Drodzy Herosi,
Rozpoczął się sezon wakacyjny. Jak będziecie spędzać te letnie dni?
Zapraszam do dyskusji Mile widziana również wymiana zdań na temat książki Archiwum Herosów, która już od 15 czerwca jest w księgarniach. Jak wam się podoba?
Drodzy Herosi,
Rozpoczął się sezon wakacyjny. Jak będziecie spędzać te letnie dni?
Zapraszam do dyskusji Mile widziana również wymiana zdań na temat książki Archiwum Herosów, która już od 15 czerwca jest w księgarniach. Jak wam się podoba?
Ja to ja i nic tego nie zmieni
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ja jestem.
No, nie.
Byle by was obsługa nie złapała. Bo u mnie jak przeskakiwaliśmy przez balkon o 2:20 do dziewczyn to nas złapała obsługa
Jestem więc jak coś to trzeba tylko napisać.
Hejo, jest ktoś? Co u was?
Myksa ja jestem.
Myksa – jesteś jeszcze? U mnie w porządku.
Ja cały czas jestem.
To jest chyba pierwszy zespół który dał koncert w metrze.
http://www.youtube.com/watch?v=19KBAcJ53ak&NR=1
Jset ktoś jeszcze?
Ja jestem….
O czym porozmawiamy.
Ty zdecyduj.
Może o anime i mandze.
Nie wiem, mangi nigdy nie czytałęm, a anime oglądałem jedno.
Ups. Zapomniałam. Znikam na godzinę bo jadę nakarmić koty (Melkę, Milkę, Tygryska i Nerwusa).
Hej Owiec, ja jestem.
Hmm, tak sobie myślę, że możemy o grach komputerowych pogadać. Grasz w jakieś? Jaka jest Twoja ulubiona gra? Wolisz takie na komputer czy konsole?
Ok.
Owiec, jesteś?
Jestem.
O czym gadamy? Co robisz? Piszesz?
Nie, niedługo idę pograć.
Aha, a w co, jeśli można wiedzieć?
Mam teraz ochotę na minecrafta, ale najpierw muszę zainstalować ubuntu na stacjonarnym kompie, bo się tam windows wysypał.
Aha, słyszałam o tej grze, ale nigdy nie grałam.
A z płytą dvd coś się stało. A po drugą do centrum handlowego zamiaru jechac nie mam.
No cóż, mówi się trudno. A grasz w jakieś gry w necie?
Tak, w grepolis i w flashową gierkę „kick out justin bieber.
Kiedyś grałam w grepolis, ale teraz nie. W ogóle próbuję kilku gier, ale mi się nudzą po 2-3 dniach. Najdłużej trzymało się sfgame, bo 3 miesiące.
O czym gra?
Ja w grepolis gram ponad rok.
Jesteś wojownikiem, wykonujesz misje, grasz w lochach, prowadzisz walki na arenie i walki gildii itd..
Ja też grałam w Grepolis – miałam trzy miasta, największe koło 15000 tego czegoś, a najgorsze 7 tyś. A potem mi się znudziło.
Ile masz miast?
32, zaraz będę miał 31, a potem 33.
15000 pktów się nie da mieć, max to jakieś 13716.
Na jakim świecie grałaś?
Tak? Może ja grałam przed jakąś aktualizacją, bo tam ludzie mieli więcej ode mnie. Na pewno miałam więcej niż 10 tyś.
Nie pamiętam, chyba na delcie.
Dość dawno temu, tak z rok? Chyba… może koło 10 miesięcy
Jak mnie podbili to mi się odechciało -.- Za dużo ataków na mnie szło, a sojusz mnie olał.
O, ja też na delcie. I gram nadal.
Współczucie, niektóre sojusze olewają jak mojego znajomego z gry, w efekcie ja mu jedyny pomagam. Ale bitwy bywają piękne teraz. Potrafią ci 10 000 birem rozwalić.
Ja innym pomagałam, przynajmniej się starałam.
Ale jak masz 33 miasta (!) to pewnie ataki Ci nie grożą, w razie co możesz zebrać wszystkie siły.
Który jesteś w rankingu? Ja nie pamiętam, to nie będę mówić na oko, bo znów się pomylę jak z tymi miastami.
Ja teraz jestem w jednym z najlepszych sojuszy na delcie (do niedawna 1 miejsce, teraz 2), a w dodatku największe zagrożenie zostało zniszczone, a dawni sojusznicy, teraz ze sobą walczą. Oczywiście co by nudno nie było, mamy dużo wojen i wrogów, oraz najsilniejszą koalicję. I mam plan zrobienia sobie w niedalekiej przyszłości 3500 statków ogniowych. Tak żeby jedną obstawę kolona rozwalić
Z tymi miastami to nie tak, bo sa ode najlepsi mają po 120 miast, a dużo moich miast jest w rozbudowie i pomaga znajomemu. Ostatnio nieźle skoczyłęm i jestem 396 w rankingu.
Ahaaa. No cóż, ambitny plan. Gratuluję wytrzymałości. Ja nie pamiętam, ile wyttrzymałam w grepolis, ale też długo.
396 to dobrze. Ja byłam dalej – jak miałam 3 miasta, mimo że dobre, to nic dziwnego.
Jeeny, a ile Ty czasu poświęcasz żeby te 33 miasta doglądać i rozbudowywać?
Plan ambitny, teraz tylko rozwalić takiego gościa wziąć miasta i na jakieś 2500 ogni mam miasta (bo podzielić się miastami trzeba z innymi uczestnikami planowanej akcji).