Wysyłka do Ameryki
– Nie ojcze za żadne skarby nie pojadę do Nowego Jorku ! – zaczęła krzyczeć czternastoletnia córka króla Francji Rozalinda do ojca.
– Córeczko – powiedział spokojnie król -proszę przecież opanuje wojna a poza tym, chciałaś odwiedzić Amerykę prawda ?
– Tak – odparła – ale..
– Bez żadnego ale – odpowiedziała król smutkiem . Zwrócił się do lokaja – Hendryku odprowadź księżniczkę do pokoju .
– Ale …
– Jutro polecisz do Ameryki . A teraz wyjdź .
Po tych słowach lokaj i księżniczka wyszli . Jej wysokość zaczęła swędzieć głowa .
– Okropny diadem – mruknęła do lokaja – Hendryku Ameryka jest daleko .
– Nie – roześmiał się stary służący – samolotem to jakaś godzina . Czemu jesteś smutna ?
– Nie chcę opuszczać naszego pays *, czasem myślę , że wolałabym być normalną dziewczyną a nie królewną Rozalindą córką króla Francji Ferdynata i zmarłej królowej Izabeli postrachem prywatnych szkół francuskich .
-Mam drobną rade – z udawaną powagą odparł – bądź dla nich miła tak jak dla mnie .
Roz znała Hendryka od dnia narodzin i tylko jemu po śmierci matki ufała . Znał jej prawie wszystkie sekrety i tajemnice . Jednym słowem był dla niej jak ojciec . Często przychodziła do niego porozmawiać , poczytać , wypić herbatkę i to z mięty (W zamku nie ma takiej herbaty gdyż król ma na nią alergie ) i poczuć się angielskiego .
-No to już twoje piętro . Idź się spakować poczekam w północnym holu . – odparł służący pokazując ogromne drzwi z marmuru i odszedł w stronę ogrodu .
W pałacu na drugim pietrze mieszkała Rozalinda . Było to trzy
pomieszczeń . Pierwszy był mały korytarz . Podłoga była z białego drewna , a na ścianach wisiały portrety jej , króla i królowej. Była jeszcze pod ścianą mała różowa sofa , prezent od króla Anglii dla ojca dostał ją dwa lata temu . Leżał na niej pies królewskiej rodziny Angel , chociaż nie miała nic wspólnego z aniołem , a nawet była diabłem jeśli nie jadła przez jeden dzień .
Pierwsze drzwi po prawej prowadziły do sypialni . Na drzwiach widniał napis :
” Princesse Rozalinda.
Ne pas entrer!
W pokoju było ogromne pięcioosobowe łóżko . Na samym końcu pokoju stał fotel ze sztucznej skóry . Obok fotela była półka na książki , w której mieszkało tak w przybliżeniu czterdzieści książek.
W pokoju stała jeszcze szafa na ubrania . Pod łóżkiem miała schowane kieszonkowe od taty ( może i była z królewskiej rodziny ale i tak ojciec dawał jej pieniądze za np. Dobrze oceny . ) .
Rozalinda weszła do pokoju i zaczęła grzebać w szafie za rzeczami . Na podróż wzięła :
– Najładniejszą i najdroższą sukienkę .
– Dwie pary spodni
– Czarne balerinki
– Trampki
– Bluzę
– Dwie koszulki .
– diadem i diamentowe kolczyki .
Sukienkę i biżuterie spakowała do walizki , a resztę rzeczy do plecaka . Gdy spakowała rzecz , zdjęła buty i położyła się na łóżko i zasnęła .
Śniło jej się swoje siódme urodziny . Siedziała z mamą na huśtawce w ogrodzie , a królowa czytała bajki .
Królowa Izabela miała rude włosy i zielone oczy . Nie lubiła nosić korony i drogich sukienek . W zamku nosiła spodnie i bluzy . I tak była ubrana .
– Mamo dlaczego mam na imię Rozalinda ? – spytała księżniczka , królową . Królowa uśmiechnęła się i oznajmiła
– Jak się urodziłaś , miałaś taką czerwoną twarz jak róża , a po francusku róża to Rose a Linda to imię mojej zmarłej siostry Lindy Trzeciej roztropnej księżnej Anglii .
– A co to roztropna ?
– To inaczej rozważny . Jeszcze tylko jedenaście lat i otrzymasz tytuł księżnej i przejmiesz obowiązki ojca , ale na to przyjdzie czas .
-Mamo –
-Tak słonko ? – spytała z uśmiechem królowa
-Kocham ciebie i tatę .
