Kontynuacja Opowieści Chrisa.
10 lat po apokalipsie. Wszystko zniszczone. Z wielkich miast pozostały ruiny, z mniejszych nic. Z 6 miliardów pozostało nas może z 1000. Dziecię zniszczenia panuje. I żąda ofiar. Tłumi bunty. Siedzi w złotym pałacu i ma wszystko, podczas gdy my nie mamy nic. Syriusz (inaczej dziecię zniszczenia) – najpotężniejsza istota jaka stąpała po tej ziemi zniszczyła świat. Jest nie fajnie. Kronos i Syriusz nie potrafią stworzyć ,,normalnego” świata. Co Kronos zrobi to Syriusz zniszczy. Z tego co wiem magię dzieli się na tworzenia i zniszczenia. Obaj posiadaj tę drugą. A kim ja jestem? Britney Sarah Evans. Jedna z ostatnich herosów, którzy przetrwali. Mam 16 lat i blond włosy i czekoladowe oczy. Nie wiem kto jest moim boskim rodzicem. Wiem jedno- muszę zniszczyć Syriusza i przywrócić dawny ład. Ja i moi przyjaciele rozpaczliwie szukamy na to sposobu. Mieszkamy w uroczej 50 osobowej wiosce (czyt. Dziurze zabitej dechami). Mamy tego niefarta, że nasza wioska jest nieopodal pałacu Syriusza. To nas najbardziej pilnują żebyśmy składali ofiary, nie burzyli się itp. Wspominałam o wioskach. A więc społeczność ocalałych mieszka w 20 odbudowanych (nie do końca) miejsc na globie na łasce Syriusza w zamian za bezwzględne posłuszeństwo. Musimy składać krwawe ofiary, oddawać ludzi do pałacu (chyba tam czyszczą kibelki) itp. Podział ludzi nie jest przypadkowy: najbardziej kłopotliwi najbliżej pałacu. Czyli u nas są Ci co się burzyli i wszyscy herosi (7 ze mną, moi przyjaciele). My herosi znaleźliśmy miejsce gdzie nie chodzą potwory. Założyliśmy tam naszą siedzibę. W nasz skład wchodzą:
-Wiktor-sądzimy, że syn Hadesa. Jest ciupinkę gburowaty, ma czarne włosy i brązowe oczy. Umie gadać z duchami, ale że z niego fatalny mówca nie przekonał żadnego by nam pomógł. Ma 16 lat.
-Lisa- Chyba córka Nike. Gadatliwa i miła. Potrafi śmiać się z niemal wszystkiego. Umie bardzo szybko biegać. Ma 15 lat, brązowe włosy i niebieskie oczy.
-Ron- Niezdarny syn Morfeusza (chyba). Ma 14 lat, rude włosy i zielone oczy. Umie usypiać swoim głosem i przesyłać wizje.
-Ben- Na 99% syn Aresa. Świetnie walczy, jest silny i pyskaty. Ciągle narzeka.
-David- Prawdopodobnie syn Hefajstosa. Nie grzeszy urodą. Jest za bardzo mądry i często konstruuje różne rzeczy. Ma 16 lat.
-Kathly/Nadzieja- Nie wiemy czyją była córką. Jest pyskata i cholernie odważna. Ma ciemniejszą karnacje i krótkie czarne włosy z grzywką zasłaniającą twarz. Zespoliła się w jedno z Nadzieją. Było to tak: Jakimś cudem zdobyliśmy puszkę Pandory. Mówiliśmy lepiej jej nie otwierać. Ale Kathly otworzyła. Wszystkie paskudztwa zostały już uwolnione. Została tylko Nadzieja. Była słaba. Zespoliła się w jedno z Kathly. Są jednością. Zachowały wygląd Kathly, tylko że są półprzezroczystym, białawym duchem.
-I ja Britney.- Nie wiem kto był moim boskim rodzicem. Mamy parę podejrzeń. O tym jaka jestem sami się przekonacie. Zapraszam do POSTAPOKALIPTYCZNEGO ŚWIATA. No to zaczynamy:
Biegłam. Ostatkiem sił dobiłam do drzwi. Potwór nie wszedł za mną. Tylko machnął ręką (albo łapą). Wszystko mnie bolało.
-Gdzie Cię wywiało, Britney?- Spytała Lisa.- Ja mogłam iść.
-Dzięki.- Odparłam zasapana.- Co robią chłopaki?
-Nie wiem, chyba kolejny wynalazek.
-Pa h… nam te wynalazki. Gdyby choć jeden działał.-Powiedziała Kathdzieja (Kathly + Nadzieja = Kathldzieja). Zza kanapy dobiegały wrzaski:
-Ron! Uważaj z tym piciem. Nie, nie możesz potrzymać on potrzyma. Wiktor! Obudź się i trzymaj!
-Sorry…
-Ben rozkupiasz mnie.
-Sorry, ale zobacz co on zrobił: zalał szkice i uśpił Wiktora.
-To było nie chcący…
– Co mnie to obchodzi. Wszystko niszczysz… O pan gbur się obudził. Trzymaj to.
-A niby dlaczego ja? On nie może?
-Nie!
