Po raz trzeci dedykacja dla Pallas Ateny. To powoli wchodzi mi w krew. Co do samego opowiadania, chciałam trochę oczyścić imię Chione – bogini śniegu. Chcę to zrobić dlatego, że jej imię, to na tej stronie mój nick. Jest znana z lodowego serca, okrucieństwa i z tego, że niezbyt sprzyja herosom. W tym opowiadaniu chcę Wam przekazać, że nawet ona może się zmienić. Że jej serce, tak jak serca innych może się ogrzać. Życzę miłego czytania i innego spojrzenia na Chione.
Chione (autorka).
Wpatrywałam się w swoje odbicie w szklanej tafli lustra. Byłam taka piękna. Piękna jak bogini, którą zresztą byłam. Miałam szare oczy, prawie białe, blond włosy i mleczno-białą skórę. Byłam bardzo wysoka, nawet jak na boga w ludzkiej postaci. Moja suknia była zwyczajnym śniegiem, tak zaczarowanym przeze mnie by nie topniał, oblepionym wokół mojego ciała. Buty miałam z lodu.
Nagle usłyszałam krzyk zza drzwi, które chwilę później otwarły się z hukiem, rozwalając się o ścianę.
– Chione! Ojciec chce z tobą rozmawiać! Nie był w najlepszym humorze. Mam nadzieję, że tymczasowo wywali cię z domu. Tymczasowo, bo inaczej nie będę miał kogo denerwować – mój głupi brat oparł się o framugę już nieistniejących lodowych drzwi.
– Już idę – mruknęłam.
Przechodząc obok niego nie omieszkałam przejechać swoją ręką po jego ramieniu. W ten sposób wytworzyła się na jego skórze cienka warstewka lodu.
Zaklął po cichu.
– Siostra, czy ty musisz być taka wredna? – spytał.
– Owszem, muszę – odparłam.
Zeszłam po schodach, wykutych w nie topniejącym lodzie.
– Cześć tato – przywitałam się.
– Chione, to poważna sprawa – oznajmił prosto z mostu ojciec – ustaliliśmy wspólnie z Zeusem, że nikt z tobą nie może wytrzymać. Ty po prostu ociekasz czystą nienawiścią do wszystkich i wszystkiego. Tak dalej nie może być. Jesteś złośliwa i okrutna. Omówiłem dokładnie twój problem z naszym królem i padł wyrok:
Dopóki twe serce nie ogrzeje się choć trochę, zostaniesz w obozie herosów. Będziesz miała zakaz opuszczania Nowego Jorku. Jeśli zrobisz najmniejszą krzywdę jakiemukolwiek z herosów, zamienimy cię w śmiertelniczkę.
Ta wiadomość mną wstrząsnęła. Niby jestem okrutna? Wypraszam sobie mówienie o mnie takich bzdur. Jednak w głębi duszy czułam, że powiedział prawdę.
– Co?! – krzyknęłam – Nie możesz! Nie masz prawa jestem pełnoletnia od 5 tysięcy lat! To ja decyduję o swoim życiu! Jestem już dorosła! Nie rozkazujesz mi! Równie dobrze mogę mieszkać np. w Wirginii, co tutaj! I wiesz co?! Wyprowadzam się tam! Teraz! Dzisiaj! W tym momencie! Mam dosyć ciebie! Mam dosyć braci! Jeden z nich, właśnie roztrzaskał mi drzwi w drobny mak! Jesteście wszyscy nienormalni!
Moja wrzaskliwa wypowiedź najwyraźniej nie zrobiła na nim żadnego wrażenia. Stał, gdzie stał.
– Chione – oznajmił spokojnym głosem – jedziesz do obozu herosów. Zaraz. Słowa ojca zlekceważyć nie można. To jest święte prawo. Tylko najpierw odrobinę cię zmienimy.
Tata (Boreasz, bóg wiatru północnego – przyp. autorka) obrzucił mnie krytycznym spojrzeniem. Machnął ręką i stałam się 16-letnią dziewczyną o średniej długości, brązowych włosach. Stałam się niska. Moje oczy zwykle lodowato szare zmieniły się w oazę zieleni. Skóra nadal była porcelanowo biała. W ręce trzymałam plecak.
