Od autorki: dedykuję ten rozdział Myksie i hadesikowi13 oraz ClarissXD
Persefona siedziała w swoim ogrodzie w Hadesie i patrzyła w fontannę. W tafli wody odbijały się zdarzenia z imprezy. Właśnie widziała jak Atena oznajmia córce, że tak musi dokonać wyboru miedzy nią, a Percy’m.
„Czy ona ma jakieś uczucia?” szepnęła do siebie Królowa podziemia.
Znów spojrzała w tafle wody. Widziała Percy’ego i Annabeth siedzących na skraju lasku. Przed nimi roztaczało się jezioro. Na niebie świecił księżyc w pełni, a obok niego przelatywały milony meteorytów.
„No tak. Miliony gwiazd spadają” pomyślała pani podziemia. „Córka Nocy” szepnęła prawie bezgłośnie. Dotarł do niej sens tych słów. Nie chodziło o urodzenie się w nocy, lecz o jej instynkt, zachowanie, charakter, uczucia… Uczucia, których Selene brakowało. Choć Persefona doskonale wiedziała, że jej córka gdzieś głęboko w sobie skrywa uczucia, których nikt jej nie pozbawił. Gdy Selene dowiedziała się o swoim przeznaczeniu i o tym, że Zeus zabił jej ojca. Zamknęła się w sobie. Nie robiła nic poza treningami. Jej serce zawsze było nieczułe, ale na jej własne życzenie stało się jak z lodu. Ze stygijskiego lodu. Lodu, który jest wytrzymały na wszystko. Lodu, który się nie topi. Lodu, którego nie można złamać.
A Zeusowi poprzysięgła zemstę. Zemstę tak straszliwą jak się da. Na znak tej przysięgi nacięła krzyż na lewym ramieniu i przysięgła… na Styks. A później się w nim wykąpała. Gdy Persefona o tym myślała jej ręka mimowolnie, powędowała po jej nodze do kolana. Pięty achillesowej Selene.
Pani podziemnego królestwa słyszała o czym rozmawiają Percy i Annabeth.
-Percy- Annabeth podniosła głowę aby spojrzeć na chłopaka.-Ja nie potrafię.
Po jej policzkach zaczęły toczyć się łzy. Ręka syna Posejdona, delikatnie dotknęła jej policzka i starła łzę. Przyciągnął głowę dziewczyny delikatnie do siebie. Blondynka ukryła twarz w jego ramionach.
-Będzie dobrze- szepnął Percy w jej włosy. Córka Ateny odsunęła się od niego, aby móc mu znów patrzeć w oczy. Oczy, w których tonęła…
-Percy ja nie potrafię wybrać jednego z was. Każde z was znaczy dla mnie tak wiele. Chciałabym, aby wróciło tamto lato – szepnęła.- Chciałabym wrócić do twoich szesnastych urodzin. Do dnia, kiedy wszystko się zaczęło.
Percy uśmiechnął się pod nosem.
-A wiesz, że dziś mija dokładnie rok od tamtego pocałunku.
Dziewczyna znów podniosła na niego wzrok, który spuściła aby nie widział, jej smutku i łez.
Uśmiechnęła się do niego.
-Wiem.
– A wiesz, że tamto były najlepsze urodziny w moim życiu.
– Mimo, że cię pocałowałam- zapytała ze śmiechem, ale zaraz spoważniała- Wiesz, że dziś jest też rocznica śmierci Luka?
Persefona nie wiedziała, jednako, że to wszystko słyszy również jej córka. Selene stała na skraju lasku i przyglądała się tej scenie.
– Tak, pomimo, że mnie pocałowałaś- odpowiedział syn Posejdona, również się śmiejąc. Po chwili spojrzał na dziewczynę już o wiele poważniej. Przyciągnął ją do siebie, tak, że mógł ją bez problemu pocałować.- Zwłaszcza dlatego- szepnął jej do ucha. Dziewczyna zarumieniła się i pocałowała go. Persefona zauważyłą natomiast coś czego nikt inny, nie widział. Z tyłu w lesie, widziała Atenę, która uśmiechnęła się, skinęła głową i zniknęła.
Percy otoczył Annabeth ramieniem, a ta zadrżała. Chłopak zdjął bluzę i zarzucił ją na jej ramiona.
