Z góry przepraszam za błędy, za dużo lub za mało przecinków itd. 😀
Dedykuję to Reynie, Bogince, Chione, Chionediangelo, Annabeth1999, Pomonie i Pallas Atenie.
mazak18 przedstawia:
Kiedy się obudziłam nie było już nikogo w pokoju. Na łóżku leżała mała karteczka, gdzie Annabeth napisała, że poszli na śniadanie i nie chcieli mnie budzić, bo miałam trudny dzień. Napisała też jak bardzo słodko wyglądałam, gdy spałam (grrr). Poszłam do łazienki i się ubrałam, następnie poszłam do Wielkiego Domu. Spotkałam tam siedem osób. Był tam domek Demeter, Annabeth, Percy (niestety), Chejron i Nico di Angelo. Wszyscy zawzięcie dyskutowali na jakiś temat. Kiedy weszłam wszyscy przerwali, więc spytałam:
– O czym gadamy?
– O przepowiedni i towarzyszach na podróż- odpowiedziała Annabeth
– Okay, to kogo biorę?
– Na pewno Nico i jakąś kobietę od Demeter- powiedział Percy
– Czemu?- znowu spytałam
– ponieważ syn ciemności to Nico, a córka żniwa to któraś z nich- wskazał na dziewczyny w kącie- wybierz se jedną.
– A jak się nazywacie?- spytałam
– Lexy
– Andora
– Mauna
– Flora
– Nopos- powiedziała szatynka z zielonymi oczami- to skrót od Nimfadora Opolina Poliona Sarion
– Eee, ładne imię- powiedziałam do Nimfadory Opoliny Poli… Dajmy sobie z tym spokój, po prostu Nopos
– Dzięki, mój Tata to Narcyz, Mama czasami widuje go u wuja Hadesa więc się w nim zakochała- później spojrzałem na Nico- No co się tak na mnie patrzysz?
– Nic, nic, tylko wuj Hades to raczej dziwne określenie na mojego OJCA- zachichotał
– O, co ci chodzi? Przecież Hades to jej wuj- spytałam
– Chodzi o to, że Hades to ktoś nie wyglądający na WUJA- powiedział Percy tarzając się po podłodze ze śmiechu z Nico
– Ty się ze mnie śmiejesz… Ty się po prostu ze mnie śmiejesz!!!- zaczęłam krzyczeć, ale Annabeth powstrzymała mnie od rzucenia się na jej chłopaka
– Dobrze, więc kogo bierzesz?- spytał Chejron
– No dobrze, więc biorę Nico i Nopos- zaproponowałam
– Świetny wybór, Nopos ma wielką moc- zachwycił się- Ale teraz zastanówmy się nad przepowiednią, dobrze?
– Tak- powiedziałam- więc oto ona: Ojciec dwóch stron na polu zamknięty, Córka żniwa, syn ciemności i potomek bram, uwolnić go mają od wstrętnych łap, Gdy domena żniwa i ciemności połączy się, Brama uwolniony zostanie lub zginie od gniewu Nimf.
-Ojciec dwóch stron to może być Janus- odparła Annabeth- A pole to coś od Demeter?
– Och, nie- zaśmiała się Nopos- pole to pszenica, żyto i owies, czyli karpoi. Kiedyś służyli mojej mamie, ale się zbuntowali.
– Córka żniwa, syn ciemności i potomek bram- zastanowiłam się- Córka żniwa to Nopos, syn ciemności Nico, a potomkiem bram jestem ja.
– Ty?- zaśmiał się jakiś chłopak od Demeter- Jesteś spokrewniona z bramą?
– Boże, Liam, wiesz, co by się stało gdybyś choć raz uważał na języku greckim?- spytała córka Ateny- Byś może coś umiał!!! Janus to Bóg bram, kluczy i stron.
– Ale skąd ta pewność, że ona jest jego córką?- powiedział Percy
– Percy?!- oburzyła się Annabeth
– No dobrze, dobrze tak tylko pytam- zarumienił się Percy- Ale Uwolnić go mają od wstrętnych łap? Co to znaczy?
– Może słudzy Kronosa dalej istnieją?- zaciekawiła się Lexi- Oni byli wstrętni, No i mieli ręce w większości wypadków – później się skrzywiła, a pozostali poszli za jej przykładem
– Gdy domena źniwa i ciemności połączy się – przypomniał Chejron- żniwo rośnie w dzień, a ciemność to noc więc macie czas do równonocy wiosennej- przypomniał
-Brama uwolniony zostanie lub zginie od gniewu Nimf- zamyśliła się Nopos- Czyli mamy go uwolnić, lub twój stary zginie od Fanek mojego Ojca- zwróciła się do mnie Nopos
– Fanek?- zdziwiłam się
– Mit o Narcyzie. Narcyz kochał siebie, a nimfy go. Przynajmniej według Homera- stwierdziła gorzko Nopos- Tak naprawdę to on kochał moją Matkę, ale ona sądziła, że jest płytkim lalusiem
– To jak jesteś ich córką?- zaciekawiłam się
– Mama w podziemiu go lepiej poznała i się w nim zakochała- dokończyła z uśmiechem na twarzy
– Przepraszam Chejronie, ale chyba powinniśmy mieć zajęcia- wtrącił się Nico
– Och, tak- zapewnił go centaur- Tylko ty, Nopos i Baris macie się stawić jutro o 7:00 pod sosną Thalii
– A teraz chodź ze mną Baris- uśmiechnęła się do mnie Annabeth- Mieszkasz z domkiem Ateny, masz z nimi zajęcia.
