Od autorki: Przepraszam, że dawno nic nie wysyłałam 😐 Nic mi nie wychodzi. Mam w zanadrzu dwa, lub trzy rysunki, nie więcej Dziś wiersz, który nie ma najlepszej nazwy, ale nic innego nie przychodziło mi do głowy
Ostatni żywy triumfator
on już nie stęka
skończyła się jego potworna męka
teraz tylko wiotka ręka
na plecach od bicza pręga
teraz wzrok nieobecny
ach, ten morderca niecny
teraz przebity bok
taktycznego myślenia przerwany tok
już serce bić przestało
śmierci pokonać nie zdołało
stos trupów w ciemnym kącie
powódź krwi na ulicy
krzyknąłem „amunicji brońcie!”
polegli i strażnicy
w kieszeni wróg ma wygraną
moje życie dobiega końca
jutrzenkę żegnam ukochaną
nigdy już nie zobaczę słońca
wściekły chichot kłuje me uszy
niczym kolce ból zadaje
ostatnią nadzieję kruszy
jednak diabelski głos ustaje
żalu pełen podnoszę wzrok
przede mną ogniem zionie miedziany smok
teraz grymas wściekłości
na mej twarzy gości
pewien jestem wrogów klęski
za wygranej smakiem się stęsknił
ruszam znów do boju
by rozpocząć erę pokoju
Fajne, podoba mi się. Czekam na więcej. Wszystko fajnie, ale naliczyłem tylko jedną wielką literę. Wydaje mi się, że każda nowa linijka powinna się zaczynać od wielkiej litery (chyba, że to nie jest błąd, nie wiem, ale w każdym wierszu, który czytałem tak jest).
Zgadzam się z Piterrem, choć i tak mi to nie przeszkodziło w czytaniu. 😉 Rymy i rytm wszystko wynagradzają. 😀
PODOBA MI SIE 😀
choc nie przepadam za wierszami to ten jest fajny 😉
PODPISUJĘ SIĘ POD PALLAS, PITERREM I POMONĄ :). EXTRA WIERSZ.
Według tego, co mówi moja polonistka, autor wiersza nie musi przestrzegać żadnych zasad (np. interpunkcyjnych). A poza tym dziękuję
Twoja polonistka ma rację. Wiersz to wiersz, czyli coś, czego nie można się czepiać.
Fajne.
Oczywiście, że nie można się czepiać! W poezji nie ma miejsca na jakiekolwiek zasady, poza tymi, jakie autorka sama sobie narzuciła.
Czyli twoja polonistka raz coś prawdziwego powiedziała! xD
Ten boski rym (końca- słońca) strasznie przypomina mi inne moje wiersze… super! Po prostu super! Żadnych innych słów na to nie mam.
Chociaż na blogu ostatnio natłok wierszy o śmierci (co mnie potwornie dołuje) to twój jest oryginalny. Naprawdę ciekawie to przedstawiłaś. I like it!
Piękny wiersz dowolny – bez zasad 😀 Świetnie dobrane rymy i sens… Aż chce się czytać więcej 😀