Małe info: jest to opowiadanie jednoczęściowe. Choćbyście błagali mnie na kolanach nie napiszę kolejnej części. Dedykacja dla Carmen Knight za opowiadanie pt. „Wyjątkowa”.
Chione.
Bella uciekała. Nie wiedziała co innego miałaby zrobić. Oni i tak by ją zabili. Prędzej czy później leżałaby już martwa. Powietrze za nią przeszywało wiele strzał, ale żadna w nią nie trafiła. Wiedziała, że nie może tego tak ciągnąć. Kiedyś się zmęczy. I tak już każdy mięsień w jej ciele krzyczał: przestań! Poddaj się!
Ale będzie biegła, póki starczało jej sił. Nie umiała walczyć. Nie miała nawet przy sobie żadnej broni.
Sługom Gai nie zależy na niej, tylko na medalionie, który ma przy sobie. Bez trudu ją zabiją i zerwą jej go z szyi. Jej nieruchome ciało zostawią rozszarpane na strzępy na zawsze wśród zieleni tego lasu.
Musi zmylić pogoń i ukryć medalion. Tylko na tym jej zależało. Potem mogą z nią zrobić, co tylko chcą. Ten medalion mógłby zmielić Ziemię w drobny mak. To najpotężniejsza broń na świecie. Ma opcje: zniszczyć ją lub ukryć w miejscu, gdzie nikt jej nie znajdzie.
Bella była córką Afrodyty. Przed laty matka nauczyła ją oszukiwać potwory. Wystarczyło stworzyć swój cień. Szybko uczyniła to.
Taka drobnostka nie oszuka sługusów Gai na długo. Była tego pewna.
Wypuściła cień.
Sama zeszła ze ścieżki. Nadal biegła. Zatrzymała się przy klifie. Spojrzała w dół na burzącą się, spienioną wodę. Nie, nie może wrzucić tam medalionu. Ktoś prędzej czy później, by go znalazł.
Nie po to Hekate dała jej płyn do zniszczenia potężnej broni, by teraz go zmarnowała. Drżącymi rękami wyjęła z torby fiolkę pełną czarnego płynu. Zdjęła z szyi ową śmiercionośną broń i oblała ją. Przez chwilę nic się nie działo. Po chwili medalion zaczął skwierczeć. Stopił się prawie całkowicie. Dziewczyna rzuciła go w toń.
Za sobą usłyszała odgłosy pogoni. Podjęła już decyzję. Nie da się zabić zwolennikom Gai. Sama to zrobi.
Odetchnęła głęboko. Zrobię to, pomyślała.
Po czym skoczyła z klifu.
Była to ostatnia rzecz jaką zrobiła w życiu. Spadała przez parę sekund. Słyszała ryk wiatru w uszach. A potem uderzyła w wodę. Poczuła straszliwy ból w całym ciele. Trwało to bardzo krótko. Nie starczyło jej powietrza. Zaczęła się dusić. Wydała z siebie urwany krzyk stłumiony przez wodę. Po momencie wszystko ucichło. Nawet potwory stojące na klifie zrozumiały, że skoczyła w morską kipiel razem z medalionem.
Parę godzin później fale wyrzuciły na brzeg martwe ciało córki Afrodyty, która poświęciła się dla dobra świata i zniszczyła największą broń, poświęcając przy tym własne życie.
krótkie, dramatyczne i zajeiste
PS mi też możesz kiedyś dać jakąś dedykę 😉
Dzięki, Eris ;).
Kocham takie opka!!!!! Bohater/bohaterka ginie na końcu opowiadania… Tylko tego pragnę najbardziej. 😀 Dramatyzm wymiata, zgadzasz się ze mną, Myksa? xD Lovciam to!!! <3 Twoje opowiadania, a w tym moje ukochane, czyli "Córka Ateny" oficjalnie ogłaszam za jedne z lepszych na tym blogu!!!! Brawo!!!! 😀
Dzięki, Pallas Ateno. Takie komenty bardzo wiele dla mnie znaczą. Podbudowują mnie pisarsko. 😉 😀
Szkoda, że krótkie (nic nie sugeruję 😀 ), ale i tak zaje.biste. 😉 Bardzo takie opka lubię i to nie należy do wyjątków. 😉
Bardzo ci dziękuję, Erynio ;).
boskie ale tak jak eris nie obrażę się za jakąś dedykacje
P.S. wchodzisz czasami na chat?
Dzięki, Dionizono :). Na pewno zadedykuję ci kiedyś jakieś opko :D. Eris także ;).