– A teraz pa pa – zanim zdążyłam zaprotestować, ojciec zmienił mnie w kawałek lodu, w którym odbijała się moja twarz i wyrzucił przez okno. Wiedziałam z doświadczenia, że gdy lód dotknie ziemi, z powrotem odzyskam ludzką postać. Nie jest to wcale przyjemne. Uwierzcie. Podróż potrwa parę godzin, bo nasz lodowy pałac znajduje się naprawdę wysoko.
Powoli zaczęłam się dostrajać psychicznie do wszechogarniającej nudy.
Podobało się? Jeśli nie, to nie będę pisać dalszych części. Proszę, odpowiedzcie.
Chione
dalsze części! jedna uwaga: skoro jest to fanfik to Khione powinna mieć czarne włosy a oczy koloru kawy, czyli taka jaka była w ZH. a tak na marginesie: chcę pisać tak jak ty!
Fajnie, że ci się podoba
Eris ma racje, ale się nie czepiam, nie jest super!
PS. Lubie Choine, ma super moc i jest wredna: )
Przepraszam!!!!!!!!!!!!!!! To wszystko przez to, że pisze na fonie. Opko jest super!!!! Naprawdę mi się podoba, a tym masz styl!!!!!
Dzięki Io!!!! 😀 😉
Śnieżynko moja 😛
Uwielbiam Twoje opowiadania! (To jest fakt.)
Piszesz wspaniale. (To też jest fakt.)
Napisałaś śliczne opowiadanie. (To również jest fakt.)
Umrę z ciekawości, jeśli szybko nie napiszesz kontynuacji! (Niestety, nie mogę w tej chwili sprawdzić, czy jest to fakt. Mam nadzieję, że nie skażesz mnie na śmierć :P)
Dzięki Carmen! Fajnie, że ci się podoba! Ja także uwielbiam twoje opka!
A ja po raz trzeci dziękuję za dedykację. 😀 Muszę Ci się jakoś odwdzięczyć! Wiem!!! Narysuję Ci obrazek! 😀 (spoko, postaram się nie zrobić takiego badyla, jak w moich poprzednich rysunkach opublikowanych na tym blogu 😉 ) Wracając do tematu: fajne, super, świetne, extra, cudne, GENIALNE!!!!!!!!!!!!! 😀 Oczywiście pewnie się domyślasz, jaka będzie moja odpowiedź na Twoje pytanie pod spodem opowiadania… 😉
Owszem, domyślam się 😀
Jak najbardziej się podobało! Ciekawie będzie spojrzeć na świat oczyma Chione, szczególnie biorąc pod uwagę jej charakterek…Pisz dalej!
Dzięki Verine 😉
To jest dobre!;]
Jakoś nie przepadałam za Chione, ale czytając twoje opowiadanie chyba się do niej przekonam..
Czy masz kontynuować? Jeszcze się pytasz!^^
Fajnie, że ci się podoba Stacy 😀
Fajne 😀
Chione- zawsze kochałam śnieg 😉
bardzo ciekawe i oryginalne opko. Masz fajny styl pisania
Dzięki Mykso :D!!
Pisać jak ty… Marzenie dobra powróćmy do rzeczywistości To opko jest świetne! Masz wielki talent i fajne pomysły 😀 Ciekawe jak Twoja bohaterka poradzi sobie w obozie herosów…
PS.Ta historia dzieje się po Z.H czy przed?
Dzięki, Nadin. Takie komentarze naprawdę wiele dla mnie znaczą :).
fajne…
Dzięki, kamillosie. Nadal bardzo powściągliwy komentarz, ale widać dużą poprawę :). Oby tak dalej ;).
Jej, ale fajne opowiadanie. Chcę, żebyś pisała dalsze części.
Dzięki, Annabelle. Fajnie, że ci sie podoba 😉 :D.
dzieki Chione staram sie
Nie ma za co 😉 😀
jeśli nie będziesz pisała dalej, znajdę twój dom, przywiążę cię do krzesła, posadzę przed kompem, i będziesz tam siedziała tak długo, aż nie powstanie następna część !!!!!!!!!!!!!!!!!!! 😈
Dzięki, artemido :). A tak na marginesie, wiesz jak dodać sobie avatara? Bo widzę, że masz.
