Na podstawie wydarzeń z 4 części Percy’ego Jackson’a.
Akcja dzieje się w czasie wiosny.
Rozdział 1
Nauka korzystania z mocy
Zgadnijcie co wymyślił sobie Chajron. Chce mi udzielać dodatkowych lekcji przygotowywawczych do tej wielkiej bitwy z Koronosem i tytanami. Ma mnie nauczyć jak posługiwać się moją mocą (którą ma dzięki mojemu tacie Posejdonowi). Jestem ciekaw jak to będzie wyglądało. Ale jak na razie jeszcze Chajron nie wyznaczył terminu pierwszej lekcji, więc jestem pochłonięty takimi rzeczami jak szermierka i wspinanie się po ścianie wspinaczkowej. Ja i Annabeth niezbyt często rozmawiamy, a Grover pomaga w organizacji poszukiwań ostatnich dzikich miejsc. W tej chwili porządkuje domek przed inspekcją. Jestem sam w domku Posejdona bo Tyson jest pod wodą w kuzni cyklopów.
– Cześć, Percy.
– Och, cześć Chejronie.
– Czas na dodatkową lekcję.
– A inspekcja?
– Zostajesz z niej zwolniony. Chodźmy.
Poszliśmy do lasu nad ten strumyk co wyznacza terytorium drużyny w Bitwie o sztandar.
– Na pierwszej lekcji zobaczymy jak sobie radzisz z kontrolowaniem wody.
– Okej.
Kiedy się skupiłem na tym by część wody ze strumyka się podniosła poczułem ten dziwny ucisk w żołądku, który towarzyszy mi w podobnych okolicznościach.
– Dobrze, Percy. A teraz zrób kulę trochę większą od Ciebie.
– Postaram się.
Nie było to zbyt łatwe, ale udało się.
– A teraz wejdź do jej wnętrza.
– Co?
– Wejdź do kuli.
Zrobiłem to co powiedział. Wtedy oddalił się na odległość miej więcej 10 metrów i wycelował we mnie łukiem.
– Percy skup się na tym by woda odbiła strzałę.
Zamknąłem oczy i zrobiłem to co kazał. Pokazałem, że morze strzelać. Usłyszałem świst strzały. Nie poczułem bólu więc pewnie Chajron nie trafił (choć to niemożliwe, jest za dobrym łucznikiem). Otworzyłem oczy i zobaczyłem strzałę leżącą przed kulą, w której byłem. Chajron się na mnie gapił z otwartymi ustami.
– Coś nie tak?- spytałem.
– Nie, tylko jak dla Ciebie powinno to być trudne.
– Dlaczego?
– Bo jak kiedyś uczyłem jednego herosa to on potrzebował na coś takiego 2 lata.
– Och.
– Na dzisiaj kończymy.
– Kiedy będzie następna lekcja?
– Dam Ci znać jak nadejdzie czas.
ha ha! pierwsza! a co do opowiadania: jest trochę krótkie, bo to właściwie same dialogi. „może”, a nie”morze”. ale ogółem fabuła całkiem całkiem, tylko rozwiń trochę!
noo… wyłapałam parę błędów, ale z mojego lenistwa wynika, że nie mam ochoty na wymienianie ich 😉 pewnie kto inny to za mnie zrobi 😀 ale ogólnie, zapowiada się ciekawie !
bardzo fajne kiedy następna część
Fabuła super, Ale
– za krótkie,
– dziwne dialogi,
– akcja szybka.
Opo super!!!
„Chajron”!!! „morze [w znaczeniu móc, potrafić]”!!!
Ogarnij literówki!!!
Błąd w tytule- wydaje mi się, że powinno być „Nauka korzystania z mocy PANOWANIA nad wodą”, lub samo „Nauka korzystania z mocy”.
Nie podejrzewam Chejrona o mówienie „cześć”, ale to akurat można odpuścić…
Gdyby opowiadanie było dłuższe, może wypowiedziałabym się o nim także pozytywnie- mam nadzieję, że następne będzie zajmować więcej, niż jedną stronę i nie będzie to sam dialog.
Tytuł zrozumiałam tak: jakby miał uczyć korzystać z mocy NAD wodą (np. Jeziorem). Błędy w tym to nieszczęśliwe morze I Chajron zamiast Chejrona. Fabuło ok, ale opo to praktycznie sam dialog pozbawiony emocji. Dziękuję, pozdrawiam, odchaczone, idziemy dalej
A… jeśli jest tak, jak „mówi” Myksa, to zwracam honor…
Przepraszam za te wszystkie byłędy ale jak widać to moje pierwsze opowiadanie. Jeśli będę miała czas i zachęte postaram napisać drugą część (ale tym razem postaram się bez błędów).
Błędy! Sama doskonała nie jestem, jednakże, to opko, również nie jest idealne. Przydałoby się trochę emocji i epitetów. Pisz też np.:
„- Nie, tylko jak dla Ciebie powinno to być trudne – Zamyślił się centaur.
– Dlaczego? – Zdziwiłem się.
– Bo jak kiedyś uczyłem jednego herosa to on potrzebował na coś takiego 2 lata – Odpowiedział Chejron.
– Och.
– Na dzisiaj kończymy – Zdecydował.
– Kiedy będzie następna lekcja? – zapytałem.
– Dam Ci znać jak nadejdzie czas – Powiedział tajemniczo mój nauczyciel i odgalopował w stronę obozu.”
Wszyscy napisali to co jest napisali inni.
Jak chcesz pomocy to napisz do mnie.
38049539 lub sog13@op.pl
ja chętnie pomogę w pisaniu opka. ale wiem, że możesz chcieć pierw zobaczyć jak piszę, jeśli tak, to daj znać.
Nie poprostu chce wiedzieć czy są komentarze pod twoimi opowiadaniami pozytywne…
są, choć pod dzisiejszym nie ma żadnych, a ostatnio jest iich mało. n apisałam opowiadanko o selene może kojarzysz, i publikowane są pod moim trarym nickiem to jest „selene”
Acha, a co myślisz o moim opowiadaniu?
Masz maila?
mam
ale twoje jest zbyt chaotyczne i jak urywane skojarzenia dla mnie. do popracowania
moje na początku były tak do bani, a teraz dostaje groźby, że jk nie będzie ciągu dalszego to dziewczyny wpadną z płytami biberka
Dobra to podaj maila to ci napisze co ma się dziać mniej wiecej a ty to jakoś obrobisz i wyślemy to jako wspólną prace ok?
nie, ja ci pomoge wyślij mi oczywiście, ale jqa nie przepadam za wspólną pracą, bo nie umiem dostosować się do cudzych pomysłów. z chęcią pomoge, jedynie to niestetety z ortografią nie masz oc na mnie liczyć jako ze mam dysortografie i moje prace prawie zawsze mają błędy.
mail : tofciak09@wp.pl
Witaj! Prosiłaś o pomoc z opowiadaniem. Mogę Ci pomóc Jakby co jestem doświadczona, mam grubo ponad 30 opowiadań na koncie (tu na blogu coś około 40, licząc wszystkie jakie napisałam będzie z p 50-60 ) Moje gg to 37820285 a mail myksa@onet.pl Jeśli chcesz pomocy pisz. Pozdrawiam
Fajne opko. Tylko czegoś mi tu brakowało. Było napisane tak…. nie po Jacksonowsku….