– Dlaczego?
– Bo już nią nie jestem. Nie jestem, słyszysz?
– Jesteś piękna.
– Może i tak.
– Solange jest piękna. Ma prześliczne imię. To był twój pomysł.
– Tak.
– Anioł ze słońca. Stałość. Uroczystość. Zdrabniasz je jak Sol. Słońce. Rozumiem, że nie nadałaś jej go przypadkiem.
– …
– Zawsze miałaś piorunujące spojrzenie, zawsze było ci z tym dobrze.
– Nie czaruj. Czego chcesz?
– Jestem jej ojcem.
– Jedna córka więcej. Nie możesz w tej chwili odwiedzać pozostałej setki swoich dzieciaków?
– Beauty…
– Nie nazywaj mnie tak! Nie masz prawa!
– Dlaczego?
– Bo mnie zostawiłeś. Bo zostawiłeś Nas. A ja ci ufałam wiesz? Zawsze ci ufałam.
– Bóg nie zawsze może robić to, co chce Annabello, a ja…
– Co? Nie okłamuj mnie już więcej. Jeśli kiedykolwiek mnie kochałeś…
– Wciąż cie kocham.
– Przestań. Proszę, powiedz mi, czego ode mnie chcesz.
Patrzyła w jego oczy, a on zastanawiał się , czy zostało z niej cos jeszcze z tamtej ślicznej tancerki o naiwnym spojrzeniu dziecka i kolorowych sukienkach. Czy zranił ją do tego stopnia.
Wciąż była piękna- dorosła. Miała dalej swoją grację w poruszaniu się, a teraz nosiła głowę wysoko, mierzyła ludzi stalowym wzrokiem, wiązała włosy w kucyk, nosiła szare, nieciekawe ubrania i prostowała plecy, mocno ściągając łopatki do tyłu. Wszystko w niej mówiło : ,, Nie dam się oszukać’’.
Bogowie, była taka dumna. I taka piękna.
I zasługiwała na szczerość.
– Chcę cię z powrotem.
Widział zaskoczenie malujące się na jej twarzy. Zaskoczenie, niedowierzanie, żal…. I ból. Dużo bólu. Podeszła do niego i trzasnęła go w twarz. Patrzył na nią niewzruszenie, a ona schowała twarz w dłoniach i się rozpłakała. Pokazała mu drzwi.
– Wyjdź. Wynoś się. Nie chcę cię już nigdy więcej widzieć. Zostaw nas w spokoju.
Wychodząc obrócił się i powiedział do niej:
– Ja nie odpuszczę.
Sam się dziwił, jak bardzo jest okrutny.
Tak króciutko.
nie wiem jak innym ale dla mnie to jest troche to chaotyczne i moim zdaniem jest to na 5-
„Podeszła do niego i trzasnęła go w twarz.” – to w tym momencie przypomniałam sobie jak genialne są Twoje opowiadania 😀 Nic dodać nic ująć. Mam tylko nadzieję, że kolejna część już czeka w kolejce…
Na początku był goły dialog, co nieco mnie wkurzyło (serio przydałyby się jakieś wyrazy wprowadzające czy komentarze), ale… NIC nie zmieni faktu, że to opowiadanie jest PRZECUDNE.
Twoje opowiadanie powaliło mnie z kanapy. Jak zwykle zresztą 😉 Tylko rzeczywiście trochę krótkie.
Opowiadanie ma swój własny, niepowtarzalny klimat. Styl. I charakterek 😉 Podoba mi się Z niecierpliwością czekam na cd.
Na prawdę, toż to genialne! 😉 Serio, piekne i cudowne zarazem; jak zwykle z resztą. 😉 Czekam na cd, które ma się SZYBKO pojawić! 😀
Czuję DUŻY niedosyt! Dlaczego takie krótkie?! ŻĄDAM CD!
CD, CD, CD! Gdzieś ty CD! Tyś skarbem pożądanym i najukochańszym, więc gdzieś ty CD! Nic nad zdrowie ani lepszego, ani droższego, poza CD! Więc błagam uniżenie w marności mej wypowiedzi, o CD, błagam o szybkie i równie wspaniałe CD! 😀
PS wiem odbija mi, ale to było genialne.
Pamiętam to opowiadanie! Uwielbiałam je
Hhmm… Ile zajmie mi nadrobienie opowiadań od połowy lutego 2012, do dziś..?
Och, mogłabym teraz zachorować, miałabym co robić! ^ ^