Opowiadanie dedykuję Myksie. Zawsze mi pomaga. Miałam napisać miłe, wzruszające i krótkie podziękowanie za pomoc. Ale po co. Bardzo Ci dziękuję!
Mam konkurs na nazwę dla tego opowiadania. Ten kto poda najciekawszą propozycję dostanie niezwykłą nagrodę. Termin wysyłania prac to tydzień od pojawienia trzeciego rozdziału. Pewnie was to dziwi, ale jestem zdesperowana. Nie mam nazwy i nawet pomysł umarł.
Prolog
Nikt się nie spodziewał tego co nadeszło. Żadna istota nie myślała nawet o tym, że Kronos wygra. Dla bogów to był szok. Cała ludzkość wiedząca o wojnie spodziewała się apokalipsy. Końca świata. Mordów. Ludobójstw. Masowych egzekucji. Kolejnego Robespierre, a nawet Hitlera lub Stalina. Ale to co zrobił najpotężniejszy tytan wstrząsnęło bogami.
Sprytny Kronos opowiedział o wszystkim ludowi śmiertelnemu. Pokazał jak bogowie okłamywali ich przez te wszystkie wieki. A on wykorzystał to jako broń. Bogów zniszczyło to co sami stworzyli. Przecież nikt nie lubi jak go się okłamuje. Kłamstwo to zło i zawsze nim jest. Dawne „uproszczenia” złoto krwistych dały piękne plony Chronosowi. Ludzie pomogli mu dobić bogów.
Po ostatecznej wygranej i wtrąceniu większości bogów do Tartaru pan świata miał problem. Jak tu ustawić sobie wszystkich. Mieć pewność, że nikt się nie zbuntuje. Powoli w jego głowie pojawiał się szatański plan. Znał najprostszą metodę. Nie, drogi czytelniku, zero niszczenia! To tylko podburzy wściekły tłum oraz da pretekst do działania małej wrednej jak pudle opozycji. Jego plan był prosty i o dziwo skuteczny. Gdyby z wszystkich państw stworzyć jedno nie byłoby problemu. Powoli zaczął wprowadzać nowy język. A to co z tego miało powstać nawał Tytanią. Oczywiście robił to powoli. Miał na to wiele lat. Zaczął niszczyć wszystkie kraj. Ale nie w dosłownym sensie. Zaczął zmniejszać iść godzin na język i zmieniać historie. Dzieci spędzały dużo czasu w przedszkolach aby rodzice nawet nie mieli szans na zmiany w myśleniu młodzieży. Szkoły z internatami. Produkcja obywateli.
Czterysta lat minęło gdy jego plan się ziścił. Stworzył wielki imperium składające się z Partemów, których mniejsze części to Dimidium. Do tego wprowadził monarchie konstytucyjną. Ale kto będzie tym zarządzał? Na tym zwykle padali tyrani chcący władzy tylko dla siebie. Ale nie chciał dać władzy tylko tytanom. Znał ich tak dobrze, iż wiedział jaki będzie problem jak dorwą się do władzy. Tylko to ich obchodziło. Z tego grona stworzył szlachtę z większymi prawami. Nad tym wszystkim panowali śmiertelni ludzie. Kronos nie chciał królów lub królowych na stałe. Im zawsze w pewnym momencie „odbija”. Stają się tyranami, a on nie chce konkurencji w trym zawodzie. Możne rody zajmowały się tym czym chciał.
Wszystko było pięknie. Jego władza miała nigdy nie runąć. Ale dostał przepowiednie i złapał się na ten sam haczyk. Ale tym razem wygrał za pewną cenę.
super! czekam na cd
5
No cóż dziękuję 😀 Miło mi 😀
Doskonale wiesz co o tym sądzę, prawda? Świetnie piszesz… Intrygująco, ciekawie, poprawnie… Nie to co ja… Twoje opko jest 1000000000000000000000000000000 razy lepsze niż moje. Nawet nie będę się wypowiadać na temat mojego cholernego przewrażliwienia.
Hmm… Nie mam się do czego przyczepić 😥 Chyba, że do literówek. Przerażająco ciekawe i mroczne, ale nie tak zwyczajnie mroczne. Wiem, że nikt tego nie rozumie, ale kit z tym 😀
Brakuje mi tylko takich małych, nic nie znaczących trzech literek na końcu … Wiesz o czym mówię? Jeśli tak to chcę je widzieć w następnym rozdziale 😀
Szczerze, brak mi słów. To jest fantastyczne
WoW. Tego się nie da opisać. Po prostu trafiłaś w sedno! Super pomysł, ciekawa jestem, co będzie dalej. Po prostu opowiadanie geniusza!
s-u-p-e-r ! Ekstra pomysł. Czekam na ciąg dalszy !
Nie no, po co się męczyć z wyrażeniami typu „Super!” albo „Genialne!” skoro i tak nic nie odda świetności tego opowiadania. Tajemnicze, intrygujące… Ech, po prostu podpisuję się pod komentarzami innych. Ocena: 6 😀 Znalazłam literówki, więc z plusem nie będzie. 😉 Ale i tak jestem ZACHWYCONA. 😀 CD po proszę!!! 😀 Albo zmiażdżę!
Sog RULEZ 😀
Cóż,zapowiada się ciekawie…Czekam na kontynuację
tytuł: plan kronosa. może być?
