Obudziłam się z koszmarnym bólem głowy. Automatycznie złapałam się za nią i jęknęłam. Usłyszałam kroki, więc otworzyłam oczy.
Byłam w ,,tym czymś w rodzaju siedziby”, które zrobił Chris, kiedy byłam z nim i Jasonem na misji. Nie miałam pojęcia, co się stało. Ostatnie co pamiętałam, to, że byłam z Billym na plaży i James Adams przyszedł po nas i wezwał na zebranie grupowych, które odbyło się w sprawie Nowej Wielkiej Przepowiedni. Nie umknęło mi też, że James wyglądał na trochę zdenerwowanego i równocześnie podnieconego. Co chwilę patrzył na mnie z ukosa z ciekawością. Nie miałam pojęcia dlaczego. Kiedy dotarliśmy do Wielkiego Domu, jedyną osobą, którą zobaczyłam był Zack z domku Hermesa. Spojrzał na mnie z lekkim współczuciem (a propos: jeśli nie masz pewności, czy koniec świata się zbliża, z pewnością dowodem na to będzie współczujący wzrok potomka boga złodziei) a po tym spojrzeniu wbił mi w ramię jakąś igłę. Miałam ochotę mu przywalić w splot słoneczny z siłą godną wściekłego dziecka Aresa, ale poczułam tak szybką i silną senność, że mogłam zadowolić się tylko posłaniem mu morderczego spojrzenia przed upadkiem na podłogę.
I wracamy do punktu wyjścia: poza tym, że dostrzegłam, gdzie się znajduję, zobaczyłam Jasona, Chrisa, Billy’ego, Sarę Gwen (jej obecność zdziwiła mnie chyba bardziej niż współczujący wzrok Zacka), Lily Humphrey (15 lat, córka Hadesa, znam ją raczej z widzenia jak pozostałe dzieciaki z tego domku) i jakąś dziewczynę kompletnie mi nieznajomą.
Z rozmyślań nad tą dziwną sytuacją wyrwał mnie głos Jasona:
– Julia, jak się czujesz? Chejron nigdy nie robił podobnej mikstury wcześniej, a mi się wydaje, że nawet i bez perfekcyjnego wykonania ma ona dużo skutków ubocznych, których nie mogę leczyć jeśli nie wiem, gdzie jest problem.
– Poza tym, że łeb mi pęka, jestem wściekła na Zacka jak na nikogo wcześniej i mam znacznie więcej pytań niż odpowiedzi, co jest dla wnuczki Ateny bardzo irytujące nic mi nie jest! – odpowiedziałam podnosząc się na nogi gwałtownie. Nie był to najlepszy pomysł.
– I przy okazji jak stoję to mam zawroty głowy co oznacza, że nadaję się do wszystkiego – dopowiedziałam znacznie słabszym tonem i niemal od razu się przewróciłam. Gdyby nie Chris, do wszystkich moich bólów doszłoby dodatkowo duże poobijanie.
Jason dotknął całymi dłońmi mojej głowy i zaczął jak to miał w zwyczaju mamrotać pod nosem po starogrecku. Kiedy moja głowa była w normalnym stanie, Jason puścił mnie i zaczął wyrzucać z siebie po kolei słowa, co wyglądało jakby przygotowywał tę mowę cały rok.
– Julia, po pierwsze nie możesz być zła na Zacka, bo to nie jego wina, że zostałaś uśpiona. To był pomysł Chejrona i zresztą twierdził, że dokładnie o tym mówi, ta nowa przepowiednia. A kiedy nam ją zdradził, to wszyscy się z nim zgodzili. Przepowiednia mówiła też, że siódmy heros z Wielkiej Przepowiedni pojawi się podczas tej misji, więc łącznie z tobą jest tu jak widzisz 6, a nie 7 osób, które znasz. i…
– Skąd wiecie, że wybraliście dobre osoby? – przerwałam mu pytaniem dalej zła na cały świat.
– Myśleliśmy, że to jest wybór jakiego być dokonała. No bo przecież…
– Ciebie, Chrisa i Billy’ego wybrałabym z wiadomych powodów. Lily, bo jest córką jednego boga z wielkiej trójki, ale bez obrazy. Myślicie, że wybrałabym Sarę?- wiedziałam, że córka Hekate jest pewnie po tych słowach nie w najlepszym nastroju, ale obecnie niezbyt mnie to obchodziło.
– Sara sama się zgłosiła, a nie było już czasu do stracenia. A teraz pozwól, że dokończę. I jak widzisz, doszła do nas siódma heroska.
