-George… Opowiem Ci wszystko od początku do końca. Słuchaj: Jestem herosem przeklętym śmiertelną mocą.
-Herosem?
-Córką boga i człowieka.
-Nie uderzyłaś się w głowę?
-Nie, mówię prawdę. Trafiłam do obozu herosów. Tam było okropnie, ale był ktoś dla mnie hmm… ważny. Zginął tak jak ten żulek. Jednak nie ja za tym stałam. Mogę przysięgnąć na wszystko. Niestety ten ktoś był synem Zeusa. Ojczulek się wściekł i mnie oskarżył. Miałam 10 dni na znalezienie winnego, nijakiego C. Mieliśmy się spotkać w Egipcie. Niestety przez zbieg okoliczności trafiłam do Japonii. Nie zdążyłam. Jestem poszukiwana przez bogów.
-A jesteś shadow? Stoisz za tymi zgonami?
-Tak, postanowiłam ulepszyć ten świat.
-Rozumiem, ale raczej nie mogę tolerować.
-Musisz, ta moc jest częścią mnie. Muszę jej używać.
-Potem się zastanowimy. Wydostańmy się stąd.
-Spróbujmy.- Ruszyliśmy dalej. Korytarz w wielu miejscach skręcał. Nagle z za rogu wyszła mumia.
-Aaaaaa…
-Spokój.- Wyjęłam miecz.
-Hej, co to za szpada?
-Miecz z niebiańskiego spiżu.
-Umiesz się tym posługiwać?
-A no…- Zamachnęłam się na mumie. Miecz odbił się od jej bandaży.- Co to do diaska jest?- Mumia wzięła Georga i rzuciła nim o ścianę korytarza. Skoczyłam na nią z dzikim wrzaskiem. Jedną ręką złapałam się jej, a druga waliłam. Miecz jednak ciągle odbijał się. Bandaże mumii były twarde jak skały.
-Giń ty przebrzydły Ramzesie, czy jak Ci tam! Właśnie jak Ci tam?
-Ha ha ha! Jestem Ramzes 5 wielki! Nie pokonasz mnie! Wykąpali mnie w Styksie po śmierci.
-Po jakie licho kąpać w Styksie umarlaka?- Strzepnął mnie z pleców. Pomyślałam o nim.
-Głupie dziecko śmierci! Twoja moc nic nie da ja już nie żyje! Ha ha ha!- To znaczy wiejemy.
-George!- Podbiegłam do niego i potrząsnęłam.
-Budyń czekoladowy…
-Możesz iść?
-Creme Brule…- Podniosłam go.- Mamusiu jeszcze 5 minutek.- Chlasnęłam go w twarz.- Co? Sophie? Mumia!?
-Właśnie, uciekamy!- Biegliśmy korytarzami. Kostka mnie bolała, ale mumia w brew pozorom nie była taka wolna. Znaleźliśmy schody. Z ich czubka sączyło się wątłe światło. Wbiegaliśmy na nie. Były strasznie długie. Ramzes chyba odpuścił sobie pościg. W końcu doszliśmy na górę. Byliśmy z dziwnym pomieszczeniu. Z jego przodu były 2 szyby pomalowane na piaskowy. Dało się przez nie wyglądać.
-Wydaje mi się, że jesteśmy w głowie wielkiego Sfinksa.
-Patrz tam jest wyjście!- Pokazałam mu drzwi. Zbliżyliśmy się do nich. Naszyjnik na mojej szyi zabłyszczał i się otworzyły. Było to ucho sfinksa. Pomału wdrapaliśmy się na czubek jego głowy.
-Wezwę helikopter.- Zaoferował się George.
-Wybacz, ale ja spadam.
-Czekaj!- Podszedł i pocałował mnie.
-Żegnaj.- Mruknęłam i skoczyłam. Dopiero teraz przypomniało mi się jak to wysoko. Na szczęście naszyjnik zaświecił się i zmieniłam się w mgłę. Poleciałam na ziemie. Kawałek od sfinksa zmieniłam się w człowieka. Ruszyłam uliczkami Kairu. W końcu dotarłam do jakiejś małej kawiarni. Przy ustronnym stoliku na powietrzu siedzieli blond włosy facet w garniturze popijający kawę i czarnowłosy chłopak w moim wieku. Odwrócił się. Miał takie same oczy jak ja. Zobaczyłam, że goni mnie policjant. Jednak po chwili padł martwy. C.! Uśmiechnął się i spojrzał mi w oczy. I zobaczyłam:
Moja matka i jakiś czarnowłosy facet siedzieli nad łóżeczkiem dla dzieci. W łóżeczku leżały bliźniaki. Dziewczynka i chłopiec.