A odpowiadając na twoje pytanie dotyczące chatu, nigdy na niego nie weszłam :(.
witaj w klubie
Fajne, bohaterko ginie w obronie świata, a to rzadko się zdarza. 😀
Dzięki, magiap 😉 :D.
Ha! Takie fenomenalnie, nieosiągalne, cudowne opowiadanie zostało zadedykowane MNIE!!! Umieram ze szczęścia i padam do stóp! 😀 BOSKO
Fajnie, że moje opko ci się podoba, Carmen ;).
Cudowne po prostu
Szkoda, że krótkie, ale się nie czepiam.
Haha skoro juz tak pare osób prosi, to mi też możesz coś zadedykowac;)
Dzięki, Stacy. Na pewno też ci kiedyś coś zadedykuję ;).
A tak na marginesie, to wiesz jak dodać sobie avatara? Bo widzę, że masz.
musisz sie na jakiejś stronce zarejstrowac i dodac. ja mam na gravatar.com
Dzieki, Stacy :). Zrobię jak radzisz ;).
Świetne, ale bardzo krótkie. Nie zdążyłam się do końca ” wczuć”
Dzięki, Blackstar :).
Podobało mie się
Skąd mam wiedzieć czy nie kłamiesz? Ale poza tym dzięki, Kłamczuchu 😉 :D.
Jak zwykle udowodniłaś, że masz wielki talent. I orginalne pomysły.
Pisz dla nas jak najwięcej!
Dzięki, Alkestis. Takie komenty naprawdę wiele dla mnie znaczą :).
Pozdrawiam
Chione
1. fajny masz styl pisania
2. klamczuch nie mogl w tym przypadku sklamac…
Dzięki, kamillosie. Widać u ciebie coraz wiekszą poprawę. Wreszcie jakiś twój komentarz o zasobie słownictwa większym niż 5 słów. Robisz się coraz milszy dla wszystkich 😉 :D, a to znaczy, że wszyscy będą coraz milsi dla ciebie :).
Pozdrawiam
Chione
Takie wstrząsające opko, aż się łezka zakręciła w oku 😉 Tak lekko napisane, po prostu CUDOWNE… Podoba mi się 😀
Dzięki, Nadin. 😉 😀
Oooooo…… Samobójstwo? Cudnie! Nie lubię szczęśliwych zakończeń, a to co napisałaś jest poprostu piękne… Nie ważne są powtórzenia ani błędy przy twoim stylu
Dzięki, Io. Takie komenty naprawdę bardzo podbudowują mnie pisarsko :).
Wiem, że nie na temat, ale mam do Ciebie małe pytanko, Chione: jaki jest Twój ulubiony kolor?
Oj, mam wiele ulubionych kolorów. Ale chyba taki mój najulubieńszy to fioletowy. Na drugim miejscu jest czerwony, a na trzecim czarny (gdybym miała dać jakiś na miejsce czwarte, to wybrałabym zielony). A po co ci to?
A tak tylko pytam… 😉
Me gusta takie opka 😉
krótko, zwięźle, dramatycznie i na temat. To lubię
Napisz nam jeszcze coś w tym stylu 😀
Ok, Mykso. Właśnie zasiadłam do komputera i piszę coś równie dramatycznego, jednoczęściowego i krótkiego 😉 :D.
Dziękuję za miłe komenty! To naprawdę bardzo wiele dla mnie znaczy 😀 ;).
Fajny styl pisania + czekam na nowe opko (uzależnienie od twoich opowiadań, nie zna granic) 😀
Serio? Aż tak dobrze piszę?
Dzięki, Arachne 😀 ;).
Szybkie małe pytanko, do wszystkich: napisać nową serię, kontynuować stare czy napisać krótkie, dramatyczne, zwięzłe i na temat opko, jak to określiła Myksa?
Żądam odpowiedzi, bo nie wiem co pisać. Szybko! Sprężać się! Kontynuować Szowan? A może raczej Amidalę? Ostatnie 2 części Córki Ateny zostały wysłane 2 dni temu i serię uważam za zamkniętą. A może będę pisała dalszą część Chione – prawdziwa historia? Ludzie, ja naprawdę nie wiem!
Nie możecie się pospieszyć? Litości! Wiersz, przed chwilą skończyłam pisać i mam go zamiar wysłać i nie wiem co teraz pisać!
O już wiem, co będę pisała!!!! Już nie musicie mi mówić!!! 😀 😉