Otworzyłam oczy i obudziłam się znowu w internacie. Znowu pomyłka myślałam, że obudzę się daleko od tego miejsca. Nazywam się Emma i mam 15 lat oraz dysleksję no i ADHD. Wywalano mnie ze wszystkich szkół w okolicy. Trafiłam tu bo spaliłam dom. Mój dom. Nie wiem jak to zrobiłam po prostu wyciągnęłam rękę. Ale w tej szkole też miałam wrogów np. drabinki na sali gimnastycznej zamieniły się w gumę. Wyszłam ubrana w mundurek mojej szkoły, ohydna różowa bluzka z granatową spódnicą i poszłam na kolejne rozpoczęcie roku. Kiedy doszłam do krzesła każdy zdołał mi powiedzieć, że mam bluzkę z lumpeksu. Ale na ostatnim krześle siedział chłopak o oliwkowej cerze i czarnych włosach tak samo jego ubranie było całe czarne. Usiadłam koło niego, a on przyjrzał mi się uważnie.
-Tak wiem mam bluzkę z lumpeksu, a spódniczkę z worka na śmieci- wykrztusiłam z siebie.
-Nareszcie cię znalazłem! Każdy cię szuka- powiedział
-Co? Kto mnie szuka? Nie ważne znowu się ze mnie nabijają to tyle
-Chodź za mną zanim narobisz sobie kłopotów- podał mi rękę. A ja wzięłam ją.
-To jak uciekamy?- zapytałam
-Tak – chłopak uśmiechnął się.- Chodźmy tam, gdzie będziesz bezpieczna.
I wstaliśmy z krzeseł. A razem z nami nauczyciel o francuskim akcencie. Kiedy biegliśmy przez korytarze on biegł za nami.
-Dogania nas- szepnął chłopak. Wcelowałam w zbroję, która stała na każdym korytarzu, a ona ożyła i zaczęła walczyć. Chłopak zmarszczył brwi.
-Jak ty to zrobiłaś?
-Biegnij!
Dotarliśmy na taras, nic nadzwyczajnego. Nasza szkoła była kiedyś zamkiem. Głowa amora, który wisiał nad drzwiami została bez nosa.
-Powiesz mi jak masz na imię czy nie?
-Nazywam się Nicko’di Angelo
CDN
Ciekawe, ale akcja za szybko gna i NiCo a nie NiCKo.
Za krótkie. Akcji brak. Powinnaś więcaj napisać, o wiele więcej.
I zapomniałam dopisać, że NIE JEST ORKINALNE. Poleciałaś po schemacie.
Zgadzam się z Sog. Ale może później to przerobisz 😉
Poprawnie: Nico di Angelo. Niepoprawnie- wszystko inne.
Opowiadanie mogłoby być o wiele dłuższe, przydałoby się też więcej opisów, mniej płaskiej gadki „Jestem Ktośtam, mam X lat, rozwaliłem już Y rzeczy i wylano mnie z Z szkół.”
No i to, co wciąż powtarzam (prawie pod każdym opowiadaniem)- nieautentyczne reakcje bohaterów lub tych reakcji brak. Porywa ją obcy chłopak, ożywia zbroję, goni ich świr… a ona co? A ona g*wno!
Ale pierwsze części zawsze są trudne. Może później będzie lepiej?
Całkiem fajne, ale trochę bezduszne, a akcja szybka. Ale jak na pierwsze, jest genialne! 😀
mało akcji to po pierwsze a po drugie prosze dłuższe
Błędy, jazda po schemacie, za krótkie, brak emocji. Czy ta dziewczyna nie ma serca/mózgu/rozumu/emocji? Bo odniosłam takie wrażenie. Podobało mi się to o lumpeksie i wstęp mimo tego, że pisany wedle schematy był ok. Reszta do poprawy. Nie obrażaj się na mnie. Ktoś musiał skrytykować. Po to by następnym razem było lepiej. Pozdrawiam
Coż zgadzam się z Myksą, ale fajnie, że to będzie dzieckop Hestii. Co wy z tym nico?