Percy i Annabeth Moja Własna Historia (3)

Dedykacja dla mojej fanki Eireny oraz  Nemezisxd, WenckusaAugustulusa, PallasAteny, Myksy ( która na samym początku mnie zrugała że za krótkie 😀 ), Piper, WillaTreaty2, Selen208, Sel5ene, i wielu innych

– No… tak o tobie. Annabeth się martwiła, myśli że się na nią obraziłeś albo coś. Nie odzywasz się do niej w ogóle – odpowiedział

W sumie jak się nad tym zastanowić to miał rację, nie kontaktowałem się a Ann już z miesiąc. Ale sam fakt, że się o mnie ,martwiła, wprawiał mnie w przyjemne zakłopotanie. Martwiła się, czyli jej zależy na mnie – pomyślałem
Ale w sumie jesteśmy tylko przyjaciółmi czyż nie tak powiedziałem dziś mamie. Ehh, już sam nie wiem, przy Annabeth czuję się jakoś inaczej, lepiej, jakby wszystkie troski odeszły, mogę jej wszystko powiedzieć i w ogóle to jest inne uczucie niż przy Rachel. Ona jest tylko przyjaciółką i to pewne na 100% a z Ann to jakby może coś więcej ale nie wiem co.
– No faktycznie dawno z nią nie gadałem, ale miałem dużo spraw na głowie, wiesz szkoła, t…ylko raz zaatakowały mnie potwory przez te 2 miesiące to rekord.
– No tak wspominałeś coś o drakainach a i innych przygodach wycieczkowych, ale i tak powinieneś do niej zadzwonić, martwiła się bardzo, że jakiś potwór cię zaatakował, i teraz leżysz w szpitalu czy coś – oznajmił
– No dobra to zadzwonię
– No to dzwoń – powiedział patrząc na mnie znacząco
– Teraz??
– Tak, teraz – uśmiechnął się. Pójdę do kuchni żebyś miał ciszę i spokój
– Yyy… no… ok.
Podszedłem do telefonu i wybrałem numer do Ann………..

Percy:
Po usłyszeniu 4 sygnałów zastanawiałem się czy nie odłożyć słuchawki bo przecież mogą ją zaatakować potwory już miałem odłożyć słuchawkę kiedy usłyszałem jej głos:
– Halo???……
Annabeth:
Wstałam dziś bardzo wcześnie ( 5 rano). Miałam koszmarny sen w którym Percy jest z Rachel, wyśmiewają mnie i odchodzą. Po przebudzeniu płakałam chyba z godzinę, nie mogłam się otrząsnąć, wciąż miałam wrażenie, że to nie sen. Ale w sumie to dlaczego tak zareagowałam, przecież jesteśmy tylko przyjaciółmi nieprawdaż?? Ale prawdę mówiąc przy Percym czuję się inaczej tak … dobrze przy nikim innym nie jest mi tak wspaniale i pewnie .. no wiecie co mam na myśli. A może to jednak coś więcej??
… NIE! On pewnie woli tą rudą a nie mnie, ja to pewnie jestem tylko przyjaciółką. Ukucie zazdrości i smutek mną zawładnął.
Po 3 godzinach rozmyślań i wspomnień, umyłam się ubrałam i poszłam coś zjeść. Kiedy już napełniłam swój żołądek, standardowo popatrzyłam na kalendarz aby zobaczyć za ile bd na obozie. I zaczęłam…. piszczeć jak szalona normalnie jakbym zobaczyła Johnny Deppa w domu. TAAAAAK TO JUŻ DZISIAJ!!!!!! YESSSSSSSS JADĘ NA OBÓZ!!!!!! Dobrze że nikogo nie było w domu bo była by niezłą siara. OMG JESZCZE SIĘ NIE SPAKOWAŁAM, rozmyślanie o Percym i flądrze zupełnie wybiło m to z głowy. Szybko ( naprawdę szybko) udałam się do pokoju (raczej do niego wleciałam ale dobra) i zaczęłam wszystko wrzucać do torby. Obowiązkowo laptopa Dedala, bejsbolówka od mamy, zdjęcia z: tatą, Thalią i z Percym na pomoście moje ukochane ( zawsze je całuję przed snem ). Kiedy wreszcie skończyłam a mój pokój wyglądał jak pobojowisko, przebrałam się w sukienkę ( wiem WTF ale było tak gorąco ze siedzenie w dżinsach było by zabójstwem ) Oglądała sobie spokojnie jakiś serial, kiedy zadzwonił telefon. Zdziwiona poszłam odebrać, wzięłam słuchawkę i powiedziałam
– Halo?
W odpowiedzi usłyszałam dobrze znany mi głos:
CDN