Świetne! A w mojej miejscowości wreszcie spadł śnieg, który nie stopnieje po dziesięciu minutach! 😀 A ja po prostu kocham śnieg. 😀 Chione jest jedną z moich ulubionych bogiń. 😀 A twoje opowiadanie jest wspaniałe.
PS Chione (w sensie bogini) chyba się na mnie obraziła, bo na każde moje urodziny była śnieżyca, a w tym roku co? Do diabła z globalnym ociepleniem! Żeby śnieg spadł po raz pierwszy w połowie stycznia?!
Dzięki magiap! U mnie w Warszawie też spadł śnieg. Jest go pełno wszędzie. Ja po prostu przepadam za tym białym puchem ;). Dzisiaj, gdy wyszłam na dwór z koleżanką, rzucałyśmy się śnieżkami. Jak wrcałam do domu, miałam śnieg pod czapką, w buzi, dosłownie wszędzie. Też byłam oburzona, że biały puch nie pokrył Ziemi na święta Bożego Narodzenia. A tak na marginesie, to z jakiej miejscowości jesteś? Kiedy będziesz miała ferie? Ja jestem z Warszwy i ferie mam od 2 dni 😉 :D.
Ejj ja też che
Ja mam dopiero 30 stycznia x[
*chcę
Nie martw się. Ten czas do feri szybko ci zleci. Ani się obejrzysz, a już będziesz miała wolne :).
Zgadzam sie z Magiap w 100%. W mojej okolicy pierwszy snieg spadl… trzy dni temu!!! Rzeczywiscie, Choine chyba sie na nas obrazila… Albo na Riordana, za to, ze ja w taki sposob opisal w swoich ksiazkach 😛 Ale po przeczytaniu Twojego opowiadania, Choine, z pewnoscia przestanie sie na has boczyc i zesle nam troszke bialego puchu na ferie Tylko musisz sie spieszyc, niektorzy juz maja wolne i pragna SNIEGU! 😀 (Sorry, za brak polskich znakow i literowki, tablet nie przewiduje, iz w jakims kraju uzywa sie innych, niz angielskich, liter xD)
Dzięki, Carmen. Chione chyba naprawdę się na nas obraziła :).
Chione+śnieg+twoje opko+jej charakterek+jej rodzinka= 😀
Dzięki, Boginko 😉
U nas też jest masa śniegu, a ferie mamy od 23.
Szkoda, że dopiero 23. Ja 23 będę już dawno na obozie. SŁUCHAJCIE!! W poniedziałek w ramach feri, wyjeżdżam na obóz zimowy. Nie będzie mnie przez 6 dni. Czy poradzicie sobie beze mnie przez tak długi czas?
Noo… może…. A tak w ogóle to skąd jesteś? Bo ja też mam ferie 23
Ja mam ferie, od zeszłej soboty. Jestem z Warszawy. Przez pierwszy tydzień siedzę w domu, a w drugi wyjeżdżam.
Aha… a już myślałam, że ktoś z warmińskiego….
A ty z jakiego miasta jesteś , Io?
no… jestem z Iławy lub z Olsztyna (sama nie wiem, bo mieszkam w internacie w Olsztynie, a mój dom jest w Ilawie. Dziwne!) W każdym razie śnieg jest, a chodzę po podwórku na krótki rękaw i w trampkach i rzucam się śniegiem ( <3 ) Kocham zimę!!!! Jak spadł pierwszego dnia to się tarzałam w śniegu z radości !!!!
Fajnie, że tak samo jak ja, lubisz śnieg :).
Może jeszcze w tym tygodniu napiszę kontynuację tego cudownego (co wnioskuję z Waszych komentarzy :)) opowiadania :).
Pozdrawiam
Chione
Właśnie piszę kolejną część Chione – Prawdziwa historia. Kto przeczyta rąsia (ręka) w górę :).
ja możliwe, że na sto procent przeczytam
Dzięki, Eris :).
Wkurzona bogini zesana na Obóz Herosów – zapowiada się genialne opo!
Dzięki, arwen. Postaram się napisać ciekawie kolejne części :).
Fajnie, że tak we mnie wierzysz :).
Dostałam weny i stworzyłam 2 część Chione – prawdziwej historii. Kto nie przeczyta będzie z nim źle :).
A poza tym dziękuję wszystkim komentującym 😀 ;).