Dedykuje opowiadanie Ewie Farnie i życzę powrotu do zdrowia.
OLIWIA
Czy ktoś wie gdzie jest Lea? Miała być piętnaście minut temu. No trudno to zacznę opowiadać dalej bez niej.
Jesteście ciekawi jak się skończyła ta przygoda z lwami? Jak widzicie żyje ale, mam wielką bliznę do dziś za co Aurelia do mnie przeprosiła. Lea mi wszystko wytłumaczyła że jestem córcią jakiegoś boga lub bogini. Pierwsze tygodnie spędziłam w domku Hermesa. Była tam Lea (ponieważ jest jego córą Hermesa) z bratem i innym jego dziećmi, lub jeszcze nie uznanymi. Tak mam brata i to bliźniaka, który jest identyczny jak ona. Rude włosy i te cudowne czarne oczy, ach naprawdę miał wtedy przecudne oczy. Był troszkę niższy od siostry. Miał na imię Mat.
Wesoło było kiedy mieszkałam w domku Hermesa, robiłam z Travisem i Connorem kawały. To ja z nimi zrobiłam kawał ze złym mango. To były czasy, ale była taka sytuacja po której miałam kłopoty przez wielkie K. A zaczęło się tak:
Po lekcji z łucznictwa (z którego jestem dość dobra) weszłam do domku po gumkę do włosów. Zauważyłam Travisa grzebiącego mi w plecaku.
-Co ty robisz i czemu grzebiesz mi w plecaku?- spytałam
-Ja…tylko…szu…- zaczął się jąkać – szukałem grzebienia.
Rozglądnęłam się po domku. Jego grzebień leżał na jego łóżku i był widoczny.
-Tam leży – pokazałam tam gdzie leżał
-Dzięki – odpowiedział. Wziął grzebień i wyszedł. Ja za to wzięłam gumkę i uczesałam włosy. Przybiegła Lea i powiedziała że musimy iść na lekcje pływania z której nie szło mi dobrze. Prawie zawsze się topiłam. A teraz idzie mi pół na pół. Czemu się śmiejecie? Zobaczymy jak wy za tydzień będziecie na basenie. Następnego dnia rano, chciałam wyczyścić broszkę mamy. Zaczęłam szukać ją w plecaku. Nie było jej. Podbiegłam do łóżka Leay i zaczęłam ją budzić
-Lea wstawaj
-Jeszcze pięć minut- odpowiedziała zaspana i rzuciła we mnie poduszką , ale upadła koło mnie (poduszka nie Lea)
-Lea wstawaj- powtórzyłam moją prośbę, ale stanowczo
– No dobra co chcesz?
– Widziałaś broszkę mojej mamy ?
– Nie. Szukałaś w plecaku?
-Tak, nie ma jej- odpowiedziałam. Pomyślałam o wczoraj-Travis.
-Co Travis?- spytała Lea
Ale już jej nie słuchałam. Podeszłam do jego łóżka. Jego nie było. Wyszłam go szukać w piżamie i ze stojącymi włosami. Jak go znalazłam zaczęła się kłótnia
-Gdzie jest broszka- Spytałam
-Jaka broszka?- zapytał
-Ta którą wczoraj ukradłeś
-Ja żadnej … broszki…
-Wiem że wiesz o co mi chodzi.
O Lea gdzie ty byłaś? Teraz twoja kolej opowiadać
LEA
Przepraszam za spóźnienie, były korki. Masz to twoje ulubione czekoladki. Więc na czym skończyliście? Na opowieści o broszce. No to lecimy. I tak Oliwia kłóciła się z nim i rzuciła klątwę. Dokładnie to ją wyśpiewała to chyba brzmiało tak:
„Ty synu boga złodziei, co okraść chciał mnie, niech nogi
twe z waty się staną. Niech usta słów nie wypowiedzą.
Dopóki prawy nie napiszesz, będziesz leżał i nigdy słowa nie wypowiesz, Ja córka tej co włada (tego słowa nie dosłyszałam, naprawdę) rzucam klątwę na ciebie synu boga złodziei”
Po tych słowach Travis upadł na nogach. On chciał chyba coś powiedzieć ale otworzył usta nie było dźwięku. Wszystkim szczęki opadły i wtedy….
