Nasza Arachne rozszalała się z wierszami
O tym, jak syn Ateny podpadł Dionizosowi
Czemu właściwie tu siedzę?
Jaki w tym wszystkim jest cel?
Czemu wciąż nad tą strategią się biedzę
choć tyle wad znalazłem w niej?
Nie ma tutaj odpowiedzi
tylko ciemność w krąg
Kto tu o mądrości bredzi
tego już obłęd wziął…
Po co mi wciskasz ten miecz?
Nie widzisz, że nie chcę go?
Dlaczego nie pójdziesz precz
tam gdzie wśród mgieł jest twój dom?
Nie ma tutaj sensu życia
tylko dziki śmiech
Kto tu dla mądrości przysiadł
ten wariatem jest
Dlaczego niby mam walczyć?
Po co nam ta wojna cała?
Czemu mamy swej krwi dostarczyć
Bogini, co ze śmierci się śmiała?
Nie ma tutaj aksjomatów
tylko woń zgniłych róż
Kto tu „ach, mądrości!” wrzasnął
ten oszalał już
Czy dobrze to rozegrałem?
Czy słowa me płyną do ciebie?
A może już się poddałem
I gadam sam do siebie?
me gusta 😀
Omnomnomnom… ;D Z reguły nie czytam wierszy na blogu, a już na pewno ich nie komentuje, ale… To jest świetne… ;D
Genialne! ^^
Boski wiersz, taki lekki i fajowy.
Lubię to!
EXTRA!
BOSKIE!
Jest taki… Inny. Lubię rozważania… A Ty ujęłaś je w nietypowy sposób. Czyta się miło i przyjemnie, z rytmem. Nie mam mu nic do zarzucenia
Dawno nie czytałam czegoś takiego. Nie mogę wyrazić odczuć słowami. 😀
Cudowny wiersz ^^ Jak wszystkie Twoje wiersze, z resztą. 😉