałam- więc… Mam taką mało władze nad czytaniem w myślach…
– Co to ma wspólnego z Janusem?- spytała Nopos
– To, że kiedy myślicie, otwieracie umysł- tu przerwałam, bo właśnie usłyszałam myśl Annabeth- Nie, Percy jeszcze śpi- odpowiedziałam na pytanie w umyśle Annabeth
– Jak ty to…???- spytała z niedowierzaniem
– Usłyszałaś?- spytałam niewinnie- Okay, teraz idę się umyć, więc papusia!
Kiedy się umyłam poszłam z Chejronem do kantorka i wzięłam kilka drachien i pieniędzy ludzkich. Później spotkałam się z Nico i Nopos, a potem w końcu wyjechaliśmy.
Czterdzieści minut po wyjeździe z obozu dowiedziałam się szczegóły o moim najgorszym dniu w życiu. Zaczął się tak, jak zwykle horrory. Jechaliśmy ciemnym, czarnym porshe (auto Nico) i
przez przypadek weszliśmy do domu, strasznego donu, domku Barbie. Wołaliśmy i na naszych oczach pojawił się potwór w ciuchach Barbie… Na szczęście Nico i ja mieliśmy przy sobie broń.
Ciekawe czemu Nopos nigdy nie walczyła bronią, nie? Więc Nopos stała jak wryta, a ja i Nico odwalaliśmy całą robotę… Co za świat?! Gdy go pokonaliśmy przyszły inne, tym razem w stroju
Kena, nie tylko Barbie. My walczyliśmy o życie, a Nopos wpatrywała się w potwora, a ten stanął nieruchomo. Po chwili Nopos trzymała w ręce miecz.
Niezłe ;).
Spoko opko, ale dawaj więcej opisów, typu: Annabeth z rodrażnieniem przewróciła oczami, itp…
Pisz Cd
dodaj więcej opisów i przemyśleń oraz uczuć chociaż głównej bohaterki np.:
„Ja Nopos, córka Demeter obiecuje na Styks, że nikomu nie powiem o twoim śnie- później do niej dołączyła córka Ateny” zmięń na:
,, Ja, Nopos, córka Demeter, bogini zbóż przysięgam na Styks,że nikomu nie pisnę ani słowa o śnie Bari, córki Janusa- przyrzekła, a ja od razu poczułam moc przypływająca do mnie poprzez znaczenie tych słów. Po chwili to samo z wyrąźną niechęcią w głosie dołączyła do niej Annabeth, ale z jej miny widać było, że nienawidziła obiecywać czegokolwiek na Styks.” Poz tym fajne, ale opko to prawie sam dialog. 😀
To na końcu było straszniejsza wizja niż ten jej koszmar. Pisz szybko cd. 😀