Drodzy Herosi,
Rozpoczął się sezon wakacyjny. Jak będziecie spędzać te letnie dni?
Zapraszam do dyskusji Mile widziana również wymiana zdań na temat książki Archiwum Herosów, która już od 15 czerwca jest w księgarniach. Jak wam się podoba?
Drodzy Herosi,
Rozpoczął się sezon wakacyjny. Jak będziecie spędzać te letnie dni?
Zapraszam do dyskusji Mile widziana również wymiana zdań na temat książki Archiwum Herosów, która już od 15 czerwca jest w księgarniach. Jak wam się podoba?
Ja to ja i nic tego nie zmieni
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Jest ktoś? Za długo nie będę, bo za chwile muszę iść. A już jutro jadę na wakacje do dziadków. Niestety nie ma tam komputera (chyba) więc nie będzie mnie przez 2 tygodnie.
no to miłego wyjazdu
Cllaris – życzę udanego wyjazdu 😀
Filio, nie mnie tylko Claire
Pfff, Cllaris, przepraszam, to przez zabieganie.
Tak więc poprawiam się:
Claire – życzę udanego wyjazdu 😀
nic nie szkodzi
Hejka, jest tutaj ktoś?
No to jak?
Filio, jestes jeszcze, albo ktokolwiek??
Hey hermesowa ja jestem, a ty jesteś jeszcze?
Hejka, jest ktoś?
Jestem, wróciłam
Ooo, hej! Co tam u Ciebie?
Opracowałam cały czwarty rozdział i kończe piąty
To suuuppeerrr! Jestem na gg i możesz mi wysłać. Wróć! MUSISZ mi wysłać!
wyslałam 😀 dziś sprzyja mi wena, może uda się napisac szósty
Dziękuję, dostałam i zaraz przeczytam. Jak napiszesz 6, to mi wyślij 😀
Jestem na momencik, jest ktoś??
Wygląda na to,że nie to ja spadam. Papa
Hejka! Przybywam! jest ktoś?
Hejo, Filio, lub ktokolwiek, jesteś??
Hej, ja jestem!!
a teraz?
Hejoł!
Właśnie wróciłam od dentysty i mam sztywną połowę twarzy, więc nie za bardzo mogę mówić… Ale pisać mogę.
Jest ktoś?
Ja jestem. Arachne współczuję, jak ja nie lubię dentystów.
Ja… nie wiem co czuję w stosunku do dentystów, bo „nienawidzę” i „panikuję” są za słabe. Jak tylko wchodzę do gabinetu i czuję ten #$%^ smród, to w mózgu zapalają mi się czerwone kontrolki i się wyświetla napis „UWAGA! NIEBEZPIECZEŃSTWO!”, więc ogólnie instynktownie chcę uciekać.
Podobnie reaguję na większość lekarzy, więc raczej do nich nie chodzę… Ostatni raz byłam ze trzy lata temu, żeby mi receptę wypisali. Nawet karty obozowe wypełniam u szkolnej pielęgniarki, która tak nie śmierdzi…
A Ty?
Hejka!
Heh, a ja bym chciała być lekarzem. Co prawda ten charakterystyczny zapach nie jest dla mnie zbyt przyjemny, ale nie przeszkadza mi aż tak.
Arachne ja reaguję tak samo jak wchodzę do dentysty włącza mi się taka dioda ”ioioio …NIEBEZPIECZEŃSTWO” tak samo reaguje na zastrzyki gdy widzę igłę najchętniej bym uciekła z krzykiem albo zemdlała,żeby mi tylko go nie zrobili taką okropną reakcje przejęłam po mamie -.-
Konkretnie chirurgiem ortopedą lub neurochirurgiem, a jeśli nie, to internistą.
Hmmm, dentystów nie lubię, no może z wyjątkiem tej, do której chodzę, ale reszta to koszmar. Gorzej to jest ze szpitalem i igłami. Zastrzyki to nic, po tym co ostatnio zrobił lekarz, pediatra, tak mnie wkurzyło, że to naprawdę mnie nie rusza. Pozwolił mi iść na szczepienia, mimo iż było mi słabo i ledwo trzymałam się na nogach, to był trzeci dzień z rzędu, kiedy bolała mnie głowa nom stop i jak czekałam, a było tam tyle osób, pielęgniarki wzięły mnie na początku i kilka razu upewniały się, że na pewno mogę i tak wylądowałam u niego cztery dni potem, zapisał mi jakieś witaminy i tabletki na migrenę.