-Dlaczego mi nie powiedziałaś, że ojcem twojej babci był Zeus? Kochanie będzie li mieli poważne kłopoty. Jeden z twoich przodków był słynnym rybakiem, a nazwisko wzięło się od fanatyka kochającego ciemność i śmierć?
-Tak. Czy to ma coś z nimi wspólnego?- Wskazała na dzieci.
-Tak. Jeśli to prawda to są obdarzone śmiertelną mocą. Takie dzieci rodzą się rzadko. Pojawienie się jednego zwiastuje katastrofę, a dwójka w tym samym czasie to koniec świata! Jeśli się o nich dowiedzą to już po nich.
-Myślisz, że musimy ich- Przełknęła ślinę.- Zlikwidować?
-W życiu bym tego nie zrobił.
-A o co chodzi z tą mocą?
-Moje dzieci związane genetycznie z resztą z wielkiej trójki i z jednym z mrocznych bóstw są obdarowane mocą pozwalającą zabijać myślami. To niebezpieczna zdolność. Wiesz co zrobimy? Rozdzielimy ich. Jednego z bliźniaków weźmiesz ty i wychowasz wśród śmiertelnych. Będzie o wiele bardziej zagrożony niż ten, którego wezmę ja i oddam na wychowanie w sekrecie do Tanatosa. Zgodzi się na pewno.
-Ok, tylko kto, które weźmie Hadesie?
-Spytajmy Hekate.- Sceneria się zmieniła.
-2 dzieci śmierci, powiadasz Hadesie? Oczywiście, że im nie powiem popsują całą zabawę. Mam przepowiedzieć, które ma zostać w podziemiach?- Mówiła piękna rudowłosa kobieta. Siedziała na wygodnej kanapie i głaskała rudego wilka.- Może wyrocznią delficką to ja nie jestem, ale widzę. Dziewczyna będzie twardsza. Los postawi przed nią trudne wyzwanie, ale da rade. Powinna zostać z matką. Chłopiec będzie podatny na manipulacje. Niech zostanie z ojcem.
-Dziękujemy Hekate. Tylko nikomu ani mru mru.
-Jasne, nie jestem gadułą, a zresztą lubię jak się coś dzieje. – Kolejna zmiana. Hades z chłopcem na rękach przed tym blondynem z kawiarni. Tylko, że tu miał skrzydła, czerwone oczy i starożytny strój.
-To dla mnie zaszczyt.
-Wiem, chłopiec jest potężniejszy od Ciebie. Ty zabierasz wtedy gdy nadejdzie czas, a chłopiec w każdej chwili może pozbawić kogoś życia.
-Niesamowite. Zajmę się nim. Dziękuje za obdarzenie mnie zaufaniem. A co z drugim dzieckiem?
-Zostało u żony.
-To śmiertelniczka, lepiej przekaż je także mi.- Hades zmierzył go chłodnym spojrzeniem.
-Pilnuj go i broń.- Dodał jeszcze i wyszedł. Wróciłam do rzeczywistości. Więc C. to mój brat? C. pokazał gestem bym się zbliżyła. Jak w transie podeszłam do stolika…
.
Od autorki: Sorry, że takie krótkie, ale chciałam zbudować napięcie. Podoba się?
Myksa
Rozdział świetny najlepszy w opowiadaniu Z NIECIERPLIWOŚCIĄ czekam na ciąg dalszy.
Pewnie, że się podoba! już się nie mogę doczekać CD!!!
PISZ
CIĄG
DAL-
SZY!
Kolejna świetna część, niestety krótka, ale rozumiem Ciebie, bo sam tak robię.
Sog jak miło to przeczytać 😉
Moim jednak zdaniem to najsłabsza część. I chyba inni też tak, sądzą, brakuje mi tu komentarzy
Nie podoba wam się?
Nie martw się. Twoje opowiadanie ma fatalne miejsce. Raz miałam opowiadanie pod wynikami konkursu. Tylko 14 komentarzy..
14? Ostatnio nue dobijam do 10, a ty mówisz o 14?
No nie domyśliłabym sie, że to bliźniaki! C ściągnał ją tu po to by mogli razem działać! Genialne.
Jedna uwaga: akcja leci na łeb, na szyję i się gubię. Bez przesady!
!!!