-Jak i ojciec też cie kochamy .
Po tych słowach zaczęła śpiewać kołysankę . Potem przyśnił jej się następny dzień . Bawiła się w ogrodzie z nową lalką od mamy . Gdy bawiła się podszedł do niej tata . Był smutny a z oczka spłynęła łza .
– Roz , chodź do minie – szepną . Wziął córkę na kolana i odstawił jej lalkę . – Posłuchaj , mnie słonko chodzi o mamę
– Gdzie jest ? Mam dla niej obrazek . Kiedy przyjdzie ?
– roześmiała się i spojrzała ojcu w twarz . Otarł łzę
– Roz , mama już nie przyjdzie . Umarła . Potrącił ją samochód . Dla twojego bezpieczeństwa nigdy nie wyjdziesz z pałacu , Edwino odprowadź księżniczkę do pokoju .
Najpierw mała Rozalinda nie rozumiała o co ojcu chodziło . Po wielu godzinach tłumaczeń zrozumiała o co chodzi , że już nie zobaczy mamy . Wieczorem wyrzuciła wszystkie zabawki i zaczęła nosić diadem . Król zakazał jej wychodzić poza teren pałacu .
Stała się księżniczką uwięzioną w pałacu . W pałacu , w którym się urodziła . Ale czy naprawdę za śmierć matki ona musiała cierpieć ? Czy to ona jest temu wina ? Nigdy nie miała przyjaciół . Mówią , że pieniądze szczęścia nie dają to prawda . Przykładem jest Rozelinda , jest księżniczką . Ma wszystko od telefonu do karuzeli , ale nie dostała tego czego marzy od siedmiu lat . To przyjaciel . Obudziła się i spojrzała na zegarek . Był siódma rano .
* pays -(franc.) kraj
Świetne opko!!!Czekam na CD!!!!!!!!!
To chyba nie ta Wenus!!! O.O Dziewczyno, zrobiłaś niewiarygodny postęp! Nareszcie pojawiły się przemyślenia bohaterki i w ogóle! Tylko WYWAL te cholerne powtórzenia i literówki, i będzie świetnie! Ale i tak jestem pod wielkim wrażeniem. Pisz szybko CD!
fajne naprawde ^^ też chce taki sam pokój jak ona XD
jestem ciekawa co się bedzie działo dalej pisz szybko cd 😀
Ciekawe i fajne opowiadanie. Czekam na więcej
Ma taki bajkowy klimat… Piszesz coraz lepiej, ćwicz, a dojdziesz do perfekcji 😉
Francja nie ma króla
Wspaniałe, napisz szybko cd. 😀
E e e e e e e e e e e!!! Błąd!!! Błąd w francuskim muahahahahaah wreszcie <3 nie pisze się ne pas entrer tylko ne entrer pas!!!!!!!!
sorki ,ale musiałam !!! Jestem zafascynowany językiem francuskim więc wiesz ;p A pożarem to moja rada; PISZ WIĘCEJ O UCZUCIACH!!!! I WIECEJ OPISÓW! Lecz pożarem opowiadanie bardzo mi się spodobało ^^
Świetne opko, jednak:
– też zwróciłam uwagę na błąd wskazany przez Nyx , ten po francusku
– We Francji nie ma króla
– Poza tym, z Francji do Ameryki 1 godzina? Pierwsze słyszę :/
– Uczuć nie znalazłam prawie w ogóle, opisów trochę za mało
– Nie rozumiem jaki związek ma ta bohaterka z boginią herosów?
Plusy:
– Ciekawa fabuła
– Świetny pomysł
– I oczywiście amélioré de façon spectaculaire( przetłumacz w tłumaczu) 😀
Musisz wyrzucić powtórzenia z opek, na zbity pysk i będzie dobrze. No i jeszcze została garstka błędów, które da się naprawić… Ale zrobiłałś, tak jak napisała Pallas, wielki postęp.
Opko bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam
Chione
Nawet, nawet… Lepiej, niż w ostatnim opowiadaniu. Są przemyślenia i opisy, ale błędy także… Wypisano je poprzednio, a mi się spać chce, więc nie będę powtarzać.
Miałem coś powiedzieć, ale Pallas Atena napisała słowo w słowo to, co miałem na myśli. Literówki. Annabeth1999 nie wiem co Ci przeszkadza w tym ostatnim myślniku z wad. Zanim przeczytałaś „Ostatniego Olimpijczyka” wiedziałaś kto nim jest, albo co to takiego „Klątwa Tytana”? No nie wydaje mi się.