Uwaga yaoi! Jeśli związki męsko-męskie przysparzają Cię o chęć do wymiocin to lepiej tego nie czytaj.
Z dedykacją dla Ovca… Ja wiem jak ty lubisz yaoi 😉
Już nic się nie liczyło… Cały wszechświat rozleciał się na kawałeczki, przynajmniej dla mnie. ON umierał w moich ramionach. Ciepła posoka wypływająca z jego ciała przelewała się przez moje palce. Na byłem w stanie jej zatrzymać. Łzy spływały mi po policzkach. Czułem nad naszymi karkami oddech Tanatosa. ON mimo wszystko uśmiechnął się do mnie. Z wielkim wysiłkiem złapał swoją ręką moje ramie.
-Nie płacz, wszystko będzie dobrze.
-Czemu to zrobiłeś?! Czemu rzuciłeś się mnie ratować?! Teraz to ja miałem umierać, nie ty!- Zawyłem.
-Myślę, że teraz mogę Ci to powiedzieć.- Zakrztusił się krwią. Pogładziłem go po policzku.
-Mów…- Wyszeptałem łagodnie, gładząc go jedną ręką po głowie, drugą próbując zatamować płynącą z rany krew.
-Zawsze chciałem Ci to wyznać, ale… Bałem się że mnie wyśmiejesz i odrzucisz. Bałem się reakcji innych… Zawsze byłeś taki chłodny…
-Nie prawda… Po prostu nie wypada by syn Zeusa uzewnętrzniał swoje uczucia.- Łzy leciały mi ciurkiem. ON wziął głęboki wdech.
-Ash… Kocham Cię i kochałem odkąd Cię zobaczyłem. Byłeś mym światłem, całym mym wszechświatem, moim bogiem… Jednak bałem się do Ciebie podejść… Zresztą co by pomyśleli inni?
Wybuchnąłem histerycznym chichotem.
-To zabawne, ale ja myślałem tak samo. Też Cię kocham. Skoro mnie kochasz jak mogłeś mi to zrobić? Nie możesz umrzeć!- Śmiech znowu przeszedł łkanie, ale ON pozostawał spokojny.
-Ash… Byliśmy głupcami, nie? Ash…
-Masz racje… Ale teraz, skoro już nic się nie liczy…- Zniżyłem głową i musnąłem jego usta swoimi. ON delikatnie objął mnie. Nie zważając na to że ubabrze się cały w krwi przylgnąłem to niego. Pocałunek był z początku niezwykle delikatny, ale wyrażał o wiele więcej niż najwznioślejsze słowa. Potem delikatność zmieniła się płomienną namiętność. Mieliśmy w końcu kilka chwil, by nacieszyć się sobą. Był całym mym wszechświatem… Wkładałem w ten pocałunek tyle energii, jakby dzięki niemu miał nie umierać. Nic się nie liczyło… Tylko jego bliskość. Trwaliśmy w tym pocałunku najdłużej jak byliśmy w stanie… Ta chwila trwała tylko chwile, ale także i wieki. Czas stanął w miejscu, ale także przyśpieszył. To było nieziemskie. Wszystkie targające nami emocje znalazły ujście.
W końcu zabrakło nam powietrza. Oderwaliśmy się od siebie ciężko dysząc.
-Szkoda, że nie możemy sobie pozwolić na coś więcej…- Wyszeptał.
-W twoim stanie?!
Milczeliśmy chwilę. Dookoła nas zebrała się już spora kałuża krwi. Jego oczy pomału traciły blask.
-Teraz mogę odejść spokojnie…
-Nie zostawiaj mnie!- Wykrzyknąłem spanikowany. Jego ciało przeszły spazmatyczne drgawki. Syknął z bólu i plunął krwią na moją i tak brudną koszulę. Z jego oczu wypłynęły krwawe łzy.
-Ash…- Wyszeptał, a jego powieki zaczęły opadać. Ciało stało się bezwładne… Z jego ust nie dobiegł już żaden dźwięk. Nie wykonał już żadnego ruchy. Mimo wszystko umarł z uśmiechem na ustach.
Zawyłem. Ilość łez wypływających z mych oczu podwoiło się. Moje życie straciło sens. Kochałem go… Razem z nim umierała cała moja radość, wszystkie pozytywne emocje we mnie… Wtuliłem się w jeszcze ciepłe ciało, szlochając… Nie wiem ile tak trwałem, ale pewnie długo…
-Ash! Zostaw go, on już dawno nie żyje!- Zawołał Chejron. Złapał mnie za koszule i podniósł do góry. Nie chciałem GO puszczać. W histerii zacząłem bić Chejrona pięściami i wydzierać się:
-Kocham go! Kocham go!
Dookoła było zgromadzone kilka osób. Wśród nich rozeszły się szepty… Nie obchodziła mnie ich opinia.
-Da się wskrzesić zmarłego?- Spytałem centaura z błagalną nutką w głosie…
-Teoretycznie jest jedna metoda…
-Jaka! Zrobię wszystko!
-Wszystko?
-Absolutnie wszystko!
Efekt chwilowego natchnienia… Jeśli znajdzie się co najmniej 8 osób, które będą chciały to może napiszę Cd…
MYKSA TO JEST CUDEŃKO NAD CUDA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 😀 Uwielbiam twoje opka , za to, za to że są wspaniałe i takie wzruszające !! Pisz cd szybko, migiem czym prędzej szybko szYBKO SZYBKO !!!!!
