Dedykuje „to” wszystkim, którzy nie zasnęli przy czytaniu wcześniejszych części lub nie zdążyli zasnąć, bo była za szybka akcja. Całuje mazak18! 😀
-Co to znaczy „nie powinno Cię tu być”?!- zaczęłam krzyczeć- to was nie powinno tutaj być!!!!!! Nie powinniście istnieć!!!!! A zwłaszcza ty!!- zwróciłam się do centaura
Dalej krzyczałam, a oni nic nie mówili. Chyba byli przyzwyczajeni do takich akcji. Naprawdę TO mnie wkurzyło. Mogli chociaż udawać, że jest im przykro, nie? No cóż, ale kogo ja interesuje?
Wróćmy do naszej „rozmowy”.
– Będziesz mieszkała sama, bo wątpię by ktoś miał wolne miejsce w domku. Chociaż w domku Hermesa jest jeszcze wolne miejsce, nie?- powiedział Chejron
– Do Ateny wstawimy śpiwór i gotowe.- zaproponowała córka Ateny.
-Dobrze, jutro wyślemy ją do Rachel.
-Przecież wyjechała do akademii młodych dam- zachichotał Percy
-Racja- zastanowił się Chejron- to porozmawiamy z nią na Skype (Kto go ma?). Chodźcie ze mną.
Weszliśmy do dziwnego pokoju z plakatami win z Francji. Na łóżku (fioletowym) leżał pijany facet w piżamie w pijane kaczuszki(?). Obudził się, gdy weszliśmy i natychmiast zaczął
świecić, na szczęście Annabeth powiedziała, żebym nie patrzyła więc mocno zacisnęłam powieki.
– Przeklęty Peter Johnson i Annabelle Chease… Och, czuje kolejną niedorajdę- powiedział, ale gdy podniósł na mnie wzrok wybałuszył oczy- to niemożliwe to nie może być ona Janus przecież
nie miał dzieci, chyba, że- przestał gadać- Och… Sorry Chejronku, zapomniałem, że przysiągłeś na Styks, że… Eee… Nieważne! To, co tu robicie?
– Przyszliśmy porozmawiać na Skype z wyrocznią.
– Ach, tak Wyrocznia Delficka! Tam jest laptop- wskazał pod okno- Ale czemu nie użyliście jej laptopa?
Widocznie dotknął czułego punktu Annabeth, bo zobaczyłam gniew w jej oczach.
– Panie D. wie pan, że mój laptop został nieodwracalnie uszkodzony przez lastryjgona- powiedziała z udawanym uśmiechem.
– Mam!- krzyknął Percy z nad laptopa
Wszyscy do niego podeszliśmy i przywitaliśmy się z Rachel Dare.
– Hej, o co chodzi tym razem? Travis i Connor ukryli gdzieś ubrania córek piękności, czy Clarisse ma nie wiadomo skąd nowy miecz?- spytała
– Chodzi o nią- pokazał na mnie Percy
– Hej, ja mam imię!!!- krzyknęłam. Naprawdę nienawidzę syna Posejdona.
– Ma wyruszyć na misje- powiedział ignorując mnie
– Ale jaką?- spytała panna Dare
– No właśnie!- powiedział Chejron
– Ok. Pytanie- przewróciła oczami- No mówisz Baris!
– Gdzie jest mój Ojciec?- spytałam
Ojciec dwóch stron na polu zamknięty, Córka żniwa, syn ciemności i potomek bram, uwolnić go mają od wstrętnych łap, Gdy domena żniwa i ciemności połączy się, Brama uwolniony zostanie
lub zginie od Gniewu nimf
– O czym tym razem była?- spytała
Wyjaśniliśmy jej.
– Ok… Annabeth idź z Baris znaleźć jej broń- zaproponował Chejron
– Chodź!
Trafiłyśmy do dziwnej szopy. Były tam różne zbroje, miecze, sztylety, łuki, włócznie i AK-47(?). Od razu podbiegłam do włóczni. Najbardziej spodobała mi się prosta złota włócznia z
wysadzanymi diamentami. Kiedy go dotknęłam zamienił się w pierścionek. Natychmiast go wsunęłam na palec.
– Biorę ten!- powiedziałam
– Nazywa się Daralio- uśmiechnęła się- dobry wybór. Chodźmy po śpiwór, kosmetyki i ubrania.
Dostałam obozową koszulkę, szorty i bieliznę. Później poszłam spać do domku Ateny.
– Dobranoc- powiedziałam przez sen.
No więc tak:
1. Chejron za szybko przeszedł do wybierania broni, za mało emocji
2. Zwolnij!
3. Nie zwracałem uwagi na nic innego
Wybacz, ale muszę powiedzieć, że przed Tobą sporo pracy Akcja pędzi na łeb na szyję, kompletny brak opisów i uczuć, powtórki słów, nie ma spójności w tym opowiadaniu i logiki. Tak więc, ćwicz, ćwicz i jeszcze raz ćwicz! Nie jest tragicznie (nie załamuj się) robisz po prostu dużo błędów łatwych do wyeliminowania
PS. Dla pocieszenia powiem, że masz bardzo ciekawy pomysł i z autentyczną niecierpliwością czekam na (poprawiony) CD 😀
Co do akcji to już trochę lepiej. Więcej opisów, opowiadasz wolniej. 😀 Błędów z przekręconymi słowami też zdecydowanie mniej. 😀 Czekam na cd i mam ogromną nadzieję, że będzie DŁUŻSZE!
Spk. I tak sądziłam, że będzie beznadziejne. Więc będę ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć.
Pijane kaczuszki, jest coś takiego? Czemu komentuje własne opko?!
Jest o niebo, niebo lepiej, zaskoczylas mnie! Pracuj nad tym aby nie bulo tak wielu powtorzen i bledow, najlepiej bardzo uwaznie sprawdzaj po kilka razy, dodawaj uczucia, bardziej rozbudowane opisy. To chyba juz wiesz jednak wiec pozostaje mi zyczyc Tobie powodzenia
Świetne opko, trochę błedów, ale spójrz na moje pierwsze jak chcesz. Poza tym super opo. 😀
Kiedy to teraz czytam jest to takie beznadziejne!!!!!
OMG! Czemu ja to wysłałam?
postempy widac ^^ jak bedziesz w takim tempie sie rozwijac pisarsko to będziesz jedną z najpepszych XD
napisz cd 😉
Akcja gna, jak Grover pędzący na Tortillę do stołówki, ale opko w miarę okej ;).
W porównaniu z poprzednimi częściami jest BOSKO. Ale nadal więcej opisów! I nie jest beznadziejne!
Thx 😀