-Zamknąć się!!!- David mówił, że wolałby innych pomocników, ale my dziewczyny jeszcze bardziej nie nadajemy się do takich rzeczy.
-Hej potwierdzam wiadomość o jaju ofiotaura!- Wrzasnęłam.- Jest ukryte w podziemnych wodach!- Rozmowy zamilkły. Podobno jajem Ofiotaura można zniszczyć Syriusza.
-To na co jeszcze czekamy?- Spytał Ron wylewając resztkę swojego picia.
CDN
.
I jak? Podoba wam się moje nowe opowiadanie. Jak myślicie kogo córką mogła by być Britney? Bo ja sama nie wiem. Miała być córką Ateny, ale teraz jakoś mi to nie pasuje.
Może Britney będzie córką Iris. Nigdzie nie był opisywany jej [Iris] wygląd.
Opowiadanko super. Czekam na następną część!!!!!!!!!!!!!!!
Była próba napisania czegoś takie, lecz się nieudała. Mam nadzieję, iż ci się uda i będzie wiele rozdziałów.
zgadzacie się ze mną?
Mi się bardzo podoba i jestem ciekawa co będzie dalej. Szkoda tylko, że większość ludzkości zginęła
Ale pomijając zasoby ludzkie, to super!
mankamencik: rozkupiasz -> rozpraszasz (chyba, że to specjalnie). Poza tym – opowiadanko palce lizać 😉
Zaczepiście! Muszę pochwalić: WIEEELKA poprawa w stosunku do ostatnich części poprzedniego opowiadania. Po prostu {łacinka podwórkowa]!
Kocham twoje opowiadanka! Na razie nie mogę się zdecydować, czy wolę to, czy „Opowieść Chrisa”.
Lepsza ortografia, wtrącone śmieszne uwagi (uwielbiam takie!), ale wątpię, żeby fabuła okazała się ciekawsza. Choć to bardzo oryginalny pomysł- życie niedobitków ludzkości w zniszczonym świecie.
Jedna uwaga: skoro i Kroni, i Chris mają moc niszczenia, to jak ten pierwszy mógł coś (choć na krótko) stworzyć?
Ja osobiście najpierw napisałabym dramatyczny, krótki opis świata po apokalipsie, a potem rozpoczęłabym właściwą narrację.
Genialny pomysł z tym wcieleniem Nadziei!
Dzięki za miłe komentarze. Voyt tak, to było specjalnie. Arwen_LivTyler nie wiesz co jeszcze wymyśliłam buhahaha. Będzie się działo ;). Tanya dzięki za sugestie, ale Britney raczej nie pasuje mi do bogini niezgody. Arachne nie wiesz jak miło to przeczytać. Ale co z moim zapytaniem? Na razie tylko Tanya podała jakiś pomysł.
@Myksa – ale padła propozycja Iris nie Eris… ale okej…
Opowiadanko – zajefajne 😀 Czekam na CD!! 😀
Nie szczędź emocji- dziecko Syriuza, ew. niech Syriusz będzie „dobrym” wujaszkiem.
Najbardziej nie odpowiada mi fabuła.
Po pierwsze:
” To nas najbardziej pilnują żebyśmy składali ofiary, nie burzyli się itp.” (…) „Podział ludzi nie jest przypadkowy: najbardziej kłopotliwi najbliżej pałacu”
„-Hej potwierdzam wiadomość o jaju ofiotaura!- Wrzasnęłam.- Jest ukryte w podziemnych wodach!- Rozmowy zamilkły. Podobno jajem Ofiotaura można zniszczyć Syriusza.
-To na co jeszcze czekamy?- Spytał Ron wylewając resztkę swojego picia.”
Skoro są tak pilnowani, to jakim cudem mogą sobie robić wycieczki do głebin morkich??? W 7-kę raczej nie przemkną się obok całej armi i pałacu.
Po drugie:
„Syriusz (inaczej dziecię zniszczenia) – najpotężniejsza istota jaka stąpała po tej ziemi” skoro był taki potężny to czemu nie załatwił Kronosa? 10 lat chyba powinno starczyć/
Po trzecie:
Coś zupełnie nieistotnego w tej chwili.
PS. Nie zrażaj się kontynuuj opowiadanie, jest ciekawe.
A może córeczka Eol’a? chyba nie było jeszcze opowiadania o jego dzieciach…
A opowiadanko wyszło ci super. Czekam na następne.
Świetne! Zaczyna się ciekawie i mam nadzieję że tak pozostanie, a może i nawet jeszcze lepiej (Jeśli się wogóle da. 😉 )
A co do pochodzenia -mogłaby być córką bogini zemsty. Tak mi się przynajmniej wydaje… 😀
Owiec@ kwestie , których wspomniałeś były wzięte pod uwagę. Sprawa jeden: zobaczysz jak to będzie, a Ron jak można się domyślić nie jest zbyt mądry. Sprawa druga: Kronos był mu potrzebny, zresztą jeśli czytałeś opowieść Chrisa wiesz jaki był Syriusz. Britney nie może być córcią Syriusza- dowiesz się dlaczego.
Wawdar@ dobry pomysł. Zastanowię się nad nim.
A może powinna być córką Hemery, Hekate, Hebe…Janusa???
genialne kontynuacja