Drodzy herosi,
Opiszcie misję, na którą chcieliście wyruszyć w celu ratowania adminki
Gdzie byście rozpoczęli poszukiwania? Z kim toczylibyście walkę? Dzieci, których bogów wzięłyby udział? Kto dowodziłby misją? Jak rozpoznalibyście adminkę?
Drodzy herosi,
Opiszcie misję, na którą chcieliście wyruszyć w celu ratowania adminki
Gdzie byście rozpoczęli poszukiwania? Z kim toczylibyście walkę? Dzieci, których bogów wzięłyby udział? Kto dowodziłby misją? Jak rozpoznalibyście adminkę?
Ja to ja i nic tego nie zmieni
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Zła siostrzyczka. Oddaj Wawdarowi kompa. 😉 Co do opowiadań to piszę z 5 albo I więcej, 3 czy 4 na bloga.
Wawdarowi? A może wawdarce…? Nie mam pojęcia. XD To się chyba nie odmienia. 😀
A a’propos mojej siostry, chwilę po tym jak napisałam, zasnęła.
Ja najchętniej prowadziłabym po 10 opowiadań, tylko że z pewnością ucierpiałaby na tym moja ręka. No i głowa. już z pewnością przyjaciółka, która czytałaby wszystkie na raz. 😀 A pomysły tylko przychodzą… Bywa że po 3 dziennie, jak nie więcej. Tylko że same na nowe opowiadania, nie na aktualne.
No, zawsze tak jest. Ja to wymyślam 4 nowe opowiadania dziennie. Najlepsze realizuje. A kiedy będą twoje? O czym są?
Zamierzasz wrzucić na blog jeszcze conajmniej 2 opowiadania? Bo jeśli tak, to bardzo się cieszę. 😀 Będę miała sporo czytania w wakacje… 😀
Jesteście jeszcze?
No. Już wysłałam prolog spisku śmiertelnych I piszę dalej konkursowe, bo zostawić w takim momencie to chamstwo. Poprosiłam adminkę o publikacje nie zależnie od werdyktu.
Tak Owiec jesteśmy.
Znaczy się nie zdążyłam z tym na konkurs, ale i tak je wyślę. To prawdopodobnie będzie pierwsze. Później takie jedno z krótkimi notatkami, ponieważ powstają tylko podczas sporych ataków weny. A trzeciego nie opublikuję. Tego, nad którym pracuję właściwie najdłużej. Zostanie jako prywatne.
A kiedy będą, musisz spytać Apolla, Ja nad swoim natchnieniem nie panuję. Nie wiem kiedy skończę. No i jeszcze trzeba je przepisać…
To witam.
Hej Owiec! Tak, jesteśmy.
Super! Będzie co czytać, czuję to. Szykuje się coś super. 😀 Pozostaje tylko czekać…
Jeśli kogoś to interesuję to w piątek wyjeżdżam. Na 9 dni, a na blogu pewnie będę za dziesięć. Więc w tym czasie, nie będę udzielał się na blogu. Ale jak wrócę, to będzie co czytać
Ja piszę od razu na kompie. Nie chce mi się nigdy przepisywać. Na początku było ciężko (przeklęty miecz pisałam 2 tygodnie!) Ale szybko się przezwaczaiłam I teraz piszę jedną część jeden dzień (jeśli mam czas)
Witam? Śpisz?
Mów, kiedy ty coś napiszesz?
@Myksa
Ja po prostu piszę na kompie lepiej bo mnie reka nie boli. Ew. bolałaby mnie po jakichś 12 godzinach.
Na kartce to coś weny nie mam. No i szybko piszę na komputerze.
Wawdar mówiąc że coś się szykuje myślisz o moich? Jeśli tak to dziękuję. Owiec szkoda bo w poniedziałek ogłoszenie wyników.
A i jeszcze moje nowe opko też w pon jeśli Cię to interesuje.
Owiec, zostawiasz nas na tak długo? Szkoda… A gdzie jedziesz?
Myksa – Ja nie mogę pisać na kompie, bo nie mam czasu tyle przy nim siedzieć. A zeszyt mogę zabrać wszędzie. Tylko prędkość pisania kiedy nikt mi nie dyktuje jest wprost zatrważająca.
Potrzebujesz agenta wydawniczego. Moja koleżanka (która piszę bosko. Próbuje ją zachęcić by nam coś napisała I chyba mi się udało) też potrzebuje. Ja nim jestem. Dzięki temu, że ciągle ją poganiam piszę znacznie szybciej, a I tak świetnie. Poproś kogoś by został twoim agentem.
Tak, myślę o twoich. 😀 Nie ma za co dziękować, po prostu świetnie piszesz. 😀 Prawdę trzeba głosić. 😉 Szkoda że do poniedziałku tak daleko. No ale lepiej znać termin. Będę wiedziała kiedy czatować do późna żeby być pierwsza w komentarzach. 😉 Mam nadzieję że nikt mnie nie wyprzedzi, bo to trochę wkurza.
Dzięki, jeśli chcesz zadedykuje Ci coś 😉
Agent wydawniczy ma na celu pospieszanie autora? Bo jeśli tak, to mam już agentkę. 😉 Tylko że bez weny wychodzi mi przeokropnie, więc lepiej poczekać niż zawalić pracę.