Uwielbiam twoje opowiadania.Wszystkie! One są inne ! Błędów nie wyłapałam. Pisz koniecznie następną część! Takie tematy są też trochę(przynajmniej dla mnie) łamaniem konwecji. Lubię to. NIE! Kocham to!
Troszeczkę mnie zatkało i nie do końca wiem, co o tym myśleć…
Technicznie jest dobrze… I tu się zatrzymam.
Czy znajdzie się 8 osób – zobaczymy.
Prześladowco, Myksa lubi yaoi, czyli takie gejowskie opowiadania. Czytałam fragment na GG i nie sądziłam, że mi się to spodoba ze strony takiej, że chcę znać cd. Tylko Ash kojarzy mi się z postacią z LoLa, której nie lubię ;/
Mi się Ash kojarzy ze zdrajcą po przeczytaniu Snakehead z serii Alex Rider(naprawdę polecam, boska książka). A opowiadanie genialne. W sumie nie przeadam za yaoi, ale dla tego opka mogę zrobić wyjątek. Pisz CD!
Słodkie, ale jakoś sb nie umiem tego wyobrazić w wersji facetów 😀 nic nie poradzę że jestem przestawiona na tryb chłpak&dziewczyna 😀 Ale poza tym piszez reweacyjnie takie sceny i te momenty hdy pluje krwią… Poprostu boskie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Trochę zbyt romantyczne… Ale oprócz tego to mi się podoba :).
Idealne. Nie mam pojecia co powiedziec, moze tylko podniose dwie rece za ta osobe osma. Opisalas to tak swietnie, ze widzialam sceny bardzo realistycznie, szczegolbie moment w ktorym plunal krwia. Jedyna rzecz, ktora byla troszke zbyt lzawa czy cos to ‚zawsze chcialem ci to powiedziec’ czy cos takiego. Troche zaklepane i kiczowate.
Kiczowate? Co tu jest kiczowate? Świetny styl i świetne opo jak wszystkie opa naszej Myksy.
Ktoś chce zaprzeczyć?
Bardzo fajnie napisane :D. Ździebko się przyczepię do jednej rzeczy. Według tego co sama wiem, a także według wiki, słowo „yaoi” to jest oczywiście określenie miłości męsko-męskiej, ale jest to wyłącznie gatunek mangi i anime. Z tego co wiem nie jest on używany w nazewnictwie tekstu pisanego. Raczej określa się to jako „boys’ love” lub coś w tym stylu.. Pozdrawiam.
A ja spotkałam się z zwrotem ,,opowiadania yaoi” (czytam coś takiego maniakalnie :p ) Ale to taki malutki szczególik, yaoi jest genialne pod każdą postacią 😉
Zadżemiste!!! Kocham!!! Czekam na 2 część!!! Dawaj szybko ;P Tylko ten Ash mi się kojaży z tym gościem z Pokemonów xd
Dziękuję za wszelkie komentarze… Jestem pozytywnie zaskoczona, bo szczerze mówiąc byłam pewna że na mnie naskoczycie… Postaram się walnąć cd, ale jak nie to i tak oczekujcie opek o tematyce związków męsko męskich 😉
Związki męsko-męskie? Hmm… 😀 fajne opowiadanie
Świetne opo, tylko mam wrażenie że jest podobne do mojej kamiennej łzy, ale to na pewno złudzenie. Bardzo ciekawe opo pozdrawiam i czekam na więcej,
Ann.
Myślę, że to złudzenie. Po pierwsze gardzę plagiatami, nie cierpie ich, po drugie nie czytałam tego opa 😉 Ale dzięks za komentarz
Bardzo wzruszające, lae uważam, bez obrazy, że yaoi jest ohydne.
Mi bardzo się to opowiadanie podoba. Nie mogę się doczekać kontynuacji. Ale trochę za ciasno dialogi wstawione i to jedyna rzecz do której mogę się przyczepić.
Sog
Ps.
Mi Yaoi nie przesadza. Przecież oglądałam No. 6 i kilka innych.
Zaraz się hejt zacznie…
Myks, to najlepsze opowiadanie na tym blogu.
Najlepsze, jakie kiedykolwiek czytałem.
O wiele lepsze, niż kiedykolwiek napisałem.
To prawdziwa opowieść o miłości. Nie jakieś mainstreamowe g*wno.
O miłości bez granic, bez względu na życie czy śmierć.
Na opinię innych.
O tym, by kochać nim będzie zbyt późno.
to jest ironia? A tak poza tym to hej, dawno Cię nie było.
Eirena, nie przeginaj. Bo jeszcze zacznę myśleć, że Twoi „fani” mają rację [groźba]…
nie, po prostu się pytam, bo zabrzmiało mi to trochę jak ironia XD jeśli Oviec pisał szczerze, to okej pod połową się podpisuję 😀 I serio uważasz, że nazywanie mojej twarzy d*pą jest prawdziwe? Okej, po prostu trochę jestem przyzwyczjona, że Oviec nie raz mówi ironicznie to się grzecznie pytam. I wcale nie mam zamiaru nikogo hejtować, bo aż tak nisko to nie upadłam
Dobra, przełykam ślinę i zabieram się za czytanie… Czytam, czytam… I mam zamiar zamordować Myksę, że takie krótkie! Nie lubię yaoi, ale w Twoim wykonaniu są świetne. Po prostu nie mogę znaleźć słów.
Jeśli nie było ośmiu osób, to teraz są Czekam na CD.
piękne *.* Nie lubię yaoi, ale opowiadanie wspaniałe