Co Oliwia? Już musimy iść? Szkoda.
Dobra moi drodzy niedługo znowu powiem dalej historię.
Już idę Oliwia. Tak mam twoją torebkę. Do zobaczenia za jakiś tydzień pa. Idę, przecież idę.
Bardzo ciekawym stylem napisane. Ndal trochę błędów, ale styl coraz lepszy.
pozdro,
Ann
PS Wszystkiego najlepszego z okazji wczorajszych urodzin. 😀
*nadal
Aha, czyli zła czcionka najwyraźniej żąda rewanżu… Jednak tu prawdopodobnie zawinił blog. 😉
Opowiadanie coraz lepsze i ciekawsze, zainteresowało mnie zaklęcie rzucone przez Oliwię. Hm, może to córka Selene? W końcu patronowała praktykom magicznym… Dobra, nieważne. Fabuła naprawdę świetna, jednak wciąż mam te same uwagi, co w poprzednim komentarzu. Lecz proszę, błągam, NIE PODDAWAJ SIĘ I PISZ SZYBKO CD!!!
[morduje czarną czcionkę] Blogu, zlituj się nad moimi biednymi oczętami!!!
Dobrze, a teraz mniej przyjemna część- Wenus, jeśli nie chcesz przeżyć załamania nerwowego, to proszę Cię, olej to (i napisz mi, bym więcej nie waliła takich komentarzy lub nie wypowiadała się na temat „Ostatniej córki księżyca” w ogóle, bo większość moich wpisów jest dla autorów, delikatnie mówiąc, irytująca).
Gotowa? No to jazda!
1. Tak jak w poprzednich częściach: występują zdania, które wyglądają, jakby je zmieniano, lecz nie w całości, np. „Aurelia do mnie przeprosiła” (po kija to „do”?), „ponieważ jest jego córą Hermesa” (po co „jego”? wystarczyłoby „córką Hermesa/boga posłańców/patrona złodziei”, a jak już uparłaś się z tym zaimkiem, to mogłaś napisać „ponieważ jest jego (Hermesa, nie domku) córką”), „Tak mam brata i to bliźniaka, który jest identyczny jak ona.” (WTF?! Jakim cudem JEJ brat jest podobny do JEJ KOLEŻANKI?!), „chciałam wyczyścić broszkę mamy. Zaczęłam szukać ją w plecaku.” („szukać JEJ” tudzież „spodziewałam się/ miałam nadzieję znaleźć JĄ w plecaku”), „Travis upadł na nogach” (to tak się da? chyba prędzej „zwalić się z nóg” lub „paść jak długi”).
2. Przynajmniej w jednym miejscu brakuje znaku interpunkcyjnego [„Lea mi wszystko wytłumaczyła że jestem córcią jakiegoś boga lub bogini.”- lepiej by brzmiało, gdybyś dała dwukropek („:”) po „wytłumaczyła”, a na końcu dorzuciła ogólnikowe „i tak dalej” lub „i w ogóle” tudzież rozwinęła myśl, np. „a cała ta grecka mitologia to nie bajeczki na dobranoc tylko prawdziwe opowieści” albo „a wszystkie te potwory o których do znudzenia truła nam nauczycielka historii są jak najbardziej realne i chcą przerobić mnie na mielonkę”, bo teraz zdanie wydaje się niepełne, jakby urwane w połowie].
3. Dorwałam powtórzonka: „Rude włosy i te cudowne czarne oczy, ach naprawdę miał wtedy przecudne oczy”- oczy-oczy i cudowne-przecudne (pierwsze „oczy” można zastąpić „tęczówkami”, a „przecudne” zmienić na „przepiękne”); „robiłam z Travisem i Connorem kawały. To ja z nimi zrobiłam kawał ze złym mango.”- robić kawały x2 [mogłaś napisać o „wycięciu numeru” ze złym mango (swoją drogą: ciekawe, co to 😀 ) lub zwyczajnie „podłożeniu” takowego], niektóre słowa występują dwukrotnie w klątwie, ale tego się nie czepiam- załóżmy, że inaczej magia by nie zadziałała.