Kilka lat temu jak byłam w szpitalu to drugi raz musieli mi tego „motylka” wbijać, bo za pierwszym razem tak się wierciłam, że nie dali rady.
Współczuję Ci ryba.. to dopiero musiało boleć. Nie chciałabym tego przeżyć
Igły mnie nie ruszają, sama się leczę i zdarzało mi się używać, ale po prostu nie toleruję smrodu i tego, że ktoś we mnie grzebie. To moje ciało, tak czy nie?!
Twoje, Arachne, twoje.
Najbardziej się źle czuję jak czuję smród przed szczepieniem chce być po ale jak robią mi szczepienie to nie mogę na to patrzeć,ponieważ nie pozwoliłabym go zrobić.TAK BARDZO BOJĘ SIĘ SZCZEPIEŃ -.-
Jak miałam ze cztery lata, to się odwodniłam i musieli mi przypiąć kroplówkę. Po godzinie okazało się, że… przypięli złą!
Od tej pory nie poszłam do szpitala z własnej woli (kilka razy sumienie mnie zaszantażowało i musiałam iść kogoś odwiedzić).
Najgorsi są psychologowie w szpitalu. Parę lat temu, miałam mieć wycinany wyrostek, ale nie miałam, przyszła ta psycholog, nie dość że kazała mi przestać płakać, byłam przerażona, to ona przestraszyła mnie jeszcze bardziej.
Ja byłam w szpitalu trzy razy i dwa razy mi zakładali wenflon -.-
Lewą rękę miałam totalnie połamaną, a w prawej, tam gdzie się zgina, miałam wenflon.
Potem drugi raz mi tak założyli, że do tej pory mnie czasem tu boli -.-
Jak idę na szczepienia, to sobie obiecuje, nie będę patrzeć a i tak to robię. Najgorsze jest jak wstrzykuje ci ten płyn, czy oś tam, bo samo ukłucie nie boli.
Arachne, naprawdę przypięli złą? Ale taka jest nasza polska rzeczywistość.
Pfff, do mnie psycholog nie przychodziła, a nie ukrywajmy, trochę histeryzowałam.
Mimo wszystko i tak chcę zostać lekarzem i pracować w szpitalu.
O Jezuu! No to masakryczny psycholog musiał Ci się trafić …
Mój kolega miał złamany obojczyk, miał zakładany gips, czy coś w tym rodzaju, ale źle go poskładali i musiał mieć potem operacje.
Jak idę do lekarza (dentysty) to:
-zakładam glaniki,
-upewniam się, że cała broń jest tam, gdzie powinna (tzn. pod ręką, w razie czego)
-na samym wstępie ostrzegam stomatologa, że gryzę.
Większość ludzi ma niezłego pietra, jak mnie widzi to się chowa.
Filio ja jestem Twoim przeciwieństwem jak widzę krew to jakoś mnie mdli i mój zawód raczej nie będzie związany z medycyną nie przyjęli by mnie po moich mdłościach na widok krwi.
Arachne, dobrze że ostrzegasz, że gryziesz. Potem nikt nie ma prawa się Ciebie czepiać, przecież ostrzegałaś.
Arachne dobrze robisz,że ostrzegasz,że gryziesz.
Arachne – aż taka nienawiść do lekarzy?
Ja miałam poważnie złamaną rękę i poskładali mi ją bardzo dobrze. Trafiłam na świetnego lekarza.
Widok krwi, jest okropny, ogólnie jak ją widzę, albo jakąś ranę, bliznę, czy coś w tym rodzaju, mam takie zimne dreszcze i natychmiast odwracam wzrok.
Hestia, na WIDOK krwi Cię mdli?! Cholera, rozumiem, że od zapach, smaku itp. może, ale… od widoku?!
Normalna krew jest spoko, gorsza jest ropa albo zasyfiona, chora krew. Śmierdzi jak trup w szambie!