Jadę do Hiszpanii 😀
Może uda mi się namówić rodziców na większy pakiet internetowy to wtedy w poniedziałek zajrzę tutaj żeby gratulować z komórki. Bo o ilę nie znajdę kafejki, to nie poczytam.
Mniej więcej. Agenci profesjonalnych autorów też siedzą im na karku I wrzeszczą że to 10 stron miało być na wczoraj 😉
Zabieram się do szukania informacji o kafejkach
Mniej więcej. Agenci profesjonalnych autorów też siedzą im na karku I wrzeszczą że to 10 stron miało być na wczoraj 😉 Ciężkie jest życie pisarza 😉
Dzięki, ale to twoje opowiadania i ty decydujesz, czy je komuś dedykować. Wolałabym się nie wtrącać w twoją wolę. 😀 Mam dość stare podejście. 😉 Dzięki temu nie obrażę się jeśli w pewnym momencie zapomnisz czy się rozmyślisz.
Cofam powyższy komentarz. Myślałam, że się nie wkleiło
spoko. No to w którym chcesz mieć tą dedykacje?
Hiszpania… Ach, zazdroszczę. 😀 Wszyscy wyjeżdżają: Do Danii, do Chorwacji, do ATEN… A ja będę siedzieć i pisać w domu. 😀
Szukaj tych kafejek, 10 dni to za duże zaległości.
Życie ludzi z talentem pisarskim też jest ciężkie. 😀 Jedna przyjaciółka a potrafi zrobić ogromny raban o to, żebyś zaczęła pisać. 😉 Ale gdybym przestała pisać którąkolwiek historię, byłoby ze mną krucho. Moja agentka też pisze i to z kolei ja suszę jej głowę, więc gdybym przestała, to ona też. Zawsze to jakaś motywacja. 😀
Właśnie się dowiedziałam że będę miała TBO! Pytałam się Adminki co trzeba do TBO I czy mam szansę, a ta mi mówi już 3 opowiadania temu mogłam wysłać zdjęcie I opis.
No to z tą koleżanką mamy tak samo, ale dla mnie największą motywacją są pozytywne komentarze. Gdy je czytam to aż chce mi się pisać.
Dobre. 😀 Hmmm… To może poproszę w ,,Spisku śmiertelnych”. 😀 Wiesz, dziwnie się czuję. Jakoś tak jak wyróżniona za nic. 😀
To gratuluję.
Ps. Jestem skazany na to czy w hotelu będzie kafejka internetowa :płacz:
Dobra. Spisek śmiertelnych 1 dla Wawdara. Zapamiętam.
😥 Ale widziałem zdjęcie komputera w hotelu ! :not cry:
Oj Owiec z pewnością coś znajdziesz. Skoro w polsce są takie kafejki to I w hiszpani.
Miłe komentarze dodają weny. Rozumiem cię. Najlepiej pisze się kiedy jakieś uczucie łączy się z weną. Np.: Przy smutku mnie łatwo pisze się wiersze, a przy spokoju i zamyśleniu opowiadania. Nie potrafię tego do końca wyjaśnić. 😀
To dobrze. Ja sama nie wiem co zrobię gdy będę na obozie. Wątpię żeby pozwolili mi szukać kafejek.
TBO! Gratulacje! I dzięki.
Owiec, dasz radę. Na 100% Powinna być tam choć jedna porządna kafejka internetowa. Gdyby nie było ich w tak osławionym kraju byłoby to conajmniej dziwne.
Bo u wujka to jest komputer, internet a zresztą biorę laptopa. Ja muszę już spadać. Cześć!
I każdy heros musi gdzieś w końcu pojechać… Może będziecie mieli jakąś wycieczkę do miasta? A tam byłby jakiś komputer… Byłoby miło.
Cześć Myksa!
Ja też zaraz będę szła. Zakończenie szkoły, trzeba znaleźć porządne spodnie…
Tfu! Nie szkoły, tylko roku szkolnego! Brawo, jeszcze trochę i zacznę przysypiać na biurku.
Ja jadę na KOLONIE. Więc raczej mi nie pozwolą szukać. Do miasta dużego bedziemy mieli, ale raczej nie bedzie atrakcji tego typu. A raczej nudne sklepy oraz (ciekawsze) zabytki.
Wawdar, ja kończę szkołę, na szczęście tych problemów nie mam. Bo ubiorę koszule i jeansy lub kremowe spodnie.
Nie ma nikogo?
A czas wolny? Przecież na każdej kolonii dają choć trochę czasu wolnego przy wypadzie do miasta. No chyba że nie będziesz potrafił się do końca porozumieć z „tubylcami” (Ale to zabrzmiało…. :D) albo nie dadzą wam aż tyle czasu, czy coś…
Kurczę, szkoda że tyle osób wyjeżdża. No i z kim ja będę gadać? Pewnie na nikogo nie trafię…
Jestem, spowolnił mi się tok myślenia i muszę wszystko czytać 2 razy.
Tak, tylko mój strój „odświętny” leży w praniu, o czym zapomniałam. Do tego została mi jedna para spodni, przybrudzonych, i bluzka, do której chyba nie mam butów. Ale to tylko zakończenie roku, czym ja się martwię? Najzwyczajniej w świecie oberwie mi się za robienie wszystkiego na ostatnią chwilę.
No tak, ok kolonia czas wolny, ale mają nas samych w Barcelonie puścić?
Fakt. 😀 Wspominałam już, że nie bardzo kojarzę fakty? 😀