Przeżyłaś? MOJE GRATULACJE, zgłoś się po certyfikat! Prawdopodobnie jesteś na mnie wściekła, na Twoim miejscu czułabym pewnie to samo, ale… zrozum, treść opowiadania mi się podoba, nawet bardzo, po prostu… ujmę to tak: czy gdybyś zobaczyła diament owinięty w szmatę, nie wkurzyłabyś się, że coś tak cudownego może zostać tak niedbale zapakowane? Chcę nakłonić Cię, byś następnym razem włożyła kamień szlachetny do misternie zdobionej szkatuły, by przebywał w otoczeniu, które na niego zasługuje.
JA NIE CHCĘ CIĘ DOŁOWAĆ- JA CHCĘ POMÓC!!!
PS: Wszystkiego najlepszego! Spóźniłam się, ale mam nadzieję, iż wybaczysz. [śpiewa „sto lat”, a szyby w oknach pękają]
Droga Arachne.
Tak przeżyłam.A to że piszecie jakie robię błędy to mnie cieszy.Przecież
Rick Riordan też jak pisał pierwszą książke to jednym pasowało a innym
nie [śmiech]wybaczam za spóźnione życzenia.
POZDRAWIAM
Wenus1999
Droga Arachne.
Tak przeżyłam.A to że piszecie jakie robię błędy to mnie cieszy.Przecież
Rick Riordan też jak pisał pierwszą książke to jednym pasowało a innym
nie [śmiech]wybaczam za spóźnione życzenia.
POZDRAWIAM
Wenus1999
Ps.Kawał o złym mango jest w książce Archiwum herosów.Mówią o
tym Hoodowie
A to mango nie było przypadkiem złote?
Tak.Zrobili kawał oparty na jabłku niezgody
Droga Arachne.
Tak przeżyłam.A to że piszecie jakie robię błędy to mnie cieszy.Przecież
Rick Riordan też jak pisał pierwszą książke to jednym pasowało a innym
nie [śmiech]wybaczam za spóźnione życzenia.
POZDRAWIAM
Wenus1999
Ps.Kawał o złym mango jest w książce Archiwum herosów.Mówią o
tym Hoodowie w wywiadzie o nich
SORY MÓJ KOPUTER SIĘ PSUJE
Pierwsze primo: pozjadane przecinki! Poza tym przecinek PRZED nie ZA „ale”. Poza tym zdania pomieszane, paskudnie gramatycznie i niektóre wręcz nieczytelne. Masa literówek… Szczerze mówiąc bardziej podobała mi się poprzednia część też ze względu na formę… Ale pomysł jest świetny i niecierpliwie czekam na CD.
Czyli jednak Hekate? Czy zostajemy przy Selene? Mam nadzieję, że ta druga…
A gdzie „drugie primo”?
drugie primo skacze ze mną z okna
[TWARZ PUCHNIE OD ŚMIECHU]Primo.ale słowo
Co do tych „cudownie” ułożonych zdań, to napisałam ci radę w wypowiedzi pod poprzednią częścią i błagam, jeżeli jeszcze jej nie przeczytałaś, zrób to jak tylko dokończysz czytać ten komentarz.
Poza tym kilka powtórzeń, ale pomysły jej rekompensują.
Pisz szybko cd, proszę! 😀
Bardzo fajne. Jedna uwaga: odmienia się Ewie Farnej, a nie Ewie Farnie ;).
Chyba wasze (Chione i Twoje) błagania zostały przyjęte, bo widziałam przed chwilką Ewę Farną na koncercie w TW
1. Błagaaaam pisz normalną czcionką! Jeżeli następna część będzie tak napisana to jej nie przeczytam. Sorry… Oczy wysiadają 😉
2. W opku panuje dziwny chaos… Uporządkuj go.
3. Zdarzają się błędziki, ale każdy ma wpadki.
4. Bardzo ciekawa fabuła! Z niecierpliwością czekam na CD.
5.Dużo lepszy styl. Pracuj, bo bez pracy nie ma kołaczy…
*TV