Connor Łamie Umowę.
Może Zacznę Ode Mnie.
Jestem Anna Lisa Jackson Tak Dobrze – Jackson Ale To Długa Opowieść.
Mam Długie Rude Włosy Zaplątane Wstążką Koloru Morza – Mój Ulubiony Kolor.
Jestem Piegowata I Mam Morsko Zielone Oczy. Jak Pewnie Się Domyśliliście Jestem Córką Posejdona Ale To Było By Za długo Opowiadać Żeby Tu To Zmieścić Wiec Raczej Nie Opowiem Ale Miejcie Nadzieję.
To Mój Drugi Rok w Obozie. Obudziłam Się Percy Jeszcze Spał. Miałam Ochotę Go Walnąć Harrym Potterem w Łeb No Ale Pomyślałam Że Zacząłby Się Wydzierać Więc Raczej Zrezygnowałam Choć Moja Jedyna Książka Czyli Harry Potter Jest Dość Gruba Żeby Rozwalić Mu Tę Pustą Głowę Ale Z Drugiej Strony Jeśli Ja Rozwaliłabym mu Łe…Znaczy Się Głowę To Annabeth Zrobiła By Mi To Samo Co Ja Jemu. No Cóż Plus Dla Niego. Poszłam Na Śniadanie Annabeth Pokręciła Głową Co Oznaczało „On Już Nie Żyje” A Ja Wzruszyłam Tylko Ramionami.
– Cześć Lis – Powiedział Uradowany Tyson Przy Stoliku Posejdona.
– Cześć Tyson – Odpowiedziałam.
– Gdzie Percy? – Spytał Urażonym Głosem Tyson Rozglądając Się Po Sali.
– Śpi – Powiedziałam Bez Entuzjazmu.
– Śpi?! – Podeszła Do Mnie Annabeth.
– Tak. Gwiazdor Musi Odpocząć – Powiedziałam Poirytowana.
– No To Ja Sobie z Gwiazdorem Pogadam – Powiedziała Oburzona Annabeth Odchodząc Dostojnym Krokiem.
– On Już Ma Kłopoty – Zachichotałam.
Weszłam Do Domku Nr. 3
– Czy Mogę Pożyczyć Twoją Książkę – Spytała Annabeth.
– Tak – Powiedziałam.
Obawiałam Się Tego.
WalnęłaGo w Ten Przewalczony Łeb.
– Ann Jakaś Nowa Forma Budzenia – Wymamrotał Mój Brat.
– Która Ann? – Spytałam Turlając Się Ze Śmiechu.
– Co Cie Tak Śmieszy? – Spytał Percy.
Pokazałam Mu Palcem w Stronę Annabeth Mamroczącej Coś Pod Nosem i Przewracającej w Rękach Moją Książkę.
– Odwróć Ten Zegarek – Powiedział Percy.
– Jeśli Chcesz Dostać Zawału Proszę Bardzo – Powiedziała Annabeth.
– 12!!!! – Ryknął Percy Aż Obóz Się Zatrząsł.
– Percy Cały Obóz Rozwalisz – Powiedział Wchodzący Tyson.
– Tak. Spóźniłeś Się Na Śniadanie i Drugie Śniadanie – Powiedział Grover Który Jak Nie Wspominałam Był Tam Już Wcześniej.
Percy Zemdlał. Złapałam Go Za Ramię.
– Grover Może Byś Pomógł – Oskarżyłam Go.
I Pociągnęłam Go z Groverem w Stronę Sali.
Dociągnęliśmy Go Do Stolika Posejdona Wyciągnęłam Rękę I Słup Wody Wylał Się Na Twarz Mojego Brata.
– Tego Nie Przewidziałeś – Powiedziałam .
Usiadłam na Krześle.
– Cola i Kurczak – Zawołałam a Na Talerzu Leżał Kurczak a w Szklance Pojawiła Się Cola.
OderwałamKawałek Kurczaka i Wrzuciłam W Ognień .
– Posejdonie Przyjmij Moją Ofiarę.
– Jak Wiecie Jutro Jest Dzień Niepodległości – Usłyszałam Głos Chejrona.
– Każdy Heros z Każdego Domku Wyjdzie Na Środek i Ogłosi Kogo Zaprosił.
– No To On Już Nie Żyje – Złapałam Się Za Głowę.
– Domek Posejdona – Krzykną Chejron.
Percy Niechętnie Wyszedł Na Środek .
– Ja Zaprosiłem Annabeth Chase.
– Chejronie. Od Kiedy To Oni Muszą Ogłaszać Kogo Zaprosili? – Zapytałam Poirytowana.
– Od Dziś. Ja To Wymyśliłem – Odpowiedział Mi Chejron.
– Chejronie! – Krzyknął Travis.
– My Już Wiemy Kto Zaprosił Lis – Powiedział Travis Pokazując Mi Chytry Uśmieszek.
– Powiem , Powiem – Krzyknął Do Mnie Travis Prawie Tańcząc z Radości.
– A Tylko Powiedz A Będę Cię Nękać Przez Tydzień – Odpowiedziałam.
i Zaczęliśmy Dyskusję.
Dziewczyny Krzyczały : Lis . Lis !!! Kibicując Mi a Chłopaki Travisowi Ale Percy Jakoś Stanął Po Mojej Stronie.
– Dobra, Koniec Dyskusji – Wstał Connor.
– To Ja Ją Zaprosiłem – Powiedział Connor.
Zobaczył w Moich Oczach Żądze Mordu.
Już Prawie Zwiał Gdy Bam Tarcza Wodna.
– Teraz Mi Nie Zwiejesz – Podeszłam Do Niego.
Dobra, ja prawie nigdy nie komentuje błędów w pisowni, ale ty, wybacz, że to powiem, przesadziłaś na maksa.
1. Nie zobaczyłem w tym opowiadaniu ani jednego przecinka
2. Za zaczynanie prawie każdego słowa, ma ochotę Cię udusić. Już lepiej, żebyś pisała wszystko małymi literami.
3. Nie ocenie twojego wpisu, jeśli chodzi o treść bo nie byłem wstanie tego przeczytać, bardzo przeprasza.
Kłamczuch nie przesadzaj:P
Dobrze było a ty tylko dziewczynę wkurzasz:P
Całkiem dobre. Jenak opowiadanie ma kilka wad. Prawie wszystko piszesz z dużej litery. A przecinki i kropki w twoim opowiadaniu to rzadkość. Ale fabuła zapowiada się całkiem dobrze co jest wielkim plusem. Śmieszne teksty i lekko zmienione charaktery bohaterów. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału, mam nadzieję, iż nie popełnisz tych samych błędów.
1. DLACZEGO ZGAPIŁAŚ TYTUŁ Z MOJEGO OPOWIADANIA???????????????????????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
2. Gdzie tu są przecinki?!
3. W wielu miejscach nie postawiłaś kropek, a należałoby.
4. Dlaczego każdy wyraz jest z wielkiej litery?!
5. Tekst jest strasznie oschły i nudny.
6. Nie ma w nim żadnych wrażeń.
7. TEGO SIĘ NIE DA CZYTAĆ !!!!!!!!!
Na twoim miejscu nie kontynuowałabym tego…
Opowiadanko świetne, ale bardzo chaotyczne, nie ma akapitów a oczy się mogą zepsuć więc je rób! Dlaczego każde słowo jest od dużej litery?! To nie potrzebne, a wręcz niewskazane!!! Nie ma tutaj prawie żadnego przecinka, dlaczego ich niema?! Ogółem fajne ale coś dziwne…. itp. itd. Całkiem fajne. Pisz dalej i nie rób już tych błędów, wtedy będzie dobrze. Więc pisz, pisz i pisz!!!! 😀
P.S Wysyłam moje rysuneczki!!!
Evelyne- tytuł to najmniejszy problem. ja musze caly czas patrzec jak ludzie pisza o dzieciach percyego, a to byłlo moim pomyslem. ale za to nie gniewam sie, bo przeciez kontynuacji spizowego smoka tez jest duzo a ktos musial tez to kiedys zapoczatkowac. ale wkurza mnie fakt, ze niektore osoby pisza bardzo podobnie. mam wrazenie, ze kopiuja poczatek mojego opowiadania i tylko wpisuja zamiast Julia inne imie. plus dla ciebie, ze nie mialas tak podobnego poczatku jak ja. a poniewaz tresc jest inna, to moge tylko powiedziec: wspaniałe opowiadanie!!
p.s. dawno nie wchodzilam na bloga. to dziecinne, ale nie wchodzilam na niego, bo troche sie fochnelam, ze ludzie tak zaczeli koppiowac moja julie, i nikt tego nie zauwazyl…
jesli ona jest jackson, bo jest corka percyego, to nie jest corka posejdona ale jego wnuczka. jesli jest jackson przez przypadek i jest inna cora posejdona, to to nie jest wcale takie latwe do domyslenia jak napisalas
@Ccllaarriissaa
A może to jest siostra Percy’ego ale tak w dokładności, bo np. Posejdonowi się nudziło i zrobił to po raz kolejny z Sally? Więc wiesz tak mogło być
Nic nie rozumiem, mój umysł tego nie ogarnia, mój wzrok zatrzymał się na 5. słowie pisanym wielką literą. Przytoczyłbym jeszcze parę opinii Apu, ale to by było już zbyt chamskie.
Przepraszam bardzo, z chęcią bym przeczytała, ale po dwóch akapitach oczy mi wysiadły.
Niestety:
-zaczynanie każdego wyrazu z wielkiej litery UNIEMOŻLIWIA mi przetrawienie tekstu,
-Nie uświadczysz tu ani pół przecinka, a kropki wprawdzie są, ale i tak stanowczo za mało.
MOŻE WYŚLIJ DO ADMINKI WERSJĘ POPRAWIONĄ, Z MAŁYMI LITERAMI I POPRAWNĄ INTERPUNKCJĄ? ADMINKA JEST MIŁOSIERNA I NA 99,9999% ZAMIEŚCI…
Bo ja na prawdę chcę to przeczytać!
Gdyby tylko każdy wyraz nie zaczynał się z dużej litery byłoby łatwiej czytać. Ale tak właściwie, to trochę odwróciło moją uwagę od interpunkcji.
Oprócz tego czuć wyraźnie, że fajnie piszesz. Tylko, że tak trochę powtórzę po moich poprzedniczkach, trochę trudno się domyślić, czy jest siostrą Percy’ego w pełnym określeniu (2 tych samych rodziców) czy tylko ze strony Posejdona. To trochę psuło wizję, bo trudno czytać i intensywnie nad tym rozmyślać naraz.
I chyba trochę zmieniłaś charakter Annabeth, czy tylko mi się tak wydaje? Czy to tylko taka chwilowa zmiana? Właściwie to nie tylko Annabeth… No i trochę nie rozumiem, o co chodzi z tym dniem niepodległości.
Trochę tych uwag jest… Ale nie zrażaj się, pisz dalej i proszę, postaraj się pisać jaśniej. 😀
bes sęsu…
Bez sensu to jest, mój drogi, twoja ortografia.
oj tam xDD
fajnee
trochę haotyczne, ale fajne
pisz dalej
Hmmm… Da się przeczytać, chociaż potem bolą oczy. Natomiast jeśli będziesz kontynuowała, do już lepiej nie używaj Shifta.