Selene cofnęła się i zauważyła stojącego nieopodal Danniela. Uśmiechnęła się pod nosem i ruszyła w jego stronę. Podchodząc do niego potknęła się i upadła prosto w ramiona chłopaka. Ten spojrzał jej w oczy, rzucił coś pod nosem i… pocałował Selene. W następnym momencie Selene odepchnęła chłopaka i odeszła
Persefona zerwała się na nogi pognała do pałacu. Wbiegła od Sali tronowej, gdzie Hades rozmawiał z Jessicą.
-On mnie nie Kocha- krzyczała dziewczyna.- nie przyjdą tu
Gdy Persefona wpadła do Sali, bóg podziemia machnął ręką aby dziewczyna znikła.
-Wiem, że ją tu przetrzymujesz- powiedziała znudzona Persefona.
Hades westchnął głęboko i odesłał dziewczynę w asyście dwóch harpii do celi.
-O co chodzi moja droga?- zapytał żonę, nie zważając na błysk mieszającej się wściekłości i strachu w jej oku.
-Klątwa zaczyna się spełniać- powiedziała bogini.
Bóg złapał się za głowę i oddychał ciężko.
-Wezwij Hekate- poradził żonie. I powiadom Artemidę- przykazał żonie.
Kobieta wypadła z sali i pobiegła w stronę iryfonu i nie zdążyła zobaczyć najważniejszego. Srebrnej łzy płynącej po policzku Selene.
Selene natomiast stała w tym czasie na balkonie domku Persefony. Ubrana w swoje ulubione jeansy i rozciągniętą bluzkę i trampki, patrzyła na księżyc i gwiazdy i wyszeptała słowa, które miały przynieść zagładę światu. Słowa, których nigdy wcześniej nie słyszała, a jednak prześladowały ją całe życie.
Jedną śmierć zadano,
Jedno zranienie.
Miłość może przynieść wybawienie
Łzę pierwszą uroni nad ciałem miłości,
Krew złota popłynie w srebrnookiej słabości.
Nocne niebo w jej bólu zapłacze
W krainie cienia piętnem swym naznaczy
Przeznaczenie, śmierć dziewczyna zobaczy.
Księżyc młodej wojowniczki przyjacielem,
Gwiazdy jedynym w niedoli pocieszycielem
Duszę odda przeklęta łowczyni,
Sama stanie się równa z innymi.
Podeszła do huśtawki, usiadła i patrząc na gwiazdy czekała co przyniosą najbliższe dni….
Fajne szkoda, że się kończy.
Jak tak możesz!!! Kończyć tak cudowne opko!
EEE WHAT?!
KONIEC!!!!!!!!?????
Dzeki za dedykacje 😀
Będzie CD pod innym tytułem, dobrze myślę? Bo gdybyś zakończyła w tym momencie to chyba przyszlibyśmy pod twój dom z widłami i płytami JB (oraz odtwarzaczem i MEGA głośnikami).
Ja się zgadzam z Arachne!!! Błagam napisz kontynuacje!
WAS??????!!!!!!!!!????????????? KONIEC?????!!!!!!!!!!??????????? co top ma znaczyć??? NIE MOŻESZ tego zakończyć!!!
i nie kończe
tz. kończe lady Shadow ale historia o selene dopiero sie zaxczyna, ale musze zmienić tytuł
Kiedy pytają mnie, co sądze o twoim opowiadaniu, odpowiadam: ja nie wiem o co chodzi. Rozumiem, że wy wszyscy jesteście jajogłowi, ale ja tępe dziecko o IQ niewiele powyżej 50 nie kumam tej cha-chy. I przydałoby się więcej humory, bo my dzieci o niskim poziomie inteligencji lubimy się pośmiać. Koniec.
SUUPER
Super! Thanks thanks very THANKS za dedykacje! To jest boskie! Uwielbiam to! Dobrze że to nie koniec
Ufff… kamień spadł mi z serca.
Świeeeeeeeeeeeeeetne, z resztą Ty wiesz, co ja o tym sądze 😉
czekam na cd 😀 .
wiem, wiem co o tym sądzisz. i dziękuje dobrze ze sie taki koniec podoba bo ciąg dalszy jest póki co dołujący itp.
Boskie!!! Jak wszystkie części zresztą 😉 a mi się podoba takie smutne Na jaką nazwe zmienisz???
1. Perłowe łzy
2.Voice of destiny
3. przeklęty wers
nie wiem jeszcze któy
Fajne. Był chyba jakiś błąd ale… 😀
I ja tego geniuszu jeszcze nie skomentowałam?