Po długich i męczących ćwiczeniach była w końcu kolacja, a ja sobie zażyczyłam Herbaty do kielicha. Po kolacji było ognisko, na, które nie poszłam, bo musiałam się spakować. Annabeth zaofiarowała się, że mi pomoże, ale wiedziałam, że wolała tę chwile spędzić z Percym (nadal mu nie ufam). Kiedy się spakowałam poszłam spać.
Coraz lepiej! Bardzo fajny pomysł. Jednak i tak wyłapałam kilka błędów (o bogowie, czy ja zawsze muszę się czegoś czepnąć nawet, gdy mi się nie chce?! xd):
– migrujące przed oczami przecinki
– popracuj nad dialogami, ale nie nad ich budową, gdyż ta akurat jest bardzo dobra, ale raczej nad układaniem zdań, z których się składają… jeszcze dokładnie nie wiem, co dokładnie mi w nich przeszkadza, ale może wkrótce się dowiem xD
Innych zastrzeżeń u mnie BRAK. 😀 Ogółem opko bardzo fajne, czekam na CD. 😉
Zdecydowani lepiej niż poprzednio. Trochę tajemniczości, ale jak dla mnie ciągle za mało opisów, ale są różne gusta. Przecinki migrują, ale nie rzuca się to bardzo w oczy.
Nastąpiła wielka poprawa, chodź nadal opowiadanie to jeden wielki dialog… Musisz nad tym koniecznie popracować! Tak ogólnie jest nieźle, przyjemnie się czyta 😀 Postaraj się tylko nie lecieć po schemacie (schemat-zły) 😉 Wielkie dzięki za dedykę!
Wielkie litery chyba mają jakiegoś zajoba, bo pojawiają się w najdziwniejszych miejscach. Dodatkowo czasem przydałby się jakiś koment przy wypowiedzi, np:
„Przedstawiły się kolejno:
-Cześć, nazywam się Lexy.- powiedziała wysoka blondynka o oczach zielonych jak młoda trawa.
-A ja Andora.- dorzuciła z uśmiechem dziewczyna wyglądająca na bliźniaczkę poprzedniczki.
-Mauna jestem.- oznajmiła ciemnowłosa heroska o wyglądzie zapalonej lekkoatletki i wyciągnęła dłoń na powitanie. Gdy ją uścisnęłam okazało się, że ma krzepę większą niż niejeden chłopak.
-Flora.- burknął drobny rudzielec, najwyraźniej obrażony na cały świat i okolicę.”
Wyrazów wprowadzających używasz często i chwała Ci za to, ale dlaczego, do ***, to muszą być ciągle te same słowa/ słowa z tej samej rodziny? „Powiedział- odpowiedział” i podwójne „zapytałam” są nieco irytujące.
Pomimo tego wszystkiego opowiadanie jest dobre. Nie zniechęcaj się z powodu kilku czepiających się pedantów [macha]!
Arschne, mogę zgapić to jestem Lexy, ble ble ble do czegoś innego????
[twarz aniołka]
Mogłabyś sie wysilić, ale ok. Lecz pamiętaj: TYLKO Z KOMENTÓW!
* Arachne
Ja osobiście uważam, że nastąpiła kolosalna poprawa, więc dzisiaj twoje opko czytałam z przyjemnością. Chociaż błędy drobne są, to opowiadanie, które miałam okazję przed chwilą przeczytać było naprawdę ogromnie wciągające, serio. Dzziewczyno, robisz GIGANTYCZNE postępy! Chociaż niestety błędy niektóre popełniasz, to przecież jesteśmy ludźmi, a nie robotami, więc każdy musi zdobyć wprawę. Mnie się osobiście to opko BARDZO podoba i z wielkim zaciekawieniem czekam na więcej.
Oczywiście jestem ogromnie wdzięczna za dedykację i czekam na cd.
Pozdrawiam i dużo wenki życzę,
Ann.
PS Sorry za taki długi koment, ale nie mogłam się powstrzymać. 😀
Lepsze to niż nic!!! Do tego najlepsze to niż wypisywanie samych błędów.
Ale i thx za wszystkie komenty!!!! 😉
Powtorki, mnostwo malych bledow, powtorze sie z tym, ze powinnas dokladniej sprawdzac to co piszesz! Jest tez dobra strona. Dziewczyno, ROBISZ NIESAMOWITE POSTEPY W SZYBKIM CZASIE! Serio, malo jest takich osob. Oznacza to, ze potrafisz uczyc sie na bledach i szybko lapiesz o co biega, brawo Jestem pod ogromnym wrazeniem mimo nadal zbyt hm….. Drewnianej (hahaha przepraszam ale to idealnie pasuje) akcji. Jesli pozbedziesz sie glupich bledow bedzie super No i dzieki, dzieki, dzieki za dedyke! Powodzenia Mazaku 😀
Niemal całe opko to dialog!!! [WALI GŁOWĄ W ŚCIANĘ].
POWTÓRZENIA ;(.
Ale zrobiłaś duży postęp, jest mniej błędów niż w ostatnim.
Opko jest fajne ;).
Pomyliłaś się w liczeniu. Córek Demeter musiało być trzy w pokoju nie więcej.
Po za tym nie mam żadnych zastrzeżeń. 😀