Opowiadanie… cóż, to bardziej taki wstępniak. Taki bardziej niż mój. Ale i tak fajnie napisanie, tyle że to nie właściwy tekst, więc nie wiem co dalej, ale – prolog jest napisany dobrze, ciekawie i daje dużo możliwości. Nie piszę w superlatywach bo, to tak jakby opis, ale ważne że dobrze zrealizowany – chociaż ja np. wolę pisać takie jak w „Zemście Szalonego Gofra”
Korzystasz na blogu z prywatnych wiadomości? Jeśli nie, to podaj maila – ew. jeśli aż tak bardzo chcesz go nie podawać, to ja podam swój. Postaram się pomóc z fabułą i nazwą.
Przecież „staże” z fabułą mam w swoich opowiadaniach (w każdym był gotowy zarys, ale moje 2 pierwsze opowiadania porzuciłem z braku czasu – a później mój styl pisania się dosyć zmienił) i pomogłem trochę przy fabule Charlotte & Nate.
Wymyślę nazwę świetne opko pare rzuczających się w oczy literówek, ale to jic. Trzymaj tak dalej, a będzie super
*nic
Pisz dalej jak najszybciej!
PS Ile nazw można podać na konkurs? Bo ja mam już z dwadzieścia.
Pisz szybciej. Genialne a temat nie codzienny. Powiem że inny od wszystkich. Naprawdę świetnie. Jestem bardzo ciekawa jak sie to rozwinie. A nie myślałaś nad tytułem Apokalipsa.
Zauważyłaś że może to w dużym stopniu nie odpowiadać Sog, bo osoba której zadedykowała to opowiadanie ma swoje pod tytułem „Postapokaliptyczny świat”.
Tytuł? ‚Zagłada’, ‚Apokalipsa’, ‚Koniec świata, który znamy’, ;Wszystko jest inaczej’… Proponuję 😀
Bardzo dziękuje za wszystkie komentarze.
Co do konkursu to Oviec ma racje. Dlatego mam problem. W tytule nie chce niczego o Apokalipsie.
Można wysyłać niezliczoną ilość propozycji. Ile kto chce na adres sog13@op.pl . Przy następnym rozdziel będzie coś typu regulaminu. Do tego jak chcecie napisze skąd wziął się pomysł na opowiadanie.
Sog
Sog, głodujesz? Bo chyba kilka literek zjadłaś.
A co do konkursu:
Słyszałaś może o Uroborosie? To wąż wgryzający się we własny ogon, alchemiczny symbol ciągłości, trwania i nieskończoności, ale też… powtarzalności. Każda władza, każdy system rządów, nawet najdoskonalszy, prędzej czy później upadnie. Wszystkie tyranie, monarchie absolutne, reżimy… wszystkie one potykały się o podobne kwestie. Podobne problemy stawały im kośćmi w gardłach. Podobne sprawy były gwoźdźmi w ich trumnach. ZAWSZE.
Uroboros- historia zatoczyła koło.
Zapowiada się na ciekawe opowiadanie. Pomysł naprawdę niezły. Przeszkadzały mi literówki, ale mam na to sposób. No i (sprawdziłem) Chronos to NIE jest Kronos. Bardzo często z nim mylony, jednak to inne postacie. Na razie za wcześnie na całkowite ocenianie, jednak jeśli będziesz kontynuowała sposób pisanai i ciekawie wykorzystarz ten pomysł, będzie można zaliczyć opowiadanie do lepszych na blogu.
Zaskakujące. Oryginalny pomysl, pomimo kilku literówek zaciekawiłas mnie. Zwracasz sie bezposrednio do czytelnika – „Nie, drogi czytelniku, zero niszczenia” bardzo mi się to podoba. Oby tak dalej bo może z tego wyjść naprawdę ciekawe opowiadanie. Wciągający prolog i mam nadzieję, że w dalszych częściach też czymś zaskoczysz.
parę literówek ale to nie ma większego znaczenia, bo to jest po prostu…………………….(w miejsce kropek wstaw pozytywną opinię [akurat wena mnie opuściła]) !!!!!!!!! 😀
Extra. Na prawdę świetne. Świetnie się zaczyna. 😉
Bardzo fajne opko, ale jak na razie to fajniejszy pomysł miała Myksa.
Wow! To jest suuuuuuuuper. Trochę zaskakujące jest to, że Kronos wygrał w tej wojnie. Błędów nie zauważyłam. Podoba mi się, że opisałas dokładnie plan dzialanie Kronosa, że stworzył monarchię konstytucyjną itd. Tylko moim zdaniem jeden kraj nie wypaliłby za długo. Ludzie zaczeliby się buntować, bo oni zwykle lubią przynależeć do czegoś. Lubią miec swoją historię i powody do dumy ze swojego kraju. Lubią mieć bohaterów narodowych, wzory do naśladowania, jak nasza królowa Jadwiga, czy Józef Piłsudski. Kraj stworzony przez Kronosa nie miałby armi -bo po co? Wystarczy policja-, ani żadne ministerstwo spraw zagranicznych – nie ma przecież innych krajów. Patriotyzm też nei miałby zbyt wielkiego zasnu, nie chyba, że dla swojego Parlamentu, czy Dimidium. Ale lubimy rywalizować ze sobą, kłócić się, walczyć ze sobą. Niestety jeden kraj na całą Ziemie nie ma miejsca bytu. I pewnie taraz na mnie bluzgasz, że tak się rozpisałam, a niec nowego nie wniosłam. W każdym razie opowiadanie ŚWIETNE!
Świetne też tak chcę błagam napisz jak najszybciej kolejną część
wiem, ze piszę drugi raz… ALE MUSZĘ CI POWIEDZIEĆ, ŻE TO OPOWIADANIE JEST MEEEEEEEEGA !!!
a kiedy druga część?