Ostania córka księżyca (2)
Następna cześć opowieci o Oliwi i Leay. Co się stało po „ucieczce”?Dlaczego Oliwia płakała? W tej części poznacie odpowiedzi.Dedykuje Chione i tym którzy skrytykowali cz.1. PS. niema w mitologi latających i gadają lwów
Oliwia
Tak , wiem co teraz myślicie dziesięciolatka ze scyzorykiem zakatowała dziewczynę od siebie starszą .No niby tak ,ale przestraszyłam się. Wracając do tego uciekłam ile sił w nogach. Była na przemian smutna,przestraszona i zła. Dlaczego zła zapytacie.Bo nie jest sprawa tej dziewczyny cz mam rodziców.
Wreszcie znalazłam się w mojej kryjówce na 33 ulicy*.Był to opuszczony budynek z czerwonej cegły, jedno-pietrowy. Weszłam do pierwszego pokoju, w którym była szafka którą kupiłam i stara kanapa. Otworzyłam szafkę. Były tu moje stare rzeczy takie jak broszka mojej mamy i złote guziki taty.Te rzeczy dali do domu dziecka policjanci.To moje wspomnienia z dzieciństwa. Raz uciekłam stamtąd. Miała 7 lat poradziłabym sobie sama ale ktoś minie zauważył i czapa z planu. Zaczęłam znowu płakać. Czemu płakałam zapytacie.To przez konkurs. Zajęłam ostatnie miejsce. Przez trzy lata uczyłam się do tego konkursu i co dziesiąte miejsce. Jak na to teraz patrzę to nie było potrzeby bym płakała, ale wtedy patrzałam na to inaczej. Nagle wtedy usłyszałam jakiś dźwięk taki jakby leciał ptak. To niebył ptak ale terz miał skrzydła. To był, hyy jak to powedzieć więc miał ciało lwa zwyczjnego, ale po bokach miał białe przypominające łabędzie skrzydła. Nie był jeden, po prawej i lewej były lwice normalne bez skrzydeł. Chciałam krzyknoć ale lew powiedział
-Cicho, córko księżyca proszę nie krzycz
Zamurowało mnie jak mnie nazwał. Nie krzyknęłam skoro mnie prosił wiec spytałam z udawaną grzecznością
-Z kim mam przyjemność?
-Nazywam się Borbeasz
-Jak pan wiatru?
-To jest Boreasz. Ja się nazywam Borbeasz, to moje siostry Aurelia-wskazał lwicę po prawej -A to Lucylla- wskazał lwicę po lewej
-A wiec Borbeaszu co ode mnie chcecie?-spytałam już spokojniejsza
-Twoja matka poprosiła byś poleciała do niej- odpowiedział
Zaczęłam się wtedy śmiać
-Dobry kawał. Moi rodzice zginęli dziesięć lat temu.
Lew miał bardzo poważną minę
-To twój ojciec zginął z swoją drugą żoną, ale ta żona nie była twoją matką
Znowu mnie zamurowało, ”Co mnie jeszcze dziś zadziwi?” pomyślałam
-On mówi prawdę, pani – powiedziała lwica Lucylla, też z to poważną miną- My służymy twojej mater.
-Mater?- spytałam. Nigdy, przenigdy nie słyszałam takiego słowa
-To po łacinie matka-wyjaśnił jej brat- Więc panienka leci czy nie?
Spojrzałam wtedy w broszkę mamy.Ona żyła,mogłam z nią porozmawiać, ale co będzie jak się zorientują w domu dziecka że mnie niema, co będzie z Jessy
Nie wiem co wtedy bym wybrała, bo w tej chwili wpadli ci którzy zaczepiali mnie na przystanku.Czyli brygada RR heros.
Lea
Wreszcie tam znaleźliśmy ją. Po godzinie poszukiwań.Weszliśmy do pokoju w którym była ona.
-Zostawcie ją-krzyknęłam
-No to nas zmuś-powiedział lew i skoczył na Percy’ego
Druga lwica skoczyła w stronę Annabeth i moją.Lwy miały przewagę. Nie wiem co by się stało gdy nie to co się stało.Jedna z lwic zrobiła coś co wszystkich dziwło nawet lwa i drugą lwice.Ugryzła czarnowłosą dziewczynkę. Zasnęła (dziewczynka nie lwica).
-Aurelia coś ty zrobiła?!-warknął lew-Królowa nas zabije
-Nie może nas zabić jesteśmy nieśmiertelni-odpowiedziała lwica Aurelia sarkastycznie.I to dało nam czas.Percy zadał wtedy cios w łapę lwu, a Annabeth sztyletem zrobiła ranę na boku drugiej lwicy.
-To jeszcze nie koniec-krzyknął lew i odleciał a lwice znikły.
Podbiegła wtedy do dziewczynki i sprawdziłam puls. Był słaby
-Percy,wezwij Mrocznego-zawołałam. Ona umierała
Co się dalej stanie? Czy lwy mówiły prawdę? Dowiecie się za tydzień
*33 ulica – ulica nie istnieje
Podobało się?
PS. 28 maja mam urodziny.Ostrzegam jeśli nie przyślecie życzeń wyśle Amora i was rozstrzela miłością
Wenus1999
więcej opisów byłoby wskazane Oraz proszę, zaglądaj do słownika, bo wyrazy typu „zprawdziła”, „krzynoł” doprowadzają mnie do szału. Do tego stawiaj spację po znakach interpunkcyjnych, proszę. Pomysł wydaje się być całkiem ciekawy, ale za dużo jest niewiadomych, przez co opowiadanie staje się trochę niezrozumiałe.
Nieźle, nieźle… O wiele lepiej niż w pierwszej części
*gdyby nie tytuł pewnie nie domyśliłabym się kto jest jej boskim rodzicem
*fajny pomysł z lwami 😀
*zrób więcej opisów, to też wolniej będzie się czytało
*zaglądaj do słownika, bo, niestety, jest tu dużo błędów ortograficznych, ale za to interpunkcyjnych nie znalazłam 😀 (ŚWIERSZCZU UCZ SIĘ!)
Więc kto jej boskim rodzicem?
Selene tak myślę… Bo mam nadzieję, że nie Artemida ani Achelois… Ostatecznie podejrzewam Nyks, ale Selene na pierwszym miejscu
Hmm o wiele wiele lepiej niz w poprzedniej czesci ale uwagi zpoprzedniego komentarza nadal sa wazne. Sprawdzaj kilka razy bo sa okropne bledy. Pozdrawiam i kibicuje
Jest duuuużo lepiej! Teraz opowiadanie jest spójne. Ma ciekawie rozwijającą się fabułę. To, że cię pochwaliłam nie znaczy, że masz przestać ćwiczyć, bo mistrzowskie to nie jest. Najważniejsze jest jednak to, że się nie poddałaś! BRAWO!
PS. Pisz, trenuj, ćwicz i czytaj inne opowiadania (np. Boginki, Arachne, Chione, Chionediangelo, Nyx… oj wiele ich jest) to naprawdę dużo daje
Jest 1000 razy lepiej! Fabuła zaczyna być spójna. Niestety błędy nadal rażą w oczy, co przeszkadza w czytaniu. Młodsza bohaterka zaczyna być coraz ciekawsza. A co do tego kim jest jej matka to jestem prawie pewna, że jest to…. Napisz tu gg to Ci na nim wyślę bo nie chcę, żeby inni wiedzieli.
Pozdrawiam i weny życzę,
Annabeth1999.
PS Ze strony blogowiczów i swojej dziękuje za zmianę czcionki. : D
Mój numer gg 43259842
Dzięki, zaraz wpisuje do kompa.
Wpisałam, mój to 11608499
„Nie wiem co by się stało gdy nie to co się stało.” To zdanie mnie dobiło. Może by tak raczej: Nie wiem co by się stało, gdyby jedna z lwic nie zadziwiła wszystkich tym co zrobiła. To zdanie też nie jest genialne, ale brzmi już odrobinę lepiej. W opowiadaniu jest wiele tego typu błędów. Taka drobna rada:
Za każdym razem kiedy siadasz do komputera po chociażby 10-15 minutowej przerwie w pisaniu, przeczytaj cały tekst, sprawdzając przy okazji właśnie takie błędy. Potem po skończeniu danej części, zanim ja wyślesz,wróć do niej po jakiejś godzinie i przeczytaj kilka razy, aż stwierdzisz, że jest zadowalająca. To pomaga wyeliminować takie niepoprawnie lub nielogicznie sformułowane zdania. 😀
Masz ciekawe pomysły. Popracuj jeszcze nad warsztatem pisarskim i twoje opowiadanie będzie naprawdę świetne. Czekam na cd 😀
To na 100% Selene lub Luna. Luna jest w mitologii rzymskiej boginią księżyca, a Selene w greckiej.
Wszystkiego naj! Dużo szczęścia, pomyślności, radości i weny! Które urodziny, jeśli można spytać?
trzynaste
żółw 😀
Taa… Ja i mój niezawodny refleks. -.- No więc wszystkiego najlepsiejsiego!!! I żebyś nigdy nie przestawała pisać!
A co do opka, to zgadzam się z przedmówczyniami. Jest O WIELE lepiej niż w pierwszej części, widać, że ćwiczysz. Fabuła mnie zaciekawiła, bohaterka także, choć wciąż mam zastrzeżenia, a mianowicie:
– POWTÓRZENIA. Szczególnie w opisach ciągle i ciągle pojawia się wyraz „był”. Na szczęście jest to słowo, które bardzo łatwo można zastąpić innymi, zależnie od zdania, w którym się znajduje.
– LITERÓWKI. Na przykład w wyrazie „podbiegłam” zapomniałaś o „m”, przez co, gdyby nie wybawiajace „sprawdziłaM”, pomyślałabym, iż do Oliwii podbiegła nie Lea, a lew. O.o
– SZYK ZDAŃ. Popracuj nad tym, bo strasznie razi po oczach.
Jednak nie przejmuj się moja krytyką, gdyż naprawdę nie chciałam Cię urazić, a jedynie dopomóc w ćwiczeniu. Bo fabuła, mówię po raz drugi, jest ŚWIETNA i załamałabym się, gdybyś przestała to opko pisać.