– Jesteście pewni, że to o nią chodzi? Córka Afrodyty ma brać udział w tak wielkiej misji? Bez obrazy dla ciebie, ale z tego co wiem, to na świecie istniała tylko jedna córa bogini miłości, która podczas walki nie przejmowała się tym, że może jej się rozmazać tusz lub złamać tipsy. – powiedziałam ze sceptyzmem nadal nie przejmując się uczuciami innych.
Po moich słowach dziewczyna trochę się zmieszała i spuściła głowę. Ale nie z wstydem czy oburzeniem, ale jakby… ze skromnością? Nieśmiałością? RUMIEŃCEM?! Przecież nie wyprawiłam jej komplementu, a wyglądało na to, jakby z takiej przyczyny miała rumieniec. I która córka Afrodyty rumieni się nawet jeśli już po usłyszeniu komplementu?
Dziewczyna wstała i podała mi rękę z już trochę śmielszym uśmiechem i spojrzała z ukosa na resztę herosów. Dopiero wtedy zwróciłam uwagę na ich miny po wypowiedzeniu moich słów. Zakryli usta dłońmi i chyba dusili się ze śmiechu. Na bogów, o co chodzi?!
– Hej. Jestem córką Demeter. Mów mi Bridget. Albo Bi. Jesteśmy w tym samym wieku.
– Julia. – odpowiedziałam z lekkim opóźnieniem. Więc jednak wyprawiłam jej komplement. To była heroska o wyglądzie córki Afrodyty. I mówiąc szczerze to ona wyglądała nawet znacznie ładniej od córek Afrodyty… ale… to przecież niemożliwe!
Uścisnęłyśmy sobie lekko ręce.
Pozwólcie, że opiszę Bridget. Miała długie włosy, niemalże do pasa w kolorze ciemnego brązu. Były lśniące, jak w reklamach szamponów i lekko falowane. Miała gładką i raczej jaśniejszą cerę, ale nie mylcie tego ze słowami ,,była blada”. Twarz bez ani jednej skazy. Żadnego pryszcza, krostki, piega. Wysoka, szczupła (nie za chuda, no… idealna). Miała na sobie ciemne rurki, białą bluzkę w granatowe paski i granatowy sweterek. Do tego białe conversy (widziałam znaczek all star, więc na pewno nie podróbki). Po chwili dostrzegłam w niej jeszcze jedną cechę. Miała piękne oczy, ale… BŁĘKITNE. Rozumiecie o co mi chodzi? Czy widzieliście córkę Demeter bez zielonych oczu?
Z rozmyślań znowu wyrwał mnie głos Jasona.
– Julia, myślę, że powinnaś się dowiedzieć co się zdarzyło w ciągu ostatnich kilku dni…
– A jest coś czego Chejron mi nie powiedział?! – zapytałam podnosząc głos.
Wszyscy zmieszali się.
– Julia… Chejron nie ukrył niczego przed tobą. Tylko… no… ty spałaś przez ostatnie 4 dni. – powiedział nieśmiało Chris.
Upadłam zrezygnowana na łóżko. Nie miałam siły dłużej się na nich drzeć i coraz bardziej wracałam do siebie, a to sprawiło, że zaczęło mnie trochę obchodzić co ludzie pomyślą sobie po moich słowach.
– No więc opowiadajcie – powiedziałam.
Już myślałam że się dowiem… No ale to nic. Najważniejsze jest to, że pojawiła się kolejna część i że jest fantastyczna! 😀 Super z tą córką Demeter. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy to się wszystko wyjaśni. 😀
Czekam na kolejną część z ogromną niecierpliwością. Mam nadzieję, że pojawi się już niedługo. 😀
Wreszcie!!! Doczekałam się!!! ZAJEWYJESUPERHIPERMEGAULTRAWYSUPEROWISTE!!!
Suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuperowe!!!!!! 😀 😀 😀 😀
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! No wreszcie!!! Myślałam, że już nigdy się nie pojawi! Kocham Julię! 😀 I czekam na CD!!
ojeju, dziekuje! zapomnialam na poczatku przeprosic za slaba jakosc tego opowiadania, ale stwierdzilam ze dluzsze czekanie z napisaniem kontynuacji bedzie ,,hanba”, wiec wyslalam to, bo od dluzszego czasu nie mialam weny. jeszcze raz dziekuje za takie pozytywne komentarze
Geniusz z córką Demeter! Jestem pod wrażeniem! Tylko DL:ACZEGO Chejron ją uśpił